life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Przemek „antyfaszysta” – „doradca” ABW „szanujący” kobiety?

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Przemysław Witkowski, znany „antyfaszysta”, od lat walczy z polskim nacjonalizmem, w tym z Narodowym Odrodzeniem Polski. Liczba bredni wyprodukowanych przez tego osobnika coraz bardziej śmieszy. Okazuje się jednak, że w jego przypadku mamy do czynienia z poziomem hipokryzji kojarzonym z literacką dulszczyzną. Czy prawdę piszą niektórzy o zachowaniach wobec kobiet spotykanych u importowanych z innych kontynentów „dżentelmenów”, pijackich „wjazdach” do mieszkania, kłamstwach odnośnie własnej biografii, współpracy z policją i ABW etc.? Dodajmy do tego, że ten „moralista” o małym Alfim Evansie pisał jako „bezmózgu z Anglii”. Krótko po tym miał dostać po mordzie od jakiegoś nadpobudliwego osobnika.

Postać Witkowskiego zdemaskował lewicowy publicysta Remigiusz Okraska. Można powiedzieć, że to wewnętrzny spór w obozie antyfaszystowskim o to, kto jest prawdziwą lewicą. Nas to nie obchodzi – niech oni wykańczają się wzajemnie, my z radością będziemy się przyglądać. Niemniej warto się zapoznać z tekstem:

Pod koniec sierpnia 2020 roku napisał do mnie znajomy lewicowy komentator i naukowiec. Zrobił to à propos jednej z facebookowych dyskusji o innej postaci z tego środowiska – dyskusji na temat niestosownych zachowań wobec kobiet. Stwierdzał: „z kilku źródeł wiem, że na Witkowskiego też są grube kwity. Powstawał już nawet tekst jakiś czas temu. […] o jego wybrykach słyszałem kilkakrotnie we Wrocławiu, tyle że bez szczegółów – wyłącznie, że są to rzeczy »bardzo grube« i mówiły to osoby, które nie są entuzjastkami Me too”.

11 listopada 2020 Witkowski wprost przyznał się, że należy do „grup eksperckich” współpracujących m.in. z Policją i Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz deklarował chęć dalszej współpracy.

Wywody Witkowskiego to wizja niemal wszechobecnego faszyzmu. Terminów typu „faszyzm”, „neofaszyzm”, „postfaszyzm”, „skrajna prawica”, „volkizm” – używa pod adresem mnóstwa osób i środowisk, w tym i takich, które wywodzą się z lewicy czy mają od niego sporo dłuższy staż nieprawicowy.

Całość TUTAJ.

Na podstawie: nacjonalista.pl/nowyobywatel.pl

witkowski


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

9 Komentarzy

  1. Do twarzy mu z obitą mordą.

  2. Okraska i (Nowy) Obywatel nie są już warci ani trochę uwagi i szacunku, stawiani na tym samym poziomie co okopressy czy GW? Tak odebrałem narracje we wpisie.

    • @kmwtw
      @Club 28
      Odpowiadam na dwa posty ale też na stanowisko redakcji nacjonalista.pl

      Według mnie sprawa jest nieco bardziej skomplikowana i czas to w reszcie uporządkować.

      „Nowy Obywatel” jest pismem jednoznacznie lewicowym w każdym aspekcie. Generalnie jest to przedwojenna linia PPS i PSL-Wyzwolenie (niektórzy z redakcji tworzyli jednoznacznie lewicowy portal lewicowo.pl przedrukowujący stare teksty z takich wydawnictw) Jednocześnie, ta „linia polityczna” przeniesiona w czasy współczesne okazuje się nie być wcale czymś najgorszym na obecnej scenie idei politycznych – jest to lewica społeczna, socjalna daleka treściowo od forsowania ideologii gender, queer, treści proaborcyjnych czy kosmopolitycznych. Wynika stąd również niejednoznaczny stosunek (co najmniej części) redakcji do pojęcia antyfaszyzmu – zdają się wspierać go w sensie historycznym są jednak przeciwnikami obecnego antifiarstwa.

      Co do praktyki politycznej:
      na plus: zdecydowanie nie jest to pismo lewacko pro-sorosowe, to inne środowisko i inne myślenie niż Krytyka Polityczna. Na minus: są jednak mocno pro-PiSowscy.

