life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Maurice Pinay – Spisek przeciwko Kościołowi

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Ta – bardzo pod względem historycznym ważna książka – zostanie według wszelkiego prawdopodobieństwa zaatakowana jako antysemicka. Ale niech nikt nie ulegnie błędnemu wrażeniu, ani nie zaniecha poważnego i naukowego przemyślenia przedstawionych tu faktów. Zajmiemy się jednym z głównych czynników historii, a dokładniej historii Kościoła Katolickiego. Nie będzie tu żadnego negatywnego i niszczycielskiego antysemityzmu. Oczywistym jest, że Żydzi odegrali ogromną i nie zawsze pozytywną rolę w historii ludzkości. Równie oczywiste, że ich działania nie zawsze były przyjazne wobec chrześcijan i nie-Żydowskich narodów. Potwierdza to ogromna ilość dowodów zarówno z żydowskich, jak i z innych źródeł o niekwestionowanym autorytecie.

To dzieło wielkiej erudycji pokazuje nie tylko znajomość przeszłości. Widać również i to, że jej autor miał wiedzę o przyszłych, pod pewnymi względami niezwykle ważnych, wydarzeniach. Pierwsze wydanie w języku włoskim rozpoczynało się od stwierdzenia, że autorzy wiedzieli, iż celem zwołania Soboru Watykańskiego II, było przekonanie go do oświadczenia, że Żydzi nie ponoszą odpowiedzialności za ukrzyżowanie Zbawiciela. Książka ta pojawiła się przed pierwszą sesją Soboru. Zgodnie z przewidywaniem autora, propozycję taką wysunięto. Użyto wielkiego nacisku, żeby ją przyjąć oraz żeby, nawet po rozmyciu postulatów, choćby część z nich została zaaprobowana.

Nie można zaprzeczyć, niezależnie od istoty samej propozycji, że fakt umożliwienia Żydom takich działań na najwyższych szczeblach hierarchii Kościoła Katolickiego, bez względu na to jak wpływowym, ma ogromne znaczenie nie tylko dla katolików, ale i dla wszystkich innych – nawet niechrześcijan.

Możliwe było nie tylko znalezienie ludzi na szczytach hierarchii, by promowali ten projekt, ale zdawało się w Soborze uczestniczyć wielu biskupów, którzy nie rozumieli zupełnie wagi tego problemu.

Nikt nie może źle sądzić tych, których sprawa dotyczy; zrozumiałe jest, że Żydzi chcą „poprawić swój wizerunek”, zwłaszcza że mają potencjał by to zrobić. Na pewno nie należy wyciągać wniosków, że sami Żydzi, lub inni, wprowadzeni w błąd, powinni być przedmiotem krytyki. Powinny natomiast być powszechnie znane fakty, powinna wyjść na jaw prawda dotycząca wszystkich spraw tak wielkiej wagi, szczególnie gdy mają one wpływ na czystość i oddziaływanie Kościoła. I w tym wszystkie kościoły z poczuciem pilności powinny pomóc.

Należy jednak zwrócić uwagę owym Żydom na to, że zamiast podejmowania prób poprawy swojej reputacji i zwiększania swoich wpływów poprzez wspieranie oszustw i atakowania chrześcijańskich tradycji – najlepiej zadbaliby o swoje interesy, pozytywnie nastawiając własne serca i postawę wobec innych. Wielokrotnie na przestrzeni wieków przeceniali swoje możliwości, skarżąc się później na rezultaty, za które tylko oni byli odpowiedzialni.

Ostatnia inicjatywa w Rzymie posłużyła jedynie temu, żeby zwrócić uwagę inteligentnych i przyzwoitych ludzi na bezpośrednie zagrożenie dla wszystkich. Jest oczywistym obowiązkiem wszystkich, którzy mogą przeczytać tę książkę, aby jej zawartość stała się znana, aby zachęcać wszystkich swoich znajomych do jej nabycia, czytania i propagowania.

