W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Dzisiaj opowiem wam o różnych aspektach Świętej Rodziny. Przede wszystkim jest jedność Świętej Rodziny. Świętą Rodzinę łączy święty węzeł małżeński. Małżeństwo jest przede wszystkim umową cywilną i naturalną w tym sensie, że jeszcze zanim stało się sakramentem, było naturalną umową między mężczyzną a kobietą, mającą na celu przede wszystkim prokreację, a następnie dopiero wzajemną pomoc, którą małżonkowie dają sobie nawzajem. Dlatego więź jest nierozerwalna z powodu prokreacji dzieci i jest prawdą, nawet jeśli nie ma dzieci, jest prawdą, nawet jeśli dzieci są dorosłe, ponieważ instytucja ta jest stworzona dla prokreacji i wychowania dzieci. Nie rozmnażamy się jak zwierzęta, u których potomstwo przebywa z rodzicami przez miesiąc lub dwa, a potem ma iść i samo dbać o siebie. Dzieci będą w pobliżu rodziców bardzo, bardzo długo i ten długi czas jest przeznaczony na ich edukację, czyli wychowanie, umartwienie ich wad, nauczanie ich świętej Ewangelii, katechizmu, prowadzanie ich na Mszę, wszystko to, aż będą gotowi jako młodzi dorośli, by wyjść na świat. Taki jest więc cel małżeństwa i dlatego jest nierozerwalne.
Ta więź jest więzią sakramentalną, która jest jeszcze silniejsza, ponieważ jest obrazem relacji między Chrystusem a Jego Kościołem, która jest całkowicie nierozerwalna. Sakramentalne więzi małżeńskie są całkowicie nierozerwalne. Dlatego rozwód jest grzechem śmiertelnym, chyba że dzieje się to z poważnego powodu. Kiedy może zaistnieć sytuacja, zwykle ze względów prawnych, z powodu potrzebnej separacji, która musi nastąpić, istnieje konieczność prawnego rozdzielenia długów i majątku itp. Samo rozstanie bez poważnego powodu jest grzechem śmiertelnym. Na dobre lub na złe, w bogactwie lub w biedzie, w zdrowiu lub w chorobie, dopóki śmierć nas nie rozłączy, to są bardzo, bardzo ważne słowa.
Nie ma ponownego małżeństwa po rozwodzie, jeśli miałby mieć miejsce. Unieważnienia z fałszywych i zmyślonych powodów są również grzechami śmiertelnymi. Novus Ordo wydaje unieważnienia z fałszywych powodów i dlatego ma odpowiednik katolickiego rozwodu. Kościół Katolicki oczywiście nie może aprobować rozwodów, a przynajmniej nawet modernista wie, że nie mogą ujść z tym na sucho. Ale mogą unieważnić. W przeszłości wszystko to było bardzo, bardzo rzadkie, ponieważ bardzo rzadko zdarza się, aby w umowie małżeńskiej pojawił się jakikolwiek istotny problem, jest to niezwykle rzadkie. Ale teraz wydają około 50 tyś. unieważnień rocznie. Te unieważnienia są bardzo powszechne w Novus ordo, ludzie ponownie się żenią i wielu z tych ludzi przychodzi do nas zniesmaczonych nimi i wierzą we wszystko, czego uczymy, i słuchają o wszystkim, co robimy, ale potem odkrywamy, że ich małżeństwo zostało unieważnione i ponownie wzięli ślub. A to dla nich zwykle koniec drogi ponieważ mówimy im, że nie są małżeństwem, nie mogą żyć jak mąż i żona. A ponieważ kochają ciało bardziej niż Boga, odchodzą i nie wracają.
