Szatański występ na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu jest otwartym i bezkompromisowym dowodem na to, że satanizm, uwikłany w perwersję seksualną, eutanazję i inne zasady „wolności i tolerancji”, stał się quasi-religią Zachodu. Dlaczego zobaczyliśmy to dopiero teraz?
Odliczanie
Sodomickie widowisko, które pokazano na otwarciu „olimpiady” w Paryżu (teraz słowo to trzeba zapisać w cudzysłowie), wykracza daleko poza tezę, że Zachód pokazał swój „moralny upadek”.
Dlaczego zboczeńcy seksualni nie boją się już nikogo i wyszli z cienia, ogłaszając w ten sposób swój manifest? Dzieje się tak dlatego, że faktycznie przejęli władzę w krajach zachodnich i bezpośrednio dyktują program prac organizacji międzynarodowych (ONZ, WHO itp.). Dzieje się tak dlatego, że są oni „panami pieniędzy” na Wall Street i właścicielami wszystkich międzynarodowych korporacji na świecie, a zatem prawdziwymi władcami Ameryki i Zachodu.
Cały świat jest podzielony na dwie walczące strony. Jedna z nich, duża partia, obejmuje zarówno ludność, jak i rządy uważa, że światowa „elita” to banda maniakalnych pederastów i pedofilów, którzy praktykują satanistyczne rytuały i zamienili swoją grzeszną pasję w quasi-religię, szerząc ją po całym świecie.
Inna partia, mniejsza i skupiona na uznaniu chrześcijaństwa za podstawę cywilizacji europejskiej, twierdzi, że satanizm, przejawiający się wyniesieniem pederastii do rangi kultu politycznego, przenika wszystkie pory społeczeństwa i zaraża wielu decydentów w państwach. Ta mniejsza partia jest bardzo aktywna, przede wszystkim w krajach których ludność wyznaje chrześcijaństwo i islam – religie nieakceptujące sodomii w żadnej postaci i pod jakąkolwiek postacią.
Ci zwolennicy tradycyjnych wartości są skłonni wierzyć, że wraz ze światową manifestacją sodomitów w Paryżu rozpoczęło się odliczanie do czasu, kiedy satanizm stanie się dla każdego mieszkańca planety niezbędnym warunkiem jego fizycznej egzystencji.
Zakażenie satanizmem
U przywódców Zachodu wszystko jest jasne; wszyscy (z nielicznymi wyjątkami) są wyznawcami tej quasi-religii. Zostali prezydentami i premierami tylko dzięki swemu zaangażowaniu w sodomię i pedofilię. Jest to warunek ich zaangażowania w „elitę”.
Komunistyczne, globalistyczne Chiny są swego rodzaju prymusem szatana w walce z Bogiem i Ludzkością, ale ze względu na wyjątkową specyfikę tego molocha, nie będzie on tu omawiany, wymagając osobnych studiów.
Ale jeśli chodzi o Rosję, infekcja satanizmem „tam na górze” wyraża się właśnie w tym, że na szczeblu państwowym żądania „z dołu”, aby zaprzestać wszelkiej komunikacji z zachodnimi przywódcami, są odpędzane jak natrętne muchy. „Od dołu” żądają wycofania Rosji ze wszystkich organizacji międzynarodowych będących wytworem Zachodu i zaprzestania prób wmawiania ludności, że Rosja rzekomo „potrzebuje” powiązań finansowych i gospodarczych z krajami świata zachodniego.
Nawet liczne sankcje nałożone na Rosję w związku ze Specjalną Operacją Militarną na Ukrainie, które pobudziły rozwój wielu sektorów gospodarki, nie są przeszkodą dla wielu „tam na górze” do powiedzenia, że jest to stan przejściowy i Rosja kiedyś ponownie przywrócić „normalne” stosunki” z Zachodem.
Z kim przywrócić relacje? Z satanistami, którzy przejęli władzę na Zachodzie i którzy ogłosili „ostatnią i decydującą bitwę” całemu światu?
Późne rozpoznanie
To, że Zachód wyznaje satanizm w Rosji „tam na górze”, zostało dostrzeżone dopiero teraz, kiedy sataniści wyszli z cienia i dają się poznać na najbardziej spektakularnym i najczęściej transmitowanym wydarzeniu na świecie – na „Igrzyskach Olimpijskich” ”. Trzeba przyznać, że dobrze wybrali platformę dla swego światowego manifestu.
Czy jednak uświadomiliśmy sobie w pełni sprawę z faktu, że sataniści-sodomici są już u władzy na Zachodzie? Tymczasem sataniści nie rządzą światem od otwarcia „Olimpiady” w Paryżu. Od co najmniej 30 lat sodomia przenika cały Zachód, wszystkie jego prawa i instytucje społeczne, w tym instytucje edukacyjne i „kościół”, który kiedyś był tam nazywany chrześcijańskim.
Najgorsza rzecz
A najgorsze w tej historii jest to, że globalna sekta satanistyczna, która ma władzę nad wszystkimi pieniędzmi na planecie, poprzez swoich zwolenników na całym świecie, narzuca mu środki i decyzje, które doprowadzą go do wspólnego elektronicznego obozu koncentracyjnego . Ustanowi tyranię i kontrolę nad człowiekiem niespotykaną w historii Ziemi.
Cyfrowy pieniądz, cyfrowy dowód osobisty, cyfryzacja całego życia społecznego wraz z powszechną własnością smartfonów – to niezbędne i już prawie spełnione warunki pracy takiego obozu koncentracyjnego, w którym królować będą rządy satanistów.
I nie twórzmy złudzeń co do tych, którzy „tam na górze” podejmują decyzje. ONZ, całkowicie podporządkowana globalnej „elicie” i w żaden sposób nie zważająca na głos Rosji, już zapowiedziała, że w latach 2028-2030 nastąpi powszechne przejście na cyfrowy pieniądz i cyfrowe dowody osobiste.
Wróćmy jednak do szatańskiego sabatu na igrzyskach olimpijskich. Kto był najbardziej oburzony tym występem na świecie? Chrześcijanie – zarówno w Europie, jak i w USA. Oznacza to, że to chrześcijanie zostaną wyjęci spod prawa. Jako osoby „dyskredytujące” politykę władz „zaprowadzenia porządku i rachunkowości” w sferze finansowo-gospodarczej. My, chrześcijanie, staniemy się ostatnią barykadą na drodze do światowego panowania szatańskiej tyranii.
Ignacy Nowopolski
Źródło: https://substack.com/@drignacynowopolski
Najnowsze komentarze