life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Jan Bodakowski: Kultura jako obszar wojny cywilizacyjnej i okazja do pasożytowania na podatnikach

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

bolsevik__thumbnailOd kilku lat staram się obserwować jak lewica wykorzystuje kulturę, do niszczenia zachodniej cywilizacji, i jako pretekst do transferowania pieniędzy odebranych podatnikom do kieszeni przedstawicieli lewicowego establishmentu.

Cywilizację zachodnią cechuje afirmacja piękna i witalności. Lewica propaguje zaś wszelką patologię i brzydotę. Lewica robi to by sterroryzować ludzi, bo najłatwiej sterroryzować można ludzi: chorych, zdemoralizowanych, pozbawionych wrażliwości na piękno i prawdę.

We wrześniu 2009 nowy ówczesny dyrektor Muzeum Narodowego zapowiedział że przymiotnik narodowe w nazwie muzeum nie oznacza że muzeum zajmuje się prezentowaniem twórczości nardu (którego istnienie zresztą poddaje w wątpliwość), ale to że zbiory należą do narodu (pewnie według tej definicji zbiory Muzeum Azji i Pacyfiku nie dotyczą sztuki z rejonu Azji i Pacyfiku tylko należą do Azji i Pacyfiku). Cel Muzeum Narodowego według jego ówczesnych władz było uruchomianiu emocji i wyobraźni widzów, wyzwalanie ich z ograniczeń jakie im narzuciła wiedza.

Przejawem nowej lewicowej narracji w Muzeum Narodowym była wystawa „Interwencje”. Polegała ona na umieszczeniu w galeriach Muzeum prezentujących poszczególne okresy malarstwa „dzieł sztuki nowoczesnej” tak by były to zderzenie nowego ze starym wywołało dialog o tym czym jest sztuka. I odrzucić linearność w narracji o sztuce.

W ramach „Interwencji” widz natykał się w galerii malarstwa XVI i XVII wiecznego malarstwa niderlandzkiego na ogromny plakat autorstwa Katarzyny Kozyry (znanej z zarzynania i wypychania zwierząt). Plakat przedstawia pół nagiego żula o mongoloidalnej twarzy, z obitym ryjem i dziarami. Naprzeciw plakatu z żulem stoi rzeźba i obrazy przedstawiające mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Bluźniercze zestawienie porażało swoim prostactw. W tej samej galerii półtorametrowe coś z klocków lego i kawał betonu pomalowanego na czerwono i złoto otoczone były malarstwem przedstawiającym sceny biblijne, Stojące na sali cztery czarne fotele okazały się być jednak tylko fotelami.

W 2009 roku w Centrum Sztuki Współczesnej na wystawie „Schizma” prezentowano dorobek sztuki współczesnej lat dziewięćdziesiątych w III RP.

Pierwszym eksponatem który gwałcił zmysły widzów była instalacja Alicji Żebrowskiej „Grzech pierworodny” z 1993 roku. W przejściu do sali wisiała mała karteczka głosząca że „rodziców i opiekunów dzieci prosimy o zapoznanie się z charakterem pracy zanim zachcą przedstawić ją swoim podopiecznym”. Jednym z elementów instalacji był ekran na którym wyświetlano film. Cały ekran zajmowała owłosiona wagina. W waginę najpierw wpychano wibrator, potem wpychano czarną substancje o konsystencji ropy. Sfilmowana pani wypychała z waginy substancje, laleczkę Barbie i inne przedmioty. Wokół monitora, wisiały zdjęcia dokumentujące etapy wyłaniania się laleczki z waginy.

Innym równie pełnym humanizmu dziełem sztuki była praca Katarzyny Kozyry (znanej z zarżnięcia i wypchania zwierząt). Na ogromnych fotografiach naga brzydka kobieta (szczodrze owłosiona pod pachami) wylegiwała się na czerwonym krzyżu lub czerwonym półksiężycu (na dwu fotografiach miała nogę, na dwóch nie).

Kolejne prace Artura Żmijewskiego wpisywały się w podobną konwencje naturyzmu. Na zdjęciach w pracy „Oko za oko” można było zdjęcia nagich mężczyzn w tym jednego kalek. W wyciemnionej sali wyświetlano film tego samego artysty „Berek”. Film przedstawiał biegających po komorze gazowej w obozie koncentracyjnym gołych facetów.

Na wystawie można było też zobaczyć też inne dzieła. Fotografie gołego faceta ze sznurkiem na szyi, gołej emerytki ze sznurkiem na szyi, gołej brzydkiej kobiety. Instalacje przedstawiającą bałagan. Zapis happeningów w Centrum Sztuki Współczesnej podczas których artysta wycinał sobie na swoim ciele ciele krzyż i swastykę. Bardzo długie filmy z ględzącymi artystami i znudzoną ich ględzeniem widzami w wieku emerytalnym.

