Ukroszajba to ciężka przypadłość, a jej następstwa są tragiczne dla zwykłych Polaków. 6 listopada 2023 roku na przejściach granicznych z Ukrainą rozpoczął się protest polskich przewoźników, którzy domagają się m.in. przywrócenia zezwoleń na jazdę po unijnych drogach dla ukraińskich przewoźników. Akcję solidarnościową z Polakami zorganizowali przewoźnicy ze Słowacji. Blokada dotyczy samochodów ciężarowych, przepuszczane są samochody osobowe oraz transporty humanitarne i wojskowe. Pomimo tego ukraińskie czopki i inne szury oskarżają polskich przewoźników o bycie „ruskimi onucami”. Wszechpotężny pan Putin, niczym osiemnaste wcielenia pana Hitlera, steruje wszystkim. Świat ukroszajbusów jest taki prosty – podobno już szykują kampanię bojkotu papieru toaletowego, ponieważ używa go władca Kremla. Niestety zaburzenia psychiczne wywołały także szereg gróźb wobec organizatorów protestu. Narodowiec Rafał Mekler otrzymał dziesiątki pogróżek – w tym standardowe o „rezaniu” – ze strony tych, którzy do dziś odmawiają godnego pochówku Polakom, w większości kobietom i dzieciom, pomordowanym przez ich „herojów” na Wołyniu. Etyka stepowa.
System zezwoleń został zniesiony po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę w 2022 r. Nowe przepisy spowodowały spadek kosztów dla ukraińskich przewoźników, w rezultacie czego z rynku zaczęły być wypierane polskie firmy transportowe, które nie były w stanie konkurować z tymi z Ukrainy. Branża transportowa odpowiada za 7% polskiego PKB i daje tysiące miejsc pracy. Mimo to od lat jest systematycznie niszczona z jednej strony przez Unię Europejską (pakiet mobilności), a z drugiej strony przez nieuczciwą konkurencję z Ukrainy, nieobjętą unijnymi wymogami technicznymi, klimatycznymi i fiskalnymi.
Sytuację znakomicie skomentowano na kanale Narodowego Odrodzenia Polski na Telegramie (https://t.me/nacjonalizmNOP):
Narodowe Odrodzenie Polski zdecydowanie popiera protest i postulaty polskich przewoźników, którzy protestują na granicy w obronie swoich miejsc pracy. Rząd warszawski i inni lokaje Brukseli w swoim skundleniu pozwolili na bezwarunkowe otwarcie rynku dla firm ukraińskich, co jest przyczyną problemów polskiej branży transportowej, która generuje około 7% PKB. Mamy powtórkę z sytuacji w rolnictwie. W imię mrzonek poświęca się dobro Polaków na rzecz obcych. W imię mrzonek wydaje się miliardy złotych na przetrwanie marionetkowego tworu, a w tym czasie zadłużenie szpitali bije rekordy, a dla terminalnie chorych rodaków nie ma miejsc w hospicjach.
Wyrażamy uznanie dla kolegów i koleżanek, którzy na granicy bronią polskiego interesu narodowego. Różnice i spory między nami mogą pozostać, ale musi nas łączyć jeden postulat: Polska ma być państwem dla Polaków i służącym Polakom.
Redakcja portalu Nacjonalista.pl w pełni utożsamia się z powyższym stanowiskiem. Dość poświęcania interesu Polski i dobra Polaków dla ludzi, którzy na to nie zasługują. Nie dajmy się szantażować „argumentem” różnych agentur, że obrona rolnictwa lub polskich pracowników i przedsiębiorców jest rzekomo „działaniem na rzecz Putina”, o którego reżimie mamy niezmiennie krytyczne zdanie od lat.
Na podstawie: nacjonalista.pl/”Szczerbiec”
Ukroszajba, czyli mentalność niewolników
Polscy nacjonaliści: Pogrzebać doktrynę Giedroycia!
Zdjęcie: Facebook
26 listopada 2023 o 15:55
W Polsce bronimy Polskich spraw
28 listopada 2023 o 00:27
ONR ma inne zdanie. Polecam zobaczyć, jakie oświadczenie wydały te ukrofilskie prostytutki.
Cieszy mnie, że NOP w końcu zajął stanowisko w tej sprawie.
9 grudnia 2023 o 11:56
Bardzo dobre stanowisko. Dobrze, że NOP nie ma już nic wspólnego z „kolumną ukropierdolców” i różnymi szczurmowymi prostytutkami
10 grudnia 2023 o 02:55
Od kiedy Mekler to narodowiec?