Z kronikarskiego obowiązku. Po przeliczeniu głosów z wszystkich obwodów wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego przedstawiają się następująco: Koalicja Obywatelska – 37,06 proc., PiS – 36,16 proc., Konfederacja 12,08 proc., Trzecia Droga 6,91 proc., Lewica 6,3 proc. Frekwencja wyniosła 40,65 proc.
Do zdobycia były 53 mandaty w PE. Koalicja Obywatelska może liczyć na 21 mandatów. PiS będzie miał w Brukseli tylko o jednego przedstawiciela mniej. Sześć mandatów – co jest najlepszym wynikiem w historii ugrupowania – będzie miała Konfederacja. Trzy – przypadną Lewicy.
Najbardziej naiwni w wyniku Konfederacji dostrzegli już „przebudzenie”. Jak niewiele potrzeba niewolnikom, którzy wciąż czekają na kogoś, kto ich wyzwoli. Przypominamy, że swego czasu Liga Polskich Rodzin, a więc twór w szeregach którego działało wielu „narodowców”, uzyskała drugi wynik w kraju i wysłała do Brukseli 10 europosłów, którzy mieli „walczyć o Europę Ojczyzn”. Koniec był bardziej niż żałosny. Później był Kongres Nowej Prawicy i historia się powtórzyła. Wszyscy „wybrańcy” z pewnością rozwiążą swoje problemy finansowe. Ekspediowanie zaś do Brukseli Grzegorza Brauna jest z pewnością darem niebios dla duetu Bosak-Mentzen.
W skali całego eurokołchozu brukselskie i krajowe „elity” z pewnością dostały solidnego plaskacza od ludu, który w wielu państwach ma już dość masowej imigracji, drożyzny, pseudoekologii i kolejnych idiotyzmów wymyślanych przez eurokratów. We Francji zwycięstwo Zjednoczenia Narodowego (Rassemblement national) wywołało prawdziwy szok i decyzję prezydenta Macrona o przedterminowych wyborach. W Niemczech drugie miejsce zajęła Alternatywa dla Niemiec (we wschodnich landach jest pierwszą partią). W Austrii wygrała Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ – Die Freiheitliche Partei Österreichs), a w Belgii „skrajnie prawicowy” Interes Flamandzki (Vlaams Belang). To wszystko już skłoniło niektórych „demokratów” do pisania o „powtórce z lat 30. XX wieku”. Głupi, głupszy, „antyfaszysta”.
Każda klęska liberalno-lewicowego establishmentu powinna nas cieszyć. Nie możemy jednak zapominać, że potencjalne „alternatywy” różnią się w wielu wypadkach jedynie stopniem toksyczności. Ostatecznie jednak każda trucizna zabija.
Na podstawie: nacjonalista.pl
12 czerwca 2024 o 02:56
Ponad 70% łącznie dla Żydów z KO i PiS.Czy ten naród może upaść jeszcze niżej?
12 czerwca 2024 o 08:43
Ten Naród już ryje dno .Trzeba Nacjonalistycznej odnowy
12 czerwca 2024 o 23:40
Antysystem z synagogi.
26 października 2024 o 16:45
Choć AfD, Le Pen czy FPÖ nie popadały i nie popadają w ukroszajbę.