W tym też samym 2009 roku w w murach Zachęty eksponowana jest wystawa „Siusiu w torcik”. W ramach wystawy raz w tygodniu wyświetlany jest pierwszy polski pedalski firm porno „Chłopcy fantomowcy”. Jak można przeczytać na stronie internetowej dziennik.pl „Kuratorem wystawy jest homoseksualny artysta Karol Radziszewski. W filmie nie ma żadnej cenzury i dlatego można oglądać aktorów, którzy odbywają stosunki analne i oralne zakończone ejakulacją”. Część sal wystawowych podzielona byłą na małe niskie, czarne, nie oświetlone, pomieszczenia, między którymi były śluzy z dwoma rzędami ciężkich zasłon z grubej gumy. W salach wyświetlano schizofreniczne (pozbawione sensu, chore) filmy video. Dawało to demoniczny efekt pogrążania się w szaleństwie lub piekle.

W lutym i marcu 2009 roku na wystawie „Performer” prezentowano prace Jerzego Grotowskiego i artystów się nim inspirujących. Wśród dzieł sztuki prezentowanych nie dało się nie zauważyć zdjęć penisów w stanie erekcji i ejakulacji, czy filmu wyświetlanego z rzutnika cyfrowego na którym kilkumetrowy goły facet najpierw machał penisem, po czym odwracał się, wypinał, dłońmi odchylał pośladki i prezentował odbyt. Równolegle z wystawą dzieł „polskiego” artysty prezentowano wystawę „Seanse robótek ręcznych”. A na niej rysunki jego amerykańskich kolegów Paula McCarthy’ego i Benjamina Weissmanem. Amerykańscy rysownicy w swoich pracach (w estetyce psychopatów lub dworcowych szaletów z czasów PRL) skupili się na eksponowaniu penisów, wagin, odbytów, krwi i kału.

W 2012 roku Muzeum Sztuki Nowoczesnej urządziło wystawę „Nowa Sztuka Narodowa – Realizm narodowo-patriotyczny w Polsce XXI wieku” (wystawa będzie prezentowana do 19 sierpnia 2012). Był to głównie pokaz smoleńskiego kiczu. Zapewne celem kuratorów wystawy było ośmieszenie klimatów patriotycznych. Nie mniej niektórzy sympatycy PIS wystawę przyjęli z entuzjazmem. Bo wreszcie ktoś z elity raczył dostrzec ich istnienie (czym ukoił ból spowodowany odrzuceniem przez środowisko z którym czują więź braterską).

Większość wystawianych na wystawie artefaktów ni jak nie pasowała do jej tytułu. Albo nie były nowe, albo nie były narodowe, albo trudno je zaliczyć do sztuki (prędzej powinny się znaleźć na wystawie kiczu w muzeum etnograficznym).

Na przełomie 2012 i 2013 roku wystawiane były w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim w dwóch ogromnych salach prace Maurizio Cattelana.

Na kilkadziesiąt metrów przed terenem Zamku Ujazdowskiego potencjalnych widzów witały tablice przestrzegające że wystawa może wywołać silne emocje. Pierwszy eksponat znajdował się przy samym wejściu do Zamku. Było nim wiszące zamiast flagi dziecko. Jak można przeczytać w katalogu był to protest przeciw wobec dyskryminacji dzieci. Jest to wspaniały pomysł na upamiętnię dnia walki z dyskryminacją. Stowarzyszenie Nigdy Więcej mogło by obwiesić warszawskie latarnie manekinami Żydów w ramach walki z antysemityzmem, i murzynów w ramach walki z rasizmem. Organizacje gejowskie mogłyby wieszać manekiny pederastów w ramach walki z homofobią, a PO i PIS manekiny swoich polityków w ramach walki z agresją wrogiej partii.

Jedynym eksponatem pierwszej ogromnej sali wystawienniczej były dwa wypchany psy i wypchany kurczak. Instalacji pilnowała jedna strażniczka. Według informacji uzyskanych od przewodnika materiałem do stworzenia działa sztuki były żywe zwierzęta. Niestety nie wiadomo czy zostały zabite rytualnie czy humanitarnie. Co ciekawe zarzynanie zwierząt w celach artystycznych nie wzbudza protestów zielonych, lewaków czy wegetarian. Innymi ofiarami artysty były liczne zarżnięte i wypchane gołębie, oraz zarżnięty koń. Wypchane i poustawiane trupki gołębi były dla artysty „jak groźba albo nie załatwione sprawy – ciążące nad naszym losem, zwielokrotnione fatum”.

