Żydostwo, kierujące się talmudycznymi wskazaniami, tworzy wobec obcych narodów wśród których żyje, szczególniej wobec narodów chrześcijańskich, odrębny szkodliwy i wrogi element. Mamy tu dwa przeciwległe światy, dwie przeciwne etyki. Wobec imperialistycznych i zachłannych dążności żydowskich i wobec ich etyki niegodziwej i wrogiej w stosunku do gojów, zetknięcie się tych światów ze sobą musi wywołać nieuniknioną walkę. Będzie to walka najpierw pokojowego podboju, przy pomocy demoralizacji i rozluźnienia wszystkich węzłów społecznych u rdzennych narodów, a następnie walka wywrotowa i rewolucyjna, bo żyd z natury swojej i z talmudycznego wychowania jest rewolucjonistą i wywrotowcem. Walkę tę określa Hans Kohn, teolog i filozof żydowski, w następujący sposób:
„Po niewielu dziesiątkach lat pozornego zaśnięcia i rozkładu jesteśmy dzisiaj w okresie podnoszenia się ducha żydowskiego”…”Walka, która blisko przed dziewiętnastu wiekami stoczoną została między duchem żydowskim a nieżydowskim i nie została rozstrzygnięta, bo ona nigdy zakończoną być nie może, jak tylko w mesjańskim królestwie. Zdaje się, że znowu się zbliża. Ta walka nie ma nic wspólnego z wojnami, które ludzkość tej ziemi rozrywają i na pewno jeszcze w bliskiej przyszłości rozrywać będą. Poszczególni żydzi wmieszani w te wojny cierpiał handlują, ale żydostwo jest od nich (to jest od wojen) oderwane.”
A zatem walka rozpoczęta przed 19 wiekami z cesarstwem rzymskim, nie została skończona, mimo zburzenia Jeruzalem i rozpędzenia żydów po całym świecie, bo ta walka może być zakończona tylko w królestwie mesjańskim, gdzie wszystkie narody i państwa mają ulec zburzeniu i zgubie. Mimo wystąpień w ciągu 18 wieków kilkudziesięciu pseudomesjaszów, żaden z nich nie spełnił tego zadania, jakiego żydzi od mesjasza oczekują, oni oczekują stale i wytrwale, że mesjasz lada dzień przyjdzie i codziennie modlą się o niego w modlitwie porannej: „Ja wierzę wiarą zupełną w przyjście mesjasza, a pomimo, że długo zwleka, mimo wszystko wyczekuję go każdego dnia, że przyjdzie” . Ponieważ oczekiwania ich są zwodnicze i spełnić się nie mogą, dlatego posuwają się do rozpaczliwych, ale zarazem i zbrodniczych kroków.
Już ostatni pseudomesjasz, występujący w Polsce, Jakub Lejbowicz Frank Dobrucki, po nieudanej swej misji, jaką otrzymał od starszyzny żydowskiej w r. 1755, by na gruzach upadającej Polski założyć królestwo żydowskie, zapowiada inną formę wystąpień żydowskich w dążeniu do założenia królestwa mesjańskiego. „Teraz gwiazda Jakuba musi się inaczej wyłamać.” Gwiazda Jakuba to symbol królestwa mesjańskiego, to godło narodowe i godło królestwa żydowskiego, jakiego już używał jeden z pierwszych pseudomesjaszów Bar Kochba, który dzięki temu, że wojska rzymskie cesarza Hadriana zajęte były w Wielkiej Brytanii, mógł swobodnie w Palestynie działać przeciw Rzymianom i założył królestwo mesjańskie od r. 132 do 135 po Chr., używał też jako godła państwowego gwiazdy. Tę gwiazdę jako symbol żydostwa widzimy na synagogach. Ma to żydom przypominać proroctwo Balaama, że mesjasz zniszczy ich nieprzyjaciół i zapanuje nad krajami gojów, bo tam powiedziano: „Wynijdzie gwiazda z Jakuba i powstanie laska z Izraela i pobije książęta Moab i spustoszy wszystkie syny Seth i będzie Idumea dzierżawą jego, lecz Izrael mężnie sobie poczynać będzie. Z Jakuba będzie, który by panował i wytracił ostatki państwa”.
„Musi być krwi przelewanie na świecie i podczas tego zamieszania odbierzemy zgubę naszą, za którą się teraz uganiamy. Podobnież, gdy woda mętna, wtenczas dobrze ryby łowić. Tak też, gdy się świat krwią zaleje, będziemy mogli ułowić rzecz, która do nas należy.” „Skoro zejdzie zorza i poranek Abrahamowy, żadna władza nie pozostanie w ręku tych, którzy ją teraz posiadają”.
