life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Prof. Jacek Bartyzel: Ukraina musi być niepodległa i neutralna

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Profesor Jacek Bartyzel to postać, której nie trzeba przedstawiać nacjonalistom i tradycjonalistom. Choć w pewnych sprawach ma odmienne zdanie od nas, zawsze warto zapoznać się z jego argumentacją. Tym razem zabrał głos w sprawie wojennej tragedii na Ukrainie.

Ostatnie wypowiedzi Zełeńskiego (domaganie się od NATO zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, co dla Rosji byłoby na pewno casus belli, i wyrażanie rozczarowania odmową) dowodzą, że niestety na czele obu państw wojujących, a nie tylko jednego, stoją szaleńcy gotowi rozpętać wojnę światową. Nie ma innego ratunku dla pokoju i dla Ukrainy też, jak natychmiastowe wstrzymanie działań wojennych i armisticium na całym terytorium Ukrainy, a więc i w Donbasie, gdzie cywile giną też, i rozpoczęcie nieudawanych negocjacji. Trzeba też porzucić szaleńcze (i szkodliwe) mrzonki o wciągnięciu Ukrainy do globalistycznych struktur świata demoliberalnego, takich jak NATO i UE. Ukraina musi pozostać państwem niepodległym, ale neutralnym i najlepiej sfederalizowanym, aby wszystkie grupy narodowościowe, w tym Polacy, miały swobodę rozwoju kulturalnego.

Profesor odniósł się także do teorii powielanych na temat Rusi rozpowszechnianych przez niektóre środowiska tradycjonalistyczne:

Skądinąd sympatyczny (poznałem go osobiście) Juan Manuel Prada napisał w madryckim dzienniku „ABC” artykuł, w którym powtarza moskiewską bujdę, że Kijowszczyzna jest „historyczną kolebką Rosji”, a jej utrata jest dla Rosji tak samo i w uzasadniony sposób bolesna, jak dla Hiszpanii byłaby utrata Katalonii. Niezależnie od faktycznej „sztuczności” współczesnej Ukrainy, autor jest ignorantem co do historii tego regionu, nie rozumie czy był najazd tatarski, który zniszczył Ruś Kijowską, ani tego, że dawne jej peryferie na Rusi Zaleskiej, jak Moskwa, są cywilizacyjnie i politycznie tworem Mongołów, ani wreszcie nie pamięta lub nie wie, że dawne księstwa ruskie złączyły się z Litwą, a następnie z Rzeczpospolitą Polsko-Litewską i to przez jej zabór, a nie na Turkach, jak pisze Prada, Moskale zdobyli obszar dzisiejszej Ukrainy.

Na podstawie: facebook.com/nacjonalista.pl

Ukraina


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: ,

Podobne wpisy:

  • 11 października 2023 -- Stanisław Michalkiewicz: Zakończenie ukraińskiej awantury?
    Najwyraźniej wojna na Ukrainie powoli się wypala i zbliża do nieuchronnego końca. Nie tylko dlatego, że zapowiadana z takim przytupem ukraińska kontrofensywa okazała się niewypałem...
  • 8 grudnia 2022 -- Dr Leszek Sykulski: Polska jako zderzak strategiczny USA
    Od lat głosimy, że Polska ma być państwem niepodległym, wolnym od nadzoru z Moskwy, Brukseli czy Waszyngtonu. Sowietów na szczęście już nie ma w naszym kraju, odrzucono dzięki Bogu...
  • 10 kwietnia 2022 -- Prof. Jacek Bartyzel o Wielkiej Polsce i Wielkiej Rosji
    Nieważne co mówią propagandowe szczekaczki wielkich imperiów ("denazyfikacja", "obrona wolności", "niesienie demokracji"), współczesne wojny toczą się o kontrolę nad surowcami lub ...
  • 30 sierpnia 2022 -- Ryszard Mozgol: Rozdarte serce Rusi
    Rozgrywające się na naszych oczach tragiczne wydarzenia na Ukrainie skłaniają do postawienia pytań o tożsamość Rusi, o jej związek z Moskwą, o rolę prawosławia i podstawy historycz...
  • 14 kwietnia 2021 -- Jan Emil Skiwski: Trzymać się z dala od Anglosasów!
    Polska polityka zagraniczna to od końca lat 30-tych XX wieku pasmo naiwności i błędnych decyzji. Tak jak przed wojną wierzono w "gwarancje" sojuszników, którzy później sprzedali na...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

