Naród i jego członkowie, by być wolnymi, muszą posiadać nie tylko prawa polityczne, ale i ekonomiczną niezależność. Wolność polityczna bez wolności ekonomicznej jest tylko wolnością do umierania.
W dziedzinie ekonomicznej naszym głównym postulatem jest jak najszersze upowszechnienie własności, czyli uwłaszczenie ludzi. Mówiąc krotko: człowiek pracuje i żyje najlepiej wtedy, gdy czyni to dla siebie i na swoim.
Odrzucamy komunizm i socjalizm. Eliminują one prywatną własność i przekazują ekonomiczną władzę w ręce elit partyjnych i biurokracji państwowej. Człowiek w socjalizmie jest tylko pozbawionym wolności ekonomicznej niewolnikiem, z przyczyn bytowych zmuszanym do uległości w każdej dziedzinie życia.
Odrzucamy kapitalizm i liberalizm. Likwidują one bowiem prywatną własność poprzez skoncentrowanie jej w rękach nielicznych. Człowiek w kapitalizmie jest tylko pozbawionym wolności ekonomicznej niewolnikiem, z przyczyn bytowych zmuszanym do uległości w każdej dziedzinie życia.
Socjalizm i kapitalizm to dwie strony tej samej monety – materializmu.
Konsekwencją socjalizmu jest całkowita koncentracja własności w rękach państwa. Konsekwencją kapitalizmu jest koncentracja własności w rękach garstki właścicieli konglomeratów przemysłowo-finansowych.
Konsekwencją socjalizmu i kapitalizmu jest państwo niewolnicze, w którym zwykły człowiek (nieważne, czy pracujący w garniturze czy roboczym kombinezonie) jest tylko i wyłącznie proletem, niewolnikiem cudzej woli.
Odrzucamy socjalizm i kapitalizm. Opowiadamy się za wolnością ekonomiczną wolnych ludzi. Albowiem jedynie naród, w którym dominuje powszechna własność jest narodem wolnym – takim, którego nie jest w stanie okiełznać żadna tyrania.
Wspomniane przed chwilą stanowisko Narodowego Odrodzenia Polski w sprawach gospodarczych, określa jasno stosunek nacjonalizmu do materialistycznych doktryn ekonomicznych, pozornie przeciwstawnych, stanowiących jednak dwie strony tej samej, fałszywej monety. Kapitalizm oraz socjalizm są w swej istocie antynarodowe, i jako takie, powinny być z całą stanowczością odrzucone i zwalczane. Naszą odpowiedzią jest narodowy solidaryzm, sprawiedliwość społeczna, a także właściwie rozumiane dobro wspólne i własność indywidualna – wykrzywione, bądź wręcz negowane przez wyznawców obu materialistycznych idei. Solidaryzm, oparty na mocnych fundamentach katolickiej nauki społecznej, to rzeczywista alternatywa dla demoliberalnego Systemu, tworzącego z jednej strony wąskie grupy „uprzywilejowanych”, z drugiej – całe rzesze proletariuszy, utrzymujących ową mniejszość i bezwzględnie przez nią wyzyskiwanych.
Po upadku tzw. Polski „ludowej”, pojawiło się w naszym kraju przekonanie, jakoby panaceum na socjalizm, będący właściwie jedną z mutacji kapitalizmu, stało się hołdowanie liberalnej myśli gospodarczej. Przekonanie to zostało podniesione do rangi materialistycznego dogmatu, zarówno przez starych towarzyszy partyjnych, którzy z zatwardziałych marksistów, stali się nagle orędownikami „wolnego” rynku, jak i przez całą niemal antykomunistyczną opozycję. Stąd też z prawej i lewej strony spotkać się można z żądaniami natychmiastowej prywatyzacji, liberalnymi bredniami o dosłownie pojmowanym „świętym” prawie własności, czy „niewidzialnej ręce rynku”, stawianiem zysku ponad ludzi, wreszcie lekceważenie lub całkowite pominięcie kwestii socjalnych. Doprowadziło to do powstania pogłębiających się coraz bardziej nierówności społecznych, zwiększenia stref biedy, wyzysku i bezrobocia. Głodowe pensje, brak osłon socjalnych dla pracowników, emigracja zarobkowa, wyludnianie się polskich miast i wsi, kontrastują ze wzrostem bogactwa i koncentracją własności w rękach nielicznych. Uprzedmiotowienie człowieka, stworzenie w Polsce neokolonii przez wielki, często międzynarodowy kapitał, postępująca antagonizacja społeczeństwa, rosnący aparat biurokratyczny – to gorzkie owoce praktycznego zastosowania neoliberalnych reform. Normą w naszym kraju jest, że pospolici złodzieje i aferzyści, bandyci, budujący swój dobrobyt na krzywdzie innych, zamiast od dawna siedzieć w więziennych celach, opływają w luksusy, a nierzadko są stawiani za wzór przedsiębiorczości. Bezczelność, z jaką domagają się coraz większych zysków, oraz pogarda, jaką okazują na każdym kroku masom Polaków, musi budzić stanowczy sprzeciw i prowadzić do czynnego oporu. Polska nie może być dłużej rajem dla wszelkiego rodzaju złodziei oraz wyzyskiwaczy, okupowanym politycznie i gospodarczo skrawkiem ziemi. Państwo polskie nie może być dłużej pokornym pieskiem salonowym Waszyngtonu i Brukseli.
