W piątek Unia Europejska zaostrzyła sankcje wobec Syrii, wprowadzając zakaz importu, kupna oraz transportu do krajów unijnych syryjskiej ropy naftowej oraz produktów pochodnych. Zakazem objęto również wsparcie finansowe i ubezpieczanie takich transakcji. Bruksela rozszerzyła też sankcje – zamrożenie aktywów, zakaz wjazdu do UE – na kolejne cztery osoby związane z niechętną amerykańskim wpływom administracją prezydenta Baszara al-Assada i trzy syryjskie spółki.
„Zawsze mówiliśmy, że te jednostronne sankcje nie prowadzą do niczego dobrego. Niszczą możliwość wypracowania partnerskiego podejścia do jakiegokolwiek kryzysu” – powiedział Ławrow dziennikarzom w stolicy Tadżykistanu, Duszanbe, gdzie uczestniczy w szczycie Wspólnoty Niepodległych Państw.
„Sprzeciwiamy się jednostronnym sankcjom. (…) Ponadto sankcje rzadko są rozwiązaniem” – dodał szef rosyjskiej dyplomacji.
Rosja, podobnie jak Chiny, sprzeciwia się rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sankcji wobec Syrii. Moskwa odmówiła też wstrzymania sprzedaży broni do Damaszku, wbrew apelowi amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton. Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow, który 29 sierpnia odwiedził syryjską stolicę, ogłosił, że Rosja nie zamierza zmienić swojej polityki wobec Damaszku.
Na podstawie: Gazeta Prawna
Najnowsze komentarze