Nasi włoscy koledzy i koleżanki z Comunità Militante dei Dodici Raggi odwołują się do nacjonalistycznego dziedzictwa swojego kraju. Za to są znienawidzeni przez demoliberalny establishment. Pomimo toczącego się procesu przeciwko działaczom organizacji, nie zaprzestają oni działalności. Choć stracili w wyniku nacisków władz swój lokal, wciąż wydawane są książki, płyty i co najważniejsze regularnie przeprowadzane są akcje skierowane przeciwko antyfaszystowskiej narracji. W Azzate upamiętniono faszystów zamordowanych przez komunistycznych partyzantów i demokratycznych „wyzwolicieli” zza Oceanu. Już najwyższy czas zniszczyć kłamstwa, na jakich zbudowano powojenny „ład”. Już najwyższy czas uwolnić się z łańcuchów niektórych opowieści z okresu drugiej wojny światowej, które do dziś trzymają w strachu wielu Europejczyków. Już najwyższy czas odrzucić demonizowanie nacjonalizmu, bo tylko temu służą gumowe paragrafy w kodeksach karnych praktycznie wszystkich państw Starego Kontynentu. Alessandro Limido, lider Do.Ra., powiedział m.in.: „Podnieśliśmy nasze flagi, aby uhonorować i upamiętnić tych, którzy nigdy nie chcieli ich opuścić. Oni i tylko oni wskazali nam drogę dzięki niewiarygodnemu poświęceniu. Ich śmierć była okrzykiem zmartwychwstania”.
Włoscy camerati: Nasza walka nie skończyła się w 1945 roku!
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Najnowsze komentarze