Hiszpańscy narodowi rewolucjoniści z Bastión Frontal manifestowali w Madrycie przeciwko masowej imigracji, która ma cechy inwazji na terytorium białego człowieka. „Pandemia” króluje w mediach, a tymczasem obcy kulturowo i rasowo przybysze tysiącami docierają do naszych granic. Wydarzenie zorganizowano przed ambasadą Maroka, gdyż to z tego kraju tylko jednego dnia ponad 8000 imigrantów dotarło do Ceuty, hiszpańskiej enklawy w północnej Afryce. Nagrania publikowane w internecie pokazują, że marokańskie służby graniczne nie próbowały zatrzymać próbujących przekroczyć granicę z Hiszpanią. Komentatorzy podkreślają, że może to być forma odwetu za to, że Hiszpania zezwoliła na wjazd i hospitalizację Brahima Ghaliego, przywódcy Frontu Polisario. Organizacja walczy o uznanie całej Sahary Zachodniej (dawnego protektoratu Hiszpanii) za niepodległe państwo.
Narodowi rewolucjoniści od dawna krytykują fenomen masowej imigracji, której efektami są nie tylko przestępczość i podmiana populacji, ale również utrzymanie niskiego poziomu płac i spekulacje cenowe na rynku nieruchomości.
Bastión Frontal to organizacja utworzona w 2020 roku po rozłamie w Hogar Social, jednej z ciekawszych organizacji narodowo-rewolucyjnych, która w założeniu miała być czymś na kształt hiszpańskiego CasaPound. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy związanych z BF jest młoda nacjonalistka Isabel Medina Peralta – więcej o niej TUTAJ.
Najnowsze komentarze