Organizmy zmodyfikowane genetycznie mogą się łączyć z bakteriami w naszym układzie trawiennym i ulegać w ten sposób ciągłemu powielaniu. Badania wykazały, że w naszych organizmach dochodzi do transferu zmodyfikowanego DNA np. soi do bakterii żyjących w jelitach. Nawet po zaprzestaniu jedzenia zmodyfikowanego genetycznie w organizmie nadal występowało skażone białko.
Transfer zmodyfikowanego DNA do innych organizmów może powodować ogromne szkody w wielu miejscach łańcucha DNA organizmu. Naturalne geny mogą zmieniać swoje zachowanie, zostać wyłączone lub nawet usunięte z łańcucha. Może to powodować, że organizm człowieka zacznie zapadać na różne choroby lub alergie.
Zachowania DNA skażonego GMO może powodować niebezpieczne konsekwencje:
- bakterie mogą się uodpornić na antybiotyki
- stosowanie toksyn Bt (Bacillus thuringiensis) w roślinach GMO w celu ich ochrony przed szkodnikami może powodować, że jelita staną się fabrykami pestycydów. Toksyny te bowiem docierają do krwiobiegu 93% kobiet i 80% nienarodzonych dzieci gdyż znajdują się one w zmodyfikowanej genetycznie kukurydzy, której używa się jako paszy dla zwierząt
- zmodyfikowane DNA może przedostawać się z jedzenia do narządów ciała- w tym do płodów. Potwierdziły to badania jakie przeprowadzono na zwierzętach
Organizmy GMO, które przeniknęły do ciała mogą zwiększyć występowanie różnych mutacji oraz schizofrenii czy zaburzeń nastrojów. Geny o zmodyfikowanym kodzie mogą w naszych organizmach powodować również zespół nieszczelnego jelita.
Jelito cienkie jest odpowiedzialne za ok. 70% naszego układu odpornościowego. Działa jak sito, przez które przedostają się tylko składniki odżywcze oraz przyswajalne białka czy tłuszcze. Zatrzymuje natomiast toksyny czy bakterie. Stan zapalny zaś, jaki występuje przy zespole nieszczelnego jelita, powoduje, że uniemożliwione zostaje przyswajanie składników odżywczych oraz produkcja enzymów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
GMO powoduje też wzrost alergii. W USA, a po wprowadzeniu zmodyfikowanej soi także w Wielkiej Brytanii wzrosła o 50% ilość powiązanych z soją alergii.
W 1989 roku użycie do przyspieszenia produkcji tryptofanu zmodyfikowanych genetycznie bakterii doprowadziło do wybuchu w Nowym Meksyku epidemii EMS (Eosinophilia-Myalgia Syndrome). Choroba nieodwracalnie upośledziła 1500 osób, a 37 zmarło.
Genetycznie zmodyfikowane organizmy wchłaniane przez organizmy zwierząt powodują, że ich potomstwo narażone jest na częstsze zmiany genetyczne niż potomstwo, których rodzice nie używali GMO. Wysoka śmiertelność czy bezpłodność to wynik podawania chomikom zmodyfikowanej soi oraz kukurydzy.
Zagrożenia jakie niesie ze sobą sztuczna ingerencja w geny powoduje duże zagrożenie dla życia na Ziemi. Przenikanie skażonego GMO DNA przez układ trawienny do całego organizmu oraz łączenie się ich z naturalnymi organizmami powodują trudne do przewidzenia skutki. Wiadomo już dziś, że połączenie takie zwiększa możliwość powstawania nowych, śmiertelnych chorób, potencjalnych epidemii oraz zwiększonego występowania raka oraz różnych alergii.
Opracował: Bogusław Koniuch
Na podstawie:
http://www.anh-usa.org/
http://klotho-gluten.blogspot.com/
8 maja 2014 o 01:18
Podajecie subiektywne informacje i wciskacie ludziom rządowe propagandy. Sprawdźcie źródło informacji a nie piszcie takiego steku bzdur. Bakterie jako proste organizmy jednokomórkowe mogą pobierać różne DNA ze środowiska na zasadzie transformacji. Jednak DNA to musi spełniać jakąś potrzebną im funkcję. Nie bez kozery każda komórka zachowuje homeostazę, a każdy kolejny gen będzie wymagał zwiększenia dostępnej puli ATP i tRNA. To nie takie proste. A tym bardziej DNA pobierane przez bakterie nie integruje ani nie wpływa na ludzkie DNA. To choroby przenoszone drogą płciową i przezłożyskową najczęściej prowadzą do chorób genetycznych lub niedorozwojów (różyczka). Po prostu aż żal patrzeć na to co tu wypisujecie. Kto pisze te artykuły? Ponadto nie wszystkie białka mogą być wydzielane na zewnątrz komórki bakteryjnej. Większość z białek szkodliwych dla organizmu jest akumulowana w wątrobie i tam rozkładana (metabolizm ksenobiotyków). Gdyby bakterie miały wpływać na ludzkie zdrowie niekorzystnie to wszystkie jelitowe komensale nie niszczyłyby wrogiej flory ale jelita człowieka. Każdy zdrowy na umyśle człowiek, który miał chociaż podstawowy kurs biologii w liceum powinien zdawać sobie sprawę z tego, co się dzieje w organizmie. Gatunek ludzki się cały czas zmienia i to, że jesteśmy na coś wrażliwi może wynikać ze stylu życia współczesnych ludzi, a nie z tego co jemy. Żadne subiektywne badania naukowców nie powinny być brane na poważnie lecz jako ciekawostka, którą trzeba potwierdzić. Natomiast ten artykuł co najwyżej nadaje się do skomentowania tego przez znaną Panią z utworu „Dżaga”.