life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Hilaire Belloc: Trzecia droga. Wolność i własność

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Człowiek, aby żyć, musi przekształcać swoje środowisko ze stanu, w którym jest ono mniej – do stanu, w którym jest ono bardziej użyteczne dla niego. Proces ten nazywa się Produkcją Dobrobytu.

Jeżeli człowiek ma żyć godnie w zgodzie ze swą naturą, musi być osiągalny dla jego konsumpcji pewien poziom dobrobytu, w pewnej jego różnorodności, przez pewien określony przedział czasu. I lak, dla przykładu, w naszym społeczeństwie musi mieć on pod dostatkiem (t.zn. w dostatecznej ilości) żywności, ubrań, paliwa, mieszkań, tak, by móc przeżyć pewien okres czasu.

Transformacja środowiska, nazywana Produkcją Dobrobytu, jest w oczywisty sposób możliwa dzięki użyciu instrumentów produkcji. Rodzina może tylko wtedy żyć w zgodzie ze swą ludzką naturą (to znaczy bez niepotrzebnych cierpień), w danej cywilizacji, gdy otrzyma w sposób bezpieczny i stały tak dużo różnorodnego dobrobytu, że zaspokoi on jej potrzeby konsumpcyjne. Ale dobrobyt może być urzeczywistniony tylko przez przekształcenie naturalnych sił, za pomocą pewnych instrumentów, a także musi zaistnieć nagromadzenie żywności, ubrań, mieszkań i całej innej reszty tak, że ludzie będą mogli kontynuować proces produkcji. Owe nagromadzenie dobrobytu, instrumenty i siły noszą nazwę Środków Produkcji. Jest rzeczą oczywistą, że ten, kto kontroluje środki produkcji, kontroluje także dostarczanie dobrobytu. 1 dlatego, jeżeli środki do jego produkcji, których potrzebuje rodzina znajdują się pod kontrolą kogoś spoza tej rodziny, to zależna jest ona od tego kogoś i nie ma mowy o żadnej wolnej ekonomii. Rodzina jest zupełnie wolna jedynie wtedy, kiedy kontroluje wszystkie niezbędne środki do produkcji takiego dobrobytu, jaki jest jej niezbędny do normalnego życia.

Lecz ideał taki nie jest ludzki i nie może być osiągnięty, ponieważ człowiek jest zwierzęciem stadnym. Nie jest to jednak niemożliwe do osiągnięcia przez pewien krótki okres czasu, albowiem było to na krótko możliwe, kiedy samotny pionier osiągnął ten stan wraz ze swą rodziną przy pomocy swoich zapasów na niezamieszkałej ziemi. Jednak taka pełna wolność dla każdej rodziny nie może być ani trwała, ani stała, ponieważ rodzina powiększa się i dzieli na przyszłe pojedyncze rodziny, które razem tworzą większą społeczność. Na dodatek, gdyby nawet wolna i samotna rodzina nie musiała znosić cierpień, to uległyby obniżeniu jej wymagania natury ludzkiej, zaś sama izolacja spowodowałaby zahamowanie jej rozwoju oraz powolną degradację. Ludzie bowiem nie mogą osiągnąć samorealizacji bez rozmaitości zainteresowań i różnorodności idei. Różnorodność jest niezbędna do życia, a człowiek – by być nim naprawdę – musi żyć w społeczeństwie.

Społeczeństwo, będąc niezbędnym dla człowieka, wytwarza jednak na polu ekonomii dwa ograniczenia dla wolności gospodarczej:

Pierwsze. Różnorodność Zawodów. Każdy w społeczeństwie winien się koncentrować na tym, na czym się zna najlepiej i produkować to, aby poprzez wymianę nadwyżek z kimś innym mógł on zwiększyć dobrobyt wszystkich, albo – co wychodzi zresztą na jedno – zmniejszać innym ciężar pracy.

Drugie, Zasada Jedności: Musi istnieć, choćby tylko w pewnej formie, Państwo. Albowiem środki przeznaczone na cele kulturalne i duchowe człowieka organizuje właśnie ono. Także Władza jest zainteresowana w zapewnieniu sprawiedliwości, zabezpieczeniu porządku wewnętrznego i zorganizowaniu obrony na wypadek zewnętrznej agresji. Podsumowując: Państwo musi istnieć i przedsięwziąć pewne środki w celu określenia zupełnej wolności ekonomicznej, albowiem taka wolność nie może być całkowicie zagwarantowana.