14 Komentarzy

  1. Profesor się naraża. Za chwilę zostanie wyklęty przez polskojęzycznych „bohaterów” napadających na ludzi, którzy nie popierają lizania dupy ich ukraińskim kolegom.

  2. Jakie stanowisko ma portal i Narodowe Odrodzenie Polski w sprawie wojny na Ukrainie? Chyba już czas zabrać głos.

  3. W końcu normalny głos, a nie ukrainofilska szajba która dotknęła większość nacjonalistów w Polsce.

  4. To jest snienie na jawie. Ukraina bedzie albo kolonia amerykanska , albo czescia Rosji. To bedzie moglo sie nazywac niepodlegla Ukraina . Stan faktyczny bedzie inny.Niemoznosc operowania przez Amerykanow na Morzu Czarnym raczej przesadza sprawe. Wojna toczy sie pomiedzy swiatem rzadzonym przez korporacje i takim , w ktorym wladza panstwowa jest ponad korporacjami. Zwolennicy wolnosci czlowieka powinni stanac w tej wojnie po stronie Rosji , poniewaz jej przegrana oznacza zwyciestwo rzadow korporacji. Panstwo stojace ponad koroporacjami rowniez nie ma problemow z likwidowaniem wolnosci , dlatego to popracie moze byc tylko taktyczne.

  5. Ukraińcy nie mogą być karani za swoje położenie geograficzne blisko Rosji i być jakąś strefą buforową. Walczą tak mężnie że niedługo to NATO będzie ich prosiło o przystąpienie do nich a nie na odwrót.

  6. Pobicia i napaści w stylu Antify na osoby, które mają inne zdanie i nie robią loda ukraińskim nacjonalistom z Azowa świadczą o totalnej degeneracji poliniackich pseudonacjonalistów. Oni bardziej nienawidzą Rosji niż kochają Polskę. Pożyteczni debile, którzy nic nie znaczą.

    • już popłakałeś się

    • Tak, ze śmiechu LOL. Debilizm tych ukropoliniackich „nacjonalistów” z satyrycznego pisma Szturm, Niklota, 3drogi i reszty zasługuje tylko na śmiech. Czym to pośmiewisko różni się od Dudy i Kaczyńskiego? Niczym.

  7. Profesor Jacek Bartyzel po „fazie Duda” wraca na dobre tory.

  8. Panie Mirek – brawo ! I – niestety: P. prof. Bartyzel (którego uwielbiam, przede wszystkim za jego genialną krytykę gusła demonokratyzmu) zdaje się zupełnie nie rozumieć, że Usr..lina nie ma żadnych okoliczności, aby stać się „państwem niepodległym i neutralnym.” Do tego, aby się takowym stała, potrzeba czegoś więcej niż dobrej woli mocarstw – trzeba byłoby ich poświęcenia (części własnych interesów) – a to z kolei obiektywnie nie jest możliwe. Szatany Zjednoczone walczą o życie (w diable starym) i własny status imperialny, Rosja nie może (sobie) pozwolić na zjankesizowaną Ukrainę tuż pod swoim nosem. Wątpiącym polecam serdecznie genialną analizę kwestii ukraińskiej, napisaną prawie 100 lat temu przez R. Dmowskiego: przewidywania tam zawarte okazały się prorocze ! Z tym, że ta oaza dla wszelkiej maści kryminalistów, którą przewidywał RD w przypadku przyznania Ukrainie niepodległości, spełniła się jako „drugie Kosowo”, tyle że z 15 razy większe od tego, w którym mieszkają „Kosowarzy”, co to mówią w jęz. kosowarskim ;-)

    CzWP !