Poranek Abrahamowy w pojęciach żydowskich oznacza spełnienie się obietnic danych przez Boga Abrahamowi: „nasieniu twemu dam ziemię tę.” Obietnica ta odnosi się do ziemi Chananan, na którą Abraham co dopiero wstąpił, po opuszczeniu rodzinnej ziemi Haran, jak to widać z całości tekstu. Tymczasem żydzi na podstawie tej obietnicy opierają swe roszczenia do opanowania całego świata, jako całej ziemi. Jeśli jednak te wypowiedzenia Franka „wtajemniczonego” i pochodzącego z rodu rabinackiego, zestawimy z nauką i działalnością Mardochaja Marksa, wywodzącego się z szeregu rabinackich pokoleń, to zobaczymy zadziwiającą łączność, a nawet cel wspólny. Zaznaczyć tu jeszcze należy, że od nieudanego wystąpienia Franka jako mesjasza, finansowanego i posłanego przez żydostwo z Turcji do Polski, nie było żadnego więcej pseudomesjasza, a w poprzednich wiekach bywało ich czasami po kilku. W sto lat dopiero po wystąpieniu Franka występuje Marks w Niemczech, który tak samo jak Frank jest przygotowany do swej roli przez zmianę religii, bo jak Frank powiedział: „potrzeba przede wszystkim przedostać się do społeczeństwa obcego, choćby obwarowanego jako forteca i wtedy dopiero można je pokonać”. Potrzeba zatem przyswoić sobie wszystkie formy zewnętrznej asymilacji, tak co do narodowości jak i co do religii, pozostając w duchu żydem, by móc swobodnie rozkładowo działać od wewnątrz na rdzenne społeczeństwo, bo jak mówi Frank: „Powiadam wam, kto się nie pomiesza z narodami, daremna praca jego.” Do takiego pomieszania się z narodami przyczynia się w wysokim stopniu przyjęcie religii chrześcijańskiej, celem uśpienia czujności rdzennych narodów i pozyskania ich zaufania. Frank w tej sprawie poucza: „Do rzeczy, do której my staramy się przyjść, bez chrztu, w którym jesteśmy, przystąpić nie można.”
Wspomniany już Hans Kohn, mówiąc o chrześcijaństwie, które oparte o mesjaństwo Chrystusa, wcisnęło się w szerokie masy świata rzymskiego, dodaje: „podobna pewność nowego, koniecznie mającego przyjść porządku świata, uczyniła z nauki żyda Marksa Ewangelię dla mas europejskich. Także i tutaj mesjanizm stal się celem dążeń, sam w sobie dla jednostki niedostępny, czyli że jednostka nie może tego mesjanizmu urzeczywistnić. Nie Bóg jednak sprowadza tu królestwo przez jednorazowy akt łaski, tylko konieczność praw świata socjalnego naukowo uznana.” A zatem „nowy porządek świata, który koniecznie ma przyjść”, to wyrażenie odnoszące się do proroctwa Jakuba, przepowiadającego przyjście Mesjasza , które Hans Hohn zastosowuje do socjalizmu Marksa i zaznacza, że „socjalizm” żyda Marksa, kierowany ideą mesjańską ma zmienić obecny ustrój społeczny i zaprowadzić nowy, czyli ma założyć królestwo mesjańskie, królestwo izraelskie, tj. wszechświatowe królestwo żydowskie „z władcą wszechświata ze świętego nasienia Dawidowego”, jak to bliżej jeszcze określają „Protokoły mędrców Syjonu.”
Widzimy więc, że socjalizm żyda Marksa ma cel mesjanistyczny i zdąża do założenia wszechświatowego królestwa żydowskiego przez wszechświatową rewolucję. Dąży do tego Marks jako „potomek szeregu rabinów i doktorów w Piśmie”, jako przejrzysty i jasny talmudysta, „któremu nie przeszkadzały puste drobiazgi i który talmudysta pozostał… Ożywiał go dawny materializm hebrajski, który karmił się wiecznie marzeniem o raju ziemskim i odczuwał wiecznie odległą i wątpliwą nadzieję edenu po śmierci. Był nie tylko myślicielem, był również rewolucjonistą, czerpiącym swój sarkazm i inwektywy… ze źródeł żydowskich.” Tak trafnie charakteryzuje pochodzenie i ducha Marksa francuski żyd, Bernard Lazare, potwierdzając, że nauka żyda Marksa jest pochodzenia talmudycznego. Stąd to w nim ta nienawiść do wszystkiego co chrześcijańskie, co idealne i duchowe i szukanie w materializmie raju ziemskiego. Z Talmudu również pochodzi podstęp i obłuda, cechująca marksizm. Stąd pochodzi także stała metoda żydów, jaką jest szachrajstwo i oszukaństwo, przy wskazywaniu przez komunistów na coraz to nowe obiecanki. Zastosowano tu wiernie receptę Franka: „musimy krążyć ze słodkimi słowy i oszukaństwem, póki wszystko nie przyjdzie do rąk naszych”.