Oddzielenie się od współmałżonka bez wystarczającego powodu jest grzechem śmiertelnym. Musicie mieszkać razem, to część obowiązku małżeństwa. W przeszłości, gdy w Kościele Katolickim wszystko było normalne, jeśli chciałeś rozstać się ze swoim współmałżonkiem, musiałbyś uzyskać pozwolenie biskupa diecezji, jeśli chciałbyś przejść przez rozwód cywilny, musiałbyś uzyskać zgodę biskupa diecezji, tak było to poważne. Pójdzie do twojego proboszcza, zwróci się do biskupa ze sprawą i decyzja zostanie przekazana. Taki szacunek miał Kościół Katolicki dla nierozerwalności małżeństwa. Jest jedyną religią na ziemi, która utrzymuje nierozerwalność małżeństwa. Nawet za wielką cenę, taką jak utrata Anglii z powodu żądzy Henryka VIII.
Następnie jest czystość Świętej Rodziny. Trzy osoby Świętej Rodziny praktykują doskonałą czystość, Chrystus dziecko, nasza błogosławiona Pani, święty Józef. Istnieje czystość odnosząca się do małżeństwa, która odnosi się do każdego stanu w życiu, czy to zakonnika, kapłaństwa, życia samotnego czy małżeńskiego, istnieje czystość. Na przykład praktykowanie sztucznej kontroli urodzeń jest zawsze grzechem śmiertelnym. Nie przestrzeganie praw natury w małżeństwie jest grzechem śmiertelnym. Doprowadzenie do aborcji jest grzechem śmiertelnym, a nawet doradzanie komuś lub pomoc w jej uzyskaniu jest grzechem śmiertelnym. Oglądanie nieprzyzwoitych filmów telewizyjnych lub jakichkolwiek innych mediów jest grzechem śmiertelnym, jeśli jest poważnie nieczyste. Pozwalanie swoim dzieciom ubierać się w bardzo nieczysty sposób jest grzechem śmiertelnym. Cudzołóstwo jest zawsze grzechem śmiertelnym. A jednak szaleje. Tak więc istnieje bardzo silne prawo czystości, które odnosi się do stanu małżeńskiego.
Cudzołóstwo nie zdarza się od razu ani z dnia na dzień. Dzieje się tak przez niedyskrecję i brak ostrożności. To znaczy, gdy stajesz się z kimś zbyt przyjazny, tak to się zaczyna. Ani jedno, ani drugie nie ma zamiaru cudzołóstwa, ale ponieważ ludzie są słabi, jedna rzecz prowadzi do drugiej, aż do momentu, gdy popełnią straszny grzech cudzołóstwa, który jest nie tylko grzechem nieczystości, ale w rzeczywistości jest gorszy. Jest to grzech przeciwko sprawiedliwości, temu, co jesteś winien swojemu małżonkowi, wierności, którą jesteś winien swojemu małżonkowi i niszczy wszystkie więzi. To znaczy więzi nadal istnieją, ale niszczy je w tym sensie, że jest to praktycznie niemożliwe zaobserwować te więzi. Pokrzywdzony małżonek ma prawo odmówić czynienia czegokolwiek ze swoim współmałżonkiem, jeśli doszłoby do cudzołóstwa. Innymi słowy, nie wymaga się od nich, aby żyli jak mąż i żona, jeśli dochodzi do cudzołóstwa. Jest to bardzo, bardzo poważne naruszenie wierności i jest destrukcyjne dla życia rodzinnego, ponieważ tylko bardzo, bardzo święta osoba będzie nadal żył w pokoju z cudzołożnym małżonkiem. Tylko ktoś, kto jest bardzo nadprzyrodzony, wybaczy i przezwycięży ten straszny grzech, tę straszną niesprawiedliwość. Jest wielu, którzy to robią, ale to straszny krzyż w życiu. To sprawia, że związek jest inny przez resztę życia, nigdy nie jest taki sam.
