Patrioci i nacjonaliści, którzy w 1956 roku na ulicach Budapesztu walczyli przeciwko siłom żydokomunistycznego zniewolenia pragnęli jedynie wolnej ojczyzny. Nie chcieli nic dla siebie, nie oczekiwali gratyfikacji finansowych ani zaszczytów. Celem było uwolnienie Węgier od czerwonej okupacji. Współcześni nacjonaliści nie zapominają o Bohaterach i jednocześnie wskazują na bieżące zagrożenia – liberalizm, syjonizm i płynącą z Zachodu falę degeneracji.
Działacze trzech najważniejszych organizacji nacjonalistycznych na Węgrzech – Hatvannégy Vármegye Ifjúsági Mozgalom (Ruch 64 Komitaty, HVIM), Légió Hungária i Mi Hazank zorganizowali własne uroczystości, choć połączył je niewątpliwie duch szacunku dla powstańców i sprzeciw wobec sił Nowego Porządku Świata.
Węgierska rewolucja wybuchła 23 października 1956 roku. 4 listopada została krwawo stłumiona przez wojska radzieckie. Budapeszt zaatakowało 16 dywizji armii radzieckiej. Czołgi oraz myśliwce burzyły i bombardowały dzielnice bronione przez powstańców. Podczas rozpaczliwej obrony Budapesztu zginęło ponad dwa i pół tysiąca Węgrów, a 20 tysięcy zostało rannych. Po upadku powstania 200 tysięcy osób opuściło swoją ojczyznę.
https://www.hvim.hu/
https://legiohungaria.com/
16 grudnia 2023 o 19:18
W Was jedyna nadzieja że tak jak Węgrzy obronicie naszą Ojczyznę. Jesteśmy w dużym niebezpieczeństwie, które nam Polakom szykuje władza za pośrednictwem eurokołchozu.
16 grudnia 2023 o 21:25
Dziś Żydokomuna to UE