Mylnie utożsamia się postulaty współpracy Polski z Niemcami jedynie z postacią Władysława Studnickiego. Nawet po klęsce Francji w 1940 roku konserwatysta Stanisław Cat-Mackiewicz, prezes Stronnictwa Narodowego Tadeusz Bielecki, endek Jerzy Zdziechowski oraz piłsudczyk Ignacy Matuszewski podpisali skierowane do prezydenta Władysława Raczkiewicza Memorandum z Libourne wzywające do przyłączenia się władz polskich do rozmów pokojowych z Niemcami, prowadzonych przez rząd marszałka Filipa Petaina. Najbardziej znanym historykiem, który uważał, że w 1939 roku należało porozumieć się z III Rzeszą był prof. Paweł Wieczorkiewicz. Warto jednak wspomnieć o innej ciekawej postaci. Zmarły 2 lutego 2021 roku emigracyjny pisarz i historyk Zbigniew Siemaszko, autor świetnej pracy poświęconej NSZ, tak mówił w jednym ze swoich ostatnich wywiadów:
Ekonomista prof. Swianiewicz na wiosnę 1939 r. uzyskał audiencję u Becka i starał się go przekonać, że wojna z Niemcami to popełnianie samobójstwa, że trzeba szukać z nimi porozumienia. Za karę on, profesor, człowiek wówczas 40-letni, został zaraz powołany do wojska. A Mackiewicza, który najpierw pisał, że trzeba szukać porozumienia z Niemcami, a potem, gdy przyjęto tzw. gwarancje brytyjskie (nie wiadomo zresztą, co to miało znaczyć), nazwał je „sojuszem egzotycznym”, Józef Beck wsadził do Berezy.
Polityka Piłsudskiego sprowadzała się do tezy: „Ani z Niemcami, ani z Rosją”. I to była polityka słuszna dopóty, dopóki Hitler nie doszedł do władzy, a Rosja nie zaczęła reform ekonomicznych, głównie „piatiletki” – planu pięcioletniego rozwoju przemysłu. Przed 1939 r. to były już dwie prawdziwe potęgi militarne. Utrzymanie takiej samej odległości od Berlina i od Moskwy było już niemożliwe. Hitler zerwał z polityką Rapallo, zerwał współpracę z Sowietami. Polska mogła tylko wybierać między Niemcami a Rosją. Wtedy trzeba się było trzymać świętej zasady: „Salus Rei Publicae suprema lex esto” – trzeba było szukać najmniej złego rozwiązania.
40 lat temu tego bym nie powiedział, bo tak mnie wychowano, ale teraz mówię – trzeba było iść z Niemcami! Wszystkie te „Międzymorza”, sojusz z Rumunią, szukanie zbliżenia z Czechami, nie mówiąc już o tych – pożal się Boże – gwarancjach brytyjskich, to nie była polityka. Tragedia polegała na tym, że Hitler był fanatykiem, dążył do wojny. On jednak jeszcze nie był taki w 1935 r., gdy tuż po śmierci Piłsudskiego składał propozycje ambasadorowi Lipskiemu, bardzo wyraźne propozycje. W owym czasie to było najmniej złe wyjście. Obowiązkiem polityków polskich było wybrać najmniej złe rozwiązanie.
Za błędną politykę i naiwność zapłaciliśmy straszną cenę po 1939 roku.
Na podstawie: nacjonalista.pl/superhistoria.pl
10 lutego 2021 o 12:32
Co do śp. Studnickiego….najbardziej oburzył mnie komentarz dotyczący jego osoby autorstwa Adama Wielomskiego, który drwiącym tonem zauważył, że AK-owcy wydali na Studnickiego wyrok śmierci a nie wykonali go tylko dlatego, że wzięli go w końcu za podstarzałego wariata.
Jeżeli sami nie będziemy szanować swoich bohaterów (bo w takim kontekście należy traktować postać Studnickiego, potrafiącego jeszcze przed wybuchem wojny przewidzieć jej scenariusz) to nikt inny tego za nas nie uczyni.
