W dniu 16 marca tego roku, ks. Edward MacDonald, faktyczny przywódca Katolickiego Ruchu Oporu w Australii i Nowej Zelandii, napisał dla swoich wiernych doskonały artykuł na temat tak zwanej „ekskomuniki” czterech biskupów konsekrowanych przez Arcybiskupa Lefebvre 30 czerwca 1988 roku w Econe w Szwajcarii. Artykuł pokazuje wyraźnie jak moderniści w Rzymie przechytrzyli następców Arcybiskupa stojących na czele FSSPX, a w efekcie sparaliżowali obronę prawdziwej Wiary Katolickiej przez Bractwo, dopóki nie będzie ono gotowe powrócić w czynach, a nie tylko w słowach, do tego, co czynił Arcybiskup, tj. do wyraźnego stawiania całości ponad fałszywym „posłuszeństwem”.
Przy każdej dyskusji na temat porozumienia między FSSPX a Rzymem, kluczowym pytaniem było zawsze: kto odtąd będzie wyznaczał biskupów FSSPX? Historia Kościoła Katolickiego jest bowiem pełna przykładów walki pomiędzy przyjaciółmi i wrogami Boga, czyli odpowiednio Kościołem i państwem, o kontrolę nad mianowaniem katolickich biskupów. Ponieważ Kościół Katolicki jest monarchią, a nie nowoczesną „demokracją”, to biskupi są twórcami katolickiego ludu, a nie lud tworzy biskupów.
Zarówno arcybiskup Lefebvre jak i kardynał Ratzinger dobrze to rozumieli, gdy spotkali się w 1988 roku w pobliżu Rzymu, by negocjować porozumienie. Przebiegły kardynał niemalże odebrał Arcybiskupowi kontrolę nad mianowaniem biskupów FSSPX w Protokole (szkicu porozumienia) podpisanym przez nich w dniu 5 maja, ale dzięki Bożej łasce Arcybiskup zdał sobie sprawę, że to zagraża Wierze, w dniu 6 maja wycofał swój podpis i w asyście biskupa de Castro Mayera konsekrował 30 czerwca 1988 roku czterech swoich księży na biskupów w ramach „Operacji Przeżycie”. Oświadczył, że nie łamie żadnego prawa kościelnego: „Jesteśmy przekonani, że wszystkie te oskarżenia lub kary, których możemy być obiektem, są nieważne, absolutnie nieważne i nie będziemy brać ich pod uwagę”. FSSPX wyjaśniło, dlaczego Arcybiskup miał rację w broszurze: „Ani schizmatyk, ani ekskomunikowany”.
Jednak około 20 lat później biskup Fellay uznał, że te nieważne „ekskomuniki” powinny być w końcu potraktowane poważnie, ponieważ czuł się on tak, jakby był poza widzialnym Kościołem. Co do kardynała Ratzingera, nigdy nie przyznał, że arcybiskup Lefebvre wygrał w 1988 roku, więc teraz jako papież Benedykt nadal był zdecydowany na kontrolowanie nominacji biskupów FSSPX. Jednym z warunków wstępnych przyjęcia Bractwa na łono widzialnego Kościoła było zniesienie przez papieża Benedykta „ekskomuniki” z czterech biskupów FSSPX. Bractwo modlił się o to i cieszyło, kiedy „ekskomunika” została rzeczywiście „zdjęta” przez papieża. Nierozważnie FSSPX wyraziło wdzięczność papieżowi za jego dobrą wolę i hojność.
Jednak do roku 2023 Bractwo zwielokrotniło swoje więzi z „Kościołem widzialnym”. Jego biskupi są starsi, a zdrowie niektórych z nich uległo pogorszeniu. Wierni zastanawiają się, dlaczego nie ma nowych biskupów? Dzieje się tak dlatego, że FSSPX zapędziło się w kozi róg. Prosząc o zniesienie nieważnych „ekskomunik”, Bractwo w dorozumiany sposób uznało, że są one rzeczywiste i w dorozumiany sposób zobowiązało się, że nigdy więcej nie będzie konsekrować biskupów bez zgody Rzymu, jak to uczynił Arcybiskup w 1988 roku. To byłoby przecież wyrazem wielkiej „niewdzięczności” wobec papieża Benedykta, i zasługiwaliby na ponowną ekskomunikę.
Za swojego życia Arcybiskup Lefebvre wygrywał bitwy z Rzymem, ale jego następcy, pozbawieni przejrzystej wiary i głębokiego zrozumienia, czym jest zdrada modernizmu, nie byli takimi wojownikami jak on i nie widzieli jak (obiektywne) podstępy sprytnego Benedykta/Ratzingera odebrały im wpływ na nominacje przyszłych biskupów, co w efekcie sparaliżowało FSSPX. I oto Franciszek lub jego następca wybierze następnego biskupa lub biskupów Bractwa, a ci uformują kapłanów i wiernych tak, by ostatecznie włączyć ich do Kościoła soborowego. Prawdopodobnie pojawi się tylko szept protestu, ponieważ wierni FSSPX są cały czas coraz bardziej słodziutko wabieni do uwierzenia w „odnowiony” katolicyzm Vaticanum II.
Kyrie eleison.
bp Richard Williamson
Źródło: https://fsspxr.wordpress.com
7 maja 2023 o 13:07
(…) oto Franciszek lub jego następca wybierze następnego biskupa lub biskupów Bractwa, a ci uformują kapłanów i wiernych tak, by ostatecznie włączyć ich do Kościoła soborowego. Prawdopodobnie pojawi się tylko szept protestu, ponieważ wierni FSSPX są cały czas coraz bardziej słodziutko wabieni do uwierzenia w „odnowiony” katolicyzm Vaticanum II. (…)
Kosztem kolejnych setek tysięcy wiernych.