Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Brytyjska policja jest w posiadaniu listy zawierającej nazwiska prawie dwóch tysięcy osób, którzy brali udział w demonstracjach, np. o charakterze politycznym. Zdaniem policji są oni „bardzo niebezpieczni”.
Do listy 1,9 tysiąca osób których działania naruszają „normalny proces demokratyczny”, mogą dołączyć wkrótce kolejne. Policyjny spis zawiera dane aktywistów ruchów antyglobalistycznych, czy ekologicznych. Według „stróżów porządku”, nie ma problemu, gdyż jak mówią: „Nie odbieramy obywatelom prawa do protestu w żaden sposób”.
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
24 maja 2010 o 18:17
“Nie odbieramy obywatelom prawa do protestu w żaden sposób”.
Obłuda stróżów demokracji nie ma granic. Przecież to pejsiarstwo jak nic.
W sumie aktywiści i działacze będący w opozycji do panującego systemu powinni się liczyć z czymś takim. Ale przypadkowa osoba raz wrzucona na „bęben” będzie miała przewalone na całe życie.