Redaktor – St. Anthony Press

Los Angeles, California

15.02.1967

*

Część osób sugeruje, że Maurice Pinay to w rzeczywistości pseudonim księdza Joaquína Sáenz y Arriaga, jednego z głównych krytyków Soboru Watykańskiego II, niezłomnego tradycjonalisty i protoplasty współczesnego sedewakantyzmu. Popularność przyniosły mu dwie książki: „La nueva iglesia montiniana” i Sede Vacante: Paulo VI no es Papa legítimo”. Jego teksty ukazywały się w piśmie „Szczerbiec”.

*

Spis treści obu tomów

Tom 1.

Wstęp do wydania amerykańskiego 7

Dedykacja 9 Część I – Tajne siły komunizmu

Rozdział 1: Komunizm niszczycielem 14

Rozdział 2: Twórcy systemu 19

Rozdział 3: Przywódcy komunizmu 27

Rozdział 4: Finansiści komunizmu 44

Rozdział 5: Żydowskie świadectwa 54

Część II – Siły skryte za wolnomularstwem

Rozdział 1: Masoneria wrogiem Kościoła i chrześcijaństwa 61

Rozdział 2: Żydowscy założyciele masonerii 64

Rozdział 3: Żydowscy przywódcy masonerii 69

Rozdział 4: Masońskie zbrodnie 75

Rozdział 5: Masoneria jako propagatorzy jakobińskich rewolucji 80

Rozdział 6: Masoneria sprzyja szerzeniu żydowskiego komunizmu 90

Część III: Synagoga Szatana

Rozdział 1: Żydowska żądza władzy 97

Rozdział 2: Więcej o religii żydowskiej 108

Rozdział 3: Klątwy Boga przeciw Żydom 111

Rozdział 4: Rzezie Żydów nakazane przez Boga jako kara: Biblia 120

Rozdział 5: Antysemityzm i chrześcijaństwo 125

Rozdział 6: Żydzi: „Chrystus symbolem antysemityzmu” 133

Rozdział 7: Bogobójczy naród 141

Rozdział 8: Apostołowie potępiają Żydów za zabójstwo Chrystusa 150

Rozdział 9: Moralność walki, zamiast fatalnego defetyzmu 154

Rozdział 10: Żydzi mordują chrześcijan i prześladują apostołów 165

Rozdział 11: Żydzi wywołują prześladowania chrześcijan w Rzymie 175

Część IV: Żydowska „piąta kolumna” wewnątrz duchowieństwa

Rozdział 1: Ośmiornica dusząca chrześcijaństwo 184

Rozdział 2: Pochodzenie „piątej kolumny” 188

Rozdział 3: „Piąta kolumna” w akcji 196

Rozdział 4: Żydzi ojcami gnostyków 206

Rozdział 5: Żyd Ariusz i jego herezja 218

Rozdział 6: Żydzi sojusznikami Juliana Apostaty 231

Rozdział 7: Święci Jan Chryzostom i Ambroży potępiają Żydów 236

Rozdział 8: Św. Cyryl z Aleksandrii pokonuje Nestoriusza i wypędza Żydów 245

Rozdział 9: Barbarzyńska inwazja. Zwycięstwo ariańskich Żydów 255

Rozdział 10: Zwycięstwo katolików 260

Rozdział 11: III Sobór w Toledo usuwa Żydów z urzędów publicznych 266

Rozdział 12: IV Sobór w Toledo: deklaracja ekskomuniki bluźnierczych biskupów i duchownych wspierających Żydów 270

Tom 2.

