24 lipca w miejscowości Győr na północnym zachodzie Węgier miała się odbyć demonstracja przeciwko szowinizmowi, której głównym celem było zaakcentowanie odrzucenia historycznych sporów na rzecz współpracy pomiędzy nacjonalistami z wszystkich zakątków Europy. Tematem głównym był oczywiście sprzeciw wobec wciąż żywych, chociaż w coraz bardziej marginalnym stopniu, szowinizmów na linii Węgry-Słowacja. Inicjatorami akcji byli węgierscy nacjonaliści m.in. z Nemzeti Munkáspárt.
Niestety, ostatecznie demonstracja nie doszła do skutku, bowiem jej idea najwidoczniej nie spodobała się miejscowym władzom, które postanowiły ją odwołać na kilka dni przed rozpoczęciem. Nie odwołano jednak mającego się odbyć tuż po manifestacji koncertu, na którym zagrały nacjonalistyczne kapele z Węgier i Słowacji, zaś przed ich występem na scenie odczytano przemówienia, które planowo miały być wygłoszone na niedoszłej demonstracji. Głos zabrali między innymi przedstawiciele Slovenskej Pospolitosti, jak również wielu innych -w tym niezależnych- ugrupowań, którzy jednogłośnie wyrażali potrzebę wytworzenia wspólnego, europejskiego frontu, będącego wprowadzeniem w życie idei współczesnego nacjonalizmu, odrzucającego wszelkie przejawy ksenofobii.
Na koncercie węgierską scenę reprezentowały Jogos Önvédelem, Gungnír oraz Vér Kötelez, natomiast słowacką Rodobrana i No Compromise.
za: autonom.pl
31 lipca 2010 o 21:45
„Koncert węgiersko-słowackiej przyjaźni”
Ciekawa sprawa, znając stanowiska obu ruchów nacjonalistycznych to duży krok naprzód. Stosunki na linii Budapeszt-Bratysława nie należą do najlepszych…
31 lipca 2010 o 21:51
Tylko, że organizatorzy ze strony węgierskiej to raczej margines tamtejszej sceny narodowej. Zresztą ksenofobia i szowinizm pcha świat do przodu