Setki bojowników na ulicach Wiecznego Miasta. Nacjonalistyczna sztafeta pokoleń pod znakiem wiecznej pamięci o poległych bojownikach. Ci młodzi ludzie nie oddali życia za wolny rynek, liberalizm, kompromisy czy możliwość niesienia teczki jakiemuś posłowi. Oni poświęcili rzecz najważniejszą dla idei, w którą wierzyli do ostatniego tchnienia. Jak co roku nacjonaliści z wielu różnych formacji pojawili się na uroczystościach ku czci zamordowanych kolegów przy ulicy Acca Larentia w Rzymie, które zorganizowali działacze CasaPound Italia. Warto dodać, że pojawiły się również delegacje narodowych rewolucjonistów z Francji i Hiszpanii, a także koncesjonowani narodowcy z Fratelli d’Italia. Wszystko odbyło się w podniosłej atmosferze, w otoczeniu niezwyciężonego symbolu Krzyża Celtyckiego i głośnych okrzyków „Presente!”, które są prawdziwą wizytówką tego wydarzenia.
W 2018 roku o tej manifestacji włoskich NR mówiła cała Europa, z uwagi na jej frekwencyjny sukces i niesamowitą oprawę. Przypomnijmy, że wzięła w niej udział delegacja Narodowego Odrodzenia Polski – jedyna oficjalna z naszej ojczyzny. Na czele pochodu szedł wtedy działacz NOP z biało-czerwonymi barwami.
Dzień po głównych uroczystościach narodowi rewolucjoniści z CasaPound Italia udali się na rzymski cmentarz Verano, aby zebrane kwiaty i wiązanki złożyć w kaplicy wybudowanego w 1932 roku monumentu ku czci męczenników rewolucji faszystowskiej, a także na grobach rumuńskich legionistów oraz słynnego orientalisty i wykładowcy akademickiego, jakim był prof. Pio Filippani Ronconi.
Per tutti i Camerati caduti! Presente! Presente! Presente!
Przypomnijmy:
7 stycznia mija kolejna rocznica tragicznej śmierci trzech młodych nacjonalistów na ulicy Acca Larentia w Rzymie. Wydarzenia miały miejsce w słynnych „Latach Ołowiu”, w trakcie których siły narodowo-rewolucyjne walczyły na ulicach z policją i komunistami.
Wieczorem 7 stycznia 1978 roku w biurze Movimento Sociale Italiano przebywało około dziesięciu młodych nacjonalistów. Wkrótce większość wyszła rozklejać plakaty zapraszające na koncert zespołów Janus i Amici del Vento (z nurtu włoskiej Musica Alternativa). W biurze zostało pięciu młodych ludzi.
Wychodząc na ulicę nacjonaliści dostali się pod ostrzał ze strony bojówkarzy komunistycznej grupy Nuclei Armati di Contrapotere Territoriale. 20-letni student medycyny Franco Bigonzetti został zabity na miejscu strzałem w głowę. 18-letni Vincenzo Segneri został poważnie zraniony, lecz zdołał powrócić do biura i zabarykadować się w środku razem z przebywającymi tam Mauricio Lupini i Giuseppe d’Audino. Według niektórych wersji, osiemnastolatkowi udało się uratować życie tylko dlatego, że Bigonzetti odepchnął go w momencie strzału. 19-letni Francesco Ciavatta usiłował uciec, jednak dosięgły go trzy strzały w plecy. Francesco umarł w karetce jadąc do szpitala.
W następnych godzinach na ulicę Acca Larentia zaczęły ściągać tłumy wściekłych nacjonalistów z całego Rzymu…
Czytaj dalej TUTAJ.
Najnowsze komentarze