Jak podało RMF24 izraelscy politycy boją się latać do Wielkiej Brytanii z obawy przed aresztowaniem za zbrodnie wojenne.
Izraelski wicepremier Dan Meridor odwołał niedawno swą wizytę w Londynie z obawy, że zostanie aresztowany za atak izraelskich sił na flotyllę z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy. Żydzi zabili wtedy dziewięciu Turków. Była szefowa dyplomacji Izraela Cipi Liwni również odwołała swoją wizytę w tym kraju po tym jak strona palestyńska oskarżyła ją o odpowiedzialność za atak na Strefę Gazy na przełomie 2008/09. Rząd izraelski protestuje przeciwko brytyjskiemu prawu pozwalającemu ścigać zbrodniarzy wojennych, którzy znajdują się na terytorium Wielkiej Brytanii.
Żeby jednak nie było za dobrze brytyjski szef MSZ William Hague zobowiązał się, że doprowadzi do zmiany tej trudnej do zaakceptowania sytuacji. Czyli w praktyce chodzi o to, że zbrodniarze wojenni będą nadal ścigani, lecz nie będzie to dotyczyło zbrodniarzy żydowskich.
Najnowsze komentarze