Za taką odwagę i bezkompromisowość szanujemy Grzegorza Brauna, choć Konfederacja jako całość to nie nasza bajka ideowa. W trakcie swojej interpelacji w Knesejmie powiedział on między innymi:
Otóż już 5 lat chyba mija, od kiedy pożegnał się z urzędem marszałka Sejmu Marek Kuchciński, po tym jak nie tylko media, ale także i zeznający przed komisją sejmową wskazali na jego, powiedzmy, felery biograficzne związane z korzystaniem z przybytków rozkoszy ziemskich na Podkarpaciu z udziałem nieletnich Ukrainek i temu podobne. Oczywiście formalny powód dymisji był inny, ale takie były fakty.
Żadnych pozwów o zniesławienie nie widzę, nie słyszę. Czyż nie jest zasadne podejrzenie wpływu ukraińskiej bezpieki na polskie życie publiczne przez osoby tak istotne jak eksmarszałek Sejmu, później premiowany przecież szefostwem komisji spraw zagranicznych?
I drugi szczegół, fakt już historyczny: dwóch eurodeputowanych Prawa i Sprawiedliwości, Poręba i Legutko, jak doniosła prasa izraelska, przeprowadziło kapitulację na całej linii w sprawie ustawy o zmianie ustawy o IPN, która dawałaby państwu polskiemu, owszem, koślawe, ale jednak narzędzie do walki z antypolonizmem. Pytanie nasuwa się samo: Czy nie mamy do czynienia z mającymi charakter deliktu kryminalnego, zdradzieckiego wpływami państwa położonego w Palestynie na polską domenę publiczną?
I fakt ostatni, pani marszałek pozwoli. Pół roku mija, od kiedy tu, w Wysokiej Izbie, zwracałem uwagę na to, iż premier rządu Mateusz Jakub Morawiecki figuruje, jak informuje dziennikarz śledczy Leszek Szymowski, w aktach sowieckiej, niemieckojęzycznej, komunistycznej bezpieki Stasi jako tajny współpracownik „Jakob”, „Student”. Pytanie: Czy brak asertywności Mateusza Jakuba Morawieckiego w kontaktach z eurokołchozem, z Berlinem, z Brukselą nie jest tym właśnie motywowany?
Ukroszajba nie wzięła się z powietrza. Pisaliśmy już o seryjnym samobójcy, który pojawił się w kontekście afery podkarpackiej - czytaj TUTAJ. Reżim kijowski i jego służby z pewnością bezwzględnie wykorzystują posiadane informacje i dowody, bo trudno sobie wyobrazić, że bez przyczyny można stać się gorliwym „sługą narodu ukraińskiego”, wyłączając oczywiście przypadki kliniczne. Identycznie ma się rzecz z wpływami syjonistycznego lobby w III RP. Koszerne korzenie wielu rządzących po 1989 roku były przepustką do wielkich karier.
Na podstawie: nacjonalista.pl/Sejm
20 czerwca 2023 o 17:32
Inne pytanie: jakie kontakty miał Morawiecki za pośrednictwem NRD ze Schwabem w latach 1988 – 1990?
20 czerwca 2023 o 17:36
Wiemy dobrze, że Merkel miała kontakty ze Schwabem co najmniej od 1985 r.
21 czerwca 2023 o 20:11
Jeden Braun całej kąfederacji szabesgnojów nie zbawi. Najlepiej jakby ewakuował się z tego cuchnącego okrętu zostawiając liberastów pokroju bosucka i mentzwela na pastwę losu.
21 czerwca 2023 o 20:12
Mentzenizm jest po stukroć gorszy od antifiarstwa – ci drudzy przynajmniej nie kryją się z tym, że nas nienawidzą. Libcucki i inne ukrofilijne psyopy przykleją się do idei jak g. do statku i krzyczą „płyniemy!”.
26 sierpnia 2023 o 17:21
Jedna z niewielu osób, na którą warto oddać głos. Brawo Grzegorz Braun!