Chociaż różnorodność zawodów ogranicza zupełną niezależność rodziny, to mimo to nie niszczy jej wolności, dopóki jedna rodzina nie odmówi dostarczania swych – niezbędnych dla innych – produktów i w ten sposób narzuci swoją wolę innym. Jeżeli młynarz odmówi dostarczania swej mąki tym, którzy na skutek specjalizacji zawodów nie posiadają już możliwości mielenia zboża, wtedy to on będzie ich panem. Na szczęście jednak może tu być wykorzystana jednocząca władza państwa, która – korzystając ze zgromadzonych środków – zaopatrzyłaby rodziny w środki niezbędne do życia, zapobiegając wr ten sposób utracie ekonomicznej wolności.

Jednakże istnieje granica wszelkich ograniczeń, za którą każde kolejne ograniczenie wolności jest jej wrogie. Granica ta zawiera się w zdolności rodziny do reakcji przeciwko temu, co ogranicza jej wolność. Musi bowiem istnieć relacja pomiędzy rodziną i tymi instytucjami, które poprzez rozdział pracy lub przez swe inne działania ograniczają prawo i wolność rodziny w wyborze działania i w podejmowaniu decyzji. W związku z tym rodzina musi posiadać zdolność do odwoływania się na arbitralną kontrolę zewnętrzną, a także musi mieć pewność tego, że odwołanie odniesie zamierzony skutek.

Dowiedziono w praktyce, że wolność ekonomiczna, chociaż w pewnym stopniu ograniczona, odpowiada naturze ludzkiej i jest podstawą kontroli środków produkcji przez pojedynczą rodzinę. Rodzina wymienia swe nadwyżki, a czasem i całą produkcję w zamian za nadwyżki innych, w ten sposób podtrzymując swoją wolność. Trwa to dotąd, dopóki struktura społeczna, składająca się z takich samych wolnych rodzin, nie wykształci. dzięki zwyczajom i harmonijnym prawom, swej istoty – gildii, która będzie zazdrośnie strzegła swej niezależności przed destruktywną rolą monopoli oraz będzie bronić całego dziedzictwa, a w szczególności dziedzictwa tworzących gildię rodzin, które posiadają tylko małe ojcowizny. Posiadacz młyna w takiej społeczności – która zresztą nie tak dawno temu istniała – chociaż nie posiadał gruntów ornych ani pastwisk, był wolnym człowiekiem. Zaś rolnik, chociaż brał od młynarza mąkę, wolny był także.

Kontrola Środków produkcji nosi nazwę Własności. Kiedy kontrola sprawowana jest przez jednostki, nazywamy to Własnością Prywatną – w odróżnieniu od własności, którą kontrolują publiczne instytucje. Kiedy większość rodzin w Państwie posiada Własność Prywatną, w ilości wystarczającej, by wpływać dzięki temu na kształt społeczeństwa, mówimy wtedy o szerokiej dystrybucji własności.

Dowiedziono w praktyce, co zresztą każdy z nas może potwierdzić, że taka szeroka dystrybucja własności jest niezbędna dla zaspokojenia potrzeb człowieka. Kiedy jej jednak zabraknie (t.zn. szerokiej dystrybucji własności), wtedy cała kultura oraz cnoty obywatelskie całkowicie upadają. Wtedy to wszystkie zdrowe komórki organizmu społecznego – Narodu, ulegają całkowitej atrofii, zaś ogromne masy ludzkie w końcu nie mają nawet własnych poglądów, lecz zagłuszane są przez tych nielicznych, którzy posiedli ziemię, pieniądze oraz rezerwy. Tak więc do pełni życia własność jest niezbędna, chociaż jest sprawą dyskusyjną, czy pełnia życia może być w ogóle osiągnięta. Zdarzyć się może oczywiście, że znajdzie się kilku ludzi, którzy zrezygnują dobrowolnie ze swej własności, lecz na pewno będzie o wiele więcej tych, którzy będą pragnąć zabrać tę własność innym. W ten sposób dochodzimy do wniosku, że dla wolności własność jest niezbędna.

