W nocy ze środy na czwartek zmarł Wojciech „Harry” Dąbrowski, który protestując przeciw eksmisji przez półtora miesiąca prowadził strajk głodowy pod Urzędem Miejskim w Gdańsku. Eksmisji do której doszło na początku sierpnia dokonano także wobec schorowanej żony pana Dąbrowskiego. O sprawie pisaliśmy tutaj. Mieszkając w namiocie naprzeciw UM Wojciech Dąbrowski przyjmował jedynie płyny – w wyniku głodówki 65-letni mężczyzna był hospitalizowany. Ponownie do szpitala trafił w środę – wycieńczony organizm tym razem nie wytrzymał.
Komentarz: Bezsensowna śmierć, której z pewnością można było uniknąć gdyby nie literalnie traktujący, a nieraz i łamiący przepisy prawa biurokraci. Komornik Tomasz Wojciechowski wyrzucając z mieszkania sparaliżowaną kobietę złamał to prawo bezsprzecznie. „Twardzi” urzędnicy z gdańskiego UM, na czele z prezydentem Pawłem Adamowiczem, którzy zdawali się nie dostrzegać dramatu rozgrywającego się niemal pod ich oknami także zapomnieli że prawo zostało ustanowione dla ludzi, nie odwrotnie. Po prostu… „Był człowiek – nie ma człowieka”, podobnie jak winnych całej sytuacji – dodajmy: jednej z wielu, nie tylko w Gdańsku.
Najnowsze komentarze