Tak, wiem; Studnicki był naprawdę germanofilem, brał udział w zjeździe NSDAP, pisał memoriały do Goebbelsa, jeszcze w marcu 45!! apelował w listach do Himmlera o utworzenie polskich oddziałów antybolszewickich, do tego wyraził po wojnie chęć zeznawania na procesie von Mansteina
Nie zmienia to faktu, że za każdym razem jego działania miały na celu interes narodu polskiego, wbrew kloaczanej propagandzie, niestety często wysuwanej również przez środowisko weteranów AK
11 lutego 2021 o 15:12
@Mariusz Szczerski
W punkt. Młode pokolenie wierzy w to co usłyszy w szkole i/lub w mediach. Ja na lekcjach historii „dowiedziałem się”, że Niemcy napadli na Polskę łamiąc pakt o nieagresji. To tylko jeden z mitów naszej edukacji.
10 lutego 2021 o 13:19
Zbigniew Sebastian Siemaszko urodził się 28 października 1923 w Lachowszczyźnie. Uczęszczał do Gimnazjum Jezuitów w Wilnie. W 1940 deportowany do Kazachstanu. Po zawarciu układu Sikorski-Majski 30 lipca 1941 wstąpił do Armii Andersa. Został przydzielony do 10 Dywizji Piechoty organizującej się w Ługowoj. Następnie był skierowany do łączności. Wraz z wojskiem został ewakuowany do Persji. Stacjonował kolejno w Iraku, Palestynie i Południowej Afryce, po czym drogą wokół Afryki dotarł do Wielkiej Brytanii w kwietniu 1943 roku. Tam został przeniesiony do ośrodka szkoleniowego „cichociemnych” łącznościowców w Szkocji, gdzie został podchorążym. Ostatecznie nie został wysłany do Polski i od lipca 1944 roku do zakończenia wojny pełnił funkcję radiotelegrafisty w Batalionie Łączności Sztabu Naczelnego Wodza, Kompanii Radiotelegraficznej pod Londynem. Po wojnie wstąpił do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia. W marcu 1947 roku zdał maturę w polskim gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Glasgow. Został zdemobilizowany w styczniu 1948 roku. Studiował elektronikę w Polish University College i na Uniwersytecie Londyńskim. Pracował w kilku przedsiębiorstwach zajmujących się elektroniką m.in. w British Communication Corporation. Przez 34 lata pracował w przemyśle brytyjskim. Specjalizował się w dziedzinie niezawodności działania sprzętu elektronicznego w zastosowaniu wojskowym (opublikował kilka artykułów z tej dziedziny). W kręgach polskiego Londynu dał się poznać jako aktywny publicysta, polemista, uczestnik głośnych dyskusji. Związany zrazu ze środowiskiem „Kontynentów”, potem z londyńskim „Przeglądem Powszechnym”, był bliskim współpracownikiem redaktora jezuickiego miesięcznika, ks. Jerzego Mirewicza. W emigracyjnej prasie zamieszczał sprawozdania ze spotkań, wieczorów dyskusyjnych i autorskich, jakie odbywały się w polskich ośrodkach w Londynie, zwłaszcza w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym. W roku 1959 podjął współpracę z Instytutem Literackim. Stał się jednym z najbardziej aktywnych autorów wydawanych przez Jerzego Giedroycia „Zeszytów Historycznych”, publikował też w „Kulturze”.
.
Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół takich tematów jak: historia wojskowości, II wojna światowa, łączność między emigracją wojenną a krajem, Armia Krajowa, Narodowe Siły Zbrojne. Mieszkał w Londynie. Jest laureatem nagrody przyznawanej przez Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie.
.
Liczący ponad 750 kart (3 tomy) zbiór korespondencji Zbigniewa Siemaszki z Jerzym Giedroyciem (oryginalne listy Siemaszki i kopie odpowiedzi Giedroycia), a także wiele innych niepublikowanych materiałów źródłowych związanych z działalnością Z. Siemaszki, znajduje się w Archiwum Instytutu Literackiego.
.
Zmarł 2 lutego 2021 roku w Londynie.
10 lutego 2021 o 14:56
„We defeated the wrong enemy.”
~ George S. Patton
11 lutego 2021 o 15:06
@Zły Goj
Dlatego Patton miał „car accident”…