Następnie jest posłuszeństwo Świętej Rodziny. Głową domu był św. Józef, a Matka Boża i Dzieciątko Jezus byli mu posłuszni i to jest bardzo ważne. Ponieważ we wszystkich rzeczach istnieje porządek i hierarchia, nie możesz mieć porządku, jeśli nie masz hierarchii. Nie możesz mieć porządku, jeśli nie ma posłuszeństwa tej hierarchii. Musi więc istnieć numer jeden, numer dwa i numer trzy, tak jak w biznesie, wielkiej korporacji, tak jak w polityce, tak jak w każdej uporządkowanej instytucji. Jeśli tego porządku nie ma, jest chaos. Najważniejszą instytucją dla całego społeczeństwa jest rodzina, a jeśli tego porządku nie ma w rodzinie, gdzie ojciec i mąż jest głową domu, a żona jest mu posłuszna i szanuje go, a dzieci są mu posłuszne i szanują go, jeśli tego nie ma, to masz dom z poważnymi zaburzeniami i Twoje dzieci będą przez to cierpieć. Będą dorastać w nieładzie. Jest to więc niezwykle ważne i tak jest w Świętej Rodzinie.
Kto był najmniejszym członkiem Świętej Rodziny? Głowa. Święty Józef był najmniejszym z nich. Jednak Bóg wszechmogący, dzieciątko Jezus było mu posłuszne, Matka Boża była mu posłuszna. Nie ma nikogo bliższego Bogu niż Dziewica Maryja, nie ma nikogo, kto mógłby być bliżej Boga niż Dziewica Maryja. Teolodzy powiedzieli o Niej, że znajduje się na samych granicach boskości i to nie znaczy, że jest prawie Bogiem, to znaczy, że nie ma sposobu, aby być bliżej Boga, niż być Matką Boga. Można powiedzieć, u samych granic Boga. Bóg nie ma granic, ale jest to sposób mówienia, nie ma możliwości, aby być bliżej. Nasz Błogosławiony Pan i nasza Błogosławiona Pani, przed którymi kłaniali się aniołowie, byli posłuszni świętemu Józefowi.
Dla żony pogarda dla autorytetu męża jest grzechem śmiertelnym, jeśli go odrzuca. To grzech śmiertelny. Albo jeśli żona jest nieposłuszna mężowi lub okazuje mu poważny brak szacunku, jest to grzech śmiertelny. Należy do grzechów powszednich, ale jeśli jest poważny, jest to grzech śmiertelny, należy go wyznać. Dla dzieci pogarda dla autorytetu rodzica jest również grzechem śmiertelnym, pogarda, czyli odrzucenie, „Nie obchodzi mnie to”, „Daj mi spokój”. Obiektywnie jest to grzech śmiertelny. Dla dzieci zbyt poważne nieposłuszeństwo lub poważny brak szacunku wobec rodziców jest grzechem śmiertelnym. Dlatego muszą być korygowane, ale bardzo często rodzice są zbyt pobłażliwi, nie korygują tego buntu dzieci, który wywodzi się w nich z powodu grzechu pierworodnego i dorastają, a cały ten brak szacunku i nieposłuszeństwo staje się brakiem szacunku i nieposłuszeństwem wobec wszechmogącego Boga. Często odrzucają wiarę, odrzucają dobre obyczaje. I bardzo często jest to wina rodziców.
Brak odpowiedniego karcenia dzieci przez rodziców jest grzechem śmiertelnym, to poważne – nie umartwianie ich. Nasz Pan powiedział, że musimy zrobić trzy rzeczy, aby pójść do nieba, najpierw zaprzeć się samego siebie. To oznacza zejście z naszych tronów pychy, pychy Adama – „będziecie jak bogowie, poznacie dobro i zło”. Zaprzyj się siebie. Następnie codziennie bierz swój krzyż. A po trzecie „pójdź za mną”. Pójdź za mną, to znaczy przestrzegaj przykazań Boga. Codzienne podnoszenie krzyża oznacza umartwienie, umartwienie wad, do których mamy skłonność z powodu grzechu pierworodnego, a te wady objawiają się bardzo naturalnie u dzieci, ponieważ nie mogą się one same umartwić. Jako małe dzieci są zainteresowane gratyfikacją, więc to rodzic musi je umartwić, czyli dać im karcenie i napomnienie, aby mogły być posłuszne prawu Bożemu. Nie mogą dostać się do trzeciego etapu naśladowania Chrystusa, chyba że codziennie biorą swój krzyż. I musicie narzucić im ten krzyż w umiarkowany sposób, nie będąc dla nich w żaden sposób szorstkimi ani obraźliwymi, ale muszą nauczyć się dyscypliny. A dyscyplina wymaga wytrwałości i czujności. Nie może to być wulkan, który od czasu do czasu wybucha. Stałość i czujność, zawsze te same zasady, zawsze te same prawa, zawsze te same kary, gdy dochodzi do naruszenia zasad lub prawa w domu. To jest uporządkowany dom, a twoje dzieci będą dorastać w bardzo, bardzo uporządkowany sposób.
