Ignacy Nowopolski: Co gorsze – Imperium Zła czy Kłamstwa?

Kiedy na początku lat 90-tych upadał ZSRR, trafnie nazwany przez prezydenta USA Ronalda Reagana „imperium zła”, w oczy rzucał się istotny paradoks. To materialistyczne imperium, negujące samo istnienie sfery duchowej człowieka, rozpadło się z powodu materialistycznej nieudolności gospodarczej, a nie na przykład, jakby można było przypuszczać, moralnej rozwiązłości.

Teraz, gdy na naszych oczach wali się Zachód (głównie USA & UE), równie trafnie nazwany przez prezydenta FR Putina „imperium kłamstwa”, obserwujemy podobny paradoks.

Pomimo, że Zachód zawsze chlubił się swym „humanizmem”, wolnością religijną, demokracją i rządami prawa; to upada z powodu niesłychanego moralnego zwyrodnienia, totalnej głupoty intelektualnej, obecnie już nawet nie zamaskowanego totalitaryzmu i kompletnej degradacji jakichkolwiek atrybutów człowieczeństwa. Można by nawet domniemać, że rządzący nim szatan, zakpił sobie z nadludzi, którzy obecnie nie nazywają siebie „Übermensch”, ale „exceptional people” i odczłowieczył ich na dobre!

Jak wszystko, w diabolicznym porządku świata zachodniego, jest obrócone do góry nogami. Kłamstwo zwie się „rzetelną informacją”, prawda „dezinformacją”. Definicja „demokracji” została zmodyfikowana do faktu dobrowolnego popierania ideałów globalistycznych oligarchów finansowych, autentycznych apostołów szatana, a opór przeciw temu określa się mianem „ekstremizmu” lub w najlepszym przypadku „populizmu”. Przy czym nie ma w tym wszystkim nic zaskakującego, ani nowego.

Natychmiast po upadku Imperium Rzymskiego, będącego nośnikiem cywilizacji i kultury romańsko-hellenistycznej, dzikie hordy germańskich najeźdźców, nawet nie odrzuciły jaskiniowych maczug i wzięły się ze sobą za łby. Swą barbarzyńską działalność, rozszerzyły na resztę zachodniej Europy, a potem ruszyły na wschód w imperialnych intencjach, ukrywając swoje zbrodnie, pod przykrywką „nawracania na chrześcijaństwo”. Na szczęście dla reszty Europy i Świata, ich poziom materialny stał na drodze do wymarzonego sukcesu.

Sytuacja mieniła się diametralnie kilkaset lat później i wtedy wkroczył Zachód w epokę kolonializmu, która trwa do dziś. Niezmiennie również, swoje zbrodnie, gwałty i rabunki ukrywał pod płaszczykiem kłamstw i hipokryzji. Najnowszymi ofiarami neokolonializmu stały się kraje Europy Wschodniej, które uwolnione spod sowieckiej okupacji, otumanione, zaprzęgły się do roli kolonii. Po planowej deindustrializacji, zaczęły funkcjonować w tradycyjnym modelu kolonialnym, jako rynek zbytu na najgorszej jakości towary przemysłowe (tym razem produkowane w Chinach), a źródłem surowców, a zwłaszcza towaru ludzkiego, który w odróżnieniu do prymitywnych czarnuchów, był wykształcony i wykwalifikowany.

O ile mieszkańcy Europy Wschodniej do dziś nie są w stanie przejrzeć na oczy, o tyle kraje III Świata od dawna zdają sobie sprawę z autentycznej sytuacji, z głęboką i zrozumiałą  nienawiścią odnoszą się do „zachodnich nadludzi”. W działaniach powstrzymywał ich do tej pory strach przed potęgo militarną „wielkiego szatana” (jak zwą USA), jednakowoż dwa wydarzenia zerwały resztki maskującej zasłony: wojna proxy Zachodu z Rosją rękami ukraińskich banderowców i najnowsze ludobójstwo Palestyńczyków w Gazie.

Bohaterska armia banderowska, uzbrojona w „najnowocześniejszy zachodni sprzęt” miała rozbić w puch „nieudolnych kacapów” i odbyć defiladę zwycięstwa na placu Czerwonym oddając w pacht Zachodowi niezmierzone bogactwa Rosji. Po dwóch i pół roku wojny i nieustającym strumieniu zachodnich kłamstw, prawda wyszła na jaw. Rosja ma broń (np. hipersoniczną), przed którą Zachód nie ma obrony. Przemysł zbrojeniowy zaopatrza rosyjską armię w nieograniczone zapasy sprzętu i amunicji, podczas gdy NATO wypstrykało się z marnego (okazuje się) sprzętu i co najgorsze amunicji.  Według zachodnich ocen do jej uzupełnienia potrzeba co najmniej dwu lat. Jedyna znacząca liczebnie armia amerykańska zajmuje się zmianami płci i przymierzaniem szpilek. Jazgot propagandy medialnej nie zagłuszy faktu impotencji militarnej pozostałych członków NATO. Otrąbiona medialnie dyslokacja jednej brygady (5 tyś. żołnierzy) Bundeswery na Litwę, zajmie dwa lata. Obecnie stacjonuje tam 35 niemieckich wojskowych!  Takie są twarde fakty, które cały świat widzi za wyjątkiem wschodnioeuropejskich kolonii UE. Na to nakłada się deindustrializacja Zachodu i ucieczka od dalszego zalewu bezwartościowej pustej waluty dolara i euro.

Jest niezwykle mało prawdopodobne, by „globalne południe”, BRICS, Rosja i Chiny, przebaczyły Zachodowi wszystkie jego zbrodnie i „nadstawiły drugi policzek”!

Tak więc Zachodowi pozostały dwie alternatywy, albo upaść w hańbie i pogardzie, albo zniszczyć Świat w wojnie nuklearnej!

Ignacy Nowopolski

Źródło: https://substack.com/profile/32986831-dr-ignacy-nowopolski