Nakładem wydawnictwa Rytm ukazała się, w serii beletrystyki Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, powieść „Trzecia płeć”. Tadeusz Dolega-Mostowicz, najpoczytniejszy pisarz II RP, w swej powieści odkrywa przed czytelnikami nieznany świat Polski dwudziestolecia między wojennego. Tak odmienny od współcześnie popularnej wizji II RP.
Jedną z głównych bohaterek jest Anna. Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego, poliglotka, mieszkanka Poznania, która przenosi się do Warszawy by w stolicy podjąć pracę w agencji turystycznej (firmie bardzo nowoczesnej, organizującej międzynarodowe wycieczki). Matka córki, żona leniwego i upośledzonego emocjonalnie nieudacznika (powieść jest zresztą pełna silnych kobiet i pokręconych facetów).
Anna w Warszawie wynajmuje pokój u swojej ciotki Grażyny. Ciotka Grażyna (działaczka społeczna, niekochana przez dzieci, przegrana wobec swojej starości) ma syna Kubę (pasożyta, lenia i histeryka, skłonnego do molestowania seksualnego kobiet) ożenionego z Żermenę (rozrywkową feministką, pozbawioną wszelkich obyczajowych zahamowań, posiadaczkę trzech kochanków, kierującą się pragmatyzmem i hedonizmem). Grażyna jest też matką Wandy (literatki, żyjącej według absurdalnych trendów), która jako żona, swoją niewiernością unieszczęśliwia swego męża (mikrobiologa, syna stróża który potępia blichtr i postmodernistyczne pustosłowie kręgu towarzyskiego swojej żony, mężczyzny wyrwanego z zdrowych relacji do chorego świata elity). Wanda, wyzwolona z miłości do swobody seksualnej, czerpie satysfakcje z dręczenia męża. Swój, podkreślany zachowaniem i strojem, seksualizm traktowała jako atut. W relacjach z innymi ukrywała swój realizm w kwestiach finansowych. Wanda co chwile zmieniała swoją kulturową tożsamość, styl życia, zachowanie i poglądy (jak kameleon przystosowując się do potrzeb emocjonalnych swoich coraz to nowych kochanków).
W Warszawie Anna poznaje Mariana i nawiązuje z nim romans. Marian jest kolejną postacią słabego mężczyzny, bezwolnego, pozbawionego celu i energii życiowej (jego psychikę zaburzyło wychowanie w postępowym, emocjonalnie pustym domu). Utrzymuje się z niewielkich dochodów z majątku. Marian był submisywnym kochankiem dominującej nad nim Wandy.
Akcja powieści rozgrywa się w niezwykle interesującej dekoracji składającej się z niewygodnej rzeczywistości II RP. Tłem wydarzeń jest kryzys gospodarczy. Dyskusje o dyskryminacji kobiet na rynku pracy, szkodliwości aktywizacji zawodowej kobiet, wartości jaką jest prawdziwa troska macierzyńska o dom i rodzinę. Tłem jest też demoralizacja obyczajowa elity, powszechne wyzwolenie seksualne. Powszechna niewypowiedziana laicyzacja. Niezdrowe relacje klasowe (wyrytych nawet w psychice, co uniemożliwia ich pokonanie), ceniące ludzi za ich pochodzenie, a nie za ich pracowitość i uczciwość. Separacja między życiem proletariatu a życiem burżuazji.
Tłem dla akcji powieści jest też środowisko elity kulturalnej (do której należy Wanda) decydujące kto odniesie sukces a kto klęskę w kulturze II RP. Środowisko będące kuźnią „myśli, gdzie w dyskusjach buduje się szkielet gmachu nowej obyczajowości, gdzie ratyfikowały się poglądy, demaskowały się utarte kłamstwa i tworzyły się prądy racjonalnej reformy społecznej” [czyli taka ówczesna „gazeta wyborcza” połączona z „Krytyką Polityczną”]. Celem środowiska Wandy było za pomocą kultury dokonanie zmian społecznych, walka z patriarchatem, wyzwolenie od zakazów, w tym i rewolucja seksualna. Krytycy owego środowiska wytykali mu żydowskie korzenie części jego przedstawicieli.
Akcja powieści toczy się wartko, narracja jest zajmująca, czyta się powieść Dołęgi-Mostowicza z przyjemnością. Autor ukazuje czytelnikom że te patologie które uważają za owoc współczesności były normą już przed II wojną światową. Bohaterowie powieści są nieprzyzwoicie współcześni, zlaicyzowani, wykorzenieni i zdemoralizowani. Demoralizacja bohaterów jest dla autora okazją do wyrażenia ustami postaci drugoplanowych krytyki rewolucji seksualnej nazywanej postępem (choć owa rewolucja jest powrotem do czasów przed cywilizacyjnej dziczy). Swoboda ta skutkuje tylko nieszczęściami w życiu, podczas gdy moralność pozwala uniknąć popadania w problemy. Prawdziwy rozwój to czerpanie zadowolenia z przezwyciężania swoich popędów, a nie z zaspakajania popędów jak to robią zwierzęta. Winą za propagowanie demoralizacji (zwanej postępowością) postacie drugoplanowe obarczają elity (prymitywne w swym odbiorze nowinek). Postaci drugoplanowe zwracają uwagę że odrzucana przez owe elity konwenanse i kultura chronią przed barbarzyństwem.
Powieść Dołęgi-Mostowicza niewątpliwie niszczy cukierkowy lanszafcik II RP. Ale czy nie wyjaśnia czemu w 1939 roku Polska została zmieciona? Czy nie ukazuje jak patologia tocząca elity, nie zatruła kraju? Tym bardziej że dziś czytelnik czyta powieśc przez pryzmat wrześniowej klęski i dekad terroru. Czyta w bardzo podobnym kraju zdemoralizowanych elit, pokręconych słabych mężczyzn, silnych zdemoralizowanych kobiet.
Najnowsze komentarze