  9. Kiedy konflikt między Prawym Sektorem a proamerykańską juntą rysuje się coraz wyraźniej, warto przyjrzeć się bliżej ukraińskiemu nacjonalizmowi. Jest on zjawiskiem szerszym niż Prawy Sektor. Nacjonaliści mówią, że chcą niezależnej Ukrainy. Co to znaczy?

    Są dwie siły ograniczające niezależność Ukrainy – Rosja i Stany Zjednoczone (plus Unia Europejska). USA są silniejsze, Rosja jest bliżej. Dla nacjonalistów ukraińskich, logiczne byłoby przyjęcie założenia „Ani Waszyngton (Bruksela), ani Moskwa”. Co więcej, Waszyngton to liberalizm i kosmopolityzm (niekompatybilne z nacjonalizmem), małżeństwa gejów (niekompatybilne z tradycjonalizmem), ateizm i materializm (niekompatybilne z dążeniem do obrony tożsamości duchowej). Zatem USA i Unia Europejska to pierwszy i totalny wróg. Wcielenie świata nowoczesnego, Moderny, bunt przeciwko któremu jest istotą Trzeciej Drogi.

    Moskwa postrzegana jest jako kolonialna, imperialna siła, będąca przeszkodą w rozwoju ukraińskiej tożsamości narodowej. Ale dzisiejsza Moskwa (Putin) to przynajmniej częściowo konserwatyzm i tradycjonalizm, antyamerykanizm i antyliberalizm. Dla ukraińskich nacjonalistów to niewątpliwie wróg, jednakże o drugorzędnym znaczeniu.

    Dlatego żaden poważny nacjonalista ukraiński nie mógł popierać Euromajdanu. Takie zaangażowanie byłoby usprawiedliwione, gdyby Majdan wymierzony był w atlantyzm, liberalizm i Unię Europejską. Było jednak inaczej.

    Nie uważam Rosji za przyjazną nacjonalizmowi ukraińskiemu. Historycznie był on siłą jej wrogą. Ale wobec hegemonii bieguna zachodniego (liberalne Stany Zjednoczone), nacjonalizm ukraiński jest Rosji potrzebny aby wypchnąć z Ukrainy wpływy Zachodu i ocalić ją przed liberalizmem i atlantyzmem. Rosja na obecnym etapie nie popierająca tożsamości ukraińskiej, nie chce i nie może jej zwalczać. Walczymy dziś z amerykańską hegemonią, ze światem jednobiegunowym, a nie z Ukraińcami. Logiczne byłoby zatem, by ukraińscy nacjonaliści stanęli na początek po stronie Moskwy, pomogli w budowie wielobiegunowego świata i Eurazji, a następnie, już w ramach antyliberalnego i antyamerykańskiego projektu eurazjatyckiego, domagali się uznania swojej tożsamości.

    Spójrzmy na Czeczenię. Dudajew i Basajew walczyli po stronie Zachodu i przeciwko Rosji o większą niezależność Czeczenii. Żadnemu z nich się nie udało. Nadeszli jednak Achmat Kadyrow (bohater Rosji i Eurazji) i jego syn Ramzan, którzy z pomocą i przyjaźnią Rosji osiągnęli to wszystko i znacznie więcej. Wśród narodów Rosji trudno dziś znaleźć naród o silniejszej tożsamości niż Czeczeni. Nie twierdzę, że zawsze tak będzie. Ale póki Rosja jest silna i zachowuje się przyjaźnie, tożsamość czeczeńska jest wzmacniana w naturalny i organiczny sposób.

