Kłótnia w rodzinie
We Włoszech lato 2010 roku w polityce było ciekawe dzięki wydarzeniom, których bohaterem był nie kto inny, jak Gianfranco Fini. Mający w kręgach narodowych opinię zdrajcy polityk długo nie zagrzał miejsca w partii Lud Wolności, która powstała na bazie kierowanego przez niego Sojuszu Narodowego i partii Silvio Berlusconiego Forza Italia. Po wielomiesięcznych sporach i konsekwentnym odgrywaniu roli wewnątrzpartyjnego opozycjonisty Fini został 30 lipca 2010 roku wyrzucony z szeregów Ludu Wolności przez obecnego premiera Włoch, który dodatkowo wezwał swojego dotychczasowego sojusznika do ustąpienia z funkcji przewodniczącego Izby Deputowanych. To żądanie stało się natychmiast pretekstem dla zwolenników Gianfranco Finiego, którzy w liczbie 33 deputowanych i 10 senatorów opuścili szeregi Ludu Wolności i utworzyli nową formację polityczną o nazwie Przyszłość i Wolność. W wyniku tego kroku rządząca koalicja utraciła większość w niższej izbie parlamentu, co stawia pod znakiem zapytania przegłosowanie projektów ważnych ustaw przygotowywanych od miesięcy przez gabinet Berlusconiego, a dotyczących m.in. reformy wymiaru sprawiedliwości, podatków, decentralizacji państwa. Zwolennicy Finiego zapowiedzieli wsparcie dla koalicji rządzącej, ale gdy Silvio Berlusconi zażądał jednoznacznych deklaracji dotyczących wsparcia wspomnianych projektów, otrzymał odpowiedź, iż obecnie dla ugrupowania Przyszłość i Wolność priorytetem pozostają takie zagadnienia jak prawa dla związków nieformalnych oraz liberalizacja ustaw dotyczących zapłodnienia in vitro i nielegalnej imigracji, a więc postulatów które do tej pory były domeną lewicowej Partii Demokratycznej. Już wcześniej na przeróżnej maści portalach powiązanych z ugrupowaniami „destra sociale” zastanawiano się, kiedy Fini zasili szeregi PD, a wszystko to było okraszone niewybrednymi komentarzami – cóż, włoski temperament.
Pojawiają się również głosy, iż tak naprawdę cały spór to de facto kłótnia w demoliberalnej rodzinie, a sam Fini w swoim cynizmie i stosowaniu podwójnych standardów w moralności nie odbiega od Silvio Berlusconiego.
Krótka historia Finiego
Gianfranco Fini, którego ojciec był jednym z wielu ochotników walczących w formacjach militarnych Włoskiej Republiki Społecznej, swoją karierę polityczną rozpoczął w szeregach Fronte della Gioventu (Front Młodzieży, FdG)**, oficjalnej młodzieżówki Włoskiego Ruchu Społecznego (MSI), partii która w okresie powojennym dzierżyła absolutną hegemonię wśród organizacji odwołujących się do dziedzictwa faszyzmu***. W roku 1977 zostaje dzięki poparciu legendy jaką był Giorgio Almirante (ówczesny lider MSI) sekretarzem generalnym Frontu Młodzieży i to pomimo faktu, iż w głosowaniu zajął dopiero 5 miejsce na 7 kandydatów. Po raz pierwszy w ławach parlamentu zasiada w roku 1983, zaś po reelekcji w roku 1987 zostaje namaszczony przez samego Almirante na przywódcę MSI. Almirante umiera w 1988 roku i na kongresie w Sorrento Fini wygrywa z radykalnym skrzydłem partii pod przywództwem innej legendy Pino Rautiego, zostając tym samym nowym sekretarzem generalnym Włoskiego Ruchu Społecznego. Na krótko Rautiemu udaje się zając jego miejsce po kongresie w styczniu 1990 roku, jednak po dotkliwej klęsce wyborczej partii na Sycylii Fini powraca na stanowisko i jest to początek końca MSI. Fini startuje w wyborach na burmistrza Rzymu w roku 1993 i osiąga bardzo dobry wynik wyborczy, co jest tym łatwiejsze iż w obliczu uwikłania głównych partii politycznych w korupcyjne skandale MSI staje się jedyną mającą „czyste sumienie” siłą polityczną. W 1994 