W kolejnej sali znajdowały się trzy instalacje nie licząc wypchanych gołębi i jednego zdjęcia. Drugiej sali pilnowało kilku strażników. Na jedną instalacje składa się łóżko z dwoma manekinami. Instalacja ta według ulotki informacyjnej dotyczy dwoistości natury ludzkiej, dwoistości ludzkich uczynków, zdolności ludzi do bycia potworami, samotności. Opisy dzieł sztuki znajdujące się w materiałach propagandowych wystawy były dodatkową atrakcja dla miłośników surrealistycznego humoru.

Kolejnym eksponatem był manekin kobiety ukrzyżowanej w skrzyni. Który ma skłaniać widzów do refleksji nad sensem cierpienia, gwałceniem kobiet, przemocą domową. Instalacja świadomie nawiązuje do sztuki religijnej.

Trzecim eksponatem był zarżnięty i wypchany koń przebity tablicą z akronimem INRI – Jezus Nazarejczyk Król Żydowski. Jak tłumaczył pan przewodnik koń to taki substytut krzyża, krzyża który się zdezaktualizował w naszej kulturze. Cierpiący koń wzbudzający emocje ma być lepszym przekazem wartości etycznych niż nic nie znaczący dla współczesnych przedstawicieli zachodu krucyfiks.

Ostatnim akordem wystawy był wiszący na korytarzu przed salami wystawowymi plakat wystawy przedstawiający modlącego się Adolfa Hitlera. Plakat miał prowokować dyskusje o zbrodniarzach i wybaczaniu. Plakat ten nie był jednak rozdawany, zapewne bano się że stanie się fetyszem dla neonazistów.

Na przełomie 2012 i 2013 w Zachęcie prezentowana była przeglądowa wystawa Piotra Uklańskiego „Czterdzieści i cztery”. Na wystawie uwagę zwracały dwie instalacje: „Pornalikes” i „Polska Über Alles”. O przesłaniu innej instalacji można się zorientować dopiero z informacji na stronie Zachęty: „Uklański przemienia na przykład jedną z neoklasycystycznych sal Zachęty w rodzaj wielkiej macicy skonstruowanej z podwieszonych farbowanych tkanin”.

Instalacja „Pornalikes” składała się z sali, w której na jednej ze ścian powieszono kilkadziesiąt pornograficznych fotek z lat osiemdziesiątych. Zdjęć: odbytów, sromów, penisów, stosunków analnych, genitalnych, oralnych, wytrysków, spermy na twarzach kobiet, kopulacji. „Dzieła” tego pilnowały dwie panie z ochrony.

Podobnie i inne sale na wystawie Uklańskiego obstawione były przez kilku ochroniarzy na pomieszczenie. Jednym z celów ich obecności było uniemożliwienie robienia zdjęć eksponatom. Na widok trzymanego przeze w dłoni aparatu fotograficznego, od razu przy wejściu, jeden z ochroniarzy poinformował mnie o zakazie fotografowania. Wydałem mu się jednak tak podejrzanym że łaził za mną przez całą wystawę, i na każdej z sal głośno wydawał polecenia swoim podwładnym by bacznie mnie obserwowali – gdyż jestem podejrzany. Dodatkowo wyposażeni w krótkofalówki ochroniarze non stop utrzymywali z centralą łączność radiową.

Innym „dziełem” Uklańskiego jest instalacja „Polska Über Alles”. Na którą składa się podłoga złożona z świecących paneli jak w dyskotece, ściany z naklejonymi portretami aktorów w nazistowskich mundurach, i zawieszone na tych portretach godła Polski – dla którego tłem herbowym są naziści. Nie da się ukryć że jest łopatologiczna antypolska propaganda.

Jak można przeczytać na stronie Zachenty „Ze względu na charakter prac Piotra Uklańskiego, prezentowanych na wystawie Czterdzieści i cztery, decyzję o ewentualnym oglądaniu wystawy przez dzieci” Zachęta powierza „rodzicom lub opiekunom”. Co oznacza że Zachęta nie widziała sama z siebie nic niestosownego w prezentowaniu dzieciom pornografii – co jest zresztą przestępstwem.

Równocześnie z wystawą w Zachęcie prezentowana była Artura Żmijewskiego w Centrum Sztuki Współczesnej mieszczącym się w Zamku Ujazdowskim. Wystawa w CSW odzwierciedla przekonania Żmijewskiego „o kulturze jako polu do politycznego myślenia i działania”, potrzebie lewicowego upolitycznienia kultury, wykorzystywania sztuki w bieżących działaniach politycznych.

Jedna z instalacji Żmijewskiego pod tytułem „Demokracje” składała się z trzydziestu filmów nakręconych podczas różnych manifestacji, które wyświetlane są naraz w jednej z sal. Wśród wyświetlanych filmów były relacje między innymi z: Marszu ONR z 2009, Marszu Niepodległości 2012 – w tym przemówienia Zawiszy i Winnickiego, blokady Marszu Niepodległości z 2012, 2011, Marszu dla Życia 2007, kontrmanifestacji antyfeministycznej 2009, demonstracji w Polsce i za granicą.

