Władza zawsze się wyżywi – to powiedzenie zawsze zachowuje aktualność. Te wszystkie „programy socjalne” finansowane nie z oszczędności i redukowania zbędnych wydatków państwa, ale z kredytów lub dodruku pustego pieniądza zawsze kończą się realną inflacją, a nie wskaźnikami podawanymi przez reżimowe instytucje. Wizyta w sklepie zawsze brutalnie weryfikuje propagandę partyjnych szczekaczek na garnuszku obywateli. „Państwo-niańka” wciąż wydaje się być marzeniem mentalnych niewolników, którzy niczego nie nauczyli się z doświadczeń krajów zaawansowanej demokracji.
Nikogo nie powinien dziwić alians PiS z Lewicą przy forsowaniu ratyfikacji ustawy o zasobach własnych Unii Europejskiej. Dzięki m.in. polskiej zgodzie, Komisja Europejska zyska uprawnienie do zaciągania zobowiązań finansowych w imieniu całej Unii oraz do nakładania „unijnych” podatków. Tę gorzką pigułkę rząd „dobrej zmiany” umoczył w słodkiej polewie, którą nazwał „Polskim Ładem”. Jego celem deklarowanym jest oczywiście takie przychylanie nam nieba, aż zobaczymy wszystkie gwiazdy, ale celem rzeczywistym jest postępujące ekonomiczne uzależnianie coraz szerszych kręgów społeczeństwa od rządu, to znaczy – od państwowej biurokracji. Ale nie tylko o uzależnianie chodzi. „Polski Ład” w ciągu najbliższych 9 lat będzie kosztował ok. 650 mld złotych – niezależnie od obecnych wydatków państwowych. Te pieniądze rząd będzie musiał wydrenować od obywateli albo poprzez wzrost podatków bezpośrednich, albo przez inflację, czyli przez wzrost podatków pośrednich, bo VAT i akcyza są wyrażone w postaci procentów od cen. Jeśli tedy ceny rosną, wzrastają również obciążenia podatkowe. Wreszcie – poprzez konieczność „obsługiwania” długu publicznego. W rezultacie jedyną grupą, która naprawdę na „Polskim Ładzie” skorzysta, będzie biurokracja.
Aparat urzędniczy od czasów PRL zwiększył się trzykrotnie. Nie zapomnijmy także o posadach dla partyjnych nominatów w spółkach skarbu państwa, różnych fundacjach etc. Dla gojów jakieś ochłapy, dla swoich kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie lub więcej.
Na podstawie: nacjonalista.pl/michalkiewicz.pl
Najnowsze komentarze