Oto kolejne świadectwo kobiety, która poprzez modlitwę różańcową została olśniona i jest na dobrej drodze prowadzącej do zbawienia. Chwała i dziękczynienie Panu Bogu oraz Jego Najświętszej Matce!
Jestem Amerykanką po pięćdziesiątce, ochrzczoną jako niemowlę w latach siedemdziesiątych XX wieku. Moi rodzice nie byli pobożnymi ani praktykującymi katolikami, ale wraz z nimi uczestniczyłam w Nowej Mszy, która była jedyną znaną mi Mszą. Chodziłam do katolickiej szkoły podstawowej, w której początkowo uczyły mnie siostry zakonne, ale nagle zniknęły one z klas i zostały zastąpione przez świeckich nauczycieli. Byłam zbyt mała, by zrozumieć, co się dzieje, ale pamiętam, jak pewnego dnia moja babcia zawołała do mamy: „Zmienili Mszę Świętą, dlaczego?”. Moja babcia codziennie odmawiała Różaniec. Teraz ja odmawiam Różaniec, który pokazała mi ona, gdy miałem pięć lat. Jest on teraz moją inspiracją. Wierzę, że to Łaska Boża i jej modlitwy doprowadziły mnie do miejsca, w którym teraz jestem.
Obecnie uczęszczam do kaplicy FSSPX, ponieważ moja przyjaciółka pokazała mi, czym jest prawdziwa Msza wszech czasów. To piękno liturgii dla Naszego Pana było dla mnie szokiem. Dowiedziałam się od niej również, co stało się z katolicką Mszą. Zajęło mi kilka lat, aby nadrobić zaległości i zrozumieć tę katastrofę. Wciąż się uczę.
Teraz zdaję już sobie sprawę, że urodziłam się w społeczeństwie industrialnym, tak jak wszyscy inni w USA. Pracuję obecnie dla firmy zajmującej się ochroną środowiska, bezbożnej korporacji, zarządzanej i obsługiwanej przez Francuzów z siedzibą w Paryżu. Każdego roku firma chwali i świętuje Rewolucję Francuską, ale im więcej dowiaduję się o katolickiej historii i tej rewolucji, tym trudniej jest mi pozostać w firmie. Nadejdzie moment, w którym będę musiała odejść, ponieważ grzeszna agenda, np. ideologia gender, jest coraz mocniej narzucana pracownikom. Pozostaję w kontakcie z kapłanem, aby móc osądzić, kiedy nadejdzie ten moment rozstania.
Aby poradzić sobie z otaczającym mnie w pracy i społeczeństwie koszmarem, nieustannie czytam Psalmy, które dają mi wielką nadzieję, na przykład Psalm VII, 15: Wróg „wykopał rów i uczynił go głębokim, lecz sam wpadł do dołu, który uczynił”. Psalmy uczą mnie, jak Bóg zamienia zło w dobro, tak że zaczynam dostrzegać, jak nawet Jego najbardziej zaciekli wrogowie, tacy jak „ci, którzy przeszli pieszo przez Morze Czerwone”, w rzeczywistości wykonują Boże plany, tylko o tym nie wiedzą. Podobnie było z Covid, a teraz z ruchem gender.
Jeśli chodzi o Covid, to oczywiście sama jestem kobietą, ale ponieważ urodziłam się w naszym industrialnym społeczeństwie, nie miałam pojęcia, że Bóg nie chce kobiet w biurze, że kobiety powinny być albo poświęcone Bogu jako zakonnice, albo zajmować się domem, opiekować się dziećmi i mężem, jako dobre żony i matki. To właśnie covidowy lockdown unaocznił mi tę prawdę, ponieważ będąc kierownikiem finansowym, który nadzoruje pracę wielu podległych mi kobiet, z których większość ma dzieci w rządowym systemie szkolnictwa, obserwowałam bezpośrednio, jak poprzez lockdown Bóg pokazywał im, co powinna robić matka. Zobowiązane do pozostania w domu, kończyły pracę i spędzały znacznie więcej czasu ze swoimi dziećmi, nadzorując ich naukę i zacieśniając z nimi więzi. Dobrze było to widzieć.
Jeśli chodzi o ruch transpłciowy, w ramach którego mężczyźni chcą być kobietami, w USA obserwujemy teraz mężczyzn uprawiających sporty kobiece. Ponieważ mężczyźni są naturalnie silniejsi od kobiet, mężczyźni często wygrywają, co oznacza, że pojawia się presja na kobiety, przynajmniej w USA, aby wypchnąć je ze sportu. Na skutek tego mogłyby wrócić do tego, co naprawdę powinno być rolą kobiet, do tego, do czego Pan Bóg nas zaprojektował przez ludzką naturę, którą nam dał, a która różni się w przypadku mężczyzn i kobiet. Z Bożą łaską, przynajmniej niektóre kobiety obudzą się z szaleństwa transseksualizmu i zrozumieją, do czego zostały stworzone. W większości tego wszystkiego widzę rękę Boga, a kiedy rozmyślam nad Jego drogami, daje mi to tyle radości, że mogę przetrwać nasze trudne czasy. Dzięki Internetowi mam dostęp do wielu kazań i wykładów, których nie mogę usłyszeć nigdzie indziej!
Kyrie eleison.
bp Richard Williamson
Źródło: https://fsspxr.wordpress.com
Najnowsze komentarze