roku Włoski Ruch Społeczny startuje w wyborach do parlamentu w kolacji z Forza Italia Berlusconiego na południu i samodzielnie na północy. Efektem jest czterech ministrów wywodzących się z MSI w gabinecie nowego premiera. Kształtująca się już od dawna w głowie Finiego idea stworzenia nowoczesnej partii prawicy skupiającej obok członków MSI także niedobitki Chrześcijańskiej Demokracji i innych prawicowych ugrupowań zyskuje ostateczny kształt w styczniu 1995 roku. Na kongresie w Fiuggi ostatecznie rozprawiono się z „socjalnym” i wiernym tradycyjnej linii skrzydłem Pino Rautiego. Włoski Ruch Społeczny zostaje po blisko 50 latach rozwiązany, a na jego miejsce Fini tworzy Sojusz Narodowy (AN). Rauti opuszcza natychmiast szeregi partii i tworzy ze zwolennikami Ruch Społeczny Trójkolorowy Płomień (Movimento Sociale Fiamma Tricolore). Utworzony na gruzach MSI Sojusz Narodowy dystansuje się od faszyzmu i zmierza coraz bardziej w kierunku wizerunku konserwatywnych partii europejskich. Gianfranco Fini rozpoczyna zaś cykl wizyt w Izraelu, niekończących się potępień „antysemityzmu” i odcinania się od swoich wcześniejszych poglądów na temat faszyzmu (obecnie „faszyzm jest złem absolutnym”) i roli Mussoliniego w historii Włoch. Jak przystało na wzorowego i nowoczesnego polityka broni laickości państwa i stopniowo wysuwa postulaty większych praw dla związków nieformalnych, w tym homoseksualnych. Degrengolada „zdrajcy” postępuje z każdym dniem. Ostatecznie porzuca nawet swojego największego sojusznika z którym współpracował od ponad 16 lat. Żądania jego ustąpienia ze stanowiska przewodniczącego Izby Deputowanych padają nie tylko ze strony polityków Ludu Wolności i samego Silvio Berlusconiego, ale także ze strony pozaparlamentarnych ugrupowań włoskiej „destra sociale” takich jak np. Fiamma Tricolore. W ten sposób kończy człowiek, który przez personalne ambicje tak zagalopował się w dostosowywaniu do świata i odcinaniu od tradycji, iż stracił z widoku pryncypia, zapominając tym samym o zdrowej zasadzie mówiącej o budowaniu przyszłości na fundamencie przeszłości. Mają rację „camerati italiani” gdy wypowiadając się o bohaterze tego tekstu mówią: Fini traditore! Nie pierwszy taki i nie ostatni, wszak co pewien czas pojawiają się podobne persony, które wpierw żerowały na wybitnych postaciach z historii, a później deklarowały, iż nie przyjęłyby ich do swoich organizacji.
Wojciech Trojanowski
Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
* Prawica socjalna, społeczna. Czasem zamiennie stosuje się określenie „destra radicale” – radykalna prawica, choć z prawicą wedle definicji naszych krajowych ortodoksów ma to niewiele wspólnego. Jest raczej zbiorczym określeniem grup odwołujących się pośrednio lub bezpośrednio do dziedzictwa włoskiego faszyzmu, a zwłaszcza tzw. doktryny socjalnej faszyzmu.
** Front Młodzieży od samego początku aż do momentu objęcia w nim przywództwa przez Finiego odgrywał rolę „wewnętrznej opozycji” w ramach MSI. Oprócz nieustannego kontestowania linii partii, był także źródłem frond i secesji – to właśnie na obrzeżach FdG powstała słynna Terza Posizione.
*** W szczytowym okresie MSI liczył ponad 400 000 członków. Do tego dodajmy 150 000 członków Fronte della Gioventu, 20 000 członków Uniwersyteckiego Frontu Akcji Narodowej (FUAN) oraz 1,9 miliona zrzeszonych we Włoskiej Konfederacji Narodowych Syndykatów Pracowniczych (CISNAL).
Na zakończenie utwór muzyczny poświęcony śp. Sojuszowi Narodowemu, powstały wkrótce po powołaniu do życia tego tworu w 1995 roku.
25 kwietnia 2019 o 18:11
Fini traditore! Fini zdrajca!