Praca mniejsza zawiera streszczenie najważniejszych nauk filozofii tomistycznej, w prostej postaci, bez dowodów i polemiki. Część tych nauk wyda się zapewne banalna, inna trudna i oderwana; widzimy jednak, ze fałszywi mędrcy najprostszym właśnie i najbardziej podstawowym prawdom zwykli są przeczyć; a kto rzecz do końca przeczyta, ten przekona się, ii owe pozornie oderwane twierdzenia stanowię niezbędna podstawę ważnych nauk z dziedziny etyki i teorii społeczeństwa.
Za sformułowanie i jego braki autor sam ponosi odpowiedzialność. Ale za każdym niemal w tej pracy zawartym zdaniem stoją, wnikliwe, wielostronne, nieraz wielotomowe dzieła; co więcej, stoi za nimi wysiłek największych spośród tych, którzy w ciągu dwudziestu pięciu wieków o świecie, człowieku i Bogu myśleli. Niech więc proste i nieraz nieudolne sformułowanie wyniku ich pracy Czytelnika nie zraża, ale niech go zachęci do poważniejszego studium tomizmu. O tym, co tu znaleźć można, wypada powiedzieć, że kto tylko tę pracę zna, wie o tomiźmie niewiele; ale kto nawet i tego nie zna, nie wie o nim nic zgoła.
WSTĘP
1. Nazwa „tomizm” pochodzi od imienia św. Tomasza z Akwinu, który sformułował jego podstawy i w genialny sposób opracował większość jego nauk; niemniej, tomizm nie jest tym samym co nauka historycznego św. Tomasza. Źródła jego stanowią prace Arystotelesa i św. Augustyna; wieki myśli chrześcijańskiej przygotowały jego powstanie; a i po św. Tomaszu filozofia tomistyczna nie przestała być rozwijana, pogłębiana i stosowana do coraz to nowych zagadnień. W chwili obecnej tomizm należy do najbardziej kwitnących prądów myśli ludzkiej: posiada nawet więcej myślicieli, liczniejsze ośrodki i znaczniejszą liczbę czasopism naukowych niż jakakolwiek inna szkoła filozoficzna.
Identyfikowanie tomizmu ze św. Tomaszem jest nieporozumieniem, które sam św. Tomasz pierwszy by odrzucił; co więcej, odrzuciłby on zapewne jako wprowadzającą w błąd, samą nazwę „tomizm”. św. Tomasz stanowi mianowicie w dziejach myśli ludzkiej zupełny wyjątek: jest to jedyny geniusz filozofii, który nie chciał tworzyć osobistego systemu, ale wszystkie siły swojego umysłu poświęcił opracowaniu dorobku całej poprzedzającej go myśli pogańskiej i chrześcijańskiej. Nieprawdą jest także by tomiści wszystko co św. Tomasz uczył przyjmowali, opierając się na jego autorytecie; św. Tomasz uczy, że tyle wart jest autorytet ile argument przez niego przytoczony i ktokolwiek uprawia filozofię opartą na jakimkolwiek autorytecie, nie jest tomistą.
Tomizm, mało znany jeszcze na początku XX stulecia, zdobył sobie między obu wojnami czołowe stanowisko w myśli współczesnej; jego myśliciele są szanowani we wszystkich ośrodkach, niemniej niż 25 poważnych czasopism naukowych, kilkadziesiąt ośrodków uniwersyteckich, niemal 30 wielkich towarzystw naukowych poświęca się filozofii w duchu tomistycznym. Na ostatnim (X) światowym kongresie filozofii w Amsterdamie tomiści stanowili najliczniejszą, najbardziej zwartą i najbardziej dynamiczną grupę.
2. Tomizm jest nauką, której Kościół Katolicki każe uczyć we wszystkich seminariach duchownych i innych zakładach naukowych służących wychowaniu kleru, a którą zaleca także wszystkim wiernym. Niemniej, tomizm to nie to samo co Wiara katolicka i nikt nie jest obowiązany, ze stanowiska Wiary, do uznania tomizmu. W rzeczy samej, istnieją katolicy a nawet księża, którzy nie są tomistami, a z drugiej strony niekatolicy, którzy nimi są. Ale Kościół Katolicki uważa tomizm za najlepszą filozofię, najbardziej nadającą się do wyjaśnienia rzeczywistości i Wiary.
Tomizm był wielokrotnie zalecany przez Kościół w ciągu wieków, ale szczególnie jasne stanowisko w tej sprawie zajął on w encyklice Leona XIII Aeterni Partis (4. VIII. 1879). Kodeks Prawa Kanonicznego, obowiązujący cały Kościół Zachodni, mówi w kanonie 1366 art. 2.: „Profesorowie winni prowadzić naukę filozofii racjonalnej i teologii, oraz kształcenie alumnów w tych dyscyplinach ściśle według metody nauki i zasad Doktora Anielskiego”. Ten sam przepis powtórzony jest w Konstytucji Apostolskiej Deus Scientiarum Dominus z 24 maja 1931, obowiązującej wszystkie uniwersytety katolickie; wreszcie Pius XII w szeregu przemówień przypominał ten nakaz Kościoła.
Ale nakaz ten ma charakter administracyjny, nie jest dogmatem wiary i Kościół pragnie zapewnić pełną wolność myśli ludzkiej; Pius XI w encyklice Studiorum ducem z 29 czerwca 1923, wydanej ku czci św. Tomasza pisze: „Niech jednak nikt od nich więcej nie żąda niż tego wymaga nauczycielka i matka wszystkich, Kościół: nikomu bowiem nie należy zabraniać iść za poglądem, jaki mu się wydaje najprawdopodobniejszy w sprawach, w których spierają się między katolikami cenieni nauczyciele”.
Sytuacja jest więc jasna: Kościół zaleca wszystkim tomizm; nakazuje by jego duchowieństwo się go uczyło; ale pozwala każdemu taką wybrać filozofię, jak mu się lepsza wyda.
3. Tomizm dzieli się na dwie wielkie części: filozofię tomistyczna i teologię tomistyczna. Filozofia tomistyczna jest nauką opartą wyłącznie na doświadczeniu i rozumowaniu; tomizm odrzuca i potępia jako nieporozumienia poglądy tych, którzy wprowadzają do filozofii przesłanki, zasady, twierdzenia wzięte z Wiary lub teologii. Teologia tomistyczna jest nauką, w której twierdzenia i metody filozofii stosowane są do prawd Wiary, występujących jako przesłanki; jej zadaniem jest wyjaśnienie ipogłębienie zrozumienia dogmatów.
Rozdział między teologią a filozofią jest jedną z najbardziej charakterystycznych i najbardziej rewolucyjnych tez św. Tomasza; tomiści bronią jej jeszcze dzisiaj przeciw wielu autorom, także katolikom, skłonnym do mieszania obu dziedzin. Jest więc całkowitym nieporozumieniem sądzić, że filozofia tomistyczna jest oparta na Wierze; jest to filozofia czysto naturalna, i musi być zdobyta czysto ludzkimi siłami, bez pomocy Objawienia.
4. Filozofia tomistyczna dzieli się na naukę o bycie w ogóle zwaną „ontologią”, naukę o bycie nieskończonym (teologię naturalną), naukę o przyrodzie (kosmologię) i naukę o postępowaniu człowieka (etykę). Ze względów praktycznych wydziela się zazwyczaj z ontologii naukę o bycie jako przedmiocie poznania, a z etyki naukę o społeczeństwie. Odnośnie do bytu jako przedmiotu poznania, tomizm jest realizm (od „realis”, „rzeczywisty”); w ontologii pluralizmem (od „plures”, „mnogie”); w nauce o przyrodzie (obejmującej w tomizmie także naukę o człowieku) hylemorfizmem (od „hyle” – „tworzywo” i „morfe” – „treść”); etyka tomistyczna jest w pierwszym rzędzie nauką o charakterze; wreszcie w nauce o społeczeństwie tomizm głosi personalizm społeczny (od „persona” – „osoba”).
Podstawową częścią filozofii tomistycznej jest ontologia (od „on” – „byt”: „to czemu przysługuje istnienie”); omawia ona prawa rządzące każdym bytem, to jest wszystkim co jest w jakikolwiek sposób, i najogólniejszą klasyfikację bytów. Jej zasady są stosowane we wszystkich innych działach filozofii, a także teologii tomistycznej. Jest to także obok nauki o Bogu najtrudniejszy dział tomizmu, gdyż wymaga w najwyższym stopniu umiejętności myślenia bez udziału wyobraźni.
I. REALIZM TOMISTYCZNY
5. Realizm tomistyczny uczy, że poznanie ludzkie nie polega na tworzeniu przedmiotu, na wytwarzaniu tego, co człowiek poznaje, ale na przyswajaniu sobie rzeczywistości istniejącej poza świadomością ludzką i niezależnie od ludzkiego poznania. Realizm tomistyczny uczy, że myśl nasza może tworzyć tylko fikcje, byty myślne, nierzeczywiste, ale nigdy przedmiotów realnych, rzeczywistych. Realizm tomistyczny odrzuca jako fałszywe i na nieporozumieniach oparte poglądy idealistów wszelkich odcieni, subiektywistów i tych. wszystkich, którzy sądzą mylnie, że poznanie ludzkie jest twórcze. Odrzuca także pseudo-pojęcia „absolutnej jaźni”, „transcendentalnego podmiotu” i im podobne; twierdzi, że jedynym podmiotem ludzkiego poznania jest konkretny, indywidualny człowiek, istniejący i żyjący w świecie, równie rzeczywisty jak przedmioty które poznaje.
Realizm tomistyczny uczy, że trzeba wybierać między dwoma pojęciami poznania: albo poznanie jest tworzeniem przedmiotu, albo jest przyswajaniem sobie bytu istniejącego poza nim. W pierwszym wypadku wpada się w idealizm teoriopoznawczy, przypisuje się myśli ludzkiej cechy boskie i przeczy się – mimo wszystkich wybiegów, jakich idealiści używać zwykli – istnieniu rzeczywistości niezależnej od człowieka. Ale rzeczywistości usunąć się nie da. Człowiek nie jest jej twórcą, jest tylko kroplą w niezmierzonym oceanie bytu, otoczoną ze wszech stron bytem, podporządkowaną mu w poznaniu. Tomizm stoi na stanowisku, że każdy idealizm jest grubym nieporozumieniem, wynikającym po części z pychy ludzkiej, która rada by człowieka wywyższyć; w rzeczy samej jednak idealizm taki poniża człowieka, gdyż odbiera mu prawo poznania rzeczywistości.
6. Realizm tomistyczny uczy, że byt jest w zasadzie najzupełniej przejrzysty dla poznania, w pełni zrozumiały, zupełnie racjonalny: że niema i być nie może w bycie, a zatem w świecie, w przyrodzie, żadnej sprzeczności, która by sprawiała, że byt jest niezrozumiały; że nic nie stoi w zasadzie na przeszkodzie, by człowiek mógł wszystko poznać w przyrodzie, i że jeśli faktycznie znamy tylko drobne jej części i aspekty, to nie z powodu niezrozumiałości bytu, ale z braku sił z naszej strony; że nauka i filozofia, odsłaniają nam przyrodę coraz bardziej jako w pełni zrozumiałą. Realizm tomistyczny odrzuca tak zwaną „rzecz samą w sobie” Kanta, tak zwaną „egzystencję” egzystencjalistów i tym podobne pseudo-pojęcia przedmiotów „zasadniczo niepoznawalnych”. Odrzuca także jako nie tylko mylne, ale wprost sensu pozbawione wszelkie tak zwane „dialektyki”, które głoszą istnienie sprzeczności w bycie. Odrzuca i potępia wszystkie i postacie irracjonalizmu głoszącego irracjonalność, niezrozumiałość bytu i twierdzi, że byt jest w pełni racjonalny.
Realizm tomistyczny głosi więc dwie tezy: (1) że wszelki byt jest w zasadzie zrozumiały, (2) że człowiek może w pełni poznać wszystko w przyrodzie (nie w bycie, gdyż choć każdy byt jest w zasadzie zrozumiały, Bóg, który jest bytem, nie może być w pełni pojęty przez żaden rozum skończony). Tomizm jest więc konsekwentnym racjonalizmem; jeśli tego wyrażenia tomiści współcześni unikają, to dlatego, że zostało ono nadużyte dla oznaczenia płytkiej i fałszywej filozofii, która odrzuca – bez żadnej racji – możliwość Objawienia.
Realizm tomistyczny odrzuca kategorycznie wszystkie formy irracjonalizmu. Irracjonaliści zwykli są mówić, że istnieje w bycie coś, „ciemnego”, „niezrozumiałego”, „irracjonalnego” o czym nic się nie da powiedzieć” – zapominając przy tym, że w tym właśnie zdaniu coś o owej „niewypowiedzianej” rzeczy mówią. Niektórzy spośród nich umieją nawet grube tomy pisać na temat rzeczy o której, ich i zdaniem, niczego nie da się powiedzieć. Jest to zdaniem tomizmu najzupełniejszy nonsens. Historia nauki wykazuje, że myśl ludzka wdziera się coraz głębiej w przyrodę i że coraz nowe rzeczy, dawniej niezrozumiałe, stają się zrozumiałe.
7. Realizm tomistyczny uczy, że byt w ogóle i każdy gatunek bytów w szczególności posiada własne prawa, własne zasady ogólne, którym jest zawsze i wszędzie podległy; że te prawa są równie poznawalne jak i sam byt, jak rzeczy iktóre spotykamy w przyrodzie; że jeśli nasze poznanie praw przyrody jest częściowe, fragmentaryczne, przybliżone, a nawet często hipotetyczne, to nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by umysł ludzki mógł je poznać coraz lepiej. Realizm tomistyczny odrzuca więc jako mylne poglądy pozytywistów, pragmatystów i operacjonalistów, zdaniem których człowiek tworzy prawa, zamiast je odkrywać. Realizm tomistyczny twierdzi, że postęp nauki potwierdza w sposób oczywisty prawdziwość jego tezy.
Realizm tomistyczny uczy więc, że istnieją dwa rodzaje praw: (1) prawa bytu w ogóle – którymi zajmuje się ontologia i metafizyka i (2) prawa poszczególnych gatunków bytu np. danych metali, roślin, i tp. którymi zajmują się nauki szczegółowe, a z nimi filozofia przyrody. Oba rodzaje praw są według nauki tomistycznej czymś niezależnym od nas, ugruntowanym w rzeczywistości; tomizm jest więc i pod tym względem konsekwentnym realizmem.
8. Realizm tomistyczny uczy, że sąd i zdanie są prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy stwierdzają to co jest, a fałszywe, gdy stwierdzają to co nie jest takie w rzeczywistości, jak to, co one głoszą; że istnieją prawdy bezwzględne i że człowiek może je poznać; że jeśli nasza wiedza jest zawsze częściowa, niezupełna, jeśli może zawsze być pogłębiona, uzupełniona i wzbogacona, to nie wynika z tego, by była ona zawsze względna; że samo wyrażenie „prawda względna” jest nonsensem, gdyż sąd i zdanie są albo prawdziwe, to jest zgodne z rzeczywistością, albo fałszywe, to jest z mą nie zgodne – ale nigdy „względnie prawdziwe”; że choć istnieją stopnie fałszu, prawda jest zawsze bezwzględna. Realizm tomistyczny uczy, że człowiek, choć podlega w poznaniu wpływom środowiska społecznego, historii i innych czynników podmiotowych, to jednak nie w tej mierze, by poznanie prawdy było mu niedostępne. Tomizm odrzuca więc jako błędne poglądy sceptyków, historycystów i relatywistów, którzy twierdzą, że każde poznanie (czy nawet „prawda”) jest względne, czyli, co na jedno wychodzi, że prawda nie istnieje. Realizm tomistyczny uczy, że samo sformułowanie tych błędów obala je.
