Tomasz Greniuch złożył z rezygnację z funkcji p.o. szefa wrocławskiego oddziału IPN-u. Rezygnacja została przyjęta – przekazał 22 lutego 2021 roku prezes IPN Jarosław Szarek. Nagonka na historyka i byłego działacza ONR wybuchła po ogłoszeniu wyroku przeciwko dwójce koszernych „naukowców” – Barbarze Engelking i Janowi Grabowskiemu, zajmujących się badaniami nad „Zagładą”. Skandalem jest, że Polacy finansują ze swoich podatków jakieś opowieści o życiu Żydów pod okupacją.
Atak liberalno-lewicowych mediów, wspartych przez sprzedajnych ludzi „z prawicy” (jak próbujący objąć stanowisko szefa Instytutu Pamięci Narodowej Sławomir Cenckiewicz) na dr Tomasza Greniucha wywołał oburzenie ludzi nauki. W liście do prezesa IPN, Jarosława Szarka, sprzeciwili się oni narzucanej cenzurze politycznej i światopoglądowej w instytucjach publicznych.
Wśród sygnatariuszy znaleźli się także członkowie środowisk NOP – dr Marzena Dobner, dr Sławomir Dawidowski i dr Wojciech Trojan.
Szanowny Panie Prezesie,
Z troską oraz pewnym zakłopotaniem pozwalamy sobie przesłać do Pana Prezesa te kilka słów, będących wyrazem zarówno zdumienia, jak i niezrozumienia sytuacji związanej z nominacją Pana doktora Tomasza Greniucha, na stanowisko Dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu.
Sam list nie jest obroną osoby nowo mianowanego Dyrektora, ani nie ma charakteru personalnego. Ma on charakter ogólny, odnosi się raczej do samej sytuacji, która powielana jest w wielu instytucjach w całej Polsce. Ze zdumieniem obserwujemy nagonkę na suwerenną decyzję personalnej nominacji w niezależnej państwowej instytucji, jaką jest Instytut Pamięci Narodowej. Zdumiewa nas fakt, iż w czasach w których tak często podkreśla się wartości demokratyczne, a w dyskusji publicznej promuje się pluralizm i otwarty dialog, nadal znajdują się ludzie, którzy w myśl – zdawałoby się odstawionej do lamusa epoki PRL-u – decydują, kto może, a kto nie może zajmować określone stanowisko. Swoista cenzura światopoglądowa, burząca podstawy demokracji, wywracająca dorobek przemian ustrojowych po ‘89 roku, zdaje się być nadal żywa. Jest to tym bardziej zdumiewające, iż głos zabrali włodarze miasta Wrocławia oraz grupka nieuprawnionych w żaden sposób do ataku na suwerenne decyzje IPN-u przedstawicieli środowiska naukowego jednej z uczelni wrocławskich.
List ten jest wyrazem troski o zachowanie niezależności środowisk naukowych w Polsce od jakichkolwiek nacisków zewnętrznych. Sytuacja jaka ma miejsce obecnie, jest w naszej ocenie niebezpiecznym precedensem. Jest niestety powtórką z najczarniejszych kart naszej historii, kiedy to komunistyczne gremia odmawiały możliwości kariery naukowej osobom o odmiennym światopoglądzie. Tym bardziej dziwi ten fakt w mieście Wrocławiu. Mieście uznawanym za wielokulturowe, otwarte, będące wizytówką nowoczesności i pluralizmu. Mieście, które nie tak dawno organizowało spotkania z człowiekiem, który w okresie PRL-u aktywnie zwalczał podziemie niepodległościowe. Wszystko to odbywało się w duchu poszanowania oraz rzeczowej dyskusji. Dyskusji, jakiej brakuje obecnie. Zdumiewa nas brak dialogu, niezrozumiała zajadłość oraz odbieranie prawa głosu osobie atakowanej. Wszystkie te mechanizmy ubrane są w narrację poprawności politycznej, ze szkodą dla nauki. Pan, jako badacz historii doskonale rozumie, iż poglądy polityczne nie powinny stanowić podstawy do oceny historyka oraz być kryterium cenzorskim. Liczy się obiektywizm w odkrywaniu historii. Tego obiektywizmu nie brakuje panu doktorowi Tomaszowi Greniuchowi.
Panie Prezesie. Celem listu nie jest chęć podważenia w jakikolwiek sposób suwerennej decyzji kierownictwa Instytutu Pamięci Narodowej, ani wsparcie personalne dla osoby pana doktora Tomasza Greniucha. List jest wyrazem zdumienia oraz zaniepokojenia samą sytuacją związaną z nagonką na młodego, pełnego energii badacza historii, którego winą zdaje się być to, iż na wiele lat przed podjęciem pracy naukowej, był członkiem legalnie działającej i zarejestrowanej w Polsce organizacji młodzieżowej. W naszej ocenie fakty te są marginalne. Rzeczowa ocena osoby pana doktora Tomasza Greniucha, winna opierać się na jego dorobku naukowym oraz prezentowanej postawie prospołecznej.