Rozdział 13: Potępienie królów i katolickiego kleru, zaniedbujących walkę z żydostwem 11

Rozdział 14: Kościół zwalcza tajne żydostwo. Ekskomunika niedbałych biskupów 20

Rozdział 15: Konieczność zniszczenia żydowskiej „piątej kolumny” 35

Rozdział 16: Żydowskie spiski ukarane niewolą 38

Rozdział 17: Porozumienie chrześcijańsko-żydowskie. Początek upadku 45

Rozdział 18: Żydzi zdradzają najbardziej lojalnych przyjaciół 54

Rozdział 19: Synody Kościoła zwalczają żydostwo 68

Rozdział 20: Próba poddania Świętego Cesarstwa Rzymskiego żydowskiej władzy 78

Rozdział 21: Synod w Meaux walczy z jawnymi i tajnymi żydami 91

Rozdział 22: Terror żydowski w Kastylii w XIV wieku 98

Rozdział 23: Żydzi zdradzają najłaskawszych protektorów 109

Rozdział 24: Żydowska infiltracja kleru 115

Rozdział 25: Żydowski kardynał zostaje papieżem 131

Rozdział 26: Święci Bernard i Norbert uwalniają Kościół ze szponów żydostwa 141

Rozdział 27: Żydowsko-republikańska rewolucja w XII wieku 150

Rozdział 28: Kwintesencja żydowskich rewolucji: świeckie ataki na tradycję Kościoła 157

Rozdział 29: Tajne żydostwo i średniowieczne herezje: albigensi 169

Rozdział 30: Żydzi najbardziej niebezpiecznym wrogiem Kościoła: waldensi 181

Rozdział 31: Wielki papież Grzegorz VII (Hildebrand) niszczy żydowską teokrację w północnych Włoszech 186

Rozdział 32: Żydowska „piąta kolumna” w rosyjskim Kościele Prawosławnym 190

Rozdział 33: Żydzi szerzą kult szatana 197

Rozdział 34: Kościół i kraje chrześcijańskie organizują obronę przeciwko wielkiej rewolucji żydowskiej w średniowieczu 201

Rozdział 35: Arcybiskup i siedmiu biskupów oskarżeni o lucyferianizm 208

Rozdział 36: III Sobór Laterański ekskomunikuje i wyklucza biskupów i księży wspierających herezje lub nie wyrażających wobec nich sprzeciwu 214

Rozdział 37: Wielki papież Innocenty III i IV Sobór Laterański uznają za dobro i obowiązek to, co żydzi nazywają rasizmem i antysemityzmem 221

Rozdział 38: Mnisi, zakonnice i biskupi, będący tajnymi żydami 228

Rozdział 39: Żydowsko-masońska infiltracja Zakonu Jezuitów 248

Rozdział 40: Spiski przeciwko historii i obrzędom 259

Rozdział 41: Błędy nazistów i imperialistów 264

Rozdział 42: Papieże, Ojcowie Kościoła oraz święci walczą z żydami i potępiają ich 271

Rozdział 43: Żydowsko-chrześcijańskie wspólnoty. Loże masońskie z nową pieczęcią? 290

Rozdział 44: Przyjazne stosunki żydowsko-chrześcijańskie 295

der-ewige-jude


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

74 Komentarzy

  1. KK od początku swojego istnienia aprobował w swoim kanonie zbrodniczy Stary Testament….z jahwe- demiurgiem-szatanem jako (fałszywym) żydowskim bożkiem zła,przemijania i materii….nie mający nic wspólnego z duchowym nauczaniem Jezusa Chrystusa…Ten „grzech pierworodny” Kościoła naruszał spójność jego doktryny i demoralizował chrześcijan.II Sobór Watykański tylko pogłębił proces judaizacji Kościoła…Warunkiem oczyszczenia chrześcijaństwa jest jego całkowite odcięcie się od korzeni żydowskich…czyli właśnie od Starego Testamentu przede wszystkim…

  2. Czytanie biblii prowadzi do zguby?!

  3. Re.ja Jak najbardziej jest…bowiem kodeks przestępczy nazywający się Starym Testamentem(w niczym nie nie różniący się ideologicznie od Talmudu)…nie ma nic wspólnego z duchowymi naukami Jezusa Chrystusa…Wysłannika prawdziwego Boga Miłości.
    W Twoim wypadku to słaba orientacja w tematyce biblijnej działa na „twoją zgubę”

    • Panowie wybaczą mój wulgarny język, ale mój szanowny przedmówca pierdoli jak potłuczony! W starych dobrych czasach zaskwierczałby na stosie za wygłaszanie takich gnostycko-manichejskich herezji!