Następnie jest pobożność Świętej Rodziny. Świętą Rodzinę wyróżniała intensywna pobożność. Pobożność jest ciepłem miłości. Miłość to po prostu chcieć dla kogoś czegoś dobrego i czynić to dobro, kiedy tylko jest to możliwe ale sama w sobie jest to coś bardzo zimnego. Kochasz swoje dzieci, jeśli dajesz im jedzenie, jeśli je troszczysz się o nie, spełniasz wobec nich swój obowiązek, dajesz im dom, mieszkanie dla nich, dajesz im odzież. Ale wyobraź sobie, że to wszystko, co robisz. Tutaj jest jedzenie. Oto trochę pieniędzy. Tu jest ubranie, tu jest dom. Ale nigdy nie poświęcasz im uwagi ani nie dajesz ciepła. Nigdy ich nie widziałeś, nigdy nie okazywałeś zainteresowania. To byłoby potworne, to właśnie robi wielu ludzi, myślą, że są dobrymi rodzicami, ponieważ obsypują swoje dzieci różnymi rzeczami. Ale to nie są dobrzy rodzice. Musicie okazywać swoim dzieciom trochę pobożności, to znaczy uwagi i ciepła, i one powinny okazywać wam pobożność, uwagę i ciepło. Powinny wyjść i zbierać kwiaty dla swoich matek lub coś w tym rodzaju, czyli pobożność i ciepło.
Tak jak w religii mamy pobożność w sprawach świętych. Modlisz się do świętych, zapalasz świecę przed figurą jako forma modlitwy i jako mała ofiara. Całe piękno Kościoła to pobożność. Wszystko, co naprawdę potrzebowalibyśmy do odprawienia Mszy, to jakiś bardzo prosty ołtarz, mógłby być zrobiony z drewna, mógłby mieć na nim kamień ołtarza, kapłan mógłby nosić bardzo tanie szaty. To wystarczy. Miejsce odprawiania Mszy można by całkowicie ogołocić. To, co opisuję, to w zasadzie kościół Novus Ordo. Co jest nie tak z kościołem Novus Ordo? Nie ma w nim pobożności. Ale wchodzicie do kościoła Katolickiego, jakiegokolwiek, wielkiej katedry lub innego, całe to piękno, cała praca, wszystkie drogie rzeczy, które w nim są, to wszystko pobożność. To wszystko zwracanie uwagi na Boga. Tak jak dajesz matce kwiaty na dzień matki. Te kwiaty zwiędną następnego dnia lub kilka dni później, ale jest to tak ważne, byś je dał. Ważne jest, abyśmy dawali Bogu to, co najlepsze i pokazywali Mu, że jest to symbol naszej pobożności. Patrzycie na te średniowieczne katedry i jesteście pod wrażeniem pobożności ludzi, którzy je wznosili. Tak więc w domu musi być pobożność, nie tylko pobożność religijna, ale także pobożność w postaci ciepła i uwagi, rodzice do dzieci i dzieci do rodziców.
