Przybliżyliśmy się ściśle do punktu niemożności powrotu do liberalizmu. Nie tylko w Rosji, ale także globalnie. Bez katastrofy liberalne elity nie będą już w stanie utrzymać władzy nad ludzkością. Najważniejszym symptomem jest klęska Bidena w debacie. Podobnie jak sukcesy prawicowych populistów w Europie, gdzie Orbán staje się figurą symboliczną na wielką skalę.
Szczerze mówiąc, w Rosji nie ma jeszcze czystki liberałów. Praktycznie nikogo o nic nie pytano. Kto uciekł, ten spotkał się z obojętnością, a wszakże może on powrócić. Gdzieś na szczycie władzy w Rosji znajduje się blok, który w dalszym ciągu wstrzymuje długo oczekiwane reformy patriotyczne.
Na zewnątrz wszystko wygląda tak, jakby już osiągnęli sukces. A wszyscy prawdziwi przywódcy świata chcą być jak Putin, porównują się do niego. Jednakowoż od wewnątrz – zwłaszcza w elitach – u nas niestety wszystko jest dalekie od tego. Istnieje ciągłe oczekiwanie na pokój i „za pieniądze, tak”. Ten trend nie uległ odwróceniu; filozofia instagramowych kobiet nadal dominuje i wypiera się tradycyjne wartości.
W Rosji jakby są dwa światy: świat wojennego, krwawego heroizmu i świat City. Dwie planety.
Proporcja ta oczywiście się zmienia – w kierunku bohaterstwa. Jednakowoż najpotężniejszy blok pełnowartościowych, nieliberalnych reform znajduje się na najwyższych poziomach systemu. To nie jest po prostu zwykła inercja, to jest pełnowartościowy, prawdziwy, ideologiczny sabotaż cywilizacyjny. Epizod z Bastrykinem, który stanął po stronie ludu w sprawie migrantów, i konwulsje, które po nim nastąpiły, pokazują, jak bardzo wszystko jest zaniedbane.
A sprawy karne przeciwko wyższym urzędnikom obwodu moskiewskiego zdają się potwierdzać zasadność niektórych skrajnych i błędnych (jest to bez wątpienia) wybuchów gniewu wśród partii bohaterów na froncie rok temu. Metody absolutnie nie są takie same, ale dopóki nie zaczniemy mieć do czynienia z insta-jaźniami w mundurach i bez, które mogą robią wszystko za pieniądze i w konsekwencji nie widać Zwycięstwa. A krew cieknie.
Owszem, swoją drogą, odwołujemy Jednolity Egzamin Państwowy, odwołaliśmy system boloński. Słusznie. Jednakże kto ten system wprowadził? Kto nam to narzucił siłą, łamiąc kręgosłupy tym, którzy się nie zgadzali? Sam ten system się wprowadził? I dlaczego zapomnieliśmy ich imiona? A jakie stanowiska, co ciekawe, obecnie zajmują? To samo dotyczy wszystkiego innego.
Musimy wejść w jak najbardziej poważny i systematyczny sposób w nowy cykl historyczny. Putin nakreślił drogowskazy. Teraz, zakasując rękawy, musimy podjąć się budowy nowego społeczeństwa i nowego państwa – w oparciu o tradycyjne wartości i misję Rosyjskiego Świata. Zasadę: „Za pieniądze? Tak!” należy zniszczyć, wyeliminować jako cel. W końcu zaczynając od małych rzeczy, od eskorty lub łapówki, w pewnym momencie przyjdzie sprzedać Ojczyznę i swoją nieśmiertelną duszę. „Za pieniądze? Tak!” – to najbardziej destrukcyjna ideologia, bardziej niebezpieczna, niż jakakolwiek inna. Oto istota liberalizmu, streszczenie książek Ayn Rand czy formuła „niewidzialnej ręki rynku”. Ludzkość zwraca się przeciwko temu. Nawiasem mówiąc, biorąc nasz przykład. Wszakże z zewnątrz Putin wygląda jak przykład zasady: „Za pieniądze? Nie!”, Ojczyzna i dusza nie są na sprzedaż. A za jego plecami są Prawosławie, Imperium, Dostojewski i wyczyn ludzi radzieckich. Tak to jest. Jednakowoż insta-ego, czyli liberalizm, w nowej Rosji jest już zbędny. Proszę usunąć ostatni blok. I oczywiście natychmiast zrozumiemy, kiedy to się stanie. Wszyscy rozumieli, co oznacza nominacja Biełousowa. Dokładnie. I zrozumiemy następny krok. A wtedy wszystko zacznie się naprawdę.
Aleksandr Dugin
Źródło: geopolitika.ru
Tłumaczenie: KK
Najnowsze komentarze