Realizm tomistyczny nie twierdzi zatem by człowiek wszystko wiedział, ani, że to, co wie, wie w sposób doskonały; np. nie twierdzi by człowiek, który widzi psa, znał doskonale całą anatomię psa. Natomiast tomizm twierdzi że jeśli ktoś widzi psa i myśli „tu jest pies”, to – o ile owe zwierzę istotnie jest psem – ów człowiek myśli nie jakąś prawdę „względną”, „relatywną”, „podmiotową”, – bo to wszystko są puste słowa bez treści – ale prawdę bezwzględną, absolutną, innymi słowami: prawdę.
Mówi się niekiedy, że powiedzenie „deszcz pada” jest „prawdą względną”, bo jest prawdziwe w Krakowie, a fałszywe np. w Australii, gdzie deszcz nie pada. Ale tomiści odpowiadają, że intencją mówiącego jest powiedzieć: „deszcz pada teraz tutaj” i że każdy człowiek słyszący jego słowa, (o ile nie jest filozofem relatywistycznym), doskonale to zrozumie.
Wiele nieporozumień pochodzi jednak po prostu stąd, że ludzie używają słowa „prawda” w innym jakimś, bliżej nieokreślonym znaczeniu – w tym np. w którym mówi się o tzw. „prawdzie artystycznej”. Tomizm nie ma przeciw temu j żadnych zastrzeżeń, byleby nie mieszano nowych „prawd” z i prawdą w dziedzinie poznania, bo wówczas grożą najgorsze nonsensy.
9. Realizm tomistyczny uczy, że istnieje dwojakie poznanie, zmysłowe i umysłowe; że wszelkie poznanie zaczyna się od doświadczenia zmysłowego (wzrokowego, słuchowego, dotykowego itp.), ale że umysł widzi w przedmiocie uchwyconym przez zmysły więcej niż one, mianowicie treści oderwane; że rozum pracując nad tymi treściami, może przez rozumowanie, przez dedukcję, przez rozbiór, zdobyć nowe poznanie; że rozumowanie i dedukcja są płodnym narzędziem poznania. Tomizm odrzuca z jednej strony, jako bezpodstawne i sprzeczne z doświadczeniem, poglądy tych, którzy głoszą istnienie „idei wrodzonych” lub „sądów a priori”, niezależnych od doświadczenia i twierdzi, że przed doświadczeniem umysł ludzki jest jak czysta, niezapisana tablica; z drugiej strony potępia jednak błędy senzualistów i pozytywistów, którzy, przecząc istnieniu poznania umysłowego,.] sprowadzają wszystko do zmysłów i odrzucają wartość rozumowania.
Tomizm jest więc i tutaj konsekwentnym realizmem, który nie uznaje żadnego poznania pochodzącego skądinąd niżz zetknięcia z rzeczywistością; ale uczy zarazem, że to tknięcie jest u człowieka dwojakie: najpierw zmysłowe. następnie umysłowe. W ten sposób tomizm zajmuje pośrednie stanowisko między dwoma błędami: tych, co uznają poznanie umysłowe nie oparte na doświadczeniu zmysłów i tych co uznają tylko doświadczenie zmysłowe, a odrzucają poznanie umysłowe.
Przebieg poznania ludzkiego jest według nauki tomistycznej następujący: zmysły dostarczają nam zmysłowego, konkretnego przedmiotu, np. okrągłego ciała; w tym przedmiocie umysł chwyta przez abstrakcję, przez oderwanie, opuszczając co nieistotne w zmysłowym przedmiocie, samą treść, a mianowicie koło; dalej, rozbierając tę treść, rozumując o niej, poznaje wiele właściwości tej treści, te mianowicie w naszym wypadku, które wyrażone są w prawach geometrycznych koła. Tego wszystkiego rozum nie mógłby dojrzeć, gdyby zmysły nie działały, gdyby człowiek nie był nigdy widział żadnego kształtu; ale to rozum widzi w grubym zmysłowym kształcie oderwane matematyczne właściwości, nie zmysły niezdolne do abstrakcji.
To też tomizm wysoce sobie ceni abstrakcję, potępiając popularny a na niczym nieoparty pogląd, że to co abstrakcyjne jest nierzeczywiste: abstrakcja to bowiem nic innego jak rozważenie jednego szczegółu bez innych, a zatem przedmiotu równie rzeczywistego, jak całość z której jest oderwany. Abstrakcja jest według nauki tomizmu istotną cechą ludzkiego, rozumowego poznania i podstawą wszelkiej nauki.
Tomizm uczy także, że rozumowanie prowadzi do nowego poznania i nie jest tylko ciągiem tautologii, powtarzaniem tego samego – uznaje zatem wartość logiki.
10. Realizm tomistyczny uczy, że istnieją dwie metody, dwa sposoby podejścia do badania przyrody: metoda nauk przyrodniczych i metoda filozofia; że filozofia nie jest tylko syntezą, to jest zespołem ogólnych wniosków z nauk przyrodniczych, ani tylko metodologią tych nauk, ale odrębną dyscypliną, posiadającą własny przedmiot i metodę; te choć filozofia przyrody winna liczyć się z danymi nauk przyrodniczych, to jednak od tych nauk nie zależy, ale na odwrót, nauki przyrodnicze winny być uzupełnione przez filozofię, która bada ich najogólniejsze zasady i założenia, oraz przedmioty wykraczające poza zasięg ich przedmiotu. Tomizm odrzuca z jednej strony błąd tak zwanych „spekulatywnych idealistów’„, którzy filozofię przyrody pragną wysnuć ze samej myśli, bet udziału doświadczenia, z drugiej strony nie mniej groźny błąd pozytywistów, którzy we filozofii widzą tylko syntezę nauk.
Tomizm przypisuje filozofii dwa zadania. Najpierw i przede wszystkim, filozofia jest według tomizmu nauką o tych dziedzinach, których nie omawia żadna z nauk szczegółowych: na przykład o bycie, czyli o tym co jest w ogóle, o poznaniu i jego wartości, o obowiązku i tym podobnych. Następnie filozofia ma za zadanie badać najogólniejsze zagadnienia dotyczące spraw, które rozpatrywane są przez inne nauki; tak np. filozofia bada samo pojęcie ciała i ruchu, które inne nauki zakładają.
Tomizm uczy, że filozofia jest odnośnie do pierwszego zadania najzupełniej niezależna od nauk szczegółowych. Jeśli natomiast chodzi o drugie zadanie, tomizm uczy, że filozof choć, ściśle mówiąc, od nauk szczegółowych nie zależy, winien jednak je znać. Na odwrót tomizm uczy, że można uprawiać nauki szczegółowe bez filozofii, i przestrzega przed I mieszaniem obu dziedzin; uczy jednak zarazem, że nauki szczegółowe winny być uzupełnione przez naukową filozofię, gdyż człowiek bez filozofii żyć nie może, i jeśli nie posiada filozofii naukowej, tworzyć będzie filozofię dyletancką. Tomizm uczy, że takimi dyletanckimi filozofiami są, w olbrzymiej większości wypadków, w rzekomo „naukowe” filozofie wypracowane przez specjalistów w innych dziedzinach, nie znających filozofii. Ze stanowiska tomizmu fizyk np. albo socjolog ma w filozofii równie mało do powiedzenia, jak artysta o fizyce, albo matematyk o botanice.
Taką jest w najogólniejszych zarysach, nauka tomistycznego realizmu. Wynikają z niej liczne i doniosłe wnioski. I tak, jeśli istnieje niezależna od nas rzeczywistość i jeśli poznanie jest przyswajaniem sobie tej rzeczywistości, człowiek nie jest ośrodkiem świata i nie może tego świata inaczej zmienić jak przez czyn; aby poznać nie wystarczaj chcieć: wola nie poznaje, woluntaryzm i sentymentalizm są fałszem.
Jeśli prawdą jest, że świat jest zrozumiały, nie wolno kłaść tam nauce i filozofii w poznaniu przyrody; nie wolno zasłaniać się „ciemnym dnem” bytu; nie wolno liczyć na przypadek, na chaos, bo rzeczywistość jest podległa prawu. Jeśli istnieje bezwzględna prawda, nauka nie jest igraszką, nie jest zabawą w pojęcia; poznanie nie jest tylko środkiem czynu, jest wartością samo w sobie, bo chwyta rzeczywistość; nauka ma sens, nawet gdy żadnej korzyści nie daje, bo jedną z największych rzeczy jest prawda.
Jeśli prawdą jest, że wszelkie poznanie zaczyna się od zmysłów, wiedzę trzeba zdobywać twardą pracą, a nie marzeniami; w sprawach wiedzy poeci i marzyciele nie mają głosu, ale fachowcy poznania.
Jeśli prawdą jest, że istnieje poznanie rozumowe, rozum nie jest czynnikiem ani zbędnym, ani tym bardziej szkodliwym, ale tym, co człowieka różni od zwierzęcia; rozumowanie nie jest bezpłodne; abstrakcja nie jest nierzeczywista, o ile jest poprawnie przeprowadzona.
Jeśli prawdą jest, że istnieje od nauk przyrodniczych niezależna filozofia, człowiek nie jest ograniczony do tej wiedzy, jaką dają nauki szczegółowe; możliwy jest rozumny pogląd na całość rzeczywistości; nie jesteśmy ograniczeni do doświadczenia zmysłowego; filozofia nie jest marzeniem, ale racjonalną, ścisłą nauką.
II. PLURALIZM TOMISTYCZNY
11. Pluralizm tomistyczny uczy, że rzeczywistość składa się z wielu bytów, realnie od siebie różnych, choć powiązanych przez rozliczne stosunki; że ta wielość bytów, rzeczy, przedmiotów, zjawisk, nie jest dziełem naszej myśli, ale istnieje niezależnie od niej; że różnorakie zjawiska występujące w przyrodzie, nie są przejawami jednej rzeczy, jednego bytu, ale naprawdę różnymi bytami. Tomistyczny pluralizm odrzuca jako błąd pogląd monistów, którzy sądzą, że cały świat jest jednym bytem, oraz panteistów, którzy utożsamiają świat z Bogiem, głosząc, że wszystko inne jest tylko przejawem Boga.
Tomizm nie przeczy więc względnej jedności świata, gdyż stwierdza, że wszystkie rzeczy i zjawiska występujące w świecie są wzajemnie powiązane; uczy natomiast, że mimo tego powiązania, mimo ścisłej nieraz wzajemnej zależności, rzeczy, jakie spotykamy w rzeczywistości są naprawdę różnymi rzeczami –przynajmniej niektóre z nich. Ten pluralizm jest dalszym zastosowaniem realizmu – tomizm uczy mianowicie, że to, co poznajemy jako mnogość bytów, nie jest złudą, że poznanie nasze nie tworzy mnogości w świecie, ale ją w nim znajduje i odkrywa.
12. Pluralizm tomistyczny uczy, że wszystko, co rzeczywiste jest zawsze i bez wyjątku jednostkowe, konkretne, a nie ogólne; że ogólne treści istnieją tylko w myśli ludzkiej, a nie w rzeczywistości, gdzie każda treść jest ściśle indywidualna. Zarazem jednak pluralizm tomistyczny uczy, że ogólne pojęcia, jakie człowiek posiada, przedstawiają treści naprawdę istniejące w rzeczywistych bytach, że umysł ludzki tych treści nie tworzy, ale jedynie tworzy ich ogólność. Pluralizm tomistyczny odrzuca jako błędne nauki platoników którzy uznają istnienie bytów ogólnych; poglądy konceptualistów, którzy sądzą, że naszym ogólnym pojęciom nic nie odpowiada w rzeczywistości, a zwłaszcza niszczący możliwość wszelkiej nauki błąd nominalistów, którzy bez żadnej podstawy i wbrew oczywistości przeczą nawet istnieniu ogólnych pojęć w umyśle ludzkim.
Tomizm odróżnia w ogólnym pojęciu dwa składniki: jego! treść i jego ogólność; treść pojęcia jest według tomistycznej nauki ta sama, co treść poznanej, rzeczywistej rzeczy; natomiast ogólność jest cechą swoistą pojęcia, której w rzeczach poza umysłem nie ma. Tomizm uczy jednak, że ta ogólność nie jest czystym tworem naszego umysłu, że umysł ludzki nie tworzy jej bez podstawy w rzeczach; w rzeczach bowiem znajdujemy pewne wspólne wielu przedmiotom cechy, które, choć tam są ściśle jednostkowe i konkretne, stanowią właśnie podstawę ogólności pojęć.
13. Pluralizm tomistyczny uczy, że wszystkie byty skończone, a więc wszystko, co istnieje, poza jednym tylko Bogiem, złożone jest z czynników realnie od siebie różnych, których wzajemny stosunek jest stosunkiem aktu do możności, to jest czynnika, określającego do czynnika określonego, treści do podmiotu, który tę treść (posiada. Tomistyczny pluralizm uczy, że te czynniki, choć istnieją rzeczywiście i są wzajemnie różne realnie, nie są rzeczami, ale składnikami rzeczy, tak, że w zasadzie nie mogą istnieć jedne bez drugich. Tomistyczny pluralizm odrzuca więc pogląd tych, którzy sądzą, że rozmaite składniki bytów są tworem naszego umysłu, nie istniejącym w rzeczywistości, że te składniki nie różnią się od siebie realnie. Odrzuca także jako powierzchowny i fałszywy pogląd tych, którzy głoszą, że rzeczywistość składa się tylko z rzeczy, mechanicznie jedne z drugimi zestawionych.
Nauka o akcie i możności jest najważniejszą, najbardziej podstawową nauką filozofii tomistycznej, na której wszystkie nauki tej filozofii się opierają. Akt i możność przejawiają się według niej dwojako: w porządku dynamicznym, w porządku ruchu, zmiany i stawania się – oraz w porządku bytu, w porządku tego, co już jest.
W porządku dynamicznym byt, który podlega ruchowi, zmianie, który się czymś staje, jest w stosunku do tego czegoś, czym się staje, w możności: na przykład dziecko rosnące jest w stosunku do dorosłego człowieka w możności, a pociąg jadący do miasta, jest w stosunku do postoju w tym mieście w możności, bo może, ma rzeczywiście możność, zdolność osiągnięcia celu, który jest jego aktem. Istota ludzka 30-letnia jest więc dorosłym człowiekiem w akcie, a 5-letnie dziecko dorosłym człowiekiem w możności; pociąg, który dojechał do miasta, jest w tym mieście w akcie, ale pociąg w drodze do tego miasta jest w tym mieście w możności. Ta możność nie jest jednak niczym: jest składnikiem bytu, jest pewną rzeczywistością, choć rzeczywistością zmniejszoną W porządku statycznym istnieje podobna dwoistość aktu i możności: a mianowicie akt jest tym, co nadaje danemu bytowi treść, formę, doskonałość, pełnię; możność zaś jest podmiotem tego aktu. Tak na przykład umysł człowieka, który zna matematykę, jest możnością, a sama sprawność matematyczna jest jego aktem; twardość diamentu jest aktem diamentu.
Tomizm uczy odnośnie do aktu i możności dwóch prawd: po pierwsze, że wszystkie byty skończone są złożone z aktu i możności – Bóg sam jeden jest aktem czystym; po drugie, że akt różni się od możności rzeczowo, że ich odróżnienie nie jest dziełem myśli ludzkiej, ale istnieje niezależnie od niej w bycie.
14. Pluralizm tomistyczny uczy, że każdy byt skończony, a więc wszystko, co istnieje poza samym tylko Bogiem, złożone jest z istoty, to jest z tego czym dany byt jest i z istnienia, to jest z tego, co sprawia, że dany byt jest i istnieje; że stosunek istnienia do istoty jest stosunkiem aktu do możności; że w każdym bycie skończonym istnienie różni się rzeczowo od istoty, że byt taki może istnienie stracić, może przestać istnieć, że więc jest bytem niekoniecznym, względnym. Pluralizm tomistyczny odrzuca jako błąd poglądy tych, którzy przeczą realnej różnicy między istnieniem a istotą w stworzeniach i uczy, że w jednym tylko Bogu tej różnicy nie ma.