      Dodatkowa uwaga:
      W latach dwutysięcznych pismo wychodziło pod tytułem „Obywatel” – ówczesną formułę i treści ocenić należy jako o wiele ciekawsze i bardziej wartościowe. Formułę „Obywatela” określić można słowami: antyglobalizm (przeciw globalizacji i w warunkach polskich ekspansji zachodniego kapitału+ populizm (wsparcie dla polskich protestów społecznych). Generalnie ekonomiczny antyliberalizm. I w tej formule, jako „Obywatel” opublikowano nie tylko wiele wartościowych treści z dziedziny ekonomii (to znaleźć można też obecnie w tym piśmie) ale też tematy „kontrowersyjne” np. artykuły Aleksandra Dugina oraz Horsta Mahlera.
      Po zmianie nazwy pisma na „Nowy Obywatel” – zauważalne stało się położenie nacisku na ogólną lewicowość, rezygnacja z prób budowy „sojuszu ekstremów” – raczej skupienie na sprawach teorii + praktyki ale na poziomie rozwiązań lokalnych.

      Myślę że nie można mieć pretensji do redakcji „NO”, każdy ma poglądy jakie chce, jakie uznaje za słuszne. Dziwi jedynie postawa części narodowców, którzy z braku alternatywy niekiedy wręcz na siłę promowali/promują „Nowy obywatel”. Dziwi tym bardziej że o ile promocję tego pisma można znaleźć na wielu portalach wzajemnie konkurencyjnych przy jednoczesnym braku takiej promocji dla pism narodowych (na nacjonalista.pl nie promuje się „Polityki Narodowej”, na narodowcy.net nie promuje się Szczerbca itd. itp. tak samo autonom.pl i inne – a na wszystkich pojawiał się Obywatel – przykłady można mnożyć.) Żeby było jasne: czytać można/należy różne pisma – ale niekiedy tworzyło to dziwne wrażenie.

      Tym niemniej warto podkreślić że również w obecnej formule – jako „Nowy Obywatel” – pismo to otwarte jest na autorów z kręgów nielewicowych np. będących sympatykami dystrybucjonizmu, katolickiej nauki społecznej, a także różnych nurtów łączących. Tacy autorzy publikowali i publikują np. Rafał Łęchota. Tak jak pisałem wyżej – pismo jest wrogie współczesnym antifiarskim obsesjom, deplatformingowi i usuwaniu niepoprawnych. Jest to środowisko skupione na kwestiach społecznych, ekologicznych itd. krytycznie wobec rzeczywistości globalnego kapitalizmu i otwarte na ideowy dialog z myślą krytyczną z innych obozów (nawet wprost np. myśli endeckiej o ile dotyczy ona obszaru zainteresowań – przykładowo drukowali już w formule „N.O.” Jana Gwaaberta Pawlikowskiego – narodowca, prekursora polskiej myśli ekologicznej)

      Także podsumowując. Pismo jest cenne, ale nie jest to magazyn który należy traktować jako jakieś czasopismo „narodowe” – a zatem nachalnie promować, albo na odwrót oburzać się i wyklinać. Po prostu są wartościowe, i mało wartościowe treści, tacy i inni autorzy.

      Czytać można/należy wszystko, również wrogów np. można czytać Sorosa – by wiedzieć co szykuje światu; można czytać Marksa – bo choć „wrogi” – niektóre krytyczne analizy kapitalizmu – są trafne.
      Krytyka Polityczna – to pismo lewackie – skrajnie wrogie nie tylko narodowcom lecz po prostu Polsce.
      Co do „Nowego Obywatela” : nie jest to pismo wrogie. I można czytać, recenzować spokojnie – wiele treści i analiz jest wartościowych. Ale nie ma co też traktować go jako sojusznicze. Jeżeli ktoś chce współpracować, publikować zna osobiście ludzi z NO, czy publikuje – to dobrze.

      ___

      Co do artykułu o zawodowym antyfaszyście przemku – po prostu kawałek dobrej dziennikarskiej roboty, zebranie w całość i podsumowanie dokonań tej szumowiny – więc dobra robota Redaktora Obywatela.
      Mocna mentalna lepa – i atifiarski degenerat zalicza kolejny nokaut ;) tym razem w formie całkowitej kompromitacji w życiu publicznym…

    • „na nacjonalista.pl nie promuje się „Polityki Narodowej”
      https://www.nacjonalista.pl/2010/05/23/nowy-numer-%e2%80%9epolityki-narodowej%e2%80%9d/
      https://www.nacjonalista.pl/2010/06/06/eldo-na-debacie-polityki-narodowej/
      Ktoś powie, to było dawno. OK, ale mimo wszystko było. Rewanżu nie było i się skończyło. Ludzie uczą się na błędach. Tak samo było z promocją na tym portalu „Szturmu” i innych inicjatyw. Na szczęście to już przeszłość.

