Ministerstwo Spraw Zagranicznych Syryjskiej Republiki Arabskiej w listach do przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa ONZ i sekretarza generalnego ONZ zaapelowało o potępienie ostatnich masakr dokonanych przez tzw. Wolną Armię Syryjską w północnej Syrii. Brak takowego jest w opinii syryjskiego MSZ niemoralny i zachęca do dalszych aktów terroru.
16 stycznia w okolicach Idlib w wybuchach samochodów-pułapek śmierć poniosły 24 osoby a dziesiątki zostało rannych. Ataki miały być karą za głośne protesty mieszkańców w których domagali się opuszczenia ich regionu przez jednostki tzw. WAS. Dzień wcześniej sponsorowani przez obce ośrodki terroryści odpalili dwie rakiety, które uderzyły w budynek Uniwersytetu w Aleppo. Śmierć poniosły 82 osoby (studenci uczestniczący w sesji zimowej) a setki zostało rannych. Nikt nie przyznał się do zamachu, lecz rebelianci obwinili stronę rządową, oświadczając, iż uniwersytet został zbombardowany przez syryjski myśliwiec. Z kolei syryjska armia podała, że najprawdopodobniej strona przeciwna uderzyła salwą moździerzową, źle obliczając współrzędne. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oznajmił, że wina rebeliantów jest oczywista, a próba przerzucenia jej na stronę rządową jest „odrażająca”.
Na podstawie: Press TV
Najnowsze komentarze