Nie tylko w Polsce po zakończeniu drugiej wojny światowej nacjonaliści nie złożyli broni i rozpoczęli nierówną walkę przeciwko komunistycznym pachołkom ZSRR. Podobnie było w Rumunii, gdzie trzon tamtejszych Żołnierzy Niezłomnych stanowili działacze Ruchu Legionowego stworzonego przez niezapomnianego Corneliu Codreanu. Dziś „demokratyczni” totalitaryści zakazują jakiejkolwiek formy „propagowania” legionaryzmu, więc współcześni rumuńscy nacjonaliści znaleźli na to sposób i oddają hołd bohaterom ze szkoły Kapitana pod hasłami antykomunizmu, co jest w pełni legalne. Ciężar organizacji uroczystości o nazwie „Dni Oporu” bierze na siebie co roku Fundația „Ion Gavrilă Ogoranu”, a zwłaszcza jej niezmordowany sekretarz Florin Dobrescu. Całość odbywa się w malowniczej scenerii prawosławnego klasztoru w Sâmbăta de Sus w Transylwanii. Nabożeństwo, prelekcje, prezentacja wydawnictw i hołd dla wiernych synów Rumunii, którzy się nie poddali judeobolszewickiemu zniewoleniu.
Rumuńscy nacjonaliści w hołdzie walczącym z czerwoną zarazą
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Najnowsze komentarze