Istnieje element w rządzie USA, i wierzę, że jest to element dominujący, który zrobi dosłownie wszystko, aby doprowadzić USA/NATO do pełnej wojny z Rosją.
Kiedy przywódcy Ukrainy i Rosji wydawali się gotowi usiąść i porozmawiać o różnicach w kwietniu 2022 r., krótko po rosyjskiej inwazji, były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson został wysłany do Kijowa, aby ochłodzić ideę wynegocjowanego pokoju. Ukraina jest rozpalonym do czerwoności centrum szerszej antyrosyjskiej obsesji neokonserwatywnej Unipartyjnej, która ma swoją siedzibę w Waszyngtonie, ale przebiega także przez Londyn, Brukselę, Paryż i Berlin. Widziana oczami tych globalistów, współczesna Ukraina ma zamiar wypełnić swoją długo oczekiwaną misję. Został zaprojektowany na ten moment, aby działać jako klin między Wschodem a Zachodem. Idealnie nadaje się do wciągnięcia świata w globalną pożogę i podpalenia go. Gra końcowa tych zachodnich globalistów to nic innego jak zmiana reżimu na Kremlu i podział Rosji, narodu liczącego 1000 lat, na zbiór oddzielnych państw.
Ben Norton pisze w Monthly Review:
„Po obaleniu ZSRR agent neokonserwatystów i przyszły wiceprezydent Dick Cheney chciał podzielić Rosję na kilka mniejszych krajów . Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Zbigniew Brzeziński opublikował nawet w 1997 roku artykuł w elitarnym czasopiśmie Foreign Affairs, w którym proponował stworzenie „luźno skonfederowanej Rosji, składającej się z Rosji europejskiej, republiki syberyjskiej i republiki Dalekiego Wschodu.
Rok temu, 23 czerwca 2022 r., odbyło się nawet wirtualne przesłuchanie w Kongresie transmitowane na żywo na YouTube , w którym grupa zwana Komisją Helsińską otwarcie dyskutowała o bałkanizacji i „dekolonizacji” Rosji.
Co najmniej od końca II wojny światowej ci podżegający do wojny globaliści przejęli kontrolę nad Departamentem Stanu USA, Departamentem Obrony i każdą agencją federalną, która ma cokolwiek wspólnego z polityką zagraniczną USA, gromadzeniem danych wywiadowczych, finansami i egzekwowaniem prawa. Wbrew ich woli prezydent John F. Kennedy próbował prowadzić bardziej pokojową politykę zagraniczną (przede wszystkim chciał pozbyć się CIA). Kennedy zapłacił za to życiem.
Ta kabała jest często określana jako „neokonserwatywna” i „neoliberalna” przez swoich przeciwników politycznych, ale to, co czyni ich wyjątkowymi, to ich żądza krwi i determinacja do stworzenia globalnego systemu „jednego świata” opartego na połączeniu pewnych aspektów komunizmu i faszyzmu. Różnica w stosunku do poprzednich imperiów zła polega na tym, że to imperium miałoby możliwość monitorowania wszystkich w czasie rzeczywistym przy użyciu dzisiejszej zaawansowanej technologii. Są one ściśle powiązane z kompleksem wojskowo-przemysłowym, przed którym ostrzegał prezydent Eisenhower w swoim pożegnalnym przemówieniu. Mają też powiązania z tajnymi stowarzyszeniami, przed którymi ostrzegał prezydent John F. Kennedy, zanim został zamordowany. Ich najbliższym sojusznikiem zagranicznym jest Wielka Brytania,
Ale bez względu na to, jak ich zwać czy opisywać, oto, co każdy mieszkaniec Zachodu powinien wiedzieć: dosłownie nie cofną się przed niczym, by siać wojnę, ponieważ zamierzają zbudować swój nowy porządek świata z chaosu.
Jeśli się nad tym zastanowić, nie ma większego przykładu chaosu niż III wojna światowa. To ci sami ludzie, którzy wciągnęli nas w Afganistan, Irak, Libię, Syrię, Somalię itd. Te machinacje były wystarczająco złe. Ale teraz spiskują, aby wciągnąć nas w wojnę, wojnę światową z inną potęgą nuklearną, Rosją, która miałaby piekielne skutki dla wszystkich zaangażowanych narodów na nadchodzące milenia.
Twierdzą, że mogą ograniczyć wojnę do wybuchu kilku taktycznych bomb nuklearnych lub „brudnych bomb”, a nie masywnej międzykontynentalnej wymiany balistycznej, ale to niemożliwe. Gdy tylko wybuchnie pierwsza bomba, nieważne skąd, wszystkie szanse przepadają i bitwa się skończy katastrofą całej Ludzkości.
Te wojownicze neokonserwatywne/neoliberalne interesy tworzą Unipartię w Waszyngtonie, co oznacza, że kontrolują nie tylko Biały Dom, ale obie izby Kongresu, w tym większość polityków obu głównych partii. Dwóch z ich głównych orędowników w Senacie USA to senatorowie Lindsey Graham, republikanin z Południowej Karoliny i Richard Blumenthal, demokrata z Connecticut. Ci dwaj senatorowie zwołali 22 czerwca konferencję prasową, która zawierała przerażającą wiadomość.
Rosja ma swoje problemy i w żaden sposób nie sugeruję, że mają nienaganne wartości w obecnej sytuacji w Europie Wschodniej. Ale Rosja nie zrobiła nic, co w jakikolwiek sposób uzasadniałoby III wojnę światową lub użycie broni nuklearnej. Jednak wydaje się, że właśnie to rząd USA i jego pachołkowie, między innymi z Warszawy, chcą sprowokować.