Przy tej metodzie, poleconej wprawdzie przez Franka, ale pochodzącej z ducha talmudycznego w połączeniu z nauką żyda Marksa, czyli socjalizmem, żydzi opanowali Rosję i mogą tam już dziś powiedzieć, „wszystko przyszło do rąk naszych”. Oni są tam narodem panującym i posiadającym. Rewolucja rosyjska przez nich przecież i dla nich wywołana i przeprowadzona. O finansowaniu tej rewolucji przez kapitalistów żydowskich z kapitalistą Jakubem Schiffem na czele, o przeprowadzeniu jej przez inteligencję żydowską z Lejbą Trockim, przy pomocy ogłupiałych robotników i chłopów rosyjskich, mówię w pracy „Mesjanizm i kwestia żydowska” (169-195), tu dodaję, że mimo walki z trockistami, w której ze szczytów żydzi i nieżydzi padają, nowi żydzi przychodzą do władzy, bo obecny samodzierżca Stalin tępi bez litości wszystkich swych przeciwników bez względu na ich narodowość. Żydzi zaś, według zaleceń Franka, zmieniają tam swe nazwiska przeważnie na słowiańskie. To, co widzimy dziś w Rosji, potwierdza tylko zasadę, że rewolucja pożera swoje dzieci i kto czym wojuje od tego ginie. Istotnie zaś żydzi jak rządzili tak rządzą Rosją, jak to potwierdzają uchodźcy z Rosji. Świadczy o tym również czasopismo żydowskie „Baderech” nr 38 str. 2. r. 1937, gdzie na podstawie oficjalnych sowieckich zestawień jest przedstawione uprzywilejowanie żydów w Sowietach w następujący sposób: „W pawilonie sowieckim na wystawie paryskiej leży album o 66 stronach dużego formatu, poświęcony żydom w Sowietach. W albumie tym stwierdzono między innymi, że w powiatach, w których przed wojną było 14% ludności żydowskiej, jest obecnie 40% żydów. Liczba żydów w tak zwanym ciężkim przemyśle urosła do 29%, dawniej było ich tylko 4%. Liczba urzędników żydów wynosi 30%, ale pracujących robotników tylko 5,7%. Natomiast ziemi w Rosji żydzi mieli dawniej zaledwie 66.000 hektarów, w r. 1936 mają już 4.200.000… Liczba uczniów żydowskich wynosząca dawniej 53.000 wzrosła do 518.000, a zatem prawie dziesięć razy więcej. W szkołach wyższych żydów studentów znajduje się 62.300.”
Z tego widzimy, że żydzi we wszystkich dziedzinach życia odnieśli z rewolucji największe korzyści. Rewolucjoniści pracowali tylko dla żydów, jak to stwierdzają żydzi. „Rosyjska rewolucja społeczna dokonana została przez masy rosyjskie, które zostały podburzone przez komunistów. Chłopi rosyjscy zrabowali dwory pańskie, rozdzielili pomiędzy siebie ziemię.” Nie przeczuwali nawet, że byli narzędziami w ręku żydowskim i pracowali dla mesjanistycznych celów żydowskich, bo w czasach mesjańskich żydzi mają posiąść ziemię. W Talmudzie powiedziano: „Kto tylko jedno przykazanie wykonuje, temu czyni się dobrze, przedłuża się mu życie i on posiądzie ziemię”.
ks. dr Stanisław Trzeciak
„Talmud o gojach a kwestja żydowska w Polsce”, Warszawa 1939.
Żyd Lew Dawidowicz Bronstein zwany Trockim
7 lutego 2021 o 20:37
Ks. dr Stanisław Trzeciak (1873 – 1944) był duchownym katolickim, działaczem społecznym. W latach 1903–1905 prowadził w Egipcie i Palestynie prace badawcze nad tamtejszą przyrodą, topografią krain biblijnych, warunkami klimatycznymi i chorobami, zwłaszcza trądem, a także badał psychikę i kulturę narodów Bliskiego Wschodu. Od 1907 r. do 1918 r. był profesorem Rzymskokatolickiej Akademii Duchownej w Petersburgu. Napisał kilkadziesiąt prac naukowych, w tym wiele poświęconych kwestii żydowskiej. Uchodził za najlepszego wśród polskich duchownych katolickich znawcę Talmudu. Jego dorobek naukowy został w szerokim zakresie wykorzystany przez prof. Feliksa Konecznego w powstałej w okresie wojny pracy “Cywilizacja żydowska”. Zginął w czasie niemieckich rzezi na warszawskiej Woli.