    Jeśli nacjonaliści ukraińscy – Prawy Sektor i inni – staną po stronie Rosji, będą także po stornie Heartlandu, tradycji i konserwatyzmu. Razem możemy obalić liberałów i amerykańskie marionetki. Ukraina stanie się częścią Unii Eurazjatyckiej, lecz dzięki zasługom jej bohaterów w walce z globalną zarazą (USA, globalizacją, liberalizmem, pedofilską UE itd.) najlepiej może rozwinąć się jej tożsamość. Wzmocnienie jej, stworzenie politycznego rdzenia narodu ukraińskiego doprowadzi na pewnym etapie do powrotu do historycznego dylematu – kto miał rację: Daniel Halicki, czy Aleksander Newski. Ale tylko w ten sposób było to możliwe. Inaczej jest nierealne. Ukraina nie będzie drugą Czeczenią.

    Likwidacja Saszy Białego przez pronatowskich ukraińskich liberałów, wyrok na Jarosza i przyśpieszenie rozpędzania Prawego Sektora i innych grup nacjonalistycznych jest konsekwencją popełnionego przez nich błędu. Ukraiński nacjonalizm miał szansę tylko w ramach sojuszu z konserwatywną Rosją. Będąc przeciwko niej sprowadził na siebie klęskę. Jego głównym wrogiem nie jest bowiem Moskwa, ale Waszyngton i jego kukiełki – stara histeryczka Tymoszenko, nie dotrzymujący obietnic narkoman Turczynow, nieumiejący się wysłowić przygłup Kliczko, godny pogardy oligarcha Kołomyjski, drań Poroszenko czy Jaceniuk – liberał w okularach. Ta banda dziwolągów nie ma nic wspólnego z tradycjonalistycznymi tendencjami obecnymi w nacjonalizmie Ukraińskim.

    Nikt nie sprawi, że ukraińscy nacjonaliści pokochają Rosję. Mogą jej dalej nienawidzić, tak jak większość. Ale trzeba pomyśleć strategicznie: Ukraina obecnie rozpada się, władzę na niej przejmie syndyk tej masy upadłościowej. W tej sytuacji nie ma miejsca dla nacjonalistów ukraińskich. Chyba, że pozbędą się ich rzucając ich siły przeciwko Rosjanom, zabiją jak Muzyczkę alb zamkną w areszcie jak przywódców Białego Młota.

    Pierwszym błędem ukraińskich nacjonalistów było poparcie Euromajdanu. Powinni byli go rozpędzić i stworzyć Ukromajdan.

    Drugi błąd – to uznanie junty złożonej z liberałów, atlantystów, degeneratów i żydowskich oligarchów. To po prostu wstyd. Wszystko bez jednego strzału.

    Trzeci błąd: pokora wobec tych którzy zaczęli strzelać. My, Rosjanie mieliśmy wiele powodów by nienawidzić Saszy Białego. Ale odpowiedzialnych za jego śmierć proamerykańskich polityków nienawidzimy bardziej. Biały był wrogiem który się nie krył, mówił to, co myślał. Ale Ashton, Nuland, Jaceniuk, Awakow, Turczynow i Tymoszenko – ci którzy do zabili – są stokroć bardziej niegodziwi i godni pogardy.

    Ukraińscy nacjonaliści popełnią teraz czwarty błąd. Opuszczą swoich przywódców, rozproszą się i staną się niewolnikami oligarchów i liberałów którzy wcielą ich do Gwardii Narodowej i poślą przeciwko Rosjanom, na wschód i południe Ukrainy. Po tym błędzie ukraiński nacjonalizm będzie zapomniany na długi czas.

    Co można zrobić? Majdan wciąż może porzucić wspieranie junty proamerykańskich pachołków i wynieść do władzy prawdziwych nacjonalistów (prawo bowiem nie obowiązuje), zacząć działać w imię ukraińskich interesów narodowych a nie w interesie Waszyngtonu i globalnej oligarchii finansowej. Jakie są interesy narodowe? Mowa o nich na samym początku tekstu. To stworzenie niezależnej Ukrainy.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*