„Manifest Wielkiego Przebudzenia”, które autorem jest prof. Aleksandr Dugin wywołał dyskusję w kręgach narodowo-rewolucyjnych i tradycjonalistycznych. Znany Czytelnikom portalu prof. Jacek Bartyzel krótko podsumował ten tekst:
W warstwie analitycznej tekst jest rzeczywiście interesujący, aczkolwiek o tym, że intelektualną praprzyczyną anomii społeczeństwa tradycyjnego był nominalizm my, tradycjonaliści katoliccy i łacińscy wiemy od dawna, choćby od Weavera. Ale główny (i przerażający) cel promotorów rozkładu został faktycznie trafnie zidentyfikowany.
Razi trochę próba relatywizowania zła ideologii marksistowsko-komunistycznej jako rzekomo bardziej „wspólnotowego”, więc mniejszego od liberalizmu i kapitalizmu. Wizja „Wielkiego Przebudzenia” narodów spętanych przez zdegenerowaną, uderzającą w podstawy człowieczeństwa, elitę globalistyczną jest sympatyczna, ale sceptycyzm należy zachować wobec podnoszenia walorów wskazywanych sojuszników, w tym oczywiście putinowskiej Rosji, choć przecież trudno się dziwić Rosjaninowi Duginowi, że chce ją widzieć w roli championa tej reakcji.
Z drugiej strony, na plus należy mu policzyć, że nie ma u niego najmniejszych śladów tej antyokcydentalistycznej paranoi, w którą u nas popadł ostatnio p. Ronald Lasecki, przeciwnie – widzi, że stawianie oporu anty-tradycji jest wspólną sprawą Wschodu i Zachodu, katolików i prawosławnych, nawet tych, którzy nie są par excellence tradycjonalistami, ale nie chcą zrezygnować z form właściwych wczesnej nowożytności, jak obrońcy „państwa narodowego”.
Na podstawie: nacjonalista.pl/facebook
27 kwietnia 2021 o 12:28
Profesor jak zwykle pozamiatał. Tyle lat i wciąż dobre poglądy.
5 sierpnia 2021 o 21:08
Drogą okultysty Dugina zdecydowanie nie warto podążać. Polecam wyszukać felieton pt. „Germanofil Dugin”.