W historii każdego współczesnego ruchu nacjonalistycznego znajdziemy ludzi, którzy oddali życie za ideę. Nie inaczej jest w Argentynie. Marcelo Scalera miał tylko 31 lat, gdy został śmiertelnie pobity przez bandę „antyfaszystowskich” istot człekokształtnych. Działacz Movimiento Nacionalista Social i Movimiento Nuevo Orden (późniejsza Partido Nuevo Orden Social Patriótico), wydawca pisma „Ultima Thule”. System jak zwykle ochronił sprawców – nikogo nie aresztowano, nikomu nie postawiono zarzutów. Łże-media pisały o śmierci „skinheada” i „neonazisty”.
Co roku argentyńscy nacjonaliści przypominają i pamiętają o zamordowanym koledze i nie inaczej było A.D. 2022. Szczególnie robią to narodowi rewolucjoniści ze wspólnoty „Littoria”, którzy od wielu lat organizują marsze, akcje plakatowe i uroczystości przy grobie Marcelo, nawet w okresie covidowego szaleństwa, gdy władze ograniczają legalne zgromadzenia do kilku osób.
Stowarzyszenie „Littoria”, którego liderem jest Fernando Radrizzi, podkreśla swoje przywiązanie do idei nacjonalizmu i tradycji europejskich ruchów NR. Broni suwerenności i niepodległości Argentyny, występuje przeciwko obcym bazom wojskowym oraz okupacji Malwinów przez Wielką Brytanię. Działacze angażują się w pomoc ubogim rodakom (zbiórki żywności i odzieży) oraz ofiarom klęsk żywiołowych, organizują manifestacje i konferencje, słowem są jednymi z Nas. W Buenos Aires „Littoria” ma swoje centrum społeczne nazwane „El Baluarte” (Bastion).
Camarada Scalera,
Tu legión no se rinde ni te olvida.
Camarada Scalera,
La llama de tu vida hoy enciende la mía.
Camarada Scalera,
Tu legión no se rinde ni te olvida.
Camarada Scalera,
Nuestra será la victoria final.
Najnowsze komentarze