Na wideo instalacje „Moi Sąsiedzi” składał się zapis rozmów z Izraelczykami podczas agresji Izraela na Palestynę. Projekcji towarzyszyły rysunki wykonane przez Żydów rozmówców Żmijewskiego w czasie nagrywania filmu.

Na instalacje „Na Ślepo” składały się rysunki zrobione przez niewidomych, i film ukazujący jak niewidomi tworzyli swoje prace. Był to kolejny przykład tego jak można zarobić kasę robiąc z cudzego kalectwa cyrk.

Szczególną patologią na wystawie jest bluźniercze wideo „Msza”. Jak można przeczytać na stronie CSW „jest to filmowy zapis katolickiej mszy przeniesionej wiernie na scenę Teatru Dramatycznego w Warszawie. Na scenie teatru pojawił się ołtarz, a na nim mszał rzymski. Obok ołtarza liturgiczne świece, zawisł krzyż i postawiono tabernakulum. Odegraniu mszy według scenariusza „Obrzędów Mszy Świętej” towarzyszyła muzyka organowa i śpiew. W role role księdza i kleryka wcielili się aktorzy Teatru Dramatycznego”. Msza jest wiec doskonałym przykład opierania sztuki nowoczesnej na bluźnierstwie i nienawiści do katolicyzmu. Zapewne Żmijewski nie wystawił by jakiegoś judaistycznego rytuału, w którym aktor udawał by rabina. Dodatkowo „Msza” Żmijewskiego jest kolejnym przykładem marnowania pieniędzy. Każdy zainteresowany tym jak wygląda msza w kościele katolicki może kilka razy dziennie, w najbliższym kościele zobaczyć ten rytuał – odprawiany przy wsparciu dobrowolnych datków wiernych.

Jan Bodakowski


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , ,

Podobne wpisy:

  • 9 stycznia 2014 -- VonSchwarzau: Sarmatyzm a idea narodowo-radykalna
    Sarmatyzm jest polską formacją kulturową, dominującą od końca XVI do drugiej połowy XVIII wieku. Doktryna ta bywa w znaczny sposób przyczyniła się do pobudzenia polskiej świadomośc...
  • 1 lutego 2020 -- EurHope: Manifest – Prawdziwa Europa
    Europa to dla nas święte miejsce; źródło cywilizacji opartej na wspólnym fundamencie filozofii, sztuki, religii, polityki, architektury, metafizyki, bohaterstwa i heroizmu. Europa...
  • 17 grudnia 2019 -- Oswald Spengler: Kultury jako organizmy
    Widzialny pierwszy plan wszelkiej historii jest jako konsekwencja stawania się tym, co obecne, co się stało. Samo stawanie uwidacznia się historycznemu spojrzeniu tylko o tyle, o i...
  • 22 kwietnia 2020 -- Mikołaj Bierdiajew: Wola życia i wola tworzenia kultury
    W naszej epoce nie ma bardziej ważnego tematu dla nauki i dla życia niż temat kultury oraz cywilizacji, ich różnicy i wzajemnych stosunków. Jest to temat czekającego nas losu. Nic ...
  • 8 września 2013 -- Pismo Tradycji Katolickiej „Zawsze Wierni” nr 5/2013
    W sprzedaży pojawił się nowy numer dwumiesięcznika Tradycji Katolickiej „Zawsze Wierni”, którego tematem przewodnim jest szeroko rozumiana kultura. Na blisko 150 stronach jak zwykl...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

2 Komentarzy

  1. Zgadzam się z autorem. Kultura obecnie służy tylko propagowaniu lewackiego brudnego świata i ich idei. Przykład choćby problemy z premierami takich prawicowych dzieł jak Cristiada. Ja już dawno przestałem chodzić do teatru, nie dość, że większość przedstawień traktuje o homoseksualistach, lub przesiąknięta jest wulgaryzmami to dyrektor teatru jest zadeklarowanym lewakiem. Ręce opadają, nie dokładam do tego interesu.

  2. Na dobry początek można zrobić to co zrobił Cejrowski, cóż wzorowanie się na pewnym aktorze może jednak nie przejść ;-)

    ->Mścisłav a czemu o weekendowej premierze „Cristiady” jest w TV a nie tu?

    PS: „najłatwiej sterroryzować można ludzi: chorych, zdemoralizowanych, pozbawionych wrażliwości na piękno i prawdę.” zamienić sterroryzować na zmanipulować (wszak mamy postęp) i już wiemy czemu się tak KRzK z lewicą „nie lubi” ;-]

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*