Ostatni artykuł Frederika Dahla z Reutersa nieumyślnie ujawnił kolejne Wielkie Kłamstwo, mające na celu wykreować wojnę na rzecz Izraela. Wojna z Iranem, czy to wypowiedziana przez Izrael, czy przez Stany Zjednoczone, czy przez oba te kraje, będzie oczywiście wojną katastrofalną, która dalece przysłoni niewiarygodną skalę zniszczeń, spowodowaną wojną w Iraku. Wojną, która wybuchła dzięki wielkiemu kłamstwu, że Saddam Husajn posiadał broń masowego rażenia. Uczyniła ona ogromną krzywdę Irakijczykom, a także ponad 300 tysiącom Amerykanów, których spotkało traumatyczne uszkodzenie mózgu, straszliwe okaleczenie bądź śmierć. Wyniosła również biliony amerykańskich dolarów w kosztach bezpośrednich i następne biliony przez ostre skoki cen ropy, które wyrządziły ogromne szkody ekonomiczne Stanom Zjednoczonym i Światu.
Syjoniści, poprzez swoją kolosalną potęgę w sferze polityki, międzynarodowych finansów i mediów, ciężko pracują na rzecz wykreowania kolejnej katastrofalnej, niepatriotycznej, zdradzieckiej wojnie opartej na nowych kłamstwach. Pierwsza wojna była prowadzona przez żydowskich ekstremistów – Richarda Pearla i Paula Wolfowitza, a także przez chmarę syjonistycznych podżegaczy wojennych, kolektywnie nazywanych „neokonsami”. Równie dobrze powinni się nazywać „syjokonsami”. Gdyż są syjonistami oraz oszustami. Ja twierdzę, że wojna w Iraku była zbrodnicza i zdradziecka wedle amerykańskiego prawa, ponieważ nie było niczym innym, jak zdradą, wysłać amerykańskich żołnierzy na wojnę, która spowodowała, że tysiące z nich utraciło swoje życia lub członki, w imię kłamstwa. Wysyłać Amerykanów na bitwy w wojnie, która ostatecznie rani Amerykę i służy obcej sile, jest niczym więcej, jak tylko zdradą.
Ośmieliłem się podróżować po kraju i po świecie, rozgłaszając, że w Iraku nie znajduje się żadna broń masowej zagłady. Okazało się, że miałem rację i nawet rządowe badanie potwierdziło, iż wszelkie z tak zwanych arsenałów masowego rażenia zostały zniszczone do 1995r., na 8 lat przed rozpoczęciem tej wojny.
Oczywiście nawet, gdyby Iran posiadał broń, cyt., „masowego rażenia”, to nie może to usprawiedliwiać wielkiej wojny, w taki sam sposób jak amerykańskie arsenały masowego rażenia nie usprawiedliwiałyby masowych bombardowań naszych miast i inwazji, która pozostawiłaby po sobie milion martwych Amerykanów. Rząd izraelski dokonał przeciw nam aktów terroryzmu podczas operacji „fałszywej flagi” na placówki amerykańskie w Egipcie (afera Lavona – przyp. tłum.), a także w morderczym ataku na okręt wywiadu marynarki wojennej (atak na USS Liberty – przyp. tłum.), na terenie wód międzynarodowych, którego ofiarą padło 173 Amerykanów, w tym 37 jako ofiary śmiertelne.
A teraz zbliżamy się coraz bardziej do jeszcze potworniejszej wojny, której skutkiem będzie większe nasycenie terroryzmem i nienawiścią na całym świecie. Jednakże, syjonistyczni Żydzi z Izraela, Nowego Jorku, Waszyngtonu i Londynu, nie są w stanie uzyskać poparcia wobec występnego ataku na Iran, bez wykreowania kłamstwa, że Iran jest zagrożeniem dla Ameryki i Europy. A więc nasz prezydent – kukiełka syjonistów, finansowany przez Goldman Sachs, mówi, że żadna opcja nie jest wykluczona, włączając w to nawet bombardowanie elektrowni atomowych, które spowodowałoby okropne rozchodzenie się promieniowania, podobne do tego z Czarnobyla lub Fukushimy. By usprawiedliwić taką zbrodnię, muszą wyprodukować Wielkie Kłamstwo, że Iran zamierza zwrócić swoje nieistniejące arsenały przeciwko Europie. Zanim to zrobią, musza najpierw sfabrykować dowód na to, że Iran buduje bombę atomową.
A więc ONZ, której najwyższy szczebel jest oczywiście zdecydowanie kontrolowany przez Radę Bezpieczeństwa, a ostatecznie przez Stany Zjednoczone, została wyznaczona do wymyślenia wielkiego kłamstwa.
Raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, który ma zostać wydany wkrótce, jest konfigurowany w taki sposób, by uzasadnić wojnę z Iranem. Lecz przyjrzyjcie się uważnie słownictwu zastosowanemu w newsie Reutersa.
