Brytyjski snajper Craig Harrison zastrzelił dwóch talibów z odległości prawie dwóch i pół kilometra. Informację podały światowe agencje prasowe, w Polsce zrobiła to „Gazeta Wyborcza”, z zastrzelenia dwóch osób robiąc rekord świata. Zupełnie jak podczas komentowania zawodów sportowych.
„Snajperski rekord” – z entuzjazmem napisał dziennikarz „Wyborczej”, Bartosz Węglarczyk, wyraźnie nie kryjąc satysfakcji, że kapral Harrison ustanowił „rekord świata”, oddając dwa strzały z dystansu 2475 m. Poprzedni rekord należał do Kanadyjczyka, który także w Afganistanie zabił człowieka z odległości 2430 m, o czym również nie omieszkał poinformować Węglarczyk.
Może, pomimo lecącego na łeb, na szyję spadku czytelników redakcja „GazWyb”, podkręci rywalizację, fundując okazały puchar następcy Craiga Harrisona? W końcu w Afganistanie znajduje się ich wielu, między nimi „nasi” żołnierze, zaprowadzający w tym kraju „pokój”, a że czynią to przy pomocy kul karabinu – to akurat dla niektórych dobra wiadomość. Przynajmniej Węglarczyk będzie mógł ogłosić kolejny „rekord”.
7 maja 2010 o 17:10
Myślę, że poobiłbym rekord i trafił Węglarczyka z 2500 metrów. Niestety, narazie rząd dba, by w ręce obwyateli broń nie trafiała, bo wtedy zawody w strzelaniu do (wy)rzutków mogły być na porządku dziennym.
A tak z innej strony: ciekawe, czy zupełnie nieetycznym tekstem i jego autorem zainteresuje się Rada Etyki Mediów. No i prokuratura – wszak mamy do czynienai z pochwała i nawoływeaniem do zbrodni na tle etnicznym, rasowym i wyznawniowym. 256 kk. Chyba trzeba będzie i w tym kierunku podziałać.