Nasz plan? Wpadamy do środka, lejemy w mordę a potem się zobaczy.
Angel
Największą chorobą czasów obecnych w życiu publicznym jest brak jasnych linii podziałów. Nad światem krąży bowiem zaraza szeroko pojętej liberalnej tolerancji, którą Chesterton trafnie określił jako ideę ludzi bez przekonań. Bez poglądów, bez moralnego kręgosłupa, bez nadziei. Całe stada baranów pętających się bez sensu i własnego celu. Społeczeństwo, można rzec, idealne.
Ale ten bezwład, chociaż widzialny i odczuwalny, zakrywa wzburzone morze emocji, marzeń, pragnień i wiary. Nie przypadkiem nowa, zjednoczona pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego prawica wbiła się w tę zewnętrzną otoczkę, wwierciła się w nią, aby wykorzystać owe emocje dla własnych, mocno przyziemnych celów.
Bo polska prawica, ci wszyscy postendeccy konserwatyści, integralni tradycjonaliści, reakcjoniści czy jak tam się zwą w chwilach upojenia mlekiem wściekłej krowy, wcale nie ma ochoty walczyć o jakiekolwiek Wartości. Pokonani przez oferującą prostą filozofię życia liberalno-lewicową dzicz (żarcie, spanie i kopulowanie), ludzie prawicy potrzebowali po prostu nowej tożsamości.
I tak narodziła się nowa świecka religia z bożkiem Lechem Kaczyńskim na piedestale.
Charakteryzuje się ona eklektycznym melanżem symboliki katolickiej i narodowej oraz politycznego bełkotu, mieszczącego się znakomicie w kanonach systemu demoliberalnego.
Nowa wiara, trzeba to przyznać, jak na razie odnosi sukcesy. Setki tysięcy poszukujących utraconego Ducha Kowalskich otrzymało ersatz, ordynarną podróbę wiary, patriotyzmu i ideowej tożsamości. Nie zmieniając nic, zmienili, jak im się wydaje, swój osobisty cel życiowy, inny teraz niż nowe DVD, ważniejszy, niż psy sąsiada sikające na trawnik.
Ale — jak się rzekło — faktycznej metamorfozy nie było i w tym układzie nie będzie.
Zjednoczona prawica, powtórzmy to, nie jest zainteresowana demontażem świata antywartości. Jej cele są krótkodystansowe, konkretne i przeliczalne w walucie, która nazywa się «władza». Ludzie prawicy są jak kapłani faraonów, mamiący lud mową gładką i mistyczną.
Paradoksalnie, dla walczącego nacjonalizmu sytuacja taka może być korzystna, chociaż i trudna zarazem.
Nasz oczywisty obowiązek — ideowy i strategiczny — wiąże się z wymianą jarmarcznych krzyżyków z ukrzyżowanym Lechem na Krzyż prawdziwych wartości. Musimy odczarować fałszywy patriotyzm prawicy, zakłamane przywiązanie do wartości wyznaczających cywilizację łacińską, której owa prawica nie rozpoznałaby nawet wtedy, gdyby się o nią potknęła.
W jaki sposób? Koniec z rozmywaniem zjawisk, poglądów i wydarzeń. Człowieka, który na ulicy pada na zawał, nie reanimujemy szturchając go delikatnie w ramię. Najlepiej jest go przywrócić do życia metodą elektrowstrząsów. To, co zdrowego zabić może — w tym wypadku leczy.
Kiedy oni mówią: krzyże dla Kaczyńskiego, jako symbol pamięci — my mówimy: Krzyże w całej Polsce, jako widzialny znak panowania Jedynej Prawdziwej Wiary; kiedy oni mówią: kontynuacja polityki świętego Lecha — my mówimy: za zdradę kula w łeb.
Możemy — i powinniśmy — wstrzelić się w ten prąd ludzi poszukujących czegoś innego, niż bezmyślna egzystencja. Ale musimy iść jeszcze dalej, mocniej niż dotąd posługiwać się w dyskursie publicznym językiem jasnym, czytelnym i zrozumiałym. Żadnej «Polski, członka Unii Europejskiej», żadnych «gejów», żadnych «misji pokojowych», tylko: «utrata niepodległości», «dewiacja homoseksualna», «nielegalne okupacje» etc. Dużym „zwycięstwem” prawicy — właśnie prawicy, a nie lewicy — jest zatarcie wielu istotnych pojęć i zjawisk. Koniec z tym, kropka.
Skoro na celownik tak zdecydowanie bierzemy prawicę, to co z lewicą i liberałami — może ktoś zapytać. Z nimi, jak zwykle: na Madagaskar!