Dlatego zaniedbanie duchowego wychowania dzieci byłoby grzechem śmiertelnym. Musicie nauczyć ich katechizmu, musicie nauczyć się modlić, musicie być dobrym przykładem pobożności wobec Boga. Jako małżonkowie musicie być dobrym przykładem pobożności okazywanej sobie na wzajem. Więc nie możecie wyzywać, nie powinniście się przed nimi kłócić. Nieprzyprowadzanie dzieci na Mszę w niedziele i święta bez poważnego powodu byłoby grzechem śmiertelnym, po prostu zaniedbanie tego byłoby grzechem śmiertelnym. Narażanie swoich dzieci na zły wpływ szkoły publicznej lub uniwersytetów i college’ów jest grzechem śmiertelnym. Wiele osób bardzo dobrze wychowało swoje dzieci, ale potem wysyła je na uniwersytet lub do college’u i tracą one wiarę i moralność. Potem pyta: „jak to się mogło stać” i „myślałem, że wszystko będzie dobrze”. Cóż, wysłałeś ich do rzeźni! Czego się spodziewasz oprócz tego, że zostaną zarżnięci? Uniwersytety są zarówno miejscem liberalnej indoktrynacji, jak i nieczystości. Czego się spodziewasz, poza tym, że wrócą zindoktrynowani w liberalizmie i rozpuście, czego oczekujesz?
Co jeśli, na przykład, wyślę seminarzystów do oddalonego o 10 minut miejscowego college’u Katolickiego w celu odbycia studiów teologicznych? Co byście mi powiedzieli? Powiedzielibyście: dlaczego to robisz, dlaczego prowadzisz seminarium, jeśli wysyłasz ich do modernistów? Gdyby wyszli stamtąd jako moderniści i przyszli i głosili wam modernizm z tej ambony, co byście powiedzieli? Zrozumcie, że jako rodzice zostaniecie osądzeni za swój podstawowy obowiązek jako rodzica, którym jest prokreacja i edukacja, to znaczy wychowanie twoich dzieci. Tak jak ja zostanę osądzony na podstawie tego, w jaki sposób zbawiłem dusze. Co zrobiłem lub czego nie zrobiłem jeśli chodzi o zbawienie dusz. Jesteśmy osądzani na podstawie naszych obowiązków stanu. Czy chcecie stanąć przed Bogiem i powiedzieć: tak, wysłałem moje dzieci do rzeźni? Jeśli okaże się że się tam zepsuły, czyja to wina? Czy jest jakiś sposób, żeby się z tego wykręcić? Byłoby to bardzo, bardzo kompetentne.
Jeśli z jakiegoś powodu znajdziesz w sobie winę i jeśli twoje dzieci stały się złe z twojej winy, musisz modlić się za nie do końca życia. Prawdą jest, że dzieci mają własną wolną wolę i mogą zbłądzić, nawet jeśli zrobiłeś wszystko dobrze. To prawda. Zdarza się, widziałem to. Ale jeśli to wasza wina, musicie się za nich modlić i modlić. Niedawno otrzymałem pocztą od kogoś z daleka stypendium mszalne w wysokości 10 tyś. dolarów za równowartość Mszy św. o nawrócenie jej dzieci. To dużo Mszy. Mszy świętych za 10 tyś dolarów. O nawrócenie jej dzieci. Jak bardzo kocha swoje dzieci, jak bardzo opłakuje? Nawet nie wiem, kim ona jest. Jak bardzo opłakuje stratę swoich dzieci? Ile myśli o swoich dzieciach w piekle? Ale poświęciła to, by wezwać Boga na Mszy świętej, aby przezwyciężył ich niewiarę lub niemoralność lub jedno i drugie. Więc musicie się modlić, jeśli zrobiliście coś źle, nawet jeśli nie zrobiliście niczego źle, musicie modlić się za swoje dzieci.
