Wstrząsające zdjęcia wywołały oburzenie – czyli kolejna medialna aferka, aby na tydzień lub dwa czytelnicy mieli o czym czytać, komentatorzy co komentować, a płatne trolle hejtować lub bronić. Nagonki, tłumaczenia, oskarżenia, obrony, pytania, wyjaśnienia…W sumie wszyscy wpisują się w ten sam schemat. Jakby podniesienie ręki miało wielkie znaczenie i było:
a) prawdziwą ideowością, za którą należy się wieczny szacunek;
b) młodzieńczą głupotą, którą można wybaczyć;
c) niesłychanym skandalem, za który należy się dożywotni ostracyzm.
Do tego właściwie sprowadza się ten cały szum medialny.
A może ustalmy prosty fakt. Wiem, że nawet dla niektórych na portalu to brutalnie zabrzmi, ale w istocie: podniesienie ręki na jakiejś demonstracji nie miało żadnego znaczenia. Po prostu ż-a-d-n-e-g-o.
Nie znaczy to, że podniesienie ręki nigdy nie ma znaczenia. Ma, jeżeli towarzyszy mu „naciśnięcie przycisku”. W trakcie głosowań. W polskim Sejmie.
I to jest jedyny argument, którym należy odpowiadać na zarzuty liberalnych mediów. Że czas rozliczyć tych, którzy podnosili ręce gdy głosowano nad ratyfikacją umów akcesyjnych z UE, nad wysyłaniem wojska polskiego do Afganistanu i do Iraku, gdy głosowano nad obecnością wojsk USA w Polsce, gdy popierano kolejne ustawy ograniczające i likwidujące resztę suwerenności w ramach UE etc. etc.
To są tematy ważne. Reszta to medialny szum. I co ważniejsze – gdyby przyjrzeć się tym wszystkim wymienionym głosowaniom, wtedy zawsze ręce polityków PiS, PO i SLD wznosiły się jednocześnie do góry. I jeżeli można mieć o coś pretensje do osób takich jak bohater obecnej „aferki”, rozdmuchanej przez liberalne szmatławce, to tylko o to, że niektórym z polityków Systemu musiał podać – choćby symbolicznie – rękę, by znaleźć się tam, gdzie się znalazł – w kierownictwie rządowej instytucji. Bo ludzie Systemu na taki gest szacunku nie zasługują.
Obiektywicz
19 lutego 2021 o 20:46
Super tekst. Krótko i na temat.