Adam Gmurczyk
Tekst ukazał się w 148 numerze “Szczerbca”, czasopisma Narodowego Odrodzenia Polski.
Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Pismo do nabycia:
http://www.archipelag.org.pl , na Allegro oraz w lokalnych kołach NOP.
1 grudnia 2011 o 18:53
Przeczytałem-odczuć mieszanych dostałem.Też mam żal i złość o traktat lizboński i parę innych rzeczy -ALE Zauważyłem że wszystkie partie wrzucacie do jednego kosza jako bandę czworga.PIS święty nie był ale jako jedyny głośno mówił o patriotyżmie ,historii chrześcijaństwie i do tych wartości się odwoływał.Był partią najmniej umoczoną w afery.Za rządów Kaczyńskiego powstał IPN , naprawdę działało ABW itp.Krzyż na krakowskim przedmieściu to dla mnie nie sekta smoleńska lecz wezwanie, apel do Polaków o modlitwę za człowieka który zginął w niejasnych do końca okolicznościach i jeszcze na niego próbowano zrzucić winę za katastrofę samolotu.Polecam artykuł na stronie DROGA LEGIONISTY-PUBLICYSTYKA POZASPORTOWA-MNIEJSZYM ZŁEM BYŁ PIS.Mam nadzieję że P.Gmurczyk nie chce zniechęcać do ruchu narodowego wszystkich ludzi mniej czy bardziej związanych z pisem .Nie oszukujmy się ,ideologicznie,duchowo chrześcijańskiemu nacjonalizmowi o wiele bliżej jest do prawicy niż gdzie indziej.Chcę jeszcze przypomnieć , że we wrocławskim marszu patriotów brali też udział ludzie z klubu Gazety Polskiej czyli taka współpraca jest możliwa i przynosi korzyść obu stronom .Absolutnie nie twierdzę że trzeba zacierać różnice bo one zawsze będą, ale trzeba wspołdziałać tam gdzie różne ,ale kochające Polskę środowiska się zgadzają tym bardziej że chyba jesteśmy mniejszością.Jeśli będzie nam obojętne kto rządzi bo nacjonaliści nie mają swojego kandydata i postawimy znak równości między złodziejami,właścicielami obecnych mendiów a ludżmi którzy popełniali błędy [nawet olbrzymie] ale coś dobrego jednak zrobili ,to może się okazać że za ileś lat jakaś lewacka impreza zgromadzi tysiące uczestników a nas na blokadzie będzie kilkuset.Ostatnia uwaga to taki połżart ale oby …
1 grudnia 2011 o 19:04
Bzdura i znowu to rozmywanie pojęć, bo ktoś tam coś zrobił. Osoba świadomie rezygnująca z suwerenności państwa jest ścierwem i nic tego nie zmieni, a zwłaszcza jakieś bogoojczyźniane pitolenie. Już nie wspominając o deklarowanej miłości do USA i syjonistycznego tworu. To że ktoś tam sobie przyjdzie 11.11 nic nie zmienia – to magia daty i święto narodowe.
1 grudnia 2011 o 19:56
Pewnie ,kłóćmy się dzielmy się bo ktoś tam coś zrobił.Czytaj uważnie NIE USPRAWIEDLIWIAM traktatu lizbońskiego ani paru innych rzeczy o których lepiej nie pisać.Jeśli ,to czy ktoś weżmie za mordę zakłamane mendia , czy da spokój kibicom, znów wznowi pracę ABW itp.jest Ci obojętne to gratuluję.Ja też lubię bezkompromisowe działanie ,miłość pisu do usa w obecnej formie też mnie przeraża ale ze strony obecnie rządzących matołów widzę jeszcze większą uległość wobec zagranicy.Zapewniam Cię że tysiące prawicowych ludzi przyszły na marsze z ważniejszych powodów niż magia daty i święta.Spójrz trochę dalej niż do tej pory.Szanuję NOP ale wiem że nie tylko NOPowcy gotowi są do poświęceń dla Polski [z ważniejszych powodów niż magia]
1 grudnia 2011 o 20:39
Gówno przykryte bogoojczyźniano-ipnowską płachtą nie przestaje śmierdzieć. Tym gównem jest prawica. To że jakiś tam tusk czy inny jest gorszy nic nie zmienia, bo praktycznie wszystko jest już posprzątane i to także dzięki nieświętemu lechowi i jarkowi. Proponuję zamiast serwowania opowiastek o jedności, zerknąć na daty 1989, 2004 i 2007.
„Za rządów Kaczyńskiego naprawdę działało ABW”
Wiemy, wiemy.
