Demografia: Trucizna demoliberalizmu powoli zabija Polaków

Demoliberalizm to śmierć narodu. W 2020 r. 20,6% ludności eurokołchozu miało 65 lat lub więcej. Był to o 2,8 punkty procentowe wyższy wynik niż w 2011 roku kiedy wynosił 17,8% – wynika z danych Eurostatu. Najwyższy udział osób starszych w ogólnej liczbie ludności w 2020 r. odnotowano we Włoszech (23,2%), następnie w Grecji i Finlandii (po 22,3%), Portugalii (22,1%), Niemczech (21,8%) i Bułgarii (21,6%). Najmniej seniorów w ogóle populacji było natomiast w Irlandii (14,4%) i Luksemburgu (14,5%).

Polska starzeje się w szybkim tempie, jednak ciągle ma stosunkowo młode społeczeństwo, paradoksalnie dzięki komunistycznej przeszłości. W 2020 roku osoby mające 65 lat i więcej stanowiły 18,2% polskiej populacji. To mniej niż wartość dla całej UE, gdzie wynosi on wspomniane 20,6%. Warto jednak wspomnieć, że w 2011 roku takie osoby stanowiły w Polsce zaledwie 13,6% populacji. Oznacza to, że odsetek seniorów wzrósł na przestrzeni ostatnich lat o 4,6 p. proc. To znacznie szybciej niż dla reszty krajów zaawansowanej „demokracji i praworządności”. Jest to drugi największy wzrost w UE. Szybciej starzeje się tylko społeczeństwo Finów, gdzie odsetek seniorów urósł z 17,5% w 2011 do 22,3% w 2020 roku. W czołówce najszybciej starzejących się społeczeństw w Europie są także Czesi i Słowacy, gdzie w przytaczanym okresie wzrosła liczba seniorów w ogóle populacji odpowiednio o 4,3 p. proc. oraz 4 p. proc.

Nie pomogą żadne programy typu 500 plus. Słusznie pisał Leon Degrelle: „Choroba wieku to nie choroba ciała. Ciało jest chore, bo chora jest dusza. Ją to trzeba było i trzeba będzie uzdrowić oraz ożywić za wszelką cenę”.

Na podstawie: obserwatorgospodarczy.pl/nacjonalista.pl