    • Ciekawe teorie, czy już utworzyłeś kolejny „kościół przebudzonych” pod swoim kierownictwem vide sektę protestancką nr 11856? XD

    • Do Mariusz Proletariusz. Jeśli odnosisz się do Sepmerparatusa i jego komentarza to oględnie mówiąc jest to twoją własną zgubą! Zgubą ociemniałego goja. Możliwe, że częściowo stosy były sterowane przez pejsów i o tyle tylko masz odrobinę racji. Historia lubi się powtarzać i obecnie nawet papież jest pejsowy (chociaż nie genetycznie) lecz mentalnie.

    • @Marek
      Może tak, może nie. Bardziej poważnie traktuję salafitów niż „narodowych” sekularystów płaczących z powodu nietolerancji. I tak uważam moją wiarę za słuszną więc nie traktuję na równi innych wierzeń, tym bardziej wierzeń wrogich katolicyzmowi. Więc i tak nie płaczę po spalonych na stosie heretykach.

  4. Mariusz, czytanie biblii prowadzi do zguby a konsekwencja jest spalenie na stosieXD
    Ktos chyba dostal szczepionke na covid I jego DNA uleglo mutacji XD

    • Ja myślę że wyraziłem się jasno odnośnie dowolnej interpretacji Biblii? Jeżeli czegoś nie rozumiesz to trudno. Ja się w jałowe dyskusję nie dam wciągnąć.

    • Nie. To typowe wynurzenia alko-patrioty, częste dla całej tej grupy bardzo licznie reprezentowanej w PL, w końcu czas zrozumieć, że promowanie alkoholizmu wśród proli przez cały okres PRL u ma konsekwencje na poziom tubylców. Nawet gdy komunizm rzekomo już upadł.

  5. Mariuszu, czasy palenia na stosie dzieki Bogu juz nie wroca. Alleluja I do przodu:)

  6. „Rozdział 41: Błędy nazistów i imperialistów 264″

    Z ciekawości pytam: jakie błędy zrobili tzw. „naziści”?

    • Żadnych. Przecież naziści nie popełniają błędów. Podobnie jak święty i nieomylny kanclerz z wąsikiem.

      A na poważnie – odpowiedź znajduje się w książce – czytanie nie boli.

    • @Kamil
      Z całym szacunkiem do niemieckiego NS, ale 18 nieomylny nie był, gdyż wprowadzili aborcję eugeniczną oraz eutanazje, a także popełnił błędy geopolityczne wypowiadając wojnę USrAelowi, co było spowodowane naiwną wiarą w pomoc Cesarstwa Japońskiego w konflikcie z żydo-ZSRS (Japończycy nie mieli żadnego interesu, żeby zaatakować ZSRS, gdyż zajęcie azjatyckich terenów sowieckiego imperium nie dałoby Japonii żadnych korzyści, gdyż złoża ropy na Sybirze były wtedy jeszcze nie odkryte oraz po sankcjach nałożonych przez USrAel i aliantów zachodnich mieli problemy z surowcami, więc atak na brytyjskie kolonie na Dalekim Wschodzie był im na rękę) oraz nie wyeliminowanie Wielkiej Brytanii z wojny.
      Ale nadal nie zmienia to faktu, że dla białej rasy zdecydowanie lepsze by było zwycięstwo państw Osi.

    • „Żadnych. Przecież naziści nie popełniają błędów. Podobnie jak święty i nieomylny kanclerz z wąsikiem.

      A na poważnie – odpowiedź znajduje się w książce – czytanie nie boli.”