1 grudnia 2011 o 23:54
‚To że jakiś tam tusk czy inny jest gorszy nic nie zmienia’. Wiesz co śmierdzi najbardziej-obojętność na sytuację ojczyzny, na to kto będzie Nią rządził.Narodowcy [po części dzięki takiemu zamknięciu się w sobie jakie ty prezentujesz] nie wystawiają swoich kandydatów.A ja z braku laku wspieram mniej szkodliwego- czy to coś złego.Nazywanie czyjejś miłości do kraju i okazywania jej-;magią daty, ktoś tam sobie przyjdzie’ też śmierdzi-pychą i pustactwem,chyba że masz monopol na patriotyzm
2 grudnia 2011 o 09:13
Dla mnie możesz być patriotą, krzyczeć „Jarosław zbaw Polskę” i stać z tymi wariatami na Krakowskim. Nic mi do tego, ale oceniać to zawsze mogę. Bierut też kochał Polskę, Wałęsa i Tusk też kochają, też są patriotami na swój sposób. Nacjonalizm to coś troszkę innego.
2 grudnia 2011 o 12:12
„PIS święty nie był ale jako jedyny głośno mówił o patriotyżmie ,historii chrześcijaństwie i do tych wartości się odwoływał.” co też w żadnej mierze nie kolidowało z podpisaniem „traktatu lizbońskiego”, ale o tym z wiadomych powodów „lepiej nie pisać.” A „Krzyż na krakowskim przedmieściu to dla mnie nie sekta smoleńska lecz” jako żywo próba monopolizacji symboliki w imię szczytnych celów i na użytek przyszłej partyjniackiej propagandy wyborczej. „Absolutnie nie twierdzę że trzeba zacierać różnice bo one zawsze będą, ale” miejcie na uwadze też „to może się okazać że za ileś lat jakaś lewacka impreza zgromadzi tysiące uczestników” I „nie oszukujmy się ,ideologicznie,duchowo chrześcijańskiemu nacjonalizmowi o wiele bliżej jest do prawicy”, stąd wzięła ona czynny udział ”we wrocławskim marszu patriotów” w ramach „współpracy” ponad podziałami , która „przynosi korzyść obu stronom” pozwalając na wystawienie w kolejnych wyborach „swojego kandydata”, bo nie może być nam „obojętne kto rządzi”. Szczerze „szanuję NOP ale wiem że nie tylko NOPowcy gotowi są do poświęceń dla Polski [z ważniejszych powodów niż magia]”, a ważniejszym powodem może być tylko dobro …
2 grudnia 2011 o 15:19
Jeden nie potrafi odpowiedzieć na argumenty.Drugi z wyrwanych cytatów buduje własny bełkot, extra.A mi chodziło tylko o to aby umieć wspołpracować z innymi grupami patriotów , narodowców itd na tych polach gdzie się z nimi zgadzamy .CZY TO TAK CIĘŻKO ZROZUMIEĆ.Oceniać zawsze mogę-jak widzę chętnie innych obrzucasz,ulubione zajęcie mądralów.Już nie czekam aż mnie ktoś zrozumie. PS. pisząc ABW miałem na myśli CBA
2 grudnia 2011 o 15:53
Jakie to wzruszające….
Teraz pytanie za 1000 punktów. W których to zasadniczych kwestiach jest styczność pomiędzy nami a fanami Jarosław zbaw Polskę? W kwestii niepodległości i suwerenności Polski? W kwestii układania się z komunistami? W kwestii odgrywania przez Polskę roli kundla USA i ich polityki? W kwestii zgody na wydzieranie naszym serbskim braciom ich kolebki Kosowa? W kwestii instrumentalnego traktowania Wiary i urządzanie szopek w obronie „krzyża smoleńskiego” (nasz współpracownik Jan Bodakowski trafnie opisał formację „obrońców” i ich stosunek do fundamentalnych kwestii moralnych)?
Proponuję skończyć ten bełkot o jedności i przestać rozmywać fundamentalne sprawy.
Z zadowoleniem czytam na różnych stronach, blogach fanów Jarka jak to portal Nacjonalista.pl jest agenturą Putina, Niemiec etc. Potwierdza to jedynie moje diagnozy. Na szczęście nasz stosunek do Rosji i rosyjskiego imperializmu jest znany i w wielu miejscach styczny z tym co prezentują np. ukraińscy nacjonaliści. Nie przeszkadza to jednak w docenieniu sprzeciwu Rosji wobec agresji na Iran czy Syrię, bo tak nakazuje realizm, a atakowanie za to Rosji, bo Putin i Srutin, świadczy jedynie o nadmiernej ekspozycji na smoleńską mgłę i uznaniu myślenia za putinowski zbędny balast.