W chwili obecnej, w Anglii – a także w innych krajach, chociaż w niniejszym stopniu – rozpowszechniona własność nie istnieje. Posiadanie nie jest już ogólną cechą naszego społeczeństwa, która determinuje jego charakter. A wręcz przeciwnie – to brak posiadania własności oraz całkowita zależność od woli innych są właśnie cechami naszego społeczeństwa i to właśnie one determinują jego charakter. Rodzina nie posiada już takiej wolności, jaka jest jej potrzebna dla pełnego zdrowia moralnego, która powinna być zapewniona przez Państwo, którego przecież owa rodzina jest częścią. Skutkiem tego nasze społeczeństwo popadło w stan chorobowy, zwany Kapitalizmem Industrialnym. W tym wypadku Kontrola Środków Produkcji jest przekazana stosunkowo nielicznej grupie ludzi, a w konsekwencji tego faktu — wolność została ograniczona do pustosłowia, bez społecznego znaczenia.

Kapitalizm nie oznacza takiego stanu społeczeństwa, w którym kapitał jest zgromadzony, zaś to nagromadzenie jest chronione oraz używane do produkcji dobrobytu. Takie bowiem nagromadzenie, ochrona i używanie kapitału musi istnieć w każdym społeczeństwie, nie wyłączając nawet społeczeństwa komunistycznego. Kapitalizm nie oznacza także takiego stanu społeczeństwa, gdzie kapitał jest posiadany, jako własność prywatna, przez obywateli. Jest wręcz przeciwnie – takie społeczeństwo wolnych posiadaczy stoi w opozycji do Kapitalizmu, w takim sensie tego słowa, w jakim tutaj go używamy. Używam tutaj terminu Kapitalizm dla określenia stanu społecznego, gdzie mniejszość kontroluje środki produkcji, zaś pozostała większość nie posiada nic. Taka nic nie posiadająca grupa obywateli zwana jest Proletariatem.

Kapitalizm industrialny ma w swej obecnej fazie – oprócz utraty wolności – i inne poważne niesprawiedliwości, które są z nim związane. Są to dwa bliźniacze zła: Niepewność (brak jakichkolwiek zabezpieczeń) oraz Niedostatek. Główna część społeczeństwa — Proletariat, nie jest w wystarczający sposób wyposażona w środki niezbędne do życia, jak ubranie, żywność, mieszkania – a nawet i to niewystarczające uposażenie jest bardzo niestabilne. Ludzie ci żyją po prostu w wiecznym niepokoju.

W chwili obecnej owe dwie niesprawiedliwości, tzn. niepewność oraz niedostatek, mogą jednak być zlikwidowane i to bez przywracania wolności ekonomicznej większości społeczeństwa. Tak więc są dwie drogi, wiodące do tej likwidacji —bez restauracji wolności.

Pierwszy sposób pokazałem już wcześniej i nazwałem Stanem Niewolnictwa. W tej formie społeczeństwa mniejszość kontroluje środki produkcji, wspierając jednocześnie cała ogromną większość nic nieposiadających i to nawet tych, których ona (owa większość) nie wykorzystuje w eksploatacji, w ten sposób tworząc stabilne społeczeństwo, które jednak nie posiada wolności. W.tym to właśnie kierunku zmierzamy dzisiaj. Kapitaliści utrzymują ludzi przy życiu, eksploatując ich i dając im tygodniówki, a kiedy ci nie mogą już pracować, nadal ich utrzymują w bezczynności, zapewniając małe subwencje.

Drugą drogą jest Komunizm – ze swej natury niestabilny, ale za to praktyczny, choć wywołujący duże napięcia społeczne – możliwy tylko na krótki okres czasu. W tym systemie Środki Produkcji są kontrolowane przez funkcjonariuszy Państwa, którzy są panami wszystkich robotników (niewolników Państwa). Dobrobyt jest rozdzielany przez oficieli Państwa pomiędzy rodziny lub – jeżeli rodziny zostały już zlikwidowane – pomiędzy jednostki żyjące w społeczeństwie.

Jest też i trzecie wyjście – trzecia forma społeczeństwa i jest to jedyna forma, gdzie pewność i bezpieczeństwo mogą być połączone z wolnością. Tą formą jest społeczeństwo, w którym własność jest dobrze rozdzielona, zaś wystarczająco dużo rodzin w Państwie częściowo POSIADA, a więc kontroluje środki produkcji, w ten sposób determinując charakter tego społeczeństwa”, który nie jest ani Kapitalistyczny, ani Komunistyczny, lecz Właścicielski. Jeśli więc uważamy wolność ekonomiczną za rzecz właściwą, społeczeństwu musi zostać przywrócona własność. Musimy wdrożyć polityczne i ekonomiczne reformy, które będą zmierzały do tak szerokiej dystrybucji własności, aby posiadacze wystarczających Środków Produkcji (ziemi, kapitału lub ich obojga) byli na tyle liczni, by zdeterminować charakter społeczeństwa.