      Na reszcie ktoś to napisał, że NS-i nie popełniają błędów, a już zwłaszcza ich wódz. Der Führer hat immer recht :)

      A na poważnie: po pierwsze nie ma czegoś takiego jak „naziści”. To taka mała uwaga terminologiczna. Po drugie, gdybym miał kupować wszystkie książki, które opluwają owych „nazistów”, tylko dlatego by się dowiedzieć, czemu to robią, to cóż, nie miałbym hajsu na nic innego, począwszy od najpotrzebniejszych potrzeb życia. Najpierw żyć, potem filozofować. Z ciekawości pytałem, bo myślałem, że może ktoś to już czytał.

    • 1. Z całym szacunkiem do niemieckiego NS, ale 18 nieomylny nie był, gdyż wprowadzili aborcję eugeniczną oraz eutanazje,

      Dobra, ale to są kwestie dalekorzędne, ulubiony temat dla różnych uniwersalnych i egalitarnych: „prawicowych” prawoczłowieczystów vel lewackich „proliferów”. Zostawmy te tematy różnym konfederowatym.

      2. a także popełnił błędy geopolityczne wypowiadając wojnę USrAelowi, co było spowodowane naiwną wiarą w pomoc Cesarstwa Japońskiego w konflikcie z żydo-ZSRS (Japończycy nie mieli żadnego interesu, żeby zaatakować ZSRS, gdyż zajęcie azjatyckich terenów sowieckiego imperium nie dałoby Japonii żadnych korzyści, gdyż złoża ropy na Sybirze były wtedy jeszcze nie odkryte oraz po sankcjach nałożonych przez USrAel i aliantów zachodnich mieli problemy z surowcami, więc atak na brytyjskie kolonie na Dalekim Wschodzie był im na rękę) oraz nie wyeliminowanie Wielkiej Brytanii z wojny.

      Niewypowiedziana wojna trwała od dawna, USA od dawna pełą gębą wspierały UK i ZSRR i było to tylko stwierdzenie przez Hitlera stanu faktycznego.

      „oraz nie wyeliminowanie Wielkiej Brytanii z wojny.”

      Jawoll. Niekoniecznie przy pomocy broni, ale w UK był silny ruch antywojenny gdyby Hitler go wsparł, kto wie, może udało by się obalić klikę Churchilla. Ale Hitler postanowił odpowiedzieć na terror RAF na niemieckie miasta tym samym wobec miast brytyjskich, kto wie, może to był początek końca ruchu antywojennego w UK. Innym wyjściem było kontynuowanie wojny przeciw UK aż do zwycięskiego końca, i dopiero potem ewentualny atak na ZSRR, ale to by wymagało umiejętnego lawirowania, kunktatorstwa i być może nawet pewnych ustępstw na rzecz Stalina w Europie Środkowo-Wschodniej, na które Hitler nie chciał przystać. Faktem jest, że Hitler proponował Stalinowi sojusz przeciw UK, ale Stalin to odrzucił, żądając dalszego poszerzanie strefy wpływów, i „najlepiej” także granic ZSRR w kierunku zachodnim, kosztem III Rzeszy i jej środkowo-wschodnich aliantów, a nie w kierunku południowym, kosztem kolonii azjatyckich UK. Więc nie ma racji taki Dugin, który tylko w Hitlerze widzi winnego destrukcji geopolitycznego sojuszu „narodowo-bolszewickiego” jaki istniał w latach 1939-1941 (od paktu Ribbentrop-Mołotow, do początku operacji Barbarossa). Stalin był co najmniej tak samo winny. A już sam fakt, że takie roszczenia w kierunku zachodnim, kosztem wpływów III Rzeszy zgłaszał, PO pokonaniu przez Hitlera Francji, a nie przed, a zatem w sytuacji, gdy pozycja Niemiec była o wiele lepsza, to już była otwarta prowokacja i podziałała na Hitlera, jak nomen omen (((czerwona))) płachta na niemieckiego byka.