Wybitna polska pisarka Zofia Kossak-Szczucka powiedziała bardzo mądrą rzecz:
„”Kto jest bierny wobec zła, ten jest jego współuczestnikiem”
To jest clou tego artykułu.
2 grudnia 2011 o 22:54
Mądre argumenty lubię.Odpowiadam;zwolennicy pisu to niekoniecznie fani p.Kaczyńskiego.W wielu sprawach mają zbieżne z nami poglądy,Życie to nie tylko fora i blogi, pogadaj ze zwykłymi prawo nastawionymi ludżmi.O usa już mówiłem.W kwestii Serbii należę do tych ktorzy trzymają stronę chorwatow.Jana Bodakowskiego czytalem, ciężko odmówić słuszności choć nie do koca się zgadzam, polecam reportaże Ewy Stankiewicz.Co do Rosji i Putina też się zgadzam ale pamiętaj że nawet diabeł czasem coś niechcący dobrze zrobi.Cytat p. Zofii jest piękny ,ale można go zastosować do każdego.A teraz moje ciou NIE MÓWIŁEM O JEDNOSCI tylko o potrzebie wspólnych działań.Globalistom jest na rękę atomizacja i skłocenie środowisk patriotycznych,narodowych,katolickich itp.To chyba tyle
5 grudnia 2011 o 19:42
„Odpowiadam;zwolennicy pisu to niekoniecznie fani p.Kaczyńskiego.W wielu sprawach mają zbieżne z nami poglądy” Nie istnieje taka grupa jak „zwolennicy pisu” nie będący fanami p. Kaczyńskiego, a to z prostej przyczyny- wszyscy, którzy dotąd mieli inne zdanie obecnie znajdują się poza partią. „Co do Rosji i Putina też się zgadzam ale” ale najwyraźniej nie do końca ,bo „nawet diabeł czasem coś niechcący dobrze zrobi” A „Globalistom jest na rękę atomizacja i skłocenie środowisk patriotycznych,narodowych,katolickich” I tutaj myśli przywodzą obraz koalicji z 2006 roku wyrażonej w „potrzebie wspólnych działań” na rzecz ato…
5 grudnia 2011 o 23:19
Ale pitolenie tego Leopatriota3. PiS to Jarosław, kto tego nie przyjmuje za credo już dawno jest na wylocie. Ewa Stankiewicz? To ta nawiedzona co tropi mgłę i brzozę? Ktoś wspomniał o Kosowie, a gość wyskakuje z Chorwatami Putin powinien sektę smoleńską zapakować do 100 Tupolewów i strącić laserem. Ci ludzie odpłynęli kompletnie.
7 grudnia 2011 o 00:31
Pan Gmurczyk trochę przesadził z tymi: „integralnymi tradycjonalistami”.
7 grudnia 2011 o 11:49
@Alan
To prawda, zbyt górnolotne określenie na tą bandę matołów. Evola też by zrobił facepalma, widząc poczynania polskiej prawicy…
7 grudnia 2011 o 12:28
Zresztą nie rozumiem po co w ogóle poruszać temat Leszka Kaczyńskiego. Temat jest już tak przebrzmiały, że chyba już nawet mało popularny wśród szurostwa pisowskiego, czyli samych zainteresowanych.
@Sigurd
Ilu tradycjonalistów integralnych jest w Polsce?
- 10, 20 osób? I każdy uważa, że katastrofa smoleńska to przejaw „immanentnej sprawiedliwość” – jak to rzekł prof. Dugin (nomen omen Tradycjonalista) – tak więc, po co wypisywać takie fałszywki?
Pure nonsense.
7 grudnia 2011 o 23:36
Tekst jest z ubiegłego roku, chyba z października jak pamiętam, to tak a propos tego co wyżej, a w dodatku jakby pisany wczoraj, bardzo aktualny
14 stycznia 2012 o 19:03
Adam w swym nawoływaniu do posługiwania się ‚językiem jasnym, czytelnym i zrozumiałym’ zapomniał dodać, że banderowcy to dzicz i mordercy, a Svoboda to polityczni spadkobiercy dziczy i morderców.
14 stycznia 2012 o 20:25
Tak, koniecznie powinien o tym wspomnieć, zwłaszcza w tekście dotyczącym kompletnie innego zagadnienia. Najlepiej gdyby od tego zaczynał wszystkie swoje teksty.
26 marca 2012 o 19:38
@WT
„W kwestii zgody na wydzieranie naszym serbskim braciom ich kolebki Kosowa?”
Akurat PiS rozbioru Serbii nie popierał. Prezydent Kaczyńskie się też sceptycznie o tym wypowiedział, a decyzję w imieniu Polaków podjął wówczas rząd, jako że uznawanie/nieuznawanie danych państw leży w jego gestii.