My, nacjonaliści z Narodowego Odrodzenia Polski, okazujemy zawsze swą solidarność z milionami naszych rodaków, odczuwających ciężar demoliberalnego jarzma. Nie godzimy się na poniżanie i upadlanie narodu, próby skłócenia społeczeństwa, skazywanie ludzi na powolną śmierć – bez perspektyw, bez szans na lepsze jutro. Narodowo-radykalny sprzeciw wobec przemocy państwa, koncentracji kapitału, niszczenia miejsc pracy oraz przedsiębiorczości, odbierania ludziom ich godności, musi znaleźć swe ujście w dążeniu do rzeczywistej alternatywy. Narodowy solidaryzm jest taką właśnie alternatywą. To praca w Polsce – dla Polaków, gospodarka oparta o właściwie pojętą własność prywatną, a także troska o dobro wspólne. To działanie w myśl zasady : „zysk dla ludzi, nie ludzie dla zysku”, twórcza współpraca, zamiast destrukcyjnej konkurencji, w praktyce oznaczającej dyktowany liberalnym egoizmem wyścig „po trupach do celu”.
Nasz kraj – nasze zasady! Wolna Polska dla wolnych ludzi, którzy sami będą mogli decydować o swej przyszłości. Wierzymy, że ten moment nadejdzie. Rewolucja jest jak wiatr, a walka naszych ideowych sprzymierzeńców w pozostałych krajach Europy, pozwala mieć nadzieję, że podmuch nacjonalizmu dotrze i do nas, burząc sypiący się gmach demoliberalnej stajni Augiasza, w której przyszło nam żyć. Bądźmy zatem gotowi.
5 maja 2013 o 20:03
Dokładnie tak … W Polsce propaganda fałszywie głosi jedyną rozłączną alternatywę wyrażająca się w maksymie albo socjalizm, albo kapitalizm. Celowo nikt nie propaguje tego o co wołał śp. prof. Feliks Koneczny, mianowicie korporacjonizmu katolickiego. Korporacjonizm ów jest właśnie wyrazem cywilizacji łacińskiej, a nie liberalizm ekonomiczny, który często zwalczał tą cywilizację.
10 maja 2013 o 21:08
To wszystko prawda. Ludzie mają pod nosem rozwiązanie swoich problemów – korporacjonizm/dystrybucjonizm jest tym rozwiązaniem.
11 maja 2013 o 11:45
Można pójść nieco dalej i pokusić się o stwierdzenie, że mimo wszystko dużej części ludzi bliżej jest do myśli solidarystycznej niż liberalnej, tylko wielu też nie potrafi tego zdefiniować. Korporacjonizm/dystrybucjonizm/narodowy syndykalizm – te nazwy ogółowi nie mówią nic, lub mówią bardzo mało. No i rzecz podstawowa – mizerny dostęp do wiedzy o w/w. Mamy działalność NOP, mamy portale jak ten oraz Dystrybucjonizm.pl – fajnie, ale dość blado wygląda to w sytuacji, kiedy liberalne pierdy w stylu „NCz!” można kupić w każdym kiosku. Tak czy inaczej – brawa dla Was za podjęcie tematu.
11 maja 2013 o 20:24
Tak samo jak w przypadku przemówienia kol. Adama Krausa, trafne diagnozy, bardzo fajnie się czyta, na pewno będziemy tekst co jakiś czas przypominać Czytelnikom, bo takich i o tej tematyce brakuje.
16 maja 2013 o 14:39
Piotrek pierniczysz głupoty, korporacjonizm jest to ustrój w którym to korporacje rządzą państwem, monopolizują i podnoszą ceny wszystkich swoich usług, nie ma znaczenie czy jest to korporacjonizm katolicki czy nie, to po prostu nie przejdzie ponieważ dziś mamy korporacjonizm zmieszany z socjalizmem i faszyzmem, liberalizm nie występuje praktycznie w żadnym kraju w Europie!
