Pszczyna. 30-letnia ciężarna Izabela zmarła z powodu sepsy. Kobieta wiedziała o licznych wadach prenatalnych płodu, jednak zdecydowała się donosić ciążę. Do szpitala w Pszczynie trafiła, gdy w 22. tygodniu odeszły jej wody. Zdaniem pełnomocnika rodziny, lekarze ze szpitala czekali aż płód sam obumrze, nie podejmując działań, które mogłyby uratować życie kobiety. Od razu do ataku ruszyli aborcjoniści, feministki i reszta tej lewackiej menażerii. Kłamstwa, manipulacje, życzenia śmierci działaczom pro-life, czyli „tolerancja i miłość” w wersji demokratycznej. Gwarancją szczęścia i pomyślności ma być w opinii zdegenerowanego motłochu powszechny dostęp do aborcji. Bredzą, że gdyby nie wyrok Trybunału Konstytucyjnego, to kobieta by żyła. Ich ignorancję dobrze podsumowała Kaja Godek:
Jeśli ktokolwiek usprawiedliwiał brak ratowania życia pacjentki delegalizacją aborcji eugenicznej, to winne są środowiska feministyczne, bo to one kolportują kłamstwo, jakoby wyrok TK nie pozwalał na ratowanie życia matki. Może faktycznie w szpitalu ktoś w to uwierzył i odstąpił od niezbędnych działań? Jeśli tak było, to w takiej sytuacji to feministki mają na rękach krew tej kobiety. To ich wina, że medialna manipulacja stała się podstawą do zaniechania działania przez medyków.
W rzeczywistości nikt nigdy nie zdjął z lekarzy obowiązku ratowania do końca obojga pacjentów. Ciężarna i jej poczęte dziecko to dwie osoby, które należy otoczyć opieką. Jeśli nie udaje się uratować obojga, ratuje się przynajmniej jedno z nich – w praktyce najczęściej matkę, bo w większości przypadków nie da się uratować dziecka zamiast matki, gdyż ta jest w czasie ciąży gwarantem jego przeżycia.
Z oświadczenia pełnomocniczki rodziny zmarłej wynika, że w sprawie toczy się postępowanie o tzw. błąd medyczny. Prawna ochrona życia dzieci nie ma nic wspólnego i w najmniejszym stopniu nie usprawiedliwia popełnienia błędu medycznego. To całkowicie różne sytuacje. A tak poza tym to w Pszczynie zmarły dwie osoby. Dlaczego feministki opłakują jedną (zresztą prawdopodobnie ofiarę ich własnych manipulacji), a o drugiej ofierze zapominają? Skoro było chore, to nie człowiek, tak? Jak zwykle, ohydny stosunek aborcjonistów do ludzi, jeśli tylko są mali i niedomagają.
Przypomnijmy, prawo nie zakazuje podjęcia działań zaradczych, nawet skutkujących śmiercią dziecka, gdy zagrożone jest życie matki.
Na podstawie: nacjonalista.pl/interia.pl
5 listopada 2021 o 21:39
W demoliberalnym systemie to normalka- kłamstwo, dezinformacja i manipulowanie faktami. To samo tyczy się kwestii nachodźców na granicy z Białorusią, wystarczy poczytać wpisy co niektórych zidiociałych celebrytów.
6 listopada 2021 o 14:43
Lekarze popełnili ewidentny błąd zaniechania. Mieli do wyboru szereg działań chroniących życie matki i nienarodzonego dziecka. Nie zrobili nic. Karygodne. Równie karygodne jest ujadanie celebrytów i niestety rodziny tej biednej zmarłej kobiety. Powinni jak najszybciej pociągną
do odpowiedzialności tych pseudomedyków, a nie brylować w mediach. Nie zdziwiłabym się, gdyby ta akcja Ani jedna więcej po śmierci tej kobiety była cynicznie zaplanowana.