Tomizm nie twierdzi, by istota i istnienie były dwoma rzeczami podobnymi do dwóch brył przyłożonych jedna do drugiej; istnienie pojmuje natomiast jako akt, jako doskonałość istoty. Tomizm nie uczy także, by istnienie można było od tak oddzielić, by każde z nich istniało samo w sobie i twierdzi, że taki pomysł jest nonsensem. Uczy jednak, że w rzeczy istniejącej istnienie nie jest tym samym co istota, że te czynniki są realnie różne, że to nie nasza myśl tylko je odróżnia, ale że różnica między nimi zachodzi poza myślą ludzką i niezależnie od niej.
15. Pluralizm tomistyczny uczy, że poza złożeniem z istnienia i istoty, sama istota rzeczy skończonych złożona jest jeszcze w inny sposób, a mianowicie z substancji, podmiotu, oraz przypadłości, cech, właściwości, przymiotów, które ten podmiot, ta substancja posiada i które stanowią jej różnorakie wtórne akty. Tomizm uczy, że przypadłości dzielą się na absolutne, przysługujące jednej substancji, oraz na stosunki, wiążące dwie, lub więcej, substancje między sobą; że przypadłości te a w szczególności stosunki, są nieraz rzeczywiste, istnieją niezależnie od myśli ludzkiej i poza nią jako akty realne, różne od substancji, której są aktami. Pluralizm tomistyczny odrzuca jako błędne uproszczenia i okaleczenia bogactwa bytu poglądy reistów, którzy uznają tylko substancje; poglądy fenomenistów, którzy widzą tylko przypadłości absolutne; poglądy relacjonistów, którzy wszelki byt sprowadzają do sieci relacji. Pluralizm tomistyczny uczy, że rzeczywistość nie da się w ten sposób uprościć, że stanowią ją różnorakie byty, niesprowadzalne do jednego tylko rodzaju.
Przez „substancję” tomizm nie rozumie niepoznawalnego i niezmiennego podmiotu, ale po prostu podmiot, to co w pełni jest, co istnieje samo w sobie, a nie jest tylko cechą, określeniem, przymiotem innego bytu; człowiek np. jest według nauki tomizmu substancją, ale gniew, albo ból zęba tego człowieka jest jego przypadłością, podobnie jak jego waga i barwa jego nosa. Ale te cechy nie są według tomistycznej nauki złudą: nie jest złudą waga danego człowieka, ani jego gniew, ale istnieją niezależnie od tego, co ktokolwiek z ludzi mógłby o tym myśleć; istnieją one wprawdzie w substancji, jako jej określenia, cechy, przymioty, ale nie są z substancją identyczne, jak widać z faktu, że mogą w tej samej substancji zanikać. Należy jednak uważać, by nie rozumieć fałszywie pojęcia przypadłości, by nie pojmować jej jako rodzaju rzeczy, to jest dodatkowej substancji, nałożonej na pierwszą – bo przypadłość jest właśnie nie rzeczą, nie substancją, ale określeniem, przymiotem, cechą substancji.
Istnieje kilka kategorii, tj. typów przypadłości, np. jakość, ilość itd.; najważniejszym jest jednak podział na przypadłości absolutne – takie, jak gniew, barwa, wiedza, cnota, wysokość, itd. – oraz stosunki, relacje, istniejące między dwoma substancjami. Relacje mogą być niekiedy czysto fikcyjne, ale w wielu wypadkach są czymś zupełnie rzeczywistym, istnieją poza umysłem ludzkim i niezależnie od niego. Tak np. nawet, gdyby nikt nie wiedział, że Jan jest bratem Pawła i nikt o tym nie myślał, pozostałoby faktem, że Jan jest jego bratem; a ten fakt jest według nauki tomizmu pewną rzeczywistością, pewnym bytem, a mianowicie przypadłością, wiążącą obie substancje.
16. Pluralizm tomistyczny uczy, że to co jest, że byt, a nie może; że do przejścia z możności do aktu potrzebny jest przed nie-bytem, przed możnością; że z niczego nic powstać nie może; że do przejścia z możności do aktu potrzebny jest byt, będący już pod danym względem w akcie; że żadna istota skończona, a więc złożona z aktu i możności nie istnieje ani nie staje się bez przyczyny. Tomistyczny pluralizm odrzuca jako bezpodstawne poglądy irracjonalistów, według których istnieją byty bez żadnej racji, pogląd Kanta, według którego – przyczynowość występuje jedynie w świecie zjawiskowym, błędy idealistów, którzy sądzą, że przyczynowość jest tworem naszego umysłu. Pluralizm tomistyczny potępia, jako groźne nieporozumienie zdanie tych, którzy głoszą, że ruch, że zmiana, a więc możność, idzie przed bytem, przed aktem i naucza, że w dziedzinie całego bytu, bez wyjątku, obowiązuje zasada: żaden byt nie jest w akcie inaczej, jak przez byt w akcie.
Powyższa zasada pierwszeństwa aktu przed możnością, bytu przed niebytem, jest konsekwencją realizmu to mistycznego, a w szczególności tezy 6., według której nie ma w świecie nic niezrozumiałego, ale wszelki byt jest w pełni racjonalny. Tomizm odrzuca przepoławianie bytu na dwie części, jedną jasną, w której obowiązują prawa, drugą ciemną, sprzeczną, chaotyczną, Tomizm uczy, że taka „ciemna” dziedzina jest fantastycznym wymysłem filozofów, i że o niej nawet z sensem myśleć ani mówić nie można, jako, że przedmiotem naszego umysłu jest tylko byt, a nie nie-byt.
Zasada pierwszeństwa aktu przed możnością nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek teorią fizyki, dotyczy bowiem nie ruchu ciał, którym zajmuje się fizyka, ale przejściem z aktu do możności w całej jego rozciągłości. Nie znaczy ona więc że w każdym wypadku, gdy coś porusza się z miejsca na miejsce, istnieje w świecie jakaś rzecz, która jest tego ruchu przyczyną w znaczeniu fizyki; uczy jedynie, że żadne nabywanie bytu, aktu, nie może zachodzić bez czegoś, co już jest pod danym względem w akcie. Tomizm uczy, że przejście do aktu bez przyczyny w filozoficznym słowa znaczeniu,! bez bytu w akcie, jest absurdem i że uznanie go stanowi runę realizmu, a co za tym idzie, ruinę wszelkiego poznania. Zasada pierwszeństwa aktu przed możnością dotyczy jednak nie tylko zmiany, ruchu, przechodzenia do aktu, ale takie istnienia bytów, złożonych z aktu i możności, z istoty i istnienia. Tomizm uczy, że połączenie aktu z możnością nie ma podstawy, racji, uzasadnienia w samym bycie przez ich połączenie powstałym, że więc kto nie chce uciekać się do absurdu, kto uznaje racjonalność bytu, musi uznać, że takie połączenie aktu i możności, jakie występuje we wszystkich bytach poza Bogiem, musi mieć podstawę w bycie, będącym pod danym względem w akcie.
17. Pluralizm tomistyczny uczy, że każdy byt skończony posiada cztery rodzaje czynników, składających się na jego rzeczywistość, a zwanych „przyczynami”. Przyczynę celową, sprawczą, formalną i materialną. Tomistyczny pluralizm uczy, że każdy byt ma cel, że jego stawanie się ma określony kierunek, a jego istnienie określoną rację; że gdy coś się staje, wówczas istnieje zawsze czynnik powodujący to stawanie się, urzeczywistniający jego cel; że stawanie się polega na przybieraniu nowego aktu, nowej treści, nowej formy w najszerszym słowa znaczeniu, zwanej „przyczyną formalną”; że wreszcie forma musi być przyjęta w określonym podmiocie, podłożu, substracie, zwanym, „praprzyczyną materialną”. Pluralizm tomistyczny odrzuca wszelkie uproszczenia rzeczywistości przez uznawanie tylko jednego albo dwóch spośród tych czynników; w szczególności potępia, jako absurdalne poglądy mechanistów, przeczących przyczynie celowej i poglądy formalistów, sprowadzających wszystko do formy. Tomizm głosi, że rzeczywistość w tak ciasne ramy ująć się nie da i że nie można jej wytłumaczyć bez udziału czterech różnych przyczyn.
Przyczyna celowa i sprawcza są przyczynami zewnętrznymi, znajdującymi się poza bytem, którego są. przyczynami; przyczyna materialna i formalna są przyczynami wewnętrznymi, znajdują się wewnątrz bytu samego. Według nauki tomizmu wyraz „przyczyna” jest więc wieloznaczny, analogiczny, choć każda z przyczyn działa, działanie każdej z nich jest inne. Sama tylko przyczyna sprawcza, czynnik ruchu, działa w popularnym słowa znaczeniu; natomiast przyczyna celowa jest tym, co nadaje temu działaniu kierunek, a przyczyna formalna – treść, podczas gdy przyczyna materialna, jako podłoże, warunkuje i modyfikuje działanie innych przyczyn. Jasnym jest, że według nauki tomizmu, porządek przyczyn jest następujący: na pierwszym miejscu stoi przyczyna celowa, następnie sprawcza, dalej formalna, w końcu materialna.
Rozróżnienie czterech przyczyn posiada w tomizmie podstawowe znaczenie metodologiczne. Gdy pragniemy zrozumieć złożony byt – np. społeczeństwo – wypada rozróżnić w nim cel, przyczynę sprawczą, formę j materię.
Cztery przyczyny są w przyrodzie zawsze realnie różne; ta różnica realna nie występuje jednak we wszystkich bytach, istnieć mogą bowiem byty skończone, w których nie ma realnej różnicy między przyczyną materialną a formalną.
18. Pluralizm tomistyczny uczy, że. wyrażenia „byt”, „rzeczywistość”, „istnienie”, „przyczyna” i tym podobne oraz pojęcia przez te wyrażenia znaczone, nie są jednoznaczne, nie znaczą tego samego w Bogu i stworzeniu, w substancji i przypadłości w różnych rodzajach przyczyn. Pluralizm tomistyczny uczy jednak, że wyrażenia te nie są czysto wieloznaczne, ale, że znaczą treści stosunkowo, proporcjonalnie jednakowe, czyli, że są analogiczne. Pluralizm tomistyczny odrzuca poglądy tych, którzy chcą uprościć i jednostronnie ujednolicić obraz rzeczywistości przez jednoznaczność tych wyrazów i pojęć, a z drugiej strony błąd tych, którzy głoszą czystą wieloznaczność „bytu”, „rzeczywistości”, „istnienia” i podobnych wyrażeń. Pluralizm tomistyczny uczy, że rzeczywistość ta jest bogata w najróżnorodniejsze stopnie bytu, ale nie pozbawiona pewnych treści analogicznie wspólnych.
Nauka o analogii jest jedną z najważniejszych nauk tomizmu; w jej świetle pluralistyczny charakter tej filozofii okazuje się najjaśniej. Według teorii analogii bowiem nie tylko istnieją w rzeczywistości najróżniejsze treści, rzeczywiście od siebie różne i hierarchicznie uporządkowane, ale nawet samo istnienie ich nie jest jednakowe. Tak np. innym jest istnienie substancji, niż istnienie jakości, a to znowu innym jest niż istnienie relacji. Substancja istnieje mianowicie w sobie, posiada istnienie pełne; natomiast istnienie przypadłości jest niczym innym, niż występowaniem w substancji, jest więc istnieniem wtórnym, mniej pełnym, zależnym od istnienia substancji.
Zarazem jednak teoria analogii ucząc, że wymienione najogólniejsze treści są proporcjonalnie , stosunkowo, analogicznie jednakowe, umożliwia istnienie nauki o bycie w ogóle, to jest ontologii, umożliwia istnienie logiki w ogóle a w szczególności umożliwia sensowne myślenie i mówienie o Bogu.
Taką jest w najogólniejszych zarysach, nauka pluralizmu tomistycznego. Wynika z niej całość innych nauk tomizmu i wiele bezpośrednich wniosków wielkiej wagi, z których wymienić należy tutaj tylko niektóre, szczególnie ważne ze względu na naukę o człowieku.
I tak, jeśli prawdą jest, że istnieje mnogość bytów, wielość substancji, człowiek jest na pewno bytem samoistnym, a nie tylko przejawem, częścią czy funkcją większej całości.
Jeśli prawdą jest, że każdy byt jest konkretny, jednostkowy, wszystko, co ogólne, co powszechne, jest wtórne w stosunku do tego, co jednostkowe; społeczeństwo nie istnieje inaczej, jak w jednostkach ludzkich, które są jego podstawą realną.
Jeśli prawdą jest, że wszelki byt skończony złożony jest z możności i aktu, żaden byt skończony nie jest bytem w pełni, żaden nie jest całkowicie stały, ruch i zmiana są prawem każdego stworzenia.
Jeśli prawdą jest, że każdy byt skończony posiada istnienie realnie różne od istoty, żaden byt taki nie jest konieczny, żaden nie istnieje w pełni, autonomicznie, niezależnie.
Jeśli prawdą jest, że akt idzie przed możnością, że akt doskonali możność, prawem bytu skończonego jest ruch, jest czyn, jest przechodzenie z możności do aktu, wyprowadzenie aktu z możności.
Jeśli prawdą jest, że istnieją realne stosunki, istnieć mogą rzeczywistości różne od człowieka w społeczeństwie, a nie będące substancjami; społeczeństwo niekoniecznie jest fikcja, choć nie jest substancją.
III. TEIZM TOMISTYCZNY
19. Teizm tomistyczny uczy, że człowiek nie posiada i posiadać nie może w naturalny sposób doświadczenia Boga; że przez sam rozbiór pojęć, przez ich analizę, bez oparcia o konkretną, doświadczalną rzeczywistość, nie można istnienia Boga udowodnić; że argumenty „moralnymi” zwane w tej sprawie są bez wartości dowodowej. Teizm tomistyczny odrzuca, jako mylne, poglądy intuicjonistów i pseudo-mistyków, którzy uznają nieistniejące doświadczenie Boga; błędy ontologistów, którzy sądzą, że Bóg jest bezpośrednim przedmiotem ludzkiego umysłu; argument „ontologicznym” zwany św. Anzelma i Kartezjusza, usiłujący dowieść istnienia Boga przez rozbiór samego pojęcia nieskończonego Bytu.
Tomizm uczy, że w doświadczeniu spotykamy tylko byty skończone, a nigdy byt nieskończony, i że przedmiotem naszego umysłu jest wprawdzie byt w ogóle, ale bynajmniej nie byt Boga; tomizm przeczy więc, byśmy mieli jakikolwiek naturalny dostęp bezpośredni do Boga. Jeśli istnienie Boga możemy w przyrodzony sposób poznać, to koniecznym jest użycie do tego rozumowania. Ale wiele spośród rozumowań popularnych nie przedstawia żadnej wartości – tak w szczególności rozumowanie opierające się na potrzebie Nieskończonego Sędziego – bo to rozumowanie oparte jest nie na faktach, ale na pragnieniach ludzkich. Podobnie błędnym jest logicznie rozumowanie św. Anzelma, który pragnął z pojęcia Boga wywnioskować Jego istnienie: tomizm uczy, że z pragnień można wywnioskować tylko inne pragnienia, a z pojęć tylko inne pojęcia; do Boga rzeczywistego droga prowadzić musi, według tomizmu, wyłącznie poprzez byt rzeczywisty.
20. Teizm tomistyczny uczy, że człowiek, wychodząc ze stwierdzenia, że istnieją byty skończone, złożone z aktu i możności, byty niekonieczne, podległe zmianie, byty działające celowo choć nie posiadają świadomości, że istnieje porządek hierarchiczny w rzeczywistości – może udowodnić istnienie Bytu nieskończonego, nie złożonego pod żadnym względem, będącego czystym Aktem, własnym Swoim Istnieniem, Pierwszą Przyczyną i Ostatecznym Celem wszechrzeczy; tomizm Byt ten nazywa „Bogiem”. Teizm tomistyczny odrzuca, jako błąd poglądy ateistów, którzy przeczą istnieniu Boga, fideistów, którzy przeczą, by można ‚było to istnienie udowodnić, oraz panteistów, którzy utożsamiają Boga ze światem. Teizm tomistyczny uczy, że odrzucając istnienie Boga musi się uznać, iż rzeczywistość jest absurdalna i głosi, że ta konsekwencją jest ruiną ludzkiego poznania.