      3. Generalnie tak ogólna analiza wojny musi być taka: w latach 30 zwłaszcza od obalenia Judeo-Weimaru w 1933, były 3 bloki geopolityczne: nacjonalistyczny (oś) – państwa wolne od wpływów Der ewige J…, następnie: obóz judeomasonodemoliberalny i obóz judeomarksistowski. Doszło jak wiadomo do najgorszego scenariusza dla białego człowieka, i najlepszego dla Jude: wojna zażydzonego świata przeciw odżydzonemu i klęska tego ostatniego. Uformowanie totalnej ogólnoświatowej tyranii Der ewige Jude, jako konsekwencja i systematyczna likwidacja narodów białego człowieka na drodze wielkiej demograficznej wymiany (w tym tych białych narodów które w swej głupocie, w II WŚ walczyły za interesy Jude, a nie za swoje, to jest aliantów).

      Ale mogło być inaczej, były 3 lepsze opcje:
      1. Taktycznie rzecz biorąc lepszą opcją byłby sojusz państw osi i państw demoliberalnych przeciw ZSRR.
      2. Strategicznie rzecz biorąc lepszą opcją byłby sojusz III Rzeszy i ZSRR przeciw państwom demoliberalnym.
      3. Najlepszą opcją taktyczną i strategiczną byłby pokój: faszyzm był w latach 30 zwłaszcza po obaleniu Judeo-Weimaru i zwycięstwie Franco, na fali w całym białym świecie i jest możliwe, że przy zachowaniu pokoju, doszłoby do pokojowego triumfu faszyzmu w świecie demokracji, a zatem faszyzm wykorzystałby demokrację, by… zniszczyć demokrację :) W konsekwencji ponieważ w praktyce demokracja = Jude – doszłoby do klęski Jude, biały człowiek odzyskałby własne państwa, a Żydzi zostaliby wywaleni na zbity pysk. Potem doszłoby albo do pokojowego demontażu ZSRR, albo do jego zbrojnego rozbicia przez zjednoczone siły państw faszystowskich. Każdy biały naród miały swoje własne, odżydzone, faszystowskie państwo, nie byłoby żadnego imperializmu wielkich białych narodów, przeciw średnim i małym białym narodom, ani rozgrywanie tych ostatnich przeciw tym pierwszym przez Jude, ale wspólny sojusz przeciw Żydom i ich liberalnym, demokratycznym i marksistowskim fagasom.

    • Aha, no tak, ZSRR – być może niekoniecznie zostałby rozbity przez faszyzm zbrojnie, ale dokonałaby się być może jego pokojowa ewolucja w kierunku nacjonalistycznym i faszystowskim :)

      Generalnie rzecz biorąc: co jest istotne: w ZSRR i później innych państwach marksistowskich, PRL nie wyłączając, z biegiem czasu doszło do całkiem skutecznej walki przeciw wpływom Jude, którzy początkowo marksizm zdominowali. Ale o ile, potrafiono jeszcze walczyć przeciw wpływow Żydów, jako rasy, o tyle o wiele gorzej już szło im tym różnym narodowym komunistom/bolszewikom z walką z duchowym zażydzeniem pozostawionym przez Jude: antyreligijnością w teorii a praktyce głównie chrystianofobią, antyrasizmem w teorii, a w praktyce głównie antyeuropeizmem (skąd my to znamy, antyrasista jako kryptonim dla antybiałego), antynatalizmem, antyfamiliaryzmem, antymaskulizmem, antymilitaryzmem, gospodarczym absurdem centralnego planowania, hiperindustrializmem i różnymi patologiami społecznymi typu pijaństwo itd. Faktem jednak jest: że upadek ZSRR i bloku wschodniego, nie dokonał się w wyniku jakiegoś przepowiedzianego przez „wielkiego” papieża-Polaka „zstąpienia Ducha” czy jakieś moralnej odnowy jak głosi demokratyczna propaganda, TYLKO I WYŁĄCZNIE gospodarczej niewydolności, bo gdyby komuna upadła, w wyniku kryzysu moralnego, to czemu nie upadła jeszcze bardziej zdegenerowana moralnie koszerna demokracja?