„Odrzucamy socjalizm i kapitalizm. Opowiadamy się za wolnością ekonomiczną wolnych ludzi.” i „W dziedzinie ekonomicznej naszym głównym postulatem jest jak najszersze upowszechnienie własności, czyli uwłaszczenie ludzi. Mówiąc krotko: człowiek pracuje i żyje najlepiej wtedy, gdy czyni to dla siebie i na swoim.” – Zaprzeczacie sami sobie, bo kapitalizm jest to połączenie liberalizmu i konserwatyzmu czyli poszanowania własnej własności, no i ta wasza „Solidarność”, żywcem jak za komuny, mam dość solidarności, dość WASZEJ dyktatury, zawsze to WY lepiej ode mnie wiecie czego mam się uczyć, jak prowadzić firmę, czy się „solidaryzować” z leniami i biedakami którzy są biedni bo z zasady są głupi i za robotę się wziąć nie chcą, no i to: „Odrzucamy kapitalizm i liberalizm. Likwidują one bowiem prywatną własność poprzez skoncentrowanie jej w rękach nielicznych.” – Weźcie się może za naukę co?? Chociaż Wikipedię poczytajcie! Własność prywatna i jej poszanowanie jest właśnie połączeniem kapitalizmu z konserwatyzmem, czyli pomnażaniem WŁASNEGO kapitału/bogactwa przez każdą osobę prywatną, wypisujecie same głupoty, sprzeczacie się wszystkiemu ale jesteście za WSZYSTKIM, nie chcecie kapitalizmu i liberalizmu wiec sprzeciwiacie się prywatnej własności, wspierając solidaryzm wspieracie socjalizm czy też komunizm a zarazem się temu sprzeciwiacie, normalny człowiek który orientuje się w gospodarce po prostu by was olał bo sprzeczne głupoty pierdzielicie, tyle ode mnie ;]
6 kwietnia 2015 o 23:58
Twój komentarz tylko pokazuje że nie wiesz nic o koncepcji korporacjonizmu katolickiego. I wcale mnie to nie dziwi skoro ma się mózg zlansowany neoliberalnym doktrynerstwem w rodzaju KNP czy korwinistów. Korporacjonizm katolicki to jest odpowiedź na socjalistyczny i kapitalistyczny zamordyzm.
16 maja 2013 o 16:35
Rzuciłem okiem na komentarz powyżej i naszła mnie myśl, że ktoś kto wrzucił wczoraj ten tekst: http://www.nacjonalista.pl/2013/05/15/o-lumpenproletariackiej-rewolucji-liberalnej-i-lemingach/ , ma bardzo dobre wyczucie
Feniks, cxzy jak ci tam… Nawet chętnie bym ci odpowiedział, ale niedawno wróciłem z roboty w kapitalistycznej firmie, jestem trochę zmęczony, powoli wyczuwam weekend i … nie chce mi się Jednak dobrą radę ci dam: mniej caps locka i mniej niezachwianej wiary w „niewidzialną” rękę rynku ( w wikipedię też)
16 maja 2013 o 16:42
„ponieważ dziś mamy korporacjonizm zmieszany z socjalizmem i faszyzmem”
Lumpenliberałkowie w natarciu! Niezła beka.
16 maja 2013 o 21:58
@Janek
Myślę, że dr Tomasiewicz powinien napisać drugą część tego tekstu. Choć w sumie po wywodach fenixa1991 przydałby się tutaj artykuł z dziedziny psychiatrii, a nie psychopolityki. Typowy przykład choroby o nazwie koliberalna gimbaza – nieskładna, bełkotliwa wypowiedź, czkanie określeniem „socjalizm”, nadpobudliwość charakterystyczna dla neofitów w fazie burzy hormonalnej. To jest uleczalne.
17 maja 2013 o 17:26
Po prostu nie rozumiecie gospodarki i następstw jej przepisów, nic tego nie zmieni
9 czerwca 2019 o 19:06
Śmieszne jest to, że napisał to gościu niewiedzący (stan na 2013) co to jest korporacjonizm, który myli tę koncepcję z kapitalistyczną korpokracją
17 maja 2013 o 19:21
„Po prostu nie rozumiecie gospodarki i następstw jej przepisów”
Czy to fragment wypracowania absolwenta specjalnego gimnazjum w Tworkach?
„sprzeczacie się wszystkiemu”
To rozumiem nowomowa konsultowana z profesorem Bralczykiem hehe.
18 maja 2013 o 03:59
Powiedźcie jak ten ustrój gospodarczy miałby wyglądać w praktyce? Więcej konkretów, bo ogólne deklaracje to zawsze ładnie brzmią.
18 maja 2013 o 11:11
A może zamiast wiecznego pojękwania „weźcie wytłumaczcie”, „weźcie opiszcie” (najlepiej w formie obrazkowej), lepiej samemu wziąć i poczytać co nieco? Tekstów na portalu nie brakuje, pewnie dojdą też następne. Zaprzyjaźniony portal dystrybucjonizm.pl także oferuje masę rewelacyjnych tekstów, także jeżeli chodzi o praktyczne zastosowanie dystrybucjonistycznej alternatywy.
18 maja 2013 o 16:20
Nastoletnie liberałki to wybitnie roszczeniowa zbieranina. Na potrafią nawet odszukać informacji tym portalu, ale tak poza tym są „najmądrzejsi”
Pomagamy ułomnym:
http://www.nacjonalista.pl/kategorie/artykuly/ekonomia-artykuly/