Teizm jest więc nie podstawą, ale dalekim wnioskiem z założeń tomistycznego realizmu i pluralizmu; jeśli bowiem prawdą jest, że byt jest racjonalny, że nie ma w rzeczywistości rzeczy niepojętych, koniecznym jest uznanie, że istnieje wszystko to, co jest potrzebne do wytłumaczenia rzeczywistości; jeśli dalej prawdą jest, że rzeczy spotykane przez nas w przyrodzie są niekonieczne, złożone z aktu i możności, z istnienia i istoty, jasnym jest, według nauki tomizmu, że wytłumaczyć je można tylko przez istnienie Bytu, który sam jest niezłożony, konieczny, jest samym istnieniem, a który stanowi przyczynę wszystkich innych rzeczy.
Tomistyczne dowody istnienia Boga nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek teorią fizyki, oparte są bowiem o czy to metafizyczne nauki, dotyczące nie ruchu, ciał, ale faktu, że byty spotykane przez nas są złożone z aktu i możności, z istnienia i istoty. Tomizm uczy, że przeciwstawić można tym dowodom tylko irracjonalizm, niewiarę w racjonalny charakter bytu, czyli, innymi słowami, absurd. Teizm tomistyczny jest niczym innym, jak konsekwentnym racjonalizmem.
21. Teizm tomistyczny uczy, że człowiek może za pomocą rozumu, bez pomocy Objawienia, poznać i udowodnić nie tylko istnienie Boga, ale także niektóre twierdzenia dotyczące Jego Istoty; że wprawdzie żadne słowo nie może być użyte o Bogu w tym samym znaczeniu, w którym użyte jest o stworzeniach, ale że słowa poprawnie stosowane do Boga i stworzeń, mają przecież znaczenie nie całkowicie różne, ani zupełnie wieloznaczne, lecz stosunkowo, proporcjonalnie, analogicznie jednakowe. Teizm tomistyczny odrzuca, z jednej strony poglądy tych, którzy Boga wyobrażają sobie jako byt podobny do stworzeń, tylko powiększony do nieskończoności, z drugiej błędy agnostyków, którzy sądzą, że o Bogu niczego wiedzieć nie możemy. Teizm tomistyczny uczy, że Bóg jest Bytem radykalnie różnym od stworzenia, ale przecież jest bytem, zatem może być przez człowieka analogicznie poznany i nazwany.
Różnica, jaka zachodzi między Bogiem a stworzeniem, jest według tomizmu nie tylko różnicą stopnia, ale zasadniczą różnicą w porządku bytu; jest ona nawet nieskończenie większa, niż różnica, jaka zachodzi np. między istnieniem substancji, a istnieniem przypadłości. Gdy więc mówimy „Bóg istnieje”, słowo „istnieje” znaczy według nauki tomizmu coś najzupełniej różnego, nieskończenie bardziej pełnego, niż gdy mówimy „To miasto istnieje”. Stąd tomizm odrzuca, jako nieporozumienie pogląd monistów, którzy głoszą, że skoro Bóg jest nieskończony, nie może być żadnego bytu poza Bogiem: tomizm uczy bowiem, że różnica między bytem Boga, a bytem stworzenia jest większa, niż np. różnica między treścią żółtej barwy, a treścią takich czy innych kształtów, że „byt”, „istnienie”, gdy mówimy o Bogu, znaczą coś zasadniczo różnego, niż, gdy mówimy o stworzeniach.
Zarazem jednak tomizm uczy, że między bytem, istnieniem, prawdą itp. Boga, a tym, co te same słowa znaczą, gdy używamy ich, mówiąc o stworzeniach, zachodzi wspólnota stosunkowa, proporcjonalna, analogiczna, tak, że możemy z sensem mówić o Bogu, choć nigdy nie potrafimy mieć, bez nadprzyrodzonej pomocy, bezpośredniego zrozumienia Jego cech.
22. Teizm tomistyczny uczy, że Bóg, będąc przyczyną wszystkich bytów, posiada w sposób wyższy, doskonalszy, pełniejszy, wszystkie te cechy bezwzględne stworzeń, których pojęcie nie zawiera braku, niedostatku, nie-bytu; że Bóg posiada rozum nieskończony i nieskończoną wolną wolę; że jest osobą. Teizm tomistyczny uczy, że Bóg jest nie tylko najwyższym Bytem i źródłem wszystkich bytów, ale także najwyższą wartością, nieskończoną Prawdą, Dobrem, Pięknem, Miłością, Wiedzą itd., jako, że w Bogu nie ma między Jego Istotą a jego cechami realnej różnicy. Tomizm odrzuca poglądy tych, którzy Boga pojmują, jako materię, jako nieskończony byt nie będący wartością, jako źródło życia nie będące Osobą i twierdzi, że w każdym porządku Bóg jest nieskończonym źródłem wszystkiego co stworzone.
Tomizm nie przypisuje Bogu tych cech stworzeń, które: zawierają nie-byt, możność, brak pełni w samej swojej treści, np. ruchu, wymiarów, istnienia w czasie, cech związanych znaturą ciał itp. Natomiast wszystkie cechy, których treść, wzięta w oderwaniu, jest pozytywna, stanowi pewien byt, muszą być przypisane Bogu, gdyż inaczej, według nauki tomizmu, nie można by wytłumaczyć istnienia tych cech w stworzeniu. Skądinąd tomizm uczy, że wartość i byt są nieodłączne, a więc, że Bóg musi posiadać wartość; ale Bóg, według nauki o czystym Akcie, nie może „posiadać” niczego, gdyż to znaczyłoby, że istnieje w Nim złożenie z aktu i możności, którego w Bogu nie ma; Bóg więc nie tylko jest prawdziwy, ale jest Prawdą; nie tylko jest dobry, ale jest Dobrem; nie tylko jest piękny, ale jest Pięknem i podobnie odnośnie do innych spraw tego rodzaju.
Tomizm, przypisując te wszystkie cechy Bogu, uczy jednak, że nie istnieją one w Nim w ten sposób, w jakim znajdujemy je w stworzeniu; tak np. Bóg jest niewątpliwie Istotą rozumną, ale rozum Boga nie jest, jak u człowieka władzą, która mozolną pracą, rozumowaniem, nabywa wiedzę; w Bogu rozum jest samym Istnieniem Boga, jest niezmienny, ogarnia wszystko bez reszty jednym nieskończonym aktem intuicji. Podobnie wola Boga, w przeciwieństwie do woli człowieka, nie przechodzi nigdy z możności do aktu, ale jest wiecznie w akcie, jest wiecznie swoim aktem: Bóg tym nieskończonym aktem – identycznym z Jego Istotą – chce odwiecznie nieskończonego Dobra.
Tomizm odrzuca kategorycznie, jako naiwne nieporozumienia, poglądy, głoszące, że Bóg „staje się”, że „się rozwija”, że „walczy” i tym podobne – gdyż poglądy te przenoszą na Boga żywcem i jednoznacznie cechy zauważone w stworzeniach, a więc zakładają w Bogu istnienie możności.
23. Teizm tomistyczny uczy, że wszelki byt skończony zależy od Boga w istnieniu i istocie, pod względem dynamicznym i pod względem statycznym; że Bóg jest stwórcą świata, to jest Przyczyną, która spowodowała jego istnienie, nie zakładając żadnego tworzywa, żadnej materii; że bez udziału Boga nie jest możliwe żadne przejście z możności do aktu, że więc każdy ruch, każda zmiana, każdy czyn, odbywa się przy współudziale Boga; że samo istnienie bytów skończonych jest możliwe tylko dzięki stałemu podtrzymywaniu połączenia ich istoty z istnieniem przez Boga. Teizm tomistyczny uczy, że Bóg działa w świecie w sposób wolny i świadomy, że Jego nieskończony umysł jest prawzorem? wszystkich bytów skończonych i wszystkiego, co się staje, a Jego nieskończona wola kieruje wszystkim tak, że bez niej nic stać się nie może; zarazem jednak teizm tomistyczny uczy, że Bóg działa w każdym stworzeniu od wewnątrz, na sposób właściwy każdemu stworzeniu, nie znosząc, ale umożliwiając jego własne działanie, mechaniczne w materii, duchowe i wolne w człowieku. Teizm tomistyczny odrzuca, jako nieporozumienia poglądy deistów, którzy sądzą, że Bóg nie ma wpływu na świat, oraz poglądy tych, którzy jakikolwiek byt pragną wyjąć spod wszech-ogarniającego działania woli Boga.
Tomizm uczy zatem, że Bóg (1) stworzył świat, (2) utrzymuje każdy byt w istnieniu, (3) współdziała z każdym działaniem, (4) to wszystko nie w sposób ślepy i konieczny, ale świadomy i wynikający z wolnej woli Boga. Tomizm stoi mianowicie na stanowisku, że choć istnieją rzeczywiste, naprawdę działające przyczyny stworzone, to jednak żadna przyczyna stworzona nie wystarcza do wytłumaczenia powstania nowego bytu – że koniecznym jest do tego przyjęcie współdziałania Boga.
Tomizm uczy, że to wszechogarniające działanie woli Boga nie tylko nie znosi, ale wprost umożliwia działanie stworzeń, ich przechodzenie z możności do aktu w sposób właściwy każdemu stworzeniu; tak w szczególności tomizm uczy, że każde poruszenie woli ludzkiej potrzebuje współdziałania woli Boga, bez którego nowy byt, jakim jest nowy akt woli, nie mógłby powstać. Ale tomizm odrzuca, jako na płytkim nieporozumieniu oparte, wnioski, jakie stąd wyciągają kalwiniści i inni determiniści, głoszący, że działanie Boga znosi wolność woli człowieka. Ci, którzy to mówią, popełniają, zdaniem tomizmu, ten sam błąd, co panteiści w swoim dowodzie, że poza Bogiem nie może być żadnego bytu – mieszają mianowicie działanie Boga, które jest działaniem w sensie analogicznym, stosunkowym, proporcjonalnym w porównaniu do innych, z działaniem stworzenia. Tomizm uczy, że jak nieskończony byt Boga nie wyklucza istnienia bytów skończonych, tak nieskończona wola Boga nie wyklucza wolnej woli człowieka.
24. Teizm tomistyczny uczy, że Boga poznać możemy naturalnymi sposobami tylko jako Stwórcę i Rządcę świata, to jest pod tymi względami, pod którymi Bóg działa na świat; że człowiek nie może i nie będzie mógł nigdy o własnych siłach poznać wewnętrznego życia, treści Istoty Boga; że o tej treści mógłby się dowiedzieć tylko od Boga samego, jeśliby Bóg zechciał go pouczyć drogą różną od drogi praw przyrody i bytu. Teizm tomistyczny uczy zatem, że możliwe jest nadprzyrodzone Objawienie, podające człowiekowi tego rodzaju wiedzę o Bogu; że ktokolwiek takie objawienie otrzymał, winien je uznać wiarą; że treść tego Objawienia nie może być sprzeczna z treścią ludzkiej wiedzy jako, że wiedza i Objawienie ostatecznie od tego samego wszystkowiedzącego i prawdomównego Boga pochodzą. Zarazem jednak tomizm uczy, że filozofia o Objawieniu niczego wiedzieć nie może, ani się na prawdach objawionych opierać. Teizm tomistyczny odrzuca z jednej strony błąd pseudoracjonalistów, głoszących, że Objawienie nie jest możliwe, z drugiej błąd supernaturalistów, mieszających wiedzę z wiarą, pragnących oprzeć naukę i filozofię na wierze. Teizm tomistyczny uczy, że istnieją dwie różne dziedziny, których mieszać nie wolno pod grozą pozbawienia wiary i wiedzy ich cech istotnych.
Nauka tomistyczna o możliwości nadprzyrodzonego Objawienia jest wnioskiem z tomistycznej tezy o nieistnieniu doświadczenia, bezpośredniego poznania czy „intuicji” Boga przez człowieka. Skoro bowiem takiego doświadczenia nie ma, jedynym sposobem jaki człowiek posiada, by Boga poznać, jest rozumowanie przechodzące od doświadczalnie znanych bytów do ich Przyczyny, Boga; a takie rozumowanie może dowieść tylko istnienia Przyczyny, która świat stworzyła i utrzymuje w istnieniu, nie może zaś nigdy niczego powiedzieć o wewnętrznym życiu Boga. A skoro tak jest, nic nie stoi na przeszkodzie istnieniu Objawienia – to jest nie można udowodnić jego niemożliwości.
Zarazem jednak tomizm uczy, że rozum ludzki nie może nawet udowodnić pozytywnej możliwości Objawienia: stwierdza on tylko, że nie są mu znane racje, które by takie Objawienie uniemożliwiały. Filozofia nie może zatem w żaden sposób zajmować się Objawieniem, Wiarą, sprawami nadprzyrodzonymi, które są jej najzupełniej niedostępne. Przeciw od wieków rozpowszechnionym i dziś jeszcze głoszonym nieporozumieniom pod tym względem tomizm broni stanowczo autonomii nauki i filozofii, zabraniając naukowcom i filozofom opierać ich dociekań na Wierze.
* * *
Taka jest. w najogólniejszych zarysach, nauka tomistycznego teizmu. Wynikają z niej doniosłe wnioski.
I tak: jeśli istnieje Bóg, byt ma sens, historia ma sens życie ludzkie ma sens; świat nie jest chaosem, życie ludzkie nie jest tragicznym nieporozumieniem.
Jeśli prawdą jest, że Bóg jest czystym Aktem, świat ani żadne stworzenie nie jest Bogiem, nie ma nawet, ściśle mówiąc, nic boskiego w sobie, jest czymś radykalnie i zasadniczo od Boga różnym, Żadne stworzenie, nawet najszlachetniejsze, żadna nauka, postęp, naród, ludzkość nie jest najwyższym dobrem, ani ostatecznym celem.
Jeśli prawdą jest, że Bóg jest przez człowieka poznawalny, stosunek człowieka do Boga może być stosunkiem rozumnym, możliwa jest analogiczna wiedza o Bogu; fałszem jest twierdzenie, że religia jest wyłącznie rzeczą uczucia.
Jeśli prawdą jest, że Bóg jest Osobą, nie jest niemożliwy stosunek osobisty człowieka do Boga, nie jest niemożliwa religia, modlitwa, ani wzajemna miłość Boga i człowieka.
Jeśli prawdą jest, że Bóg jest Dobrem, zło w świecie jest rzeczą wtórną, czynnik zła, jeśli istnieje, nie jest z czynnikiem dobra równorzędny, zło musi się ostatecznie w dobro obrócić, optymizm Jest uzasadniony.
Jeśli prawdą jest, że Bóg współdziała na sposób stworzenia z każdym działaniem stworzenia, determinizm jest fałszywy, człowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny, czyn ludzki posiada godność współpracy z Bogiem.
Jeśli prawdą jest, że Bóg może się objawić, nie są niemożliwe przejawy porządku nadprzyrodzonego, nie jest niemożliwa wiara nadprzyrodzona, nie jest niemożliwa teologia jako nauka.
IV. HYLEMORFIZM TOMISTYCZNY
25. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że substancja ciał składa się – niezależnie od jej złożenia z istnienia i istoty – także z dwóch innych czynników: z treści i tworzywa; że tworzywo jest podłożem, w którym treść występuje, treść zaś tym, co tworzywo określa; że zatem treść ma się do tworzywa jak akt do możności i że są realnie różne w każdym ciele. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że gdy myślą usuwamy z ciała jedną treść po drugiej, dojść musimy w końcu do tworzywa pierwszego, które jest samą możnością, pozbawioną wszelkiego aktu, wszelkich cech, wszelkich jakości. Pluralizm tomistyczny uczy, że tworzywo pierwsze jest tym, co sprawia, że ciało jest rozciągłe, że istnieje w przestrzeni i czasie; uczy, że tworzywo pierwsze jest racją wielości ciał, podczas gdy treść jest racją jedności i działania ciała. Hylemorfizm tomistyczny odrzuca, jako prymitywne poglądy tych, którzy usiłują wytłumaczyć ciała wyłącznie jako skupiska innych ciał, nie dostrzegając ich złożenia w treści i tworzywa.
