Duma, izba niższa rosyjskiego parlamentu przyjęła w pierwszym czytaniu praktycznie jednogłośnie (388 do 1 ) ustawę zakazującą propagowania homoseksualizmu pośród osób niepełnoletnich. Za propagowanie homoseksualizmu wśród nieletnich szeregowi obywatele będą mogli być karani grzywnami do 5 tys. rubli (około 166 USD), osoby pełniące funkcje publiczne – do 50 tys. rubli (1660 USD) a osoby prawne – do 500 tys. rubli (16,6 tys. USD).
W trakcie czytania ustawy przed budynkiem Dumy doszło do zamieszek pomiędzy obrońcami tradycyjnych wartości a liberastami. Teraz projekt czekają jeszcze 2 czytania, akceptacja Rady Federacji i podpis prezydenta Putina. Podobne ustawy uchwalono już w 10 regionach Federacji Rosyjskiej.
Na podstawie: wp.pl/rp.pl
Komentarz: Nasza opinia o oligarchicznym, skorumpowanym systemie putinowskiej Rosji jest znana, ale mimo to z zadowoleniem przyjmujemy dobre wiadomości dla zwolenników normalności oraz obrońców chrześcijańskich zasad moralnych. Lepszy co prawda były wariant irański, ale cieszyć należy się z tego co jest. W krainie Władcy Mgły jest miejsce dla pięknych kobiet, a nie dla zniewieściałych degeneratów.
26 stycznia 2013 o 15:49
Tak trzymać, Rosjanie!
26 stycznia 2013 o 17:22
I tak ma być, u nas nie przeszły ustawy o pedalstwie, ale z drugiej strony to znaczy że obecna koalicja ma na celu jednak wprowadzenie takich ustaw, jeżeli się teraz nie udało to przecież uda się kiedy indziej, ale to znaczy także że coraz głębiej wchodzimy w dupę Zachodowi, a społeczeństwo masowo ulęga ,,ciotmenizacji” przecież jeszcze jakieś 10 lat temu, gdyby komuś się zachciało takich ustaw, to pod Sejmem doszło by do walnej bitwy, a Politycy którzy wpadli na ten pomysł zostali by przywitani bejsbolami.
26 stycznia 2013 o 19:21
dlaczego w Rosji pedały nie przekraczają 19 roku życia?
Bo po brance do wojska nie przeżywają stosunku z czołgiem
no a poza tym Putin, co by o nim nie mówić że sprzedaje ziemię żydom itp. to jednak gość z jajami jest. W końcu zostać (dożyc) generałem KGB to sztuka.
a poza tym gościu się dobrze bawi http://fakty.interia.pl/galerie/galeria/putin-jako-przewodnik-klucza-zurawi/zdjecie/duze,1676946,1
27 stycznia 2013 o 20:55
Tak jak daleko mi do PiS tak tej naiwnej sympatii wobec Wschodu i piania w kwestii smoleńskiej podług rządowej nuty nie rozumiem.
Skąd ta pewność, że zamachu (obojętnie czy z udziałem władz, czy bez, czy nawet w ogóle przez Rosjan) NAPEWNO nie było? Sami strąciliście ten samolot, że wiecie z całą pewnością co się wydarzyło? Środowisko „prawicy demokratycznej” może nie jest wzorem do naśladowania, czy autorytetem, ale to nie oznacza, że zawsze trzeba stawać z założenia okoniem wobec wszystkiego co dają pod rozwagę. Dla mnie Smoleńsk w ogóle nie jest sprawą zamkniętą. Już sam fakt, że Tusk i Putin mówią tu jednym głosem daje do myślenia.
Podobnie w ogóle z rusofilizmem w polskim ruchu narodowym. Władimir Władimirowicz (były oficer KGB, służby odpowiedzialnej za miliony morderstw na każdym kto nie był dostatecznie czerwony) jeżeli dba o czyjekolwiek dobro, to o własne. To nie jest jakiś „mesjasz narodowców”, „zbawca białego człowieka”, czy „nadzieja dla (środkowej) Europy”. To, że pogonił żydowskich oligarchów, to nie dlatego, że taki z niego wielki antysyjonista, tylko po prostu chciał niepodzielnej władzy, w czym oni mu przeszkadzali. Przecież to dzięki nim właśnie wspiął się na szczyt, a oni w zamian dorobili swoich fortun. Gdy jednak z czasem przestali być potrzebni, wylądowali za kratkami, albo na wygnaniu. Tak samo skończą wszystkie siły polityczne w Polsce, którym się marzy lizanie kacapskiego podogonia. Najpierw wspólna parada zwycięstwa nad „zgniłym Zachodem”, triumf chwały Chrystusa Pana obydwu obrządków, a potem w gułag, na Sybir, albo kulka w potylicę.
Większość Rosjan ma tyle wspólnego ze Słowianami, co mówiący germańskim językiem angielskim murzyni z Germanami. Mentalnie i etnicznie to jest Azja. Bez argumentu siły nie ma nawet o czym zaczynać z nimi rozmowy. Myślę, że setki lat „wspólnej historii” nas tego dostatecznie dobrze nauczyło.
27 stycznia 2013 o 23:44
White – nie pomyliłeś artykułów?
Kwestia wiary w zamach lub wiary w wypadek niewiele ma do tematu.
„Wschód”, o którym piszesz jest tu jedynie pokazany jako inspiracja dla polskich narodowych radykałów, że w społeczeństwach całkiem nieodległych kulturowo da się takie ustawy wprowadzać. Bez rusofilii, bez rozważań na temat wzajemnych relacji narodów czy państw.