Teraz o ubóstwie Świętej Rodziny. Św. Józef, Matka Boża i Dzieciątko Jezus żyli w skrajnym ubóstwie. Jeśli pojedziecie do Loretto we Włoszech, zobaczycie dom, w którym mieszkali. To nędzne miejsce, otoczone najpiękniejszą bazyliką, ale znajduje się w samym środku bazyliki coś, w czym nie trzymalibyście nawet swoich zwierząt Jeśli ma 10 stóp na 20 stóp, to tyle, to jeden pokój, a to nawet hojne oszacowanie. Nie ma w tym żadnego uroku, jest po prostu zrobiony z cegły lub kamienia, coś, co nie ma w sobie żadnego uroku. To była skrajna nędza Świętej Rodziny. Św. Alfons powiedział, o św. Józefie, że nigdy nie mógł zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby utrzymać swoją rodzinę. To było upokorzenie świętego Józefa. Pracował jako cieśla, ale nigdy nie mógł zarobić wystarczająco dużo. Tak właśnie chciał żyć nasz Pan i chciał, by ludzie wokół niego mieli tę samą ideę bycia ofiarą za grzechy, by ci wokół niego również żyli w ten sposób.
Brak ducha ubóstwa jest grzechem śmiertelnym. Nie musimy żyć w ten sposób, w skrajnym ubóstwie ale od nas wymaga się ducha ubóstwa, błogosławieni ubodzy w duchu. Oznacza to, byście nie byli tak przywiązani do dóbr materialnych, aby stawiać je przed Bogiem, ale byście postrzegali dobra materialne jako drugorzędne i po prostu jako rzeczy użyteczne, ładne rzeczy, bardzo miłe, ale nigdy nie bylibyście do nich tak przywiązani by postawić je przed Bogiem. Powinniśmy potępiać współczesne przywiązanie do materializmu.
Kobiety powinny zostać w domu i opiekować się dziećmi. Bardzo niepopularna rzecz do powiedzenia. Ale przecież jest to tak ważne dla porządku w domu. Kobiety narzekają na domowe zadania, mężczyźni też wykonują wiele podrzędnych zadań w domu. Wszyscy wykonujemy drobne zadania, nawet ja wynoszę śmieci. Wszyscy je wykonujemy, ale domowymi zadaniami, które wykonuje kobieta, utrzymuje porządek w domu. Ten porządek w domu jest bardzo, bardzo ważny dla porządku umysłów i dusz męża, dzieci i jej samej w domu. Ona jest efektywnie jest menadżerem wychowania dzieci, mężczyzna jest głową, tak, ale ona jest menadżerem. Ona ma te dzieci przez cały dzień, cały dzień wykonuje prawa w domu. Bardzo ważne jest, byście utrzymywały w domu porządek.
Księża widzą ciemną stronę małżeństwa. Dość często małżeństwa rozpadają się lub są bardzo stresujące, ponieważ kobieta nie utrzymuje porządku w domu. Mąż wraca do domu i nie ma zakupów, posiłki nie są przygotowane, a w domu panuje bałagan. To bardzo stresuje małżeństwo, mąż wykonuje swoją pracę w ciągu dnia, a kobieta nie. Masz rolę i ta rola jest bardzo ważna, nie jesteś ledwie pokojówką w hotelu, utrzymujesz porządek w domu, tak jak ja muszę dbać o porządek w seminarium, żebyście mieli dobrych księży. Wyobraźcie sobie, że powiem im: „nie ma już posiłków, po prostu dbaj o siebie, w Twoim pokoju jest kuchenka mikrofalowa”. „Żadnych zasad. Żadnych kursów, oto książki do przeczytania”. Muszę utrzymywać porządek w tym seminarium, aby ci seminarzyści wychodzili z uporządkowanymi umysłami i uporządkowanymi duszami, więc także żona i matka muszą utrzymywać uporządkowany dom, to jest wasz obowiązek. Kto chce wejść do brudnego, zabałaganionego pokoju? To powoduje zaburzenia, stres. Ale mimo to tak pięknie jest wejść do schludnego domu. Od razu to zauważacie. To powoduje porządek więc powinnyście wykonywać swoje obowiązki w domu.