Treść w języku hylemorfizmu tomistycznego nazywa się nieraz „formą”, „przyczyną formalną”; tworzywo nazywa się także „materią”, „przyczyną materialną”.
Tomizm uczy, że np. w domu, tworzywem są cegły i wapno, treścią ich układ, ale także, że w organizmie tworzywem jest wielość związków chemicznych, treścią ich organizacja; w społeczeństwie tworzywem są ludzie, treścią społeczeństwa układ ich stosunków, a w szczególności władza. Wszystkie cechy, dzięki którym dane ciało jest tym czym jest, stanowią jego treść; tworzywem jest podkład, podmiot tych cech. Możemy myślą zdejmować z danego przedmiotu jedną treść po drugiej. Tak np. z posągu marmurowego możemy usunąć najpierw treść ostatnią, kształt artystyczny, nadany marmurowi przez rzeźbiarza; następnie możemy usunąć treść, którą stanowi układ bryłek wapnia, zwany „marmurem”; dalej możemy usunąć myślą układ drobinowy charakteryzujący wapień; jeszcze dalej idąc, usuniemy strukturę atomów, które w nim znajdujemy; proces ten może trwać być może, jeszcze dalej. Ale według nauki hylemorfizmu tomistycznego nie może on być nieskończony: prędzej czy później natrafić musi na tworzywo pierwsze, na coś co nie ma żadnej jakości, cechy, żadnej treści. Takie tworzywo pierwsze nie może, oczywiście, nigdy istnieć bez jakiejś treści; ale w ciele istnieje ono jako realny czynnik składowy.
26. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że istnieją wielorakie, wzajemnie niesprowadzalne, zasadniczo różne treści substancjalne, to jest określające samą substancję stworzeń. Hylemorfizm tomistyczny nazywa treści substancjalne roślin, zwierząt i ludzi ich „duszami” i uczy, że dusza jest czynnikiem jedności bytu organicznego, czynnikiem jego ruchu wsobnego i wszelkiej działalności organicznej; że dane stworzenie zajmuje tym wyższe miejsce w hierarchii bytów, im bardziej wsobne, im bardziej spontaniczne, wszechstronne i niezależne jest jego działanie. Hylemorfizm tomistyczny odrzuca, jako fałszywe, poglądy monistów kategorialnych, którzy usiłują wszystkie treści sprowadzić do jednego typu.
Hylemorfizm tomistyczny uczy więc, że dusza nie jest rzeczą, nie jest ciałem, nie jest substancją pełną, ale czynnikiem składowym, elementem substancji organicznych, mianowicie ich treścią substancjalną. Według nauki tomizmu nie ma zasadniczej różnicy między treścią, np. kawałka żelaza, a duszą, nawet wysoko zorganizowanego zwierzęcia, o tyle, że i jedna i druga jest treścią substancjalną; różnica miedzy nimi polega wyłącznie na większej pełni, na większej doskonałości treści istoty żyjącej.
Hylemorfizm jest zarazem pluralizmem kategorialnym. to jest uczy, że istnieją różne, wzajemnie niesprowadzalne, typy treści, że np. dusza zwierzęca nie da się wytłumaczyć przez kombinację treści ciał martwych, ale stanowi czynnik od takich treści różny. Wszystkie monizmy kategorialne – czy to spirytualistyczne . (sprowadzanie wszystkiego do ducha), biologiczne (sprowadzanie do treści roślinnej) i materialistyczne (sprowadzanie do treści materii) tomizm odrzuca, jako jednostronne uproszczenia. I pod tym względem tomizm jest więc konsekwentnym pluralizmem: istnieje według jego nauki nie tylko wielość bytów, ale także wielość treści tych bytów, a zatem wielość typów niesprowadzalnych w przyrodzie.
27. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że dusza, to jest treść substancjalna człowieka, zdolnego do poznania oderwanych przedmiotów i do dążenia ku niematerialnym celom, jest treścią niematerialną, to jest duchową, stanowiącą odrębny, do innych niesprowadzalny i najwyższy spośród znanych w przyrodzie stopień bytu. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że dusza ludzka nie może być, ani zrodzona przez samych rodziców, ani ulec w naturalny sposób zagładzie, czyli że jest nieśmiertelna; uczy, że nieśmiertelność duszy ludzkiej można udowodnić bez powoływania się na Objawienie. Hylemorfizm tomistyczny odrzuca jako błędne poglądy sensualistów i materialistów, którzy, nie dostrzegając duchowych czynności człowieka, przeczą istotnej różnicy jaka zachodzi między nim a nawet najwyższymi ze zwierząt.
Według nauki tomizmu duchowy charakter duszy ludzkiej poznajemy po jej czynnościach, a mianowicie po jej rozumie i duchowej woli. Podczas, gdy bowiem, poznanie zmysłowe, wyobraźnia, pamięć zmysłowa – wspólne nam i wyższym zwierzętom – dotyczą zawsze rzeczy konkretnych, materialnych, rozum ludzki poznaje w tych rzeczach treści, umie myśleć w sposób oderwany, a więc przekraczający materię. Podobnie, podczas gdy uczucia mają zawsze przedmiot materialny, zmysłami poznawalny, wola duchowa może kierować się ku przedmiotom niematerialnym, mieć za cel np. cnotę, honor itp.
Będąc duchową, dusza ludzka, odznacza się większą od innych dusz otwartością, spontanicznością i wsobnością. Jest mianowicie od innych nieskończenie bardziej otwarta, jako, że poznać może każdy byt; jest nieskończenie bardziej spontaniczna, gdyż działać może wyłącznie według swoich wewnętrznych praw; jest wreszcie od wszystkich innych nieskończenie bardziej wsobna, jej zasadnicze czynności są czynnościami, które pozostają w niej samej, nie wychodzą na zewnątrz; typem takiej czynności duchowej jest czyste poznanie, nie mające żadnego praktycznego znaczenia, a któremu tylko duchowa istota oddawać się może.
Duchowy charakter duszy ludzkiej sprawia jednak wtórnie, że także pod względem sposobu bytowania zachodzi różnica między nią a innymi treściami. Podczas gdy bowiem inne treści istnieją tylko jako treści, ich funkcja ogranicza się do tego, dusza ludzka jest także treścią, ale nie jest tylko treścią, lecz ponad tworzywo ciała ludzkiego wyrasta.
Stąd dusza ludzka jest pewną – choć niezupełną – substancją. Może, w przeciwstawieństwie do innych dusz, istnieć bez ciała.
28. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że dusza duchowa człowieka jest jego jedyną formą substancjalną i obejmuje w swojej istocie wszystko to, co inne dusze posiadają w mniejszym stopniu. Hylemorfizm tomistyczny uczy zatem, że dusza duchowa jest takie treścią ciała ludzkiego, do tego stopnia, że w człowieku żyjącym nie ma żadnej treści substancjalnej, żadnej cechy istotnej, której racją nip byłaby dusza duchowa; że zatem w człowieku nie ma dwóch istot, dwóch rzeczy, ale istnieje tylko jedna rzecz, jedna substancja zupełna, której, jako całości, przypisać należy wszystkie czynności człowieka. Hylemorfizm tomistyczny odrzuca jako fantastyczne i z doświadczeniem sprzeczne poglądy Platona i Kartezjusza, głoszących, że dusza jest substancją działającą na ciało na sposób przyczyny sprawczej.
„To nie dusza myśli i to nie ciało trawi: ale człowiek myśli i człowiek trawi”. Nie ma w istocie ludzkiej niczego, najmniejszego składnika jego anatomii, najmniejszego szczegółu jego psychiki, który by nie był uwarunkowany przecz duszę duchową. W świetle tej nauki tomizmu człowiek stanowi jedność złożoną nie z dwóch rzeczy, nie z dwóch substancji, ale z dwóch czynników ontologicznych, mających się do siebie, jak akt do możności, jak treść dc tworzywa. Ody myślą usuniemy z żyjącego człowieka duszę duchową, pozostaje tylko tworzywo pierwsze. Przy śmierci na miejsce duszy duchowej człowieka, wchodzi wielość treści fizyko-chemicznych, do tego stopnia, że ciało zmarłego, posiadające inną treść, jest oczywiście, według nauki tomizmu, innym ciałem, ciałem numerycznie różnym od tego, jakie człowiek posiadał za życia.
W świetle tej nauki tomizmu jasnym jest, że, ściśle mówiąc, ani ciało na duszę, ani dusza na ciało nie „działa”, i że wszystko, co działa na człowieka, oddziaływa na niego całego, na jego ciało i duszę. Tak np. zwolnienie tempa myśli, a nawet całkowite jej zamroczenie pod wpływem trucizny zastrzykniętej w żyły, nie jest skutkiem jakiegoś „działania ciała na duszę”: bo zastrzyk działa nie tylko na ciało, ale na człowieka, a więc i na duszę; a gdy zła wiadomość powoduje bicie serca, nie należy, ze stanowiska tomizmu, mówić, że to dusza podziałała na ciało, ale że wiadomość podziałała na człowieka, a wiec także na ciało.
Nic nie jest bardziej przeciwne tomizmowi, jak pojmowanie człowieka na kształt anioła-duszy, kierującego maszyną-ciałem. Według jego nauki dusza ludzka nie jest aniołem, ale treścią ciała, a ciało nie jest maszyną, ale składnikiem duchowej istoty.
29. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że w duszy ludzkiej istnieją od niej realnie różne władze, jedne czysto duchowe, inne zmysłowe, które są tym, za pośrednictwem czego człowiek wykonuje swoje czynności. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że istnieją tylko dwie władze czysto duchowe: rozum i wola; że natomiast inne władze poznawcze, a także uczucia, są władzami na pół-cielesnymi, nie są duchowe. Zarazem jednak hylemorfizm tomistyczny uczy, że to nie rozum myśli ani wola chce, lecz człowiek za ich pośrednictwem. Hylemorfizm tomistyczny odrzuca jako bezpodstawne uproszczenia poglądy funkcjonalistów, którzy w duszy ludzkiej dopatrują
się samych czynności, a nie dostrzegają w niej istnienia władz.
Według nauki tomizmu, władze nie są rzeczami, nie są substancjami, nie mogą istnieć inaczej, jak w duszy ludzkiej; rozum np. nie jest rzeczą, której należałoby szukać w jakimś określonym miejscu, w mózgu (zresztą sama dusza nie posiada takiego miejsca), lecz pewnym aktem przypadłościowym duszy, pewną jej cechą od niej nieodłączną; podobnie wola i inne władze.
Bardzo ważną nauką hylemorfizmu tomistycznego jest odróżnienie władz duchowych – rozumu i woli – od władz zmysłowych – tych, które stanowią (podłoże widzenia, słuchu, oraz zwłaszcza, uczuć. Tomizm uczy, że są to władze psychofizyczne, będące cechami nie samej psychiki, ale i ciała.
30. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że wola jest reakcją na poznanie rozumowe, że zatem rozum idzie przed wolą, jest w stosunku do niej pierwszy; tym bardziej uczucie, niezdolne do ogarnięcia przedmiotów niematerialnych, jest funkcją w stosunku do rozumowego poznania niższą. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że uczucie i wola mogą co prawda wpływać z jednej strony na wykonanie aktu poznania – pobudzając do niego lub przeszkadzając mu, – z drugiej na samą treść rozumowego poznania, ale wówczas paczą zazwyczaj jego działanie. Hylemorfizm tomistyczny odrzuca i potępią jako groźne nieporozumienia błędy woluntarystów i sentymentalistów, głoszących, że wola czy uczucie „poznają” i że idą przed rozumem. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że najwyższa władzą człowieka jest rozum.
Błąd woluntaryzmu i sentymentalizmu występuje w dwóch postaciach. (1) Z jednej strony zwolennicy ich głoszą nieraz; że „prawdziwe” poznanie osiągnąć można tylko za pomocą woli czy uczucia; otóż, zdaniem tomizmu, wola jest władzą, za pomocą której człowiek czegoś chce, a nie poznaje. Jest to nieporozumienie zasadnicze. (2) Niekiedy jednak woluntaryści mają na myśli jedynie to, że wola jest „godniejszą” władzą niż rozum. Odnośnie do tego zdania, (które zresztą należy do etyki), tomizm zajmuje następujące stanowisko: zasadniczo nie wola, ale rozum jest „najgodniejszą” władzą duchową; ale w obecnych warunkach, na ziemi, wola może podnosić człowieka do czegoś wyższego od niego samego – np. do Boga – podczas, gdy rozum sprowadza poznane podmioty do swojego sposobu bytowania. Stąd etyka tomistyczna uczy, że człowiek jest dobry lub zły, w pierwszym rzędzie zależnie od woli, nie od rozumu. Natomiast twierdzenie, że uczucie jest „godniejsze” od rozumu stanowi, ze stanowiska tomizmu, dowód najzupełniejszego zapoznania tego, czym duch jest.
31. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że wola ludzka, będąc reakcją na poznanie umysłowe, otwarte na byt w ogóle, me może być zdeterminowana, zmuszona do chcenia przez żaden przedmiot skończony; że zatem gdy wszystkie warunki do chcenia są dane, wola ludzka może chcieć lub nie chcieć, działać lub nie działać. Hylemorfizm tomistyczny uczy, że wola ludzka jest wolna, tak dalece, iż sam Bóg nie może jej wolności odebrać; że można wolę unieruchomić, niwecząc poznanie, można sprawić, że ona nie działa, można uniemożliwić każdy czyn zewnętrzny, ale niepodobna odebrać duchowe woli człowieka wolnego wyboru między chceniem i niechceniem, między chceniem jednego lub innego przedmiotu. Hylemorfizm tomistyczny odrzuca, jako na nieporozumieniach polegające, wywody deterministów, którzy, powołując się na najróżniejsze argumenty, usiłują dowieść, że wola ludzka nie jest wolna.
Tomizm uczy, że racją wolności woli ludzkiej jest jej zależność od rozumu; wola może bowiem wybierać tam tylko, gdzie rozum nie przedstawia jej przedmiotu, który mógł by ją całkowicie zaspokoić. Gdyby więc rozum widział Boga, wola nie byłaby względem Niego wolna; podobnie nie jest ona wolna tam, gdzie rozum poznaje byt w pewien sposób nieskończony, np. gdy stoi wobec dwóch twierdzeń wzajemnie sprzecznych; wola bowiem nie może, gdy działa, nie chcieć żadnej z tych dwóch sprzecznych możliwości. Wszędzie jednak, gdy ta nieskończoność nie jest dana, wola może wybierać – nie ma bowiem żadnej racji, która by ją zmuszała do takiego czy innego wyboru.
* * *
Taka jest, w najogólniejszych zarysach, nauka hylemorfizmu tomistycznego. Wynikają z niej liczne i ważne wnioski:
I tak, jeśli prawdą jest, że ciała złożone są z tworzywa i treści, jedność ciał i w ogóle stworzeń spotykanych na ziemi nie polega na jednolitości, ale na powiązaniu różnorakich czynników przez wspólną treść.
Jeśli prawdą jest, że istnieją różnorakie, wzajemnie niesprowadzalne typy bytu, istnieje wielość wzajemnie niesprowadzalnych typów nauk i wielość zasadniczo różnych sposobów postępowania z bytami.
Jeśli prawdą jest, że podłoże ciał stanowi tworzywo pierwsze, ciała są z natury podległe zarówno rozpadowi, jak i doskonaleniu; śmierć i postęp są na równi prawami przyrody. Jeśli prawdą jest, że treść substancjalna człowieka jest niematerialna, człowiek jest bytem ze wszech miar osobliwym, wyrastającym ponad wszystko inne, nieskończenie bardziej wartościowym niż wszystko, co człowiekiem nie jest w przyrodzie.
Jeśli prawdą jest, że dusza ludzka stanowi jedyną treść substancjalną ciała, człowiek nie jest ani czystym duchem, ani tylko ciałem, ale stanowi jedność czynników materialnych i duchowych, należąc do przyrody i zarazem wyrastając ponad nią. Człowiek nie jest tylko częścią przyrody, ale także czymś więcej niż ona.
