Jak podaje „Rzeczpospolita” w 2012r. ma zostać zlikwidowane ok. 800 placówek szkolnych. W 2011 r. takich placówek było 300.
Do likwidacji przeznaczone są już nie tylko małe wiejsko gminne szkoły, ale szkoły z dużych miast. Samorządowcy motywują swoje decyzje niżem demograficznym, ale przede wszystkim brakiem środków na działalność placówek.
-Nie stać nas już na dokładanie do oświaty. Budżetowa subwencja jest za niska i nie uwzględnia podwyżek dla nauczycieli, rząd nie deklaruje też zmian w Karcie nauczyciela – wylicza prezydent Poznania Ryszard Grobelny./BK/
Komentarz: Na wojnę w Afganistanie wydano 2 mld zł, na wypłaty, w postaci tzw. pożyczki do MFW, dywidend banksterom pieniądze są. Takich przykładów jest jeszcze sporo. Na szkolnictwo jednak już nie. Wiadomo, że człowieka niedouczonego łatwiej zmanipulować.
15 stycznia 2012 o 21:14
Zamykanie szkół to w większości efekt większego problemu, czyli sytuacji demograficznej. Polecam weekendowy dodatek „Plus Minus” do „Rzeczpospolitej” (w końcu coś ciekawego) – sporo informacji na ten temat, przykłady efektywnej polityki prorodzinnej we Francji etc. To jednak tylko jedna strona medalu. Dla reżimu, dla którego priorytetem jest „misja w Afganistanie” i inne „zasadne” wydatki, edukacja zawsze będzie na jednym z ostatnich miejsc.