Hilaire Belloc

Tekst ukazał się w “Szczerbcu”, czasopiśmie Narodowego Odrodzenia Polski.
Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Pismo do nabycia:

http://www.archipelag.org.pl/ oraz na Allegro

tercera-posicion

Rozwinięciem koncepcji Hilaire Belloca jest książka jego autorstwa – „Esej o przywróceniu własności”. Ponad 100 stron znakomitej krytyki socjalizmu i kapitalizmu oraz prezentacji alternatywy. Lektura obowiązkowa dla wszystkich nacjonalistów. Do nabycia w sklepie „Archipelag” oraz na Allegro. Szczegóły TUTAJ

bellocesej

 


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

3 Komentarzy

  1. Publikacje/książki pisane w powyższym stylu są dobre dla wąskiego grona odbiorców,odbiorców,którzy mają czas i ochotę wchodzi w filozoficzne podstawy kolejnych swiatopoglądow gospodarczych?Do biednych,wkurwioowch ludzi mówić trzeba mówić prosto i dobitnie.Oto co trzeba zrobić by Polska była krajem przyjaznym dla narodu Polskiego:
    1.Zmiana sposobu kreacji pieniądza i oparcie waluty na złocie
    2.Zamiast podatku dochodowego 18% wprowadzić podatek obrotowy 2%.Płacą Ci którzy przekroczą roczny obrót powiedzmy 400 tys tak by odciążyć drobną przedsiębiorczość
    3.Podatek liniowy w wysokości 25%,płacony od dochodu większego od 20tys,kwota wolna od podatku rośnie o 15tys z każdym posiadanym dzieckiem.
    4.Likwidacja ZUS i KRUS zamiast tego emerytury w systemie kanadyjskim
    5.Pełna nacjonalizacja kluczowych gałęzi przemysłu
    6.Odbudowa polskiego przemysłu stoczniowego i samochodowego
    7.Prywatyzacja polskiej ziemi tylko Polakom
    8.Pełny zakaz upraw i wwozu do Polski GMO
    9.Liniowy VAT 19%
    To najważniejsze moim zdaniem.

  2. @Jarek
    podatek liniowy, który proponujesz to jest neoliberalny postulat, który był wyborczym postulatem PO, na którym skorzystaja najbogatszi. Liniowy VAT uderzy w najbiedniejszych np. bilet na autobus czy pociąg jest obciążony 8 % Vatem, a benzyna do samochodu 23 % VATu. Pytanie, kto by na tym skorzystał?