Jeśli prawdą jest, że dusza dochowa stanowi jedyną treść istoty ludzkiej, nie ma w człowieku niczego, coby można było uważać za czysto materialne; każdy jego czyn jest zawsze czynem istoty duchowej.
Jeśli prawdą jest, że dusza ludzka jest nieśmiertelna, życie doczesne człowieka jest tylko wycinkiem jego życia, nie stanowi całości jego bytowania; cel człowieka nie leży na ziemi.
Jeśli prawdą jest, że dusza ludzka posiada rozliczne hierarchicznie uporządkowane władze, istota ludzka zawiera, mimo zasadniczo duchowego charakteru, czynniki materialne. roślinne i zwierzęce; możliwy jest upadek człowieka na niższy od duchowego poziom; aby w działaniu utrzymać się na poziomie ludzkim, człowiek musi organizować i prowadzić niższe funkcje swojej istoty za pomocą rozumu i rozumnej woli.
Jeśli prawdą jest, że człowiek jest wolny, fatalizm jest fałszem, człowiek może i powinien wpływać na bieg wypadków, jest zań odpowiedzialny.
V. ETYKA TOMISTYCZNA
32. Etyka tomistyczna uczy, że każdy ludzki czyn posiada przedmiot; te przedmiot ten ma się do czynu jak akt do możności, nadaje mu latem treść i wartość; że więc czyn ludzki jest dobry lub zły w pierwszym rzędzie zależnie od przedmiotu, od bezpośredniego celu, a nie od skutku, ani od podmiotowego stanu działającego. Etyka tomistyczna odrzuca jako groźny błąd pogląd subiektywistów, którzy sądzą, że wartość czynu zależy od czynników podmiotowych oraz pogląd utylitarystów, którzy uzależniają tę wartość od skutków działania, i uczy, te choć te różne czynniki wpływać mogą na ocenę czynu, wartość jego zależy w pierwszym rzędzie od przedmiotu.
Etyka tomistyczna jest etyką obiektywistyczną, przedmiotową. „Przedmiotem” czynu nazywa tomizm jego cel bezpośredni, istotnie związany ze samą treścią czynu, bez którego czyn nie jest możliwy. Tak np. przedmiotem kłamstwa jest podanie fałszywej informacji. Przedmiot ten może z kolei być utyty jako środek do dalszego celu, np. kłamstwo może być użyte do ratowania życia itp., – ale wartość moralna czynu zależy w pierwszym rzędzie nie od owych dalszych celów, lecz od przedmiotu, od celu bezpośredniego. To tez twierdzenie „ceł uświęca środki” jest ze stanowiska tomizmu fałszem: cel może bowiem uświęcać tylko środki obojętne, natomiast nie może sprawić, by czyn z racji swojego przedmiotu bezpośredniego celu, zły, stał się dobry. Tak więc dobra intencja, dobry cel dalszy, nie może sprawić, by kłamstwo, mające zły przedmiot, stało się dobre, choć może sprawić, że śpiew, sam w sobie obojętny, jest dobry lub zły, zależnie od celu dalszego,
Tomizm uczy więc, że nie dalszy cel, nie przyjemność łub nieprzyjemność działającego, nie pożytek ani szkoda, jaka z czynu wyniknąć może, rozstrzyga w pierwszym rzędzie o ocenie moralnej czynu, ale jego przedmiot, cel bezpośredni. Tomizm nie wyklucza wprawdzie innych czynników, w ogólne ocenie moralnej bierze pod uwagę wtórnie także cel dalszy i okoliczności – nie mniej uczy, że zasadniczo, w pierwszym rzędzie wartość czynu zależy od przedmiotu.
Należy zauważyć, że tomizm nie idzie za Kantem w odrzucaniu zadowolenia, przyjemności itp. jako rzekomo szkodliwych dla moralności czynu: zadowolenie jest według etyki tomistycznej naturalnym skutkiem dobrego czynu, nie może więc być od czynu odłączone; ale czyn, aby był dobrym czynem ludzkim, winien być wykonany nie ze względu na zadowolenie, lecz ze względu na swój przedmiot. Tak np. jeść należy według nauki tomizmu nie dlatego, że to sprawia przyjemność, ale aby się odżywić; z czego jednak nie wynika, by przyjemność, jaką dobra potrawa wywołuje u jedzącego, miała być moralnie zła.
33. Etyka tomistyczna uczy, że jak każdy czyn, tak i życie ludzkie w całości posiada cel, zwany celem ostatecznym człowieka; że człowiek może (w przeciwieństwie do innych bytów w przyrodzie) dążyć, albo nie dążyć do tego celu; że jednak zgodnie z naturą ducha ludzkiego celem tym może być tylko dobro nieskończone, to jest Bóg. Etyka tomistyczna odrzuca jako na fałszywej analizie ducha oparte błędy tych, którzy za cel życia ludzkiego uważają cokolwiek innego, w szczególności dobra materialne, sławę, służbę społeczeństwu i tym podobne. Etyka tomistyczna uczy, że prawdziwym celem człowieka może być tylko Bóg bezpośrednio osiągnięty przez ludzką jednostkę.
Etyka tomistyczna jest etyką celu, teleologiczną. Uczy ona pod tym względem dwóch tez: (1) że istnieje ostateczny cel życia ludzkiego, (2) że celem tym może być tylko dobro nieskończone. Pierwsza teza wynika stąd, że życie ludzkie stanowi organiczną jedność, a więc, jak każdy byt w przyrodzie, musi mieć cel ogólny. Między innymi bytami w przyrodzie a człowiekiem zachodzi jednak pod tym względem dwojaka różnica: (a) człowiek może indywidualnie osiągnąć Boga, podczas gdy inne byty osiągają swój cel tylko w ten sposób, że współdziałają w wykonaniu planu Bożego, jako całości, (b) człowiek jest wolny: może do swojego celu nie dążyć, podczas gdy inne byty w przyrodzie do niego dążyć muszą.
Celem człowieka, którego duch otwarty jest na nieskończoność, i którego wola nie może być zaspokojona przez żadne dobro skończone, jest Bóg. Ale filozofia sama nie może udowodnić, że człowiek może Boga osiągnąć; nie może nawet wyjaśnić, jak to się staje. O tej możliwości wiemy z Objawienia, które uczy, że Bóg daje Sam siebie tym, którzy Go miłują. Gdybyśmy Objawienia nie posiadali, należałoby przyjąć, że jedynym osiągalnym celem człowieka jest najintensywniejsze działanie najwyższej ludzkiej duchowej władzy odnośnie do najwyższego przedmiotu, to jest prawdy i dobra we wiedzy i sztuce. Innymi słowami twierdzić by należało, że osiągalnym celem człowieka jest kultura.
I w świetle Objawienia cel ten, chociaż podporządkowany celowi ostatecznemu, nie przestaje istnieć: bo łaska (jaką jest powołanie do życia z Bogiem) nie znosi, ale podnosi naturę. Pozostaje zatem i dla wierzącego prawdą, że w porządku przyrodzonym najwyższą rzeczą jest kultura.
34. Etyka tomistyczna uczy, że człowiek jest dobry lub zły zależnie od tego, czy swój cel osiągnąć może; że cel ten osiągalny jest tylko przez czyn; że zatem człowiek moralnie dobry, to człowiek zdolny do dobrego, czyli zgodnego z celem człowieka, czynu; że człowiek jest tym lepszy, im zdolniejszy jest do bardziej sprawnych i intensywnych dobrych czynów. Etyka tomistyczna uczy, że czyn sprawny, jako akt psychofizycznej natury ludzkiej, wymaga współdziałania wszystkich składników tej natury od funkcji cielesnych, aż do duchowych włącznie, że zatem dobry człowiek to nie ten, kto ma dobre intencje tylko, ale kto posiada taką naturę, że może dobrze działać.
Etyka tomistyczna jest etyką czynu. Celem człowieka jest czyn – szczęście wieczne nie jest bezczynem, ale działaniem o najwyższej intensywności, a i droga do niego wiedzie poprzez czyn. Najwyższym nakazem etycznym tomizmu jest działać dobrze, bo kto nie działa w ogóle, działać dobrze nie może. a bez działania nie może człowiek osiągnąć swego celu. Wynika z tego wtórnie, że człowiek jest dobry tylko wtedy, gdy może działać, że więc człowiek nawet o najszlachetniejszych intencjach, ale który nie umie, nie potrafi działać, nie jest człowiekiem dobrym. Tak np.: nie jest dobrym żołnierzem człowiek, który ma najlepszą chęć walczyć za ojczyznę, ale któremu w ogniu strach odbiera przytomność i uniemożliwia walkę; to samo dotyczy wszelkiej ludzkiej działalności.
W świetle tej nauki tomizm przejawia się jako radykalnie realistyczna filozofia. „Dobro” w etyce tomistycznej posiada mianowicie znaczenie podobne do tego, jakie mu się nadaje w technice: jak dobrym jest nóż, który dobrze kraje, tak dobrym jest człowiek, który może wykonać sprawnie czyny zgodne s celem ludzkiego życia. Zapomnienie tej nauki tomizm doprowadziło do tego, że obecnie mówiąc „dobry człowiek” ma się aa myśli raczej istotę nieudolną, o najlepszych chęciach, ale nie umiejącą działać sprawnie; dlatego niektórzy tłumacze polscy tekstów greckich, zawierających podobne do tomistycznych myśli, zastępowali słowo „dobry” przez „dzielny”. I w rzeczy samej, zniewieściały sens „dobra” w mowie współczesnej uzasadnia po części tę praktykę; ale lepiej jest czcigodnemu słowu „dobro” przywrócić jego tradycyjne, mocne i czynne znaczenie.
Dodać jednak należy, ze identyfikowanie czynu z ruchami mięśni, z przenoszeniem się z miejsca na miejsce, jest definicją barbarzyństwa: czyn czysto duchowy, kontemplacja religijna, naukowa i artystyczna jest nie mniej, ale bardziej czynem, niż machanie rękami i wysiłek fizyczny.
35. Etyka tomistyczna uczy, że skoro cel postępowania ludzkiego jest duchowy, dążyć może do niego bezpośrednio tylko duchowa wola, która jest reakcją na poznanie rozumowe; że zatem czynnikiem, kierującym czynem ludzkim winien być rozum. Etyka tomistyczna odrzuca i potępia jako groźny błąd sentymentalizm, stawiający uczucie na miejsce rozumu w czynie, i woluntaryzm, który rad by wolę postawić ponad rozum „uwalniając” ją od jego kierownictwa. Etyka tomistyczna uczy, że wszystkie władze człowieka winny współpracować w czynie, ale pod kierownictwem rozumu, który sam jeden nadać może czynowi człowieka charakter czynu ludzkiego.
Etyka tomistyczna jest etyką intelektualistyczną.
Tomizm odróżnia czyn człowieka od czynu ludzkiego. Wszystko, co człowiek czyni, nawet nieświadomie, mechanicznie, jest czynem człowieka; ale tylko czyn świadomy, kierowany przez rozum, jest czynem ludzkim. Tomizm uczy, że czyn ludzki jest czynem rozumnym, że człowiek tylko o tyle działa jako człowiek, o ile się powoduje rozumem.
Istnieje na ten temat wiele nieporozumień. Z niewiadomych bliżej powodów, pod wpływem propagandy sentymentalistów i woluntarystów, wielu współczesnych uważa rozum za czynnik zły. Doszło do tego, że nazywa się „małżeństwem rozsądku” małżeństwo zawarte w celu zdobycia pieniędzy, stanowiska społecznego itp., podczas gdy małżeństwo zawarte w znacznie wyższym celu stworzenia dożywotniej przyjaźni dwojga ludzi i na miłości opartej rodziny, uważa się za coś „nierozumnego”. Tymczasem analiza wykazuje, że cel i w jednym i w drogim wypadku obrany jest aktem wolnej woli, nie bezpośrednio rozumu: jeden pragnie pieniędzy, drugi miłości i przyjaźni. Ale wola jest zawsze reakcją na poznanie rozumowe i jeśli się to pamięta, łatwo stwierdzić, że małżeństwo zwane „rozumnym” jest właśnie nierozumne, gdyż człowiek, który je zawiera, stawia niższe dobra ponad wyższe, to jest postępuje głupio, nierozumnie.
Jednym z najważniejszych zadań współczesnych jest zdaniem tomizmu przywrócenie naturalnej roli rozumowi w życiu, uwolnienie ludzkości od sentymentalizmu, który polega na sprowadzaniu człowieka na poziom zwierzęcy, jako że uczucia posiadamy na równi ze zwierzętami, podczas gdy człowiek sam jeden posiada rozum i rozumem kierować się powinien.
36. Etyka tomistyczna uczy, że choć człowiek przynosi na świat zarodki dyspozycji do sprawnego czynu, trwałe celowe działanie ludzkie możliwe jest tylko dzięki wychowaniu; ze człowiek winien zatem tak postępować, aby się stale wychowywać; że wychowanie to polega na potęgowaniu w uczuciach, woli i rozumie dyspozycji czyli moralnych sprawności, „cnotami” zwanych, umożliwiających sprawny i intensywny dobry czyn. Etyka tomistyczna odrzuca, jako fantastyczne i sprzeczne z ludzką naturą poglądy skrajnych intelektualistów, którzy sądzą, że sama wiedza wystarcza, aby dobrze działać; poglądy stoików i Kanta, którzy sądzili, że wychowanie uczuć jest niepotrzebne; poglądy tych wszystkich, którzy sądzą, że samo zewnętrzne urządzenie życia wystarczy aby wychować człowieka – i uczy, że aby człowiek był dobry, konieczny jest stały, świadomy wysiłek samowychowawczy całej ludzkiej istoty.
Etyka tomistyczna jest etyką wychowawczą: aby móc działać zgodnie ze swoim celem, człowiek musi wychować w sobie charakter. Charakter zaś jest zespołem sprawności, to jest dyspozycji umożliwiających sprawne, łatwe i nawet w zasadzie przyjemne działanie zgodnie z rozumem.
Pod tym względem etyka tomistyczna stoi w skrajnej sprzeczności do rozpowszechnionych kaniowskich poglądów według których człowiek, który, aby działać dobrze, musi walczyć ze sobą, jest moralnie bardziej wartościowy od człowieka, który wychowawszy w sobie sprawności, nie potrzebuje tej walki. Tomizm twierdzi np., że mężnym naprawdę jest nie tym, co się bardzo boi, ale mimo to naciera, ale ten kto wychował w sobie taki charakter, że nie boi się, że nie potrzebuje w chwili natarcia walczyć ze sobą, ale może wszystkich sił użyć do walki z nieprzyjacielem. Taki bowiem tylko człowiek jest człowiekiem naprawdę wolnym, o harmonijnej, sprawnej naturze – i taki tylko działać będzie naprawdę dobrze: a etyka tomistyczna jest nie etyką dobrych intencji lecz etyką czynu.
Należy jednak baczyć, by nie mieszać tej nauki z poglądem, oceniającym człowieka z czysto technicznego punktu widzenia. Tak np. według tomizmu żołnierz, który nie zdaje sobie sprawy z wielkości niebezpieczeństwa, nie jest naprawdę mężny; zarazem tomizm nie wyklucza wypadków, w których siłą woli wypadnie łamać wewnętrzne opory; twierdzi tylko, że u człowieka dobrego granica, poza którą te opory występują, znajduje się dalej, niż u człowieka niewychowanego, złego. Innymi słowami, tomizm uczy, że cnota nie jest rzeczą przykrą, ale w zasadzie przynajmniej (istnieją wyjątki właśnie w dziedzinie męstwa), przyjemną.
Dodać jeszcze wypada, że tomizm odróżnia w charakteru w postaci dyspozycji wrodzonych; ale te zalążki muszą i wychowany własnym wysiłkiem. Wartość moralną człowieka mierzy się poziomem tego ostatniego.