    • Dobra, sorry, że się tak rozpisałem, kurła, temat rzeka. Ale nie traktujmy tego jako powodu by kruszyć kopie, to tylko takie moje historyczna przemyślonka, które mi się we łbie kotłują i co rusz wybuchają jak kto ten garnek uchyli, wielką parą. Nie ma co gadać: historia jest historia, a żyć trzeba dalej, tera liczy się tu i teraz i przyszłość, co było to było, tego już nie zmienimy, możemy co najwyżej czerpać inspiracje od historycznych bohaterów takich jak Codreanu, albo Degrelle, albo Hans Ulrich Rudel, albo William Joyce, do tworzenia lepszej przyszłości. Już Nietzsche pisał, że przesadne zapatrzenie wstecz jest oznaką osłabienia woli mocy czy jakoś tak. Co mi się nie podoba w przesadnym „rozhistoryzowaniu” jest pokusa patrzenia na przodków, z góry ten zrobił to źle, ten tamto, ocenianie i krytykowanie wszystkich. Podobnie jak lubimy oceniać i krytykować ludzi naszych czasów. No ja, ale to łatwo krytykować, ale lepiej, choć trudniej samemu spróbować coś wielkiego osiągnąć, tak se myślę. To powinno mi być jakimś lekarstwem dla pochopnego i nieumiarkowanego wielomówstwa i krytycyzmu, na które jak widać choruję.

    • OK. Next time postaram się bardziej streszczać i tak nie rozpisywać, by nikogo nie torturować zanadto swą pseudomądrością. Co nadto jest, od Złego jest.

    • @Kamil
      „Dobra, ale to są kwestie dalekorzędne, ulubiony temat dla różnych uniwersalnych i egalitarnych: „prawicowych” prawoczłowieczystów vel lewackich „proliferów”. Zostawmy te tematy różnym konfederowatym.”

      Jestem białym nacjonalistą oraz popieram integralny tradycyjny katolicyzm, czyli sedewakantyzm i tępię (((zdrajców rasy))) pokroju (((Winniczka prawiczka))), (((Ozjasza Goldberga))), (((bosego tancerza tvn, co by się chętnie w murzynce zakochał))) i ogólnie całą (((konfrajerację))), ale jako biali nacjonaliści i integralni katolicy musimy potępiać ludobójstwo nienarodzonych. To aborcja jest największym ludobójstwem w dziejach, a nie jakieś 6 mln kłamstw. Natomiast co do 18 to go nie szkaluję, gdyż chciał odbudować nordyckie wartości astralne oraz prawie zmiótł (((NWO))) z powierzchni ziemi, ale aborcję eugeniczną oraz eutanazję trzeba potępiać.

      „Niewypowiedziana wojna trwała od dawna, USA od dawna pełą gębą wspierały UK i ZSRR i było to tylko stwierdzenie przez Hitlera stanu faktycznego.”

      Prawda, że USrAel już przed Pearl Harbor brał udział w IIWŚ jako Status non-belligerent, ale podarowanie USrAelowi pretekstu do otwartego przystąpienia do wojny w Europie po stronie UK i żydo-ZSRS było fatalnym błędem, gdyż otwarte wypowiedzenie wojny USrAelowi dało tylko im pretekst do większego wsparcia dla żydo-sowietów i UK. Uważam, że 18 popełnił błąd wypowiadając wojnę USrAelowi po Pearl Harbor i powinien olać Japonię, gdyż Japonia nie atakując żydo-ZSRS od wschodu złamała pakt antykominternowski. Poza tym gdyby nie wypowiedzenie wojny USrAelowi po Pearl Harbor to możliwe, że Wlk Brytania bez pomocy USrAela by była zmuszona wycofać się z wojny, a to by oznaczało przerzucenie 51 dywizji z wybrzeży w okupowanej Francji na wschód, co oznaczałoby zwycięstwo na Ostfroncie, a zanim USrAel znalazłby pretekst do wojny z europejskimi państwami Osi to Sowieci już by padli. Trzeba pamiętać o tym, że przed Peral Harbor 88% amerykańskiego społeczeństwa było przeciwko wojnie. Dopiero po Pearl Harbor Amerykanie zmienili swoje nastawienie.

