Były premier Islandii stanie po raz pierwszy w historii tego kraju przed Sądem Najwyższym. Wnioskujący o to parlamentarzyści oskarżali go o brak odpowiednich działań zaradczych w obliczu pierwszych oznak kryzysu finansowego, który doprowadził do upadku trzech największych islandzkich banków i recesją gospodarczą, która w znaczący sposób obniżyła standard życia wielu Islandczyków. Decyzję o postawieniu byłego premiera 59 – letniego Geir Haarde przed sądem, podjął parlament – Alltinget minimalną większością, 33 do 30 głosów. Na wniosek komisji badającej odpowiedzialność za kryzys przed sądem mieli stanąć także ministrowie: finansów, gospodarki i spraw zagranicznych, jednak ostatecznie parlamentarzyści odrzucili w głosowaniu taką możliwość.
Gdzieś daleko można jak widać rozliczać rządzących, u nas standardy w życiu publicznym wyznaczają Rychu, Zbychu i inne persony.
Najnowsze komentarze