37. Etyka tomistyczna uczy, że na pełny charakter składają się cztery grupy sprawności moralnych: roztropność, prawość, moc i umiarkowanie, odpowiadające zarazem czterem cechom sprawnego moralnie charakteru, który winien być rozumny, prawy, energiczny i opanowany. Etyka tomistyczna uczy, że sprawności tych nabyć można jedynie przez czyn, że mianowicie każdy czyn dobry w danej dziedzinie podnosi poziom sprawności, podczas gdy każdy czyn zły ją obniża i może doprowadzić do wytworzenia sprawności ujemnej, czyli nałogu. Etyka tomistyczna odrzuca jednak mechaniczne pojmowanie sprawności i uczy, że stanowią one nie proste przyzwyczajenia, ale cechy duchowe, umożliwiające wolne i w pełni ludzkie działanie.
Roztropność jest według etyki tomistycznej najwyższą cnotą moralną przyrodzoną – jest to bowiem dyspozycja praktycznego rozumu, która umożliwia trafną ocenę praktyczną i sprawną decyzję moralną; bez niej żadna cnota nie przedstawia praktycznej wartości, gdyż nie przechodzi w czyn, a o czyn w etyce wyłącznie chodzi. Prawość ma siedzibę w woli, podczas gdy moc i umiarkowanie są dyspozycjami uczuć o działaniu poniekąd przeciwnym: moc (do której należy np. męstwo, wytrwałość, honor itp.) umacnia tam, gdzie potrzeba czynu, natomiast umiarkowanie dyscyplinuje popędy, gdy te mają dążność do wyjścia poza ramy rozumu – np. odnośnie do jedzenia lub odpoczynku.
Ogólną cechą wszystkich sprawności moralnych jest to, że umożliwiają one zachowanie złotego (choć nie zawsze matematycznego) środka między dwoma wadami: tak np. wstrzemięźliwość (cnota z grupy umiarkowania) skłania do odżywiania się w miarę, to jest do unikania (przede wszystkim) obżarstwa i (wtórnie) zbytniej surowości w jedzeniu; podobnie męstwo skłania (przede wszystkim) do podejmowania, gdy należy, niebezpieczeństw i (wtórnie) do unikania niepotrzebnych.
Droga do nabycia tych sprawności jest jedna: wykonywanie właściwych czynów. Nie można np. zostać naprawdę mężnym, jeśli się nie wykonuje mężnych czynów, ani naprawdę umiarkowanym bez umartwienia zmysłów. Innymi słowami, podobnie jak sprawności artystycznych i technicznych, cnoty moralne nabyć można tylko przez ćwiczenie. Co prawda człowiek przynosi ze sobą na świat zalążki charakterze trzy składniki: wrodzony, nabyty pod wpływem otoczenia być rozwinięte przez osobistą pracę. Tomizm uczy, że nie ma dla tej pracy samowychowawczej granic: według jego nauki życie całe jest szkołą charakteru.
38. Etyka tomistyczna uczy, że istnieją cztery rodzaje wzajemnie sobie podporządkowanych norm to jest miar ludzkiego czynu: prawo odwieczne, naturalne, pozytywne i ludzkie sumienie. Etyka tomistyczna uczy, że ostateczną miarą czynu jest myśl Boga, Stwórcy przyrody, a nie Jego wola, tym bardziej nie wola człowieka, do tego stopnia, że sam Bóg nie może podstawowych praw moralnych zmienić. Etyka tomistyczna uczy, że prawo odwieczne przejawia się we wspólnej ludziom rozumnej, psychofizycznej naturze człowieka jako prawo naturalne; że prawowita władza wykłada i stosuje prawo naturalne, ustanawiając prawa pozytywne; że wreszcie bezpośrednią normą ludzkiego czynna jest indywidualne sumienie, które stosuje prawo naturalne do konkretnych sytuacji. Etyka tomistyczna odrzuca jako groźne nieporozumienia błędy konwencjonalistów, którzy podstawę prawa moralnego widzą w umowie, a więc we woli człowieka; błędy teologicznych woluntarystów, sądzących, że Bóg mógłby aktem Swojej woli zamienić dobro moralne w zło, i teorie obiektywnych idealistów, którzy umiejscawiają prawo lub wartości w bliżej nieokreślonej „sferze idealnej”. Etyka tomistyczna twierdzi, że prawo moralne ma podstawę w realnym bycie i myśli Boga, a wtórne w realnej naturze ludzkiej.
Etyka tomistyczna jest etyką bezwzględnych wartości, absolutystyczną.
Za przykład prawa naturalnego może służyć norma, przepisująca rodzicom kochać swoje dzieci j opiekować się nimi: natura psychofizyczna człowieka wymaga bowiem tej opieki a zarazem skłania rodziców do jej wykonywania. Jest wiec rzeczą jasną, że prawo takie nie może być zniesione przez żadną ustawę, przez żadną umowę ludzką: dopóki człowiek jest człowiekiem, prawo to będzie obowiązywało. Jego podstawą jest myśl Boga, o tyle mianowicie, o ile jest ona myślą Stwórcy i Rządcy świata, który taką właśnie naturę ludzką stworzył i przyporządkował do Swoich celów; wynika stąd, że Bóg mógłby wprawdzie stworzyć człowieka innym, ale stworzywszy go takim, jakim jest, nie może zmienić praw natury nim rządzących. Jeśli chodzi o rolę władzy, nie może ona tworzyć prawa naturalnego, ani go znosić: jej rolą jest je stosować i wykładać. Tak np. prawo naturalne nakazuje, aby ludzie żyli w mieście, wzajemnie sobie nie przeszkadzając: władza (rząd, policja lokalna itd.) wykłada to prawo i stosuje, nakazując np. by jeżdżono lewą, albo prawą stroną ulicy.
Sumienie w terminologii tomistycznej nie jest uczuciem, ale sylogizmem, aktem rozumu, który ogólne prawo stosuje do konkretnego wypadku. Tak np. prawo moralne ogólne głosi, że należy w miarę możności pomagać bliźnim w potrzebie; spotkawszy nędzarza, proszącego o jałmużnę, stwierdzamy, że jest to bliźni w potrzebie, i że mamy możność pomożenia mu; wniosek wyciągnięty jest nakazem sumienia. Jest to norma bezpośrednia, która zawsze obowiązuje, do tego stopnia, że nawet, gdy jesteśmy w błędzie, co do prawa, (np. gdy sądzimy, że wypada niekiedy kłamać) albo co do sytuacji (mniemając np. że pies przed nami jest człowiekiem) mamy obowiązek działać zgodnie ze sumieniem. Skądinąd każdy jest jednak obowiązany wychować w sobie poprawne sumienie.
Tomizm jest więc i pod tym względem konsekwentnym realizmem.
* * *
Taka jest w najogólniejszych zarysach nauka etyki tomistycznej. Wynikają z niej liczne i doniosłe wnioski.
I tak, jeśli obiektywizm etyczny Jest prawdą, dobre jest tylko życie spędzono w wysiłku nad dobrym wykonaniem pracy, a nie nad szukaniem przyjemności lub zysku. Jeśli prawdą jest, że Bóg jest indywidualnym celom każdego człowieka, żaden człowiek nie może być użyty jako środek do czegokolwiek innego.
Jeśli prawdą jest, że cel doczesny człowieka stanowi kultura, podnoszenie własnego poziomu kulturalnego jest obowiązkiem każdego człowieka, umożliwienie dostępu do kultury wszystkim swoim członkom jest obowiązkiem społeczeństwa.
Jeśli prawdą jest, że człowiek rządzić się powinien rozumem, planowanie życia jest obowiązkiem, dyscyplina wyobraźni, uczuć, myśli i czynu przez rozum jest obowiązkiem.
Jeśli prawdą jest, że człowiek może się stać dobry tylko przez samowychowanie, żaden nacisk zewnętrzny nie wystarcza, aby wytworzyć człowieka, postęp ludzkości możliwy jest tylko przez osobistą pracę każdego człowieka nad sobą i wzajemną pomoc w samowychowaniu.
Jeśli prawdą jest, że cała istota ludzka bierze udział w czynie i winna być wychowana ideałem jest harmonia wszystkich władz człowieka, istnieje obowiązek kultury uczuć, kultury fizycznej i dbałości o zdrowie.
Jeśli prawdą jest, że prawo moralne ugruntowane Jest w naturze ludzkiej, relatywizm etyczny jest fałszem, istnieją niezależne od woli człowieka i od historii prawa i wartości moralne, istnieje moralność przedmiotowa i ponadczasowa.
VI. PERSONALIZM TOMISTYCZNY
39. Personalizm tomistyczny uczy, że społeczeństwo jest zespołem osób ludzkich posiadających wspólny cel, którym jest dobro społeczne; że społeczeństwo nie jest więc rzeczą, substancją, osobą w ontologicznym słowa zrozumieniu; że jedynymi substancjami, osobami, bytami pełnymi w społeczeństwie są konkretne, indywidualne osoby ludzkie, z których społeczeństwo się składa. Personalizm tomistyczny uczy, że społeczeństwo nie posiada ani posiadać nie może duszy, ani ducha w ścisłym słowa znaczeniu i że nie jest nieśmiertelne. Personalizm tomistyczny odrzuca błędy Hegla, marksistów i innych kolektywistów, którzy przypisują społeczeństwu większą pełnię bytu niż człowiekowi i sądzą, że społeczeństwo posiada duszę, „przedmiotowego ducha”, lub że jest osobą w ontologlcznym słowa znaczeniu. – Personalizm tomistyczny uczy, że osobowość przysługuje na ziemi tylko wyłącznie jednostce ludzkiej.
Tomizm definiuje osobę następująco: „indywidualna substancja duchowa”. Aby więc jakiś byt był osobą, musi być (1) substancją, a więc bytem w pełnym słowa znaczeniu, (przypadłości, np. kultura itp. nie są osobami); (2) w pełni indywidualną (ręka ludzka nie jest więc osobą), (3) duchową (zwierzę nie jest osobą). Człowiek oczywiście jest osobą tak pojętą, natomiast według tomizmu społeczeństwo osobą nie jest, gdyż nie jest substancją indywidualną, ale zespołem substancji, a mianowicie ludzi.
Tomizm odrzuca zatem wszystkie teorie, które przypisują społeczeństwu jakiś wyższy od ludzkiego sposób bytowania. Teorie te czynią zazwyczaj ze społeczeństwa, mniej lub więcej świadomie, substancję, a człowieka uważają po prostu za część tej substancji nie posiadającą samoistnego bytu. Stojąc na tym stanowisku zwolennicy takich teorii muszą konsekwentnie twierdzić, że społeczeństwo posiada cel wyższy od celu indywidualnego człowieka, a osobę ludzką uważać za proste narzędzie do tego celu. Moralną konsekwencją tej tezy jest odebrane człowiekowi godności osoby, a polityczną konsekwencją powszechne niewolnictwo. Tomizm odrzuca te konsekwencje, nie tylko ze względu na nie same, ale także dlatego, że ich ontologiczną podstawę uważa za fałszywą.
Wypada podkreślić, że tomizm i tutaj także jest konsekwentnym realizmem i że jego nauka o społeczeństwie opiera się na teorii substancji i przypadłości, bez której nie jest zrozumiała.
Dwie uwagi terminologiczne: (1) nie należy używać wyrażeń „jednostka” „osobnik” (oznaczające także zwierzę) tam, gdzie chodzi o człowieka: wypada mówić o „osobie”; (2) nie należy zastępować konkretnego „osoba” przez abstrakcyjne (w polskim języku) „osobowość”; język francuski używa wprawdzie „personalité” także jako konkretu; ale po polsku np. „prawa osobowości” są z tomistycznego stanowiska, nonsensem; prawa ma osoba, nie osobowość.
40. Personalizm tomistyczny uczy, że społeczeństwo ludzkie, choć nie jest substancją, nie jest jednak fikcją; że społeczeństwo stanowi zespół osób powiązanych między sobą rozlicznymi realnymi relacjami, stosunkami, zależnościami, czyli realnymi przypadłościami; że zatem społeczeństwo ludzkie jest czymś więcej niż sumą jednostek do niego należących, że istnieje wprawdzie tylko w osobach ludzkich, ale niezależnie od poznania i poza ludzką świadomością. Personalizm tomistyczny uczy, że społeczeństwo ludzkie, będąc realnym bytem, posiadać może własną działalność i własne uprawnienia. Personalizm tomistyczny odrzuca jako groźne nieporozumienia poglądy nominalistów, indywidualistów i innych filozofów anty-społecznych, którzy sądzą, że społeczeństwo ludzkie jest bytem czysto myślnym, fikcyjnym.
Tomizm zajmuje więc pośrednie stanowisko między dwoma błędami, które oba wynikają z tego samego niezrozumienia realnej przypadłości. Gdy się bowiem uznaje tylko istnienie substancji, trzeba wybierać między twierdzeniem, że substancją tą jest społeczeństwo (i wówczas konsekwencją jest skrajny kolektywizm), a twierdzeniem, że substancją tą jest tylko człowiek (z czego, wobec zaprzeczenia istnieniu realnych relacji, wynika anarchizm). Tomizm uczy, że prawda jest inna: jednymi substancjami w społeczeństwie są indywidualni ludzie, ale poza substancjami istnieją jeszcze realne relacje – tak, że społeczeństwo, choć nie jest substancją, jest przecież rzeczywistością, jest czymś więcej niż sumą jednostek. Dzięki tej nauce tomizm może uniknąć obu oczywiście absurdalnych, jego zdaniem, konsekwencji moralnych i politycznych wynikających z innych teorii.
Zauważymy ponownie, że ta nauka jest najzupełniej niezrozumiała bez znajomości ontologii tomistycznej i że stanowi ona dalszy przejaw konsekwentnie realistycznego stanowiska tomizmu.
41. Personalizm tomistyczny uczy, że człowiek jako osoba, z relacji swojej duchowej natury, jest istotą społeczną; że nie tylko nie może (negatywnie) poza społeczeństwem żyć jak powinien i osiągnąć pełni rozwoju, ale także (pozytywnie) przyporządkowany jest do społeczeństwa, do współżycia i współpracy z innymi ludźmi, tak dalece, iż społeczność jest istotną cechą jego natury. Personalizm tomistyczny uczy, że dobro wspólne, warunkujące rozwój każdego jego członka jest celem społeczeństwa; że dobro to jest nierozerwalnie związane z duchem i materialnym dobrem indywidualnym osoby ludzkiej. Personalizm tomistyczny odrzuca jako sprzeczne z rzeczywistością wszystkie przedziały między indywidualną a społeczną istotą w człowieku, tym bardziej teorię „umowy społecznej”, według której społeczeństwo miałoby podstawę wyłącznie w porozumieniu między ludźmi. Personalizm tomistyczny uczy, że ktokolwiek przeczy społecznej naturze człowieka, przeczy tym samym jego duchowej naturze.
Zgodnie z popularnym poglądem istnieją dwie różne rzeczy: z jednej strony człowiek, z drugiej społeczeństwo; podobnie w człowieku odróżnia ten pogląd jakby dwie natury: indywidualną i społeczną. Jest to, zdaniem tomizmu, zasadnicze nieporozumienie: społeczeństwo nie istnieje w powietrzu ponad ludźmi, ale stanowią je właśnie ludzie powiązani przez realne relacje; a w człowieku nie ma dwóch natur, dwóch istot, tylko jedna niepodzielna duchowa natura, która właśnie jako osoba, jest społeczna. Sytuacja jest tutaj podobna do tej, jaką spotykamy w dziedzinie stosunku materii do ducha: człowiek nie składa się z dwóch istot, cielesnej i duchowej, ale jest jedną istotą materialno-duchową, w której materia jest tworzywem a duch treścią, aktem. Podobnie i tutaj: nie ma „człowieka indywidualnego” i „społecznego”, ale tylko jeden i ten sam człowiek, w którym element indywidualny ma się jak tworzywo, jak możność do elementu społecznego, który jest jego treścią i aktem.
