Włoscy narodowi rewolucjoniści z Forza Nuova (Nowa Siła), podobnie zresztą jak znakomita większość ruchu nacjonalistycznego w ojczyźnie Dantego, nie chcą „patriotycznie” płacić kilka razy więcej za nośniki energii i umierać za rządzących w Kijowie. W Turynie i Vicenzy zorganizowali protesty pod hasłem „Stop wojnie, stop sankcjom, stop NATO!”, słusznie wskazując, że wojna na Ukrainie to de facto kolejna odsłona wojny rosyjsko-amerykańskiej, a cenę za nią płacą nie tylko Ukraińcy, ale także wszyscy Europejczycy.
Nakładając sankcje należy uważać, aby nie okazało się, że wyższy koszty ponoszą kraje inicjujące ten środek nacisku. Niestety rządzący kretyni w III RP tak właśnie zrobili w przypadku węgla, który masowo importowali z Rosji w poprzednich latach po dobiciu polskiego górnictwa. Zresztą nie chodzi tylko o węgiel, ale również ropę i gaz. Gdy tylko pojawiały się możliwości zakupu tańszych surowców np. z Iranu, od razu marionetki i zdrajcy w Warszawie pod naciskiem panów z Waszyngtonu torpedowali wszelkie próby działania na rzecz dobra Polaków. Wiadomo, „patriotycznie” trzeba płacić więcej.
Włoscy NR wiedzą, że nie będzie prawdziwie suwerennej i niepodległej ojczyzny oraz Europy Wolnych Narodów dopóki geopolitycznie są one zniewolone przez zewnętrzne ośrodki decyzyjne.
Wojna imperializmów – narodowi radykałowie wobec konfliktu na Ukrainie
Najnowsze komentarze