    • Słuszne spostrzeżenie Widestanda. Sam jakiś czas temu pisałem maila do Siemiątkowskiego proponując kolejne tematy numerów Polityki Narodowej w którym mogłoby dojść do ogólnośrodowiskowej dyskusji razem z wzajemną promocją pism o ile obie strony byłyby zainteresowane. Mail do dzisiaj pozostał bez odpowiedzi. Sami zachowują się jak widać, a narzekają na innych.

    • Co do „Nowego obywatela”.
      Odróżnijmy dwa etapy istnienia tego pisma. W początkowym okresie istnienia – pod nazwą „Obywatel” – było to pismo antysystemowe, antyglobalistyczne, antyamerykańskie. Co ciekawe przetłumaczyli i opublikowali artykuł Aleksandra Dugina o populizmie [Aleksander Dugin „Tak – dla demokracji! Nie – dla liberalizmu!”, Magazyn "Obywatel" numer 2 ( 28 ) rok 2006]
      Byli przeciwni pookrągłostołowym rządom i popierali „sojusz ekstremów lewicy i prawicy”.

      Obecnie jest to pismo prorządowe rodzaj pisowskiej lewicy społecznej. Nic odkrywczego nie piszą, nic rewolucyjnego czy antyglobalistycznego. W pełni akceptują obecne położenie geopolityczne Polski i sytuację ekonomiczną pod rządami PiSuaru.

      Co więcej Okraska jest radykalnym rusofobem, wzywa do eskalacji konfliktu w ramach NATO.

      Okraska tropi wszędzie „ruskie onuce”… no cóż Remik ciebie też można nazwać onucą XD. W swoim piśmie opublikowałeś tekst Dugina przyczyniając się do promocji myśli rosyjskiego profesora w Polsce hehe Jest to niewątpliwa zasługa w mojej opinii, no ale Okraska pewnie się teraz wstydzi…

      Jego stare teksty są wartościowe. Ale obecnie przeszedł na stronę Systemu.

    • Panie, kiedyś to byliście pan bohaterami, a tera żeście som zerami…

  3. Jeden z drugim siebie warci. Antifiarz rzadka kupa i antifiarz twarda kupa.

  4. Pomijając kwestie ideologiczne trzeba przyznać że „antyfaszyści” to niezłe bagno. Takie środowisko wzajemnej adoracji. Z mnóstwem afer (gwałty, przemoc, wzajemne kręcenie finansowych wałków, donosy na policję) krytych pod dywanem…

    Dowody to słowa płynące z brudnych mord samych zainteresowanych:

    Margot oskarża lewacką publicystkę o przemoc domową
    https://zyciestolicy.com.pl/margot-oskarza-klementyne-suchanow-o-stosowanie-przemocy-domowej/

    Tuszowanie gwałtów na warszawskim squacie:
    https://resiste.squat.net/?p=24396

    Takich afer jest w tym środowisku mnóstwo. Mają taką metodę „call out” – publiczne obmawianie innych – ale nie wiadomo gdzie jest prawda, bo przecież u nich to pojęcie nieznane. Nie są w stanie sensownie zareagować np. zrobić sądu koleżeńskiego – rozstrzygnąć kto ma rację, kto kłamie, więc brną w podziały, obrzucanie się błotem itd.

    Wiadomo jedno: środowisko antify jest to bagno pełne narkotyków, homo- i hetero- seksualnego molestowania, gwałtów, wzajemnego okradania się, przemocy, obgadywania za plecami, donosicielstwa.
    Wyjątkowy prymitywizm, wulgarność, przemoc uliczna (choć nieudolna to jednak wyraźnie wychwalana)

    A na poziomie zawodowych antyfaszystów, to samo tylko nie są to jakieś ćpuny z meliny tylko cwaniacy robiący na nich biznes. Ludzie ci skupiają się na ciągnięciu z tego korzyści materialnych patrz Rafał G. i Przemysław W.

    Antifa to ściek który przyciąga dwie kategorie ludzi:
    1. Robiących za liderów i teoretyków, szukających łatwego zarobku i sławy cwaniaków (P.W., R.G. wcześniej nigdywiecej i inni)
    2. Pożytecznych idiotów, „ulicznych aktywistów” – wśród nich:
    a. starych post-subkulturowych ćpunów z melin + ostatnio
    b. jakiś młodzieżowych dziwolągów z „dobrych domów” którzy podłapali modę na fali popularności antify, lgbtq i blm w U$A

    Bagno intelektualne, mentalne, moralne…

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*