Gdy dewianci seksualni dzięki finansowemu wsparciu zagranicznych ośrodków próbują narzucić zdrowej części społeczeństwa swoje urojenia, jedyną linią oporu jest ruch nacjonalistyczny. Setki rumuńskich nacjonalistów przemaszerowały ulicami Bukaresztu w kolejnym już Marszu Normalności organizowanym przez partię Noua Dreaptă. Starsi i młodsi, rodziny z dziećmi i kapłani, z symbolami organizacyjnymi i flagami narodowymi – wszyscy zjednoczeni w obronie rodziny i Wartości, które zbudowały naszą Cywilizację. Wydarzenie wsparły również: Fundația Ogoranu, Comunitatea Identitară România oraz Frăţia Ortodoxă.
Warto wspomnieć o tym, że dzień po tym, jak stolica Rumunii została pohańbiona przez zboczeńców i ich lewicowo-liberalnych patronów, ulicami przeszła kolejna procesja, tym razem organizowana przez środowiska tradycjonalistyczne, która była formą zadośćuczynienia Bogu za zniewagi i bluźnierstwa.
Marsz dla Rodziny, organizowany także przez Noua Dreaptă, odbył się w mieście Cluj-Napoca (historyczna stolica Siedmiogrodu).
Noua Dreaptă (Nowa Prawica) powstała w 2000 roku. Jej działacze w przeszłości gościli na organizowanym przez Narodowe Odrodzenie Polski Obozie Letnim „Krzyż i Miecz” oraz konferencji Europejskiego Frontu Narodowego w Warszawie. Po wprowadzeniu totalitarnego prawa w Rumunii, które zakazuje jakichkolwiek odwołań politycznych do symboliki i idei Żelaznej Gwardii, organizacja musiała zmienić publiczny przekaz, choć wszyscy dobrze wiedzą, nawet demoliberalne przygłupy, że ducha legionowego nie da się zniszczyć. Kapitan wciąż pozostaje punktem odniesienia nie tylko dla rumuńskich nacjonalistów.
3 września 2021 o 20:09
Noua Dreaptă to dobra organizacja, pamiętam wywiad z liderem w „Szczerbcu”. Ktoś może coś wie więcej o innej – Camarazii Romania?