Zachodni sataniści chcą narzucić Polsce aborcję i związki dewiantów

Nasze środowisko polityczne już przed „akcesją” do Unii Europejskiej i integracji ze „światem euroatlantyckim” ostrzegało, że zamiast głoszonych przez prawicowych półgłówków bajdurzeń o „ewangelizacji Europy” Polska będzie musiała ostatecznie przyjąć „zachodnie standardy” w kwestii mordowania dzieci nienarodzonych i legalizacji związków dewiantów seksualnych. Wybierasz liberalizm, dostajesz liberalizm.

Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał 14 grudnia 2023 roku pierwszy wyrok w sprawie obowiązującego w Polsce zakazu aborcji eugenicznej. Orzekł, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. stwierdzający niekonstytucyjność aborcji eugenicznej był nielegalny, bo został wydany w nieprawidłowym składzie. Wyrok ETPC nie oznacza, że aborcja eugeniczna musi zostać zalegalizowana, ale że jej ewentualna delegalizacja powinna wynikać z ustawy uchwalonej przez parlament, a nie ze wspomnianego wyroku TK. Biorąc pod uwagę skład Knesejmu pełna legalizacja aborcji w Polsce wydaje się być kwestią czasu.

Trybunał w Strasburgu uznał także 12 grudnia 2023 roku, że Polska naruszyła art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który gwarantuje poszanowanie życia prywatnego i rodzinnego – poprzez nie zapewnienie uznania i ochrony prawnej związków jednopłciowych. ETPC podkreślił, że Konwencja nie nakłada na państwa obowiązku wprowadzenia małżeństw osób tej samej płci, ale jakiegokolwiek uznania ich praw. Jednocześnie sędziowie nie uznali argumentu polskiego rządu, iż „tradycyjna koncepcja małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny stanowi społeczne i prawne dziedzictwo Polski”. Wyrok nie dziwi w świetle wcześniejszego orzecznictwa ETPC.  Szczególnie należy wskazać tu sprawę  „Oliari przeciwko Włochom” z 2015 r., w której Trybunał stwierdził naruszenie Konwencji przez Włochy, z podobnych przyczyn jak w wypadku Polski. Tam również sędziowie odmawiając rejestracji związku osób tej samej płci powoływali się na konstytucję i ustawy, wskazując, że nie ma ram prawnych do uznania takiego związku. W maju następnego roku Włochy przyjęły ustawę legalizującą jednopłciowe związki partnerskie.

Każdy, kto stoi po stronie „euroatlantyckiej wspólnoty wartości” przyczynia się do triumfu zła. Boleśnie przekonali się o tym tzw. nacjonaliści w Chorwacji, w krajach bałtyckich i na Ukrainie. Pożytecznym idiotom pozwolono na marsze ku czci legionistów Waffen SS, walczyli oni wciąż przeciwko „komunie jak w 1941 roku”, podniecali się swastykami i innymi symbolami, a w tym czasie liberalizm niszczył doszczętnie ich narody pod każdym względem. Pożyteczni idioci uwierzyli, że można przeprowadzić „rewolucję narodową” w jednym obozie z USraelem, NATO i Unią Europejską. W Polsce niestety są też podobne półgłówki, ale tu nie pomoże niestety diagnoza polityczna. Prawdziwa rewolta przeciw współczesnemu świata, prawdziwy sprzeciw wobec degeneracji i promocji niemoralności, to odrzucenie liberalizmu i jego geopolitycznych bastionów.

Na podstawie: nacjonalista.pl/Ordo Iuris