Jesteśmy o krok od bezprecedensowego scenariusza, który, jeśli będzie kontynuowany dotychczasową drogą do logicznego zakończenia, skończy się źle. Niestety, trzecia wojna światowa nie przyniesie pomyślnych rezultatów dla żadnego państwa na ziemi. Ale w tej chwili istnieje grupa bardzo potężnych, bardzo bogatych elit, które wierzą, że taka wyniszczająca wojna przyniesie im korzyści.
Wiemy, że nadrzędnym celem tych lucyferiańskich elit jest wdrożenie tożsamości cyfrowej dla wszystkich ludzi od urodzenia (patrz Cel Zrównoważonego Rozwoju 16.9 w Agendzie ONZ 2030), w połączeniu z globalną walutą cyfrową. Chcą również znacznie mniej ludzi na Ziemi, ponieważ mniejsza populacja bardziej sprzyjałaby centralnie planowanej, odgórnej globalnej dyktaturze, w której wszyscy ludzie są cyfrowo kontrolowani i obserwowani we wszystkim, co robią, prawie jak cyborgi. Warto zacytować Klausa Schwaba, Yuvala Noaha Harariego, Dennisa Meadowsa, King Charlesa i innych globalistycznych maniaków wyludnienia, którzy mówili nam, że taką przyszłość sobie wyobrażają. Nie mam zamiaru powtarzać ich cytatów w tym artykule, ale zachęcam czytelników do przeglądania odnośnych archiwów.
Dlaczego nasi politycy w Waszyngtonie tego chcą? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Ale, że zaczyna się budować opór wobec Wielkiego Resetu i w pełni zdigitalizowanego świata.
W zeszłym tygodniu Alabama stała się trzecim stanem, po Florydzie i Indianie, który uchwalił przepisy zakazujące walut cyfrowych jako prawnego środka płatniczego w ramach swojej jurysdykcji. Słowacja przyjęła poprawkę do konstytucji, która rzekomo gwarantuje obywatelom zawsze prawo do robienia zakupów za gotówkę.
Nie jestem pewien, jak skuteczne będą te przepisy, ale nie można zaprzeczyć, że ludzie budzą się i wywierają presję na swoich polityków, aby chronili gotówkę i zapobiegali prawdziwemu bezgotówkowemu społeczeństwu. Wiele osób, zwłaszcza pobożnych chrześcijan, będzie również wahać się przed zaakceptowaniem jakiejkolwiek tożsamości cyfrowej.
Na Światowym Szczycie Rządowym w lutym 2023 r. stwierdzono, że system będzie wymagał pewnego rodzaju „szoku”, aby wprowadzić ludzi w masowe zmiany planowane w ramach nowego cyfrowego porządku świata.
Profesor Arturo Bris, dyrektor Światowego Centrum Konkurencyjności IMD oraz dr. Samir Saran, prezes Observer Research Foundation, odpowiedział na pytanie „Jak zmieni się porządek świata w tej dekadzie” i jak będzie wyglądał za 10 lat?
Bris powiedział, że uważa, że zmiana obecnych ram międzynarodowych z obecnego „porządku świata” na nowy wymaga „szoku”. A ta „transformacja” porządku świata „nie może być stopniowa”.
„Całkowicie zgadzam się, że obecny porządek świata nie ma żadnego sensu” – powiedział Bris. „To nie jest zgodne z potęgami gospodarczymi, takimi jak Indie, Brazylia czy Niemcy. Nie odgrywają one większej roli w porządku międzynarodowym. Ale dla mnie głównym pytaniem jest, w jaki sposób zamierzamy przeprowadzić tę transformację. To nie może być stopniowe. To musi, musi być napędzane przez część, przez pewien szok, który nastąpi”.
Innymi słowy, obecny porządek świata jest bardzo ciężki pod wpływem jednej dominującej siły i trzeba zrobić coś drastycznego, aby to zmienić.
Następnie Saran wkroczył i powiedział, że kiedy Bris odnosił się do przemocy, konfliktu i nie tylko, do tego co ma nadejść, Saran powiedział „już tego doświadczamy”.
„Straciliśmy ogromną część ludzkości przez pandemię, ponieważ wszyscy byliśmy samolubni, nie chcieliśmy się dzielić, nie chcieliśmy wykorzystywać globalnych instytucji do udzielania odpowiedzi różnym częściom świata. Straciliśmy ludzi, więc ile jeszcze rozlewu krwi potrzebujemy, aby zrozumieć, że przemiana jest blisko?”
Najwyraźniej rządzący zdecydowali, że potrzeba znacznie więcej rozlewu krwi. Z jakiego innego powodu mieliby tak mocno naciskać na wojnę między dwoma narodami uzbrojonymi po zęby w broń nuklearną?
Ignacy Nowopolski
Zdjęcie: Wikimedia Commons
Źródło: https://www.salon24.pl/u/ignacynowopolskiblog
6 lipca 2023 o 18:46
W związku z tym pytanie – jak postąpić – poinformować głośnikami Polaków, że istnieje zagrożenie dla nich i zaproponować głosowanie na Narodowe Odrodzenie Polski? Albo uczestniczyć w akcjach charytatywnych i przekonywać się wzajemnie do naszych celów?
Może podsunąć temat Braunowi?
Albo wystąpić w wyborach do Sejmu w ramach NOP i rozegrać to gdzieś w 2027, może 2028 roku i to wygrać?
Trzeba spróbować, bo inaczej będzie już w ogóle po Polsce.