Wstęp do artykułu brzmi, cytat:
(Reuters) - Atomowy obserwator ONZ został poinstruowany do wydania w tym tygodniu raportu, ze szczegółowymi informacjami wskazującymi na badania i eksperymenty w Iranie, mające na celu rozwijanie technologii i zdolności potrzebnych do skonstruowania nuklearnych bomb, mówią zachodni dyplomaci.
Brzmi to dość złowieszczo, czyż nie; „raport ze szczegółowymi informacjami wskazującymi na badania i eksperymenty mające na celu rozwijanie technologii i zdolności potrzebnych do skonstruowania nuklearnej bomby.” Ale takie stwierdzenie jest bez sensu. Nie mówi nam, że Iran konstruuje jakąkolwiek nuklearną bombę, lecz prowadzi badania, które mogą rozwinąć technologię i zdolności potrzebne do stworzenia takich arsenałów. Tak więc można zawrzeć w tym praktycznie wszystko, jak choćby posiadanie fizyków na uniwersytetach i szkolenie ich. Przyswajanie wiedzy na temat energii nuklearnej, uprzednie do posiadania przez nich elektrowni atomowych, to również może służyć rozwijaniu technologii i zdolności związanych z arsenałami, etc. Ten argument mógłby być równie dobrze użyty, gdyby Kostaryka zbudowała elektrownię jądrową.
Należy zagłębić się w sam artykuł, aby znaleźć źródło tej wielce spekulacyjnej informacji.
Wówczas wielkie kłamstwo wychodzi na światło dzienne. W dziale podpisanym „skąd ta informacja pochodzi”, czytamy:
(…) nie podaje nazw krajów, które dostarczyły tych danych, jednakże powszechnie uważa się, że pochodzą ze Stanów Zjednoczonych, ich europejskich sojuszników, jak Wielka Brytania, Francja i Niemcy, jak również Izraela, a także poprzez własne dochodzenia agencyjne.
Ach, to informacja ze Stanów Zjednoczonych, od tych samych syjonistycznych agentów, którzy aktywnie usiłują zniszczyć reżim irański dlatego, że występuje przeciw Izraelowi. Dostarczana nam jest przez ten sam syjonistyczny wpływ, wszechobecny w czasie wojny w Iraku, przez tą samą syjonistyczną sieć wywiadowczą, która pokazała światu swojego pajacyka Collina Powella, jak wyczytywał spreparowane przez syjonistów kłamstwa o tym, że Irakowi udowodniono posiadanie nieistniejących arsenałów masowego rażenia. Ale panie i panowie, nie bójcie się, raport ONZ jest oparty także na informacji z Wielkiej Brytanii, domu żydowskich komitetów politycznych tak silnych, jak amerykański AIPAC, i z Francji, która ma syjonistycznego Żyda za prezydenta, no i oczywiście główne źródło tego doniesienia pochodzi z Izraela. Spokojnie, możemy zaufać Izraelowi, który poważnie rozważa uderzenie na Iran, nawet za pomocą bomby atomowej, och z pewnością możemy!
Nie możemy uważać się za inteligentnych, jeżeli pokładamy wiarę w choćby jedną linijkę z tej informacji!
Po prostu pamiętajcie, ludzie. Iran podpisał Pakt o Nieproliferacji Broni Masowego Rażenia i zezwala na inspekcje.
Izrael nie podpisze NPT i nie zezwoli na żadne inspekcje wśród swoich arsenałów broni biologicznych, chemicznych i nuklearnych.
Izrael grozi Iranowi potwornymi atakami.
Iran nie grozi Izraelowi, że jeżeli ten nie pozbędzie się atomowej broni, którą już posiada, to zostanie zaatakowany.
Jeśli Izrael zaatakuje Iran i jeżeli Ameryka wesprze Izrael w tak szalonym dążeniu, to taka polityka będzie niczym więcej, jak tylko zdradą narodu amerykańskiego i prawdziwych interesów każdego Amerykanina, wiernego Ameryce, a nie Izraelowi.
David Duke
Autor jest byłym reprezentantem Stanu Luizjana i byłym przewodniczącym największego dystryktu Partii Republikańskiej w tymże Stanie (do 2000r.) Powyższy tekst wraz z audycją radiową na temat potencjalnej wojny z Iranem został zamieszczony na oficjalnej stronie internetowej poświęconej działalności politycznej i publicystycznej dra Duke’a. Na portalu Nacjonalista.pl pojawia się dzięki życzliwości samego autora.
Przedruk wyłącznie za zgodą redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
5 grudnia 2011 o 21:38
Bardzo fajny artykuł i film, ale nikt nic na to nie poradzi, niestety… Wojna z Iranem będzie a ludzie dalej beda zaslepieni błędnym przekazem mediow. Izrael i syjonistyczny reżim na świecie w dzisiejszych czasach jest zbyt silny… A kto na to pozwolił? My wszyscy…
Lecz jestem optymistą i myślę, że kiedyś, możliwe, że niebawem ludzie na całym świecie dostrzegą ukrytą prawdę i nadejdzie ten najpiękniejszy dzień, gdy zawisną nasze wspólne sztandary a syjonistyczny chłam upadnie!