Jak informuje Money.pl koszty, jakie ponosi budżet Polski w związku z udziałem w wojnie afgańskiej z roku na rok są coraz wyższe. W roku 2010 będą wynosiły blisko 2 mld zł. O ile w latach 2002-06 rząd wydał na wojnę ok. 107 mln zł to od 2007 r. wydatki zwiększyły się drastycznie. Wiąże się to z przejęciem prowincji Ghazni. I tak koszta w latach 2007-08 wynosiły blisko 740 mln zł, w 2009 – 785 mln zł, a w obecnym roku to prawie 2 mld zł! Rośnie również liczba żołnierzy, którzy zostali wysłani by nieść „pokój i demokrację” w Afganistanie. O ile w 2002 było ich w tym państwie osiemdziesięciu, to obecnie ich liczba sięga 2600.
Pozostaje pytanie o sens takich ogromnych wydatków w dobie powszechnych deklaracji polityków o potrzebie oszczędzania. Jak to jest, że jesteśmy zaangażowani w wojnę z narodem afgańskim mimo, że nie jesteśmy oficjalnie w stanie wojny z żadnym państwem na świecie. Czy udział polskich wojsk w syjonistycznej wojnie prowadzonej przez USA i Izrael nie zwiększa niebezpieczeństwa dla naszych obywateli? Według polityków nie. „Sukcesy są mierne. Ale nie można powiedzieć, że są znikome. Pojechaliśmy tam walczyć z terroryzmem i jakoś się to udaje. Kto wie ilu zamachom terrorystycznym zapobiegliśmy w Europie dzięki tej misji?” – pyta retorycznie szef klubu Ludowców. Pytanie powinno jednak brzmieć: „ Do ilu zamachów, nie tylko w Europie, ale i na świecie, przyczyniła się polityka USA i Izraela?” /BK/
Najnowsze komentarze