Tomizm odrzuca więc kategorycznie teorie, według których np.praca fizyczna byłaby sprawą czysto społeczną, ale sitaku czysto indywidualną. Co więcej, tomizm uczy, że wszystkie cnoty są w porządku przyrodzonym podporządkowane cnocie sprawiedliwości społecznej; tak np. człowiek, który nie jest cierpliwy, albo mężny, grzeszy przeciw cnocie cierpliwości albo męstwa, lecz takie przeciw sprawiedliwości społecznej. Jasne jest więc, że tomizm nie uznaje istnienia etyki społecznej, albo raczej: każdą etykę uważa za społeczną.
42. Personalizm tomistyczny uczy, że celem społeczeństwa jest umożliwienie każdemu z jego członków jak najlepszych warunków żyda i rozwoju; że zatem człowiek, osoba ludzka, jest celem społeczeństwa, nie społeczeństwo celem człowieka. Personalizm tomistyczny uczy, że społeczeństwo posiada obowiązki i uprawnienia zgodne z jego celem i może domagać się od swoich członków współpracy i ofiar na jego rzecz, uczy jednak zarazem, że istnieją dziedziny, w których człowiek wyrasta ponad społeczeństwo i jest od niego niezależny, te mianowicie, które dotyczą bezpośrednio jego bytu i nadziemskiego celu. Pluralizm tomistyczny odrzuca i potępia błędy anarchistów i indywidualistów odmawiających społeczeństwu wszelkich praw; błędy liberałów, ograniczające jego rolę do pilnowania porządku publicznego; zarazem jednak potępia błędy kolektywistów, którzy przyznają społeczeństwu wszechwładzę nad człowiekiem.
Społeczeństwo może zatem, według tomizmu, bronić swoich członków przed niebezpieczeństwem (nieprzyjacielem, ogniem, powodzią) i wtedy żądać od nich współdziałania; może budować drogę, albo lotnisko, dla ułatwienia pracy, albo teatr, dla ułatwienia życia kulturalnego; i w tych wypadkach nic nie stoi na przeszkodzie, by społeczeństwo żądało współdziałania. Może ono w konsekwencji także karać opornych. Społeczeństwo może dalej w wypadku głodu, albo choroby jednych, żądać dóbr materialnych od innych itp.
Natomiast społeczeństwo nie ma według tomizmu prawa odbierać życia (wyjąwszy jako karę, gdyż wówczas działa w obronie swoich członków); nie może kaleczyć ze względów eugenicznych, gdyż jest to wtargnięcie w samą osobę człowieka, nietykalną. Nie może bronić prowadzenia takich czy innych badań naukowych, ani uprawiania takich czy innych kierunków sztuki, o ile nie jest przez to zagrożone ważne dobro wspólne, np. moralność publiczna. Nie może narzucać poglądów na cel ostateczny człowieka, a więc także nakazywać ani zakazywać danej religii itp.
Istnieją, oczywiście, w tej dziedzinie sfery sporne, w których nie jest łatwo rozstrzygnąć, czy społeczeństwo ma czy nie ma prawa narzucać swojej woli. Ogólna zasada jest Jednak jasna według tomizmu: wszystko to, co jest bezpośrednio związane z bytem i z celem ostatecznym osoby ludzkiej, leży poza zasięgiem uprawnień społeczeństwa – bo społeczeństwo jest środkiem mającym służyć tej osobie, a nie na odwrót.
43. Personalizm tomistyczny uczy. że podstawowym warunkiem rozwoju osoby ludzkiej są dobra materialne; że dobra te są w zasadzie wspólne i służyć winny wszystkim; że społeczeństwo winno dbać o to, aby nikomu ich nie brakło bez winy. Personalizm tomistyczny uczy, że zarząd dobrami materialnymi jest w zasadzie najsprawniejszy, gdy pozostawiony jest zapobiegliwości poszczególnych ludzi; że społeczeństwo winno zatem dbać, aby własność prywatna była jak najbardziej powszechna. Personalizm tomistyczny uczy, że głównym środkiem zdobywania środków materialnych jest praca ludzka; że praca ta, jako akt osobowy nie jest towarem i nie może być traktowana jak rzecz. Personalizm tomistyczny uczy, że społeczeństwo ma prawo i obowiązek pilnowania, by w tej dziedzinie nie występowały nadużycia i w razie potrzeby ma prawo narzucania zasad, zgodnych z prawem natury i potrzebami okoliczności. Personalizm tomistyczny odrzuca s jednej strony błędy liberalizmu, który odmawia społeczeństwu wszelkich praw w dziedzinie gospodarczej, z drugiej strony niemniej groźne błędy socjalizmu, który przeczy prawu człowieka do własności prywatnej.
Tomizm uczy, że dobra materialne są w zasadzie wspólne, tak dalece, że w konieczności, np. wobec głodu, nie ma prawa własności; zarazem jednak tomizm stoi na stanowiska, że najlepszą formą zarządzania dobrami materialnymi jest własność prywatna. Własność tę uważa tomizm za prawo osoby ludzkiej i uczy, że społeczeństwo winno umożliwić nabycie własności wszystkim swoim członkom.
Teza o zasadniczej wspólnocie dóbr przejawia się w tomizmie jeszcze w innej formie: mianowicie tomizm uczy, że praca, którą człowiek zdobywa te dobra, jest funkcją społeczną i winna być wynagradzana społecznie, to jest tak, by żadnemu z członków społeczeństwa me brakło tego. co mu jest potrzebne do życia i rozwoju. Wynika stąd, że np. uzasadnione jest zadanie wyższej płacy (przy tej samej wytwórczości) dla ojca licznej rodziny niż dla samotnego pracownika. Tomizm potępia teorię liberalną, która temu przeczy; liberalizm uważa bowiem pracę ludzką za towar, za dobro materialne posiadające czysto materialną wartość, podczas gdy tomizm stoi na stanowisku, że jest to akt ludzki a więc, wobec jedności istoty ludzkiej, duchowy i nie może być uważany za rzecz materialną. Tomizm uczy że pracę należy uważać jako wkład osoby do dobra społecznego, a pracownika wynagradzać zgodnie z wspólnym celem, to jest tak, aby mu zapewnić możność życia i rozwoju.
Wypada jednak podkreślić, że są to zasady ogólne, a nie przepisy określające ustrój gospodarczy. Możliwe są różne takie ustroje i, zależnie od okoliczności, jeden albo drugi będzie lepszy – pod warunkiem, aby zachowane były zasady podstawowe: że każdy ma mieć możność życia i rozwoju, że winno się dążyć do zapewnienia wszystkim własności, że dobra materialne są w zasadzie wspólne i że człowiek, ani jego praca nie może być nigdy uważana za towar. W tych granicach nic nie stoi jednak na przeszkodzie np, przejęciu przez społeczeństwo pewnej ilości dóbr materialnych, różnicowaniu płac według wyniku pracy itp.
44. Personalizm tomistyczny uczy, że istnieje wielość różnych społeczeństw o różnych celach, wzajemnie sobie podporządkowanych, ale posiadających własne zadania i uprawnienia; że, choć w porządku naturalnym najwyższym społeczeństwem jest państwo, nie jest ono jedynym społeczeństwem uprawnionym do regulowania życia; że inne społeczeństwo, w szczególności rodzina, są pod względem swoich celów od państwa niezależne. Personalizm tomistyczny odrzuca teorie etatystyczne, które pragną wszystko podporządkować państwu i uczy, że istnieje organiczna hierarchia społeczeństw.
Wszystko, co dotąd było powiedziane dotyczy nie tylko państwa, ale społeczeństwa w ogóle: każde społeczeństwo ludzkie jest więc według tomizmu zespołem ludzi, jest rzeczywistością, posiada podstawę w naturze ludzkiej i pewne uprawnienia, winno współdziałać w osiągnięciu dobra wspólnego w swoim zakresie. Społeczeństwa te są w mniejszym lub większym stopniu naturalne: np. społeczeństwo pracowników danej fabryki ma charakter mniej naturalny niż rodzina; nie mniej, wszystkie są zespołami osób ludzkich: rządzone są przez podobne w zasadzie prawa.
Tomizm jest więc także pod względem społecznym doktryną pluralistyczną: odrzuca koncepcję jednego jedynego społeczeństwa, którego członkami byliby tylko poszczególni ludzie, niepowiązani w żadne inne społeczeństwa, i uczy, że istnieje wprawdzie społeczeństwo naczelne, o najwyższych uprawnieniach i najszerszym zakresie działania, mianowicie państwo, ale że obok niego istnieją inne społeczeństwa, posiadające pewne, niezależne od państwa, uprawnienia własne. Takim społeczeństwem jest według tomizmu, w każdym razie, rodzina. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie – i byłoby zgodne z duchem tomizmu – gdyby podobne stanowisko przyznano np. związkom zawodowym, gminom itp. Temu pluralizmowi strukturalnemu odpowiada, zgodnie z duchem tomizmu, pluralizm prawny: nic nie stoi mianowicie na przeszkodzie, ze stanowiska tomizmu, temu, by inne, mniejsze społeczeństwa, mogły stanowić we własnym zakresie obowiązujące prawa.
Ze stanowiska teologii tomistycznej, obok państwa istnieje jeszcze inne społeczeństwo najwyższe, całkowicie niezależne od żadnego innego – mianowicie Kościół; jest to jednak sprawa, o której filozofia niczego wiedzieć nie może. Natomiast do dziedziny filozofii należy zagadnienie społeczeństwa międzynarodowego. Tomizm uczy, że takie społeczeństwo, choć może nie posiadać organizacji zewnętrznej, faktycznie istnieje, gdyż istnieje dobro wspólne ludzi, należących do różnych państw, a nawet wszystkich ludzi w ogóle.
45. Personalizm tomistyczny uczy, że każde społeczeństwo posiadać musi władzę; że władza ma się do członków społeczeństwa jak akt do możności, jak treść do tworzywa; że posiada ona prawo stanowienia praw pozytywnych i wprowadzania ich w życie. Personalizm tomistyczny uczy, że władza występuje w imieniu dobra społecznego, że jednak nie jest ona abstraktem, ale zespołem osób ludzkich, obowiązanych do postępowania zgodnie z zasadami etyki. Personalizm tomistyczny uczy, że istnienie władzy oparte jest na prawie naturalnym, ale że sposób jej ustanowienia jest w znacznym zakresie dowolny, tak dalece, że nie istnieje żaden ustrój bezwzględnie doskonały, ale różne ustroje mogą się okazać najlepsze zależnie od okoliczności.
Władza jest według tomizmu czynnikiem, który nadaje treść, a mianowicie organizację społeczeństwu; ma się ona więc do członków społeczeństwa jak akt do możności. Możliwy jest, w zasadzie, stan, w którym dane społeczeństwo nie posiada jasno wyróżnionej władzy (np. naród nie posiadający państwa): ale jakiś ośrodek, nadający, mniej lub więcej sprawnie, kierunek działalności społecznej, jest dla każdego społeczeństwa istotny. Wynika stąd, że władza jest w zasadzie czymś naturalnym, opartym na prawie naturalnym, a więc ostatecznie na myśli Boga; w tym sensie tomizm tłumaczy twierdzeń: „władza od Boga pochodzi”. Natomiast sposób ustanowienia władzy nie jest przepisany przez naturę ludzką. Nie ma też w naturze ludzkiej niczego, co by nakazywało według tomizmu, uważać np. ustrój parlamentarny, a nie autokratyczny, za najlepszą formę ustroju. Tomizm uczy, że nie ma pod tym względem niezawodnej recepty.
* * *
Taka jest w najogólniejszych zarysach, nauka tomistycznego personalizmu. Wynikają z niej liczne ważne wnioski.
I tak, jeśli jedynymi substancjami w społeczeństwo są poszczególni ludzie, społeczeństwo nie jest mitycznym samoistnym bytem, ale po prostu zespołem osób ludzkich,
Jeśli prawdą jest. że społeczeństwo nie jest osobą, naród nie jest nieśmiertelny, „religia” narodu i państwa jest moralnym nonsensem, poniża człowieka.
Jeśli prawdą jest, że społeczeństwa jest rzeczywistością, zależność człowieka od społeczeństwa jest faktem, metoda socjologiczna posiada uzasadnienie.
Jeśli prawdą jest, ze celem społeczeństwa jest człowiek, komunizm jest fałszem, socjalizm jest fałszem, używanie człowieka jako narzędzia jest zbrodnią.
Jeśli prawdą jest, że człowiek jest istotą społeczną, prawo pozytywne posiała moralne uzasadnienie.
Jeśli prawdą jest, że dobra materialne są wspólne, właściciel jest tylko zarządcą społecznego dobra, może podlegać kontroli społeczeństwa w tym zarządzie, może być w działalności ograniczony.
Jeśli prawdą jest, że człowiek ma prawo do własności, istnienie proletariatu jest złem, przejmowanie całej własności przez państwo jest błędem.
Jeśli prawdą jest, że praca stanowi akt osobowy i społeczny, ekonomika liberalna jest fałszem. społeczeństwo ma prawo regulować warunki pracy.
Jeśli prawdą jest, że istnieje wielość społeczeństw, koncentracja wszystkiego w ręku państwa jest błędem, autonomia mniejszych społeczeństw jest pożądana.
* * *
Na tym kończy się szkic najważniejszych nauk filozofii tomistycznej.
Józef Maria Bocheński OP
4 marca 2021 o 19:33
Józef Franciszek Emanuel Bocheński (ur. 30 sierpnia 1902 w Czuszowie, zm. 8 lutego 1995 we Fryburgu) – logik, historyk logiki i filozof, sowietolog, dominikanin (imię zakonne: Innocenty Maria, inne formy imion: Józef M., Józef Maria), katolicki prezbiter, rektor Uniwersytetu we Fryburgu (1964 – 1966).
.
Pochodził z rodziny ziemiańskiej herbu Rawicz. Jest starszym bratem Adolfa Marii Bocheńskiego, Aleksandra Bocheńskiego i Olgi Zawadzkiej. Po ukończeniu gimnazjum we Lwowie (1920), jako ochotnik brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, walcząc w 8 Pułku Ułanów. Od 1920 studiował prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, po dwóch latach przeniósł się do Poznania, gdzie przez 4 lata studiował ekonomię i ekonomię polityczną pod kierunkiem m.in. Floriana Znanieckiego i Czesława Znamierowskiego. Podczas studiów był związany z ugrupowaniami monarchistycznymi, m.in. w 1926 jako prezes Organizacji Młodzieży Monarchistycznej . W czasie studiów został także przyjęty do korporacji akademickiej Corona.
.
Podczas przewrotu majowego w 1926 opowiedział się po stronie legalnego rządu. W tym samym roku, za namową o. Jacka Woronieckiego, wstąpił do seminarium duchownego w Poznaniu (święcenia kapłańskie otrzymał 6 lat później), a w roku następnym wstąpił do nowicjatu Zakonu Kaznodziejskiego św. Dominika. W latach 1928-1931 studiował filozofię w uniwersytecie we Fryburgu. Następnie odbył studia teologiczne w Rzymie, które ukończył z tytułem doktora. Od 1934 uczył logiki na Collegium Angelicum w Rzymie (w latach 1934-1940 był tam profesorem). Dwukrotnie (w 1932 i 1934) brał udział w Międzynarodowych Kongresach Tomistycznych. W 1938 habilitował się na Uniwersytecie Jagiellońskim na podstawie pracy Z historii logiki zdań modalnych. W czasie II wojny światowej był kapelanem Wojska Polskiego w 80. Pułku Piechoty, podczas kampanii wrześniowej brał udział w bitwie pod Kockiem z Samodzielną Grupą Operacyjną Polesie generała Franciszka Kleeberga, a także w II Korpusie we Włoszech, gdzie brał udział m.in. w bitwie pod Monte Cassino.
.
Od 1945 profesor filozofii współczesnej na Uniwersytecie we Fryburgu, gdzie w latach 1964-66 był rektorem; kierownik Instytutu Europy Wschodniej (Osteuropa-Institut in Freiburg) we Fryburgu, redaktor czasopisma „Studies in Soviet Thought” i serii wydawniczej „Sovietica”. Członek Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie. Znany z niespożytej energii i niekonwencjonalnych form zachowania; mając już prawie 70 lat, uzyskał licencję pilota.