Nie powinnyście podejmować pracy poza domem, poza ważną potrzebą, zasadniczo w celu utrzymania domu razem pod względem finansowym. To się dzieje dzisiaj. Przedmiot powinien być taki, zwłaszcza gdy ludzie się pobierają, że w tym domu będzie jeden dochód i będziemy z niego żyć tak długo, jak to możliwe. Dlatego możesz nie być w stanie mieć domu, o którym marzysz, lub samochodów, o których marzysz. Po to by zachować porządek w domu. Wyobraź sobie, że Matka Boża podrzuca dzieciątko Jezus do przedszkola, aby mogła pójść i popracować w jakimś miejscu, aby się spełnić lub uzyskać dodatkowe dochody w domu.
Prawie wszystkie grzechy śmiertelne, które tutaj wymieniłem, są normą w przeciętnej rodzinie. Przykro mi to mówić. Typowa rodzina dzisiaj, nie Katolicka, ale typowa rodzina amerykańska, to taka, w której rodzice i dzieci są wypełnieni zasadami liberalizmu. W której żona gardzi autorytetem męża, a dzieci autorytetem rodzica. W której codzienną rozrywką są jakieś nieczyste media i muzyka rockowa. To dom, w którym rodzice stosują jakąś formę antykoncepcji, która jest niezwykle rozpowszechniona. W którym nastoletnie dzieci wiodą życie pełne rozpusty i rażącej nieczystości i które bez wahania dokonywałyby aborcji „w razie potrzeby”, powiedzieliby, zwykle za zachętą swoich rodziców. Więc nie mamy w tym wstydu ani niedogodności. To dom, w którym rozwód i ponowne małżeństwo są postrzegane jako realna opcja a w wielu, jeśli nie w większości przypadków już się to odbyło, więc jest to zrujnowany dom, drugi małżonek. To dom, w którym matki pracują w celu uzyskania dodatkowego dochodu, zwykle w celu samorealizacji lub z powodu materializmu, by spłacić kredyt hipoteczny na wymarzony dom. To dom, w którym zadłużenie i nadmierne wydatki są normą. To miejsce, w którym niewiele lub w ogóle nie wyznaje się jakiejkolwiek religii i gdzie nawet jest pogarda dla rzeczy religijnych. To dom, w którym rodzice nie dyscyplinują swoich dzieci tak, że w młodym wieku dzieci są już zuchwałymi i wstrętnymi bachorami i to ich jedyna praca, których nie można kontrolować, które wpadają w amok, widzisz je w supermarketach i różnych w innych miejscach publicznych i które odpowiadają rodzicom z mrożącym krew w żyłach duchem pogardy. To dom, w którym dzieci są wysyłane do szkół publicznych, a następnie do college’ów i uniwersytetów, gdzie uczą się być zarówno wszechwiedzącymi poganami, niemoralnymi jak sfora psów. A jednak rodzice będą się chwalić, że ich dzieci wyszły z tych miejsc stając się dokładnie tym, liberalnymi, pogańskimi i niemoralnymi. I wreszcie jest to dom, w którym zarówno matka, jak i ojciec mogą być zaangażowani w cudzołożny związek na boku. To bardzo powszechne. To typowa współczesna rodzina i to bez przesady, a w niektórych przypadkach jest gorzej.
Z łaski Bożej musimy powstrzymać się od bycia podobnymi do takiej rodziny. Jako norma musimy stawić opór. Naśladujcie jedność, czystość, posłuszeństwo, pobożność i ducha ubóstwa Świętej Rodziny.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
bp Donald J. Sanborn
Publikacja po zgodzie Autora polskiego tłumaczenia (https://novusordo-pl.blogspot.com).
*
Polecamy jedyną taką książkę w Polsce – „Anatomia soborowej destrukcji” to zbiór artykułów, traktujących o przyczynach kryzysu w Kościele. Każdy z nich to swoista bitwa o prawdę katolicką, dokumentująca dorobek księdza biskupa Donalda J. Sanborna przez blisko pięćdziesiąt lat jego kapłaństwa i ponad dwadzieścia biskupstwa. Szczegóły wydawnictwa TUTAJ.
3 kwietnia 2022 o 15:53
Biskup Sanborn powinien częściej gościć w Polsce. Cykl wykładów to byłaby piękna sprawa.