  3. Urodzony 27 lipca 1870 r., prawie nieznany w Polsce, Hilaire Belloc, był wybitną postacią w dziejach katolickiej literatury angielskiej. Nie można go pominąć również z innego powodu – był bowiem przyjacielem Chestertona. Tworzyli razem potężną „machinę wojenną” zwaną „Chesterbelloc”.
    .
    Polityka
    .
    Hilaire Belloc zaczął od polityki – był nawet posłem. Zrezygnował jednak z mandatu, kiedy zorientował się, kto naprawdę rządzi krajem. Władzę ma ten, kto ma pieniądze, a więc nie parlament, a „klika bogaczy”. Jako poseł niewiele mógł zrobić, zaczął więc walczyć piórem. Wypowiadał się przede wszystkim w publicystyce i w powieściach satyrycznych – Emanuel Burden (1904), Wybory Mr Clutterbucka (1908), Zmiana w gabinecie (1908). Pisał również eseje, monografie historyczne (Historia Anglii), rozprawy społeczno – ekonomiczne, wiersze. Swoje poglądy polityczne najpełniej wyraził w Niewolniczym państwie (The Servile State) w roku 1912. Przepowiadał nadchodzące przemiany ustrojowe, centralizację władzy i ograniczenie wolności obywatela. Doszedł do wniosku, że nierównomierny podział dochodu i własności prowadzi do ekonomicznego niewolnictwa.
    .
    „Chesterbelloc”
    .
    Walczyli razem o nową Anglię, Anglię chrześcijańską, wolną od „międzynarodowej finansjery”. Byli zaprzyjaźnieni do tego stopnia, że Shaw połączył ich nazwiska i tak powstał „Chesterbelloc”. Profesor Mroczkowski w Historii literatury angielskiej twierdzi jednak, że Belloc, choć obdarzony dużymi zdolnościami i temperamentem, nie dorównywał Chestertonowi błyskotliwością ani talentem, określa przy tym jego stanowisko jako bardziej zadzierżyście katolickie. Być może dlatego, że Belloc jako pół-Francuz przywykł do konieczności przeciwstawiania się angielskiemu, protestanckiemu otoczeniu. Jego ojciec był Francuzem, a matka Angielką. Dorastał w tradycji walki, stał się więc bojownikiem. Chestertona i Belloca bardzo wiele łączyło – światopogląd, koncepcja literatury, a także przyjaźń do Polski. I chociaż Chesterton robił wrażenie grubego, dobrodusznego i roztargnionego anioła, który z trudem usiłował robić srogie miny, a starannie wygolony Belloc ze szczękami buldoga i gromowładnym czołem przypominał raczej dyktatora lub wojującego kapitalistę – łączyła ich nie tylko wspólna tusza, lecz także wspólne poglądy na historię i politykę, wspólna pasja pisania ballad z „przesłaniem”, wspólne umiłowanie wina i pieśni. Obaj nie ograniczyli się jedynie do krytyki – przedstawili pozytywny program, zwany dystrybucjonizmem, ponieważ chodziło w nim o inną niż dotychczas dystrybucję podstaw bytowania.
    .
    Historia
    .
    Z działalnością polityczną Belloca łączy się jego działalność kulturalno – naukowa. Efektem zainteresowań przeszłością była na przykład czterotomowa Historia Anglii (History of England, 1925 – 1932). Tę amatorską syntezę można nazwać arcydziełem ze względu na przejrzystość języka i wykładu. Autor ujawnił w niej również swoją sympatię do Polski. Historyczne dzieła Belloca powstawały w latach 1899 – 1942. Witold Ostrowski zauważył, że tematycznie dotyczą one trzech wydarzeń w dziejach Europy: reformacji (Wolsey, Cranmer, Cromwell, Jak doszło do reformacji), rewolucji angielskiej (Charles I, James II) oraz Rewolucji Francuskiej (Danton, Robespierre, Maria Antonina, Napoleon, Kampania roku 1812 i Odwrót spod Moskwy). Właściwie nietrudno wyjaśnić takie a nie inne zainteresowania Belloca – chociażby jego pochodzeniem, zaangażowaniem w losy obu państw, losy Kościoła Katolickiego.
    .
    Satyra
    .
    Zawsze była jedną z najskuteczniejszych metod walki. Żaden utwór dydaktyczny nie ma takiej siły oddziaływania, jak dobra, ostra satyra. Belloc zapewne doskonale o tym wiedział, a w dodatku był znakomitym satyrykiem. Ośmieszał szablony literackie (Caliban’s Guide to Letters – Przewodnik Kalibana po literaturze, 1903), popularną koncepcję historii (Nowa historia Anglii pani Markham, 1926), głupio moralizującą literaturę dla dzieci (The Bad Child’s Book of Beasts – Księga bestii dla niegrzecznych dzieci, 1896; Moralny alfabet, 1899; Cautionary Tales – Opowiastki ostrzegawcze, 1907), arystokrację (Peers – Lordowie i More Peers – Więcej lordów, 1911).
    .
    Literatura
    .
    Belloc był literatem bardzo wszechstronnym: autorem biografii, powieści, reportaży z wędrówek po Europie (The Path to Rome – Ścieżka do Rzymu, 1902; Esto Perpetua, 1900; Rejs na Nonie, 1925; The Return to the Baltic – Powrót na Bałtyk, 1910), eseistą oraz poetą. Z Chestertonem dzielił zamiłowanie do pisania ballad, takich jak The Ballad of Our Lady of Częstochowa (Ballada o Matce Boskiej Częstochowskiej). Inne tytuły to Songs of the Southern Country (Pieśni opołudniowej Anglii, 1951), lub An Heroic Poem in Praise of Wine (Poemat bohaterski na chwałę wina, 1932). Są to utwory refleksyjne, w których Belloc wypowiedział swoją miłość do Boga, Kościoła i cywilizacji łacińskiej, swoje zamiłowanie do wędrówki, gawędy przy winie, wesołej piosence.
    .
    Zmarł 16 lipca 1953 roku w Guildford.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*