Z wyrazami szacunku:
prof. zw. dr hab. Bogumił Grott
prof. Uz dr hab. Leszek Jazownik
prof. zw. dr hab. Jacek Bartyzel,
dr hab. Jerzy Robert Nowak
dr hab. Paweł Skibiński
dr Sławomir Dawidowski
dr Marzena Dobner,
dr Przemysław Duleba,
dr Michał Kowalczyk,
dr Stanisław Krajski
dr Lucyna Kulińska,
dr Ewa Kurek,
dr Anna Mandrela,
dr Arkadiusz Meller,
dr Jacek Misztal,
dr Wojciech Muszyński
dr Jolanta Mysiakowska-Muszyńska,
dr Krzysztof Nyczaj,
dr Jan Przybył,
dr Bogusław Rogalski,
dr Miłosz Sosnowski,
dr Wojciech Trojan
***
22 lutego 2021 o 19:15
Niech mi ktoś wytłumaczy, jak to jest, że ci NOPowcy których nienawidzą lewacy, prawacy i nawet jakieś śmieszne nacjolki gdy trzeba to zawsze zachowują się jak należy?
22 lutego 2021 o 20:56
Bo mamy zasady.
24 lutego 2021 o 15:14
I za to szacun,
22 lutego 2021 o 20:54
Stara szkoła, prawdziwie ideowa formacja. I tyle.
25 lutego 2021 o 18:12
W dniu dzisiejszym (25 lutego 2021 r.) podjąłem decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę z dr. Tomaszem Greniuchem. Przyczyną rozwiązania umowy o pracę jest m.in. utrata zaufania, spowodowana ujawnionymi obecnie działaniami pracownika sprzecznymi z misją IPN – czytamy w opublikowanym na stronie IPN oświadczeniu, pod którym podpisał się prezes Instytutu Jarosław Szarek.
W poniedziałek prezes IPN poinformował, że dr Tomasz Greniuch – powołany ponad dwa tygodnie temu, 9 lutego, na stanowisko p.o. dyrektora oddziału IPN we Wrocławiu (wcześniej był szefem delegatury IPN w Opolu) – złożył rezygnację, która została przyjęta.
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-tomasz-greniuch-stracil-prace-w-ipn,nId,5071785
25 lutego 2021 o 20:31
Brak słów…
Mam nadzieję, że facet wytrzyma to psychicznie i znajdzie jakieś satysfakcjonujące zajęcie.
28 lutego 2021 o 06:12
Skutki ,trzymania pod kloszem komuchów w kraju i zezwolenia tworzenia im partii
28 lutego 2021 o 18:37
„Zdumiewa nas fakt, iż w czasach w których tak często podkreśla się wartości demokratyczne, a w dyskusji publicznej promuje się pluralizm i otwarty dialog, nadal znajdują się ludzie, którzy w myśl – zdawałoby się odstawionej do lamusa epoki PRL-u – decydują, kto może, a kto nie może zajmować określone stanowisko. Swoista cenzura światopoglądowa, burząca podstawy demokracji, wywracająca dorobek przemian ustrojowych po ‘89 roku, zdaje się być nadal żywa” – kuźwa, w tej sytuacji należało oczywiście bronić Greniucha, ale bronić MĄDRZE! Gdybym ja miał takich „obrońców”, posługujących się taką wymyślną „argumentacją” („pluralizm”, „dialogizm”, „antycenzoryzm”, „wartości demokratyczne”…) to najpewniej palnąłbym se w łeb Albo poszukał najbliższego drzewa, by uczynić zeń stryczek w poczuciu krańcowej beznadziei…
28 lutego 2021 o 18:40
Ooo, znalazł się nawet jeszcze nieśmiertelny „dorobek przemian ustrojowych ’89 roku” i oczywiście „podstawy demokracji” też!
1 marca 2021 o 14:22
W liście nie chodzi o aprobatę dla dogmatów demoliberalizmu, tylko chodzi o zaznaczenie, że jeśli ma być wolność słowa to niech liberałowie będą konsekwentni i niech zapewnią wolność słowa nacjonalistom i tradycjonalistom.
1 marca 2021 o 23:53
Rozumiem doskonale, o co chodzi, ale właśnie – list powinien ująć to dosłownie tak, jak Ty, a nie tak nieporadnie, jak w tym cytacie, który przytoczyłem!
1 marca 2021 o 01:39
List to tylko kij, w formie mającej nieco namieszać na kolegium IPN.. Ale Szarek dostał telefon z Nowogrodzkiej i kilka obietnic, zmienił front – jak to zwykle na prawicy bywa. Tez mi sie ta forma nie podoba, ale jak mawia nasz Prezes „z małpą nie rozmawia się po łacinie, tylko za pomoca banana”. I to był taki banan.