      „Ale Hitler postanowił odpowiedzieć na terror RAF na niemieckie miasta tym samym wobec miast brytyjskich, kto wie, może to był początek końca ruchu antywojennego w UK.”
      Uważam, że błędem była zmiana taktyki LW, gdyż gdyby dalej bombardowali lotniska RAFu to Bitwa o Anglie byłaby wygrana.

      „Więc nie ma racji taki Dugin, który tylko w Hitlerze widzi winnego destrukcji geopolitycznego sojuszu „narodowo-bolszewickiego” jaki istniał w latach 1939-1941 (od paktu Ribbentrop-Mołotow, do początku operacji Barbarossa). Stalin był co najmniej tak samo winny. A już sam fakt, że takie roszczenia w kierunku zachodnim, kosztem wpływów III Rzeszy zgłaszał, PO pokonaniu przez Hitlera Francji, a nie przed, a zatem w sytuacji, gdy pozycja Niemiec była o wiele lepsza, to już była otwarta prowokacja i podziałała na Hitlera, jak nomen omen (((czerwona))) płachta na niemieckiego byka.”

      Prawda, że Dugin tutaj nie ma racji, gdyż żydo-ZSRS też chciało zaatakować III Rzeszę. A ten (((knur i szabesgoj Churchill))) jak gen. Franco powiadomił go, że Rzesza chce sojuszu z UK przeciwko Sowietom to (((knur i konfident na usługach międzynarodowego żydostwa))) doniósł o tym Stalinowi. Czyli (((Churchill))) czekał tylko na atak żydo-ZSRS na III Rzesze i europejskie państwa Osi.

    • @Kamil
      „Dobra, sorry, że się tak rozpisałem, kurła, temat rzeka. Ale nie traktujmy tego jako powodu by kruszyć kopie, to tylko takie moje historyczna przemyślonka, które mi się we łbie kotłują i co rusz wybuchają jak kto ten garnek uchyli, wielką parą. Nie ma co gadać: historia jest historia, a żyć trzeba dalej, tera liczy się tu i teraz i przyszłość, co było to było, tego już nie zmienimy, możemy co najwyżej czerpać inspiracje od historycznych bohaterów takich jak Codreanu, albo Degrelle, albo Hans Ulrich Rudel, albo William Joyce, do tworzenia lepszej przyszłości. Już Nietzsche pisał, że przesadne zapatrzenie wstecz jest oznaką osłabienia woli mocy czy jakoś tak. Co mi się nie podoba w przesadnym „rozhistoryzowaniu” jest pokusa patrzenia na przodków, z góry ten zrobił to źle, ten tamto, ocenianie i krytykowanie wszystkich. Podobnie jak lubimy oceniać i krytykować ludzi naszych czasów. No ja, ale to łatwo krytykować, ale lepiej, choć trudniej samemu spróbować coś wielkiego osiągnąć, tak se myślę. To powinno mi być jakimś lekarstwem dla pochopnego i nieumiarkowanego wielomówstwa i krytycyzmu, na które jak widać choruję.”

      Racja, mimo że jesteśmy w bardzo chujowej sytuacji to musimy patrzeć do przodu i nie tracić nadziei oraz nie myśleć za dużo o historii. O historii też trzeba myśleć i dyskutować, aby wyciągać z niej wnioski, aby nie powtarzać błędów, ale z umiarem.

    • Nie no, znowu to samo. Czyli „Hitler the best”, „powinna wygrać i rządzić III Rzesza” blablabla. Kabaret.

    • „Każdy biały naród miały swoje własne, odżydzone, faszystowskie państwo, nie byłoby żadnego imperializmu wielkich białych narodów, przeciw średnim i małym białym narodom”
      Nie wiem czy sam jesteś idiotą czy uważasz Czytelników za idiotów. Z tym austriackim pajacem nie było żadnej mowy o antyimperializmie ani o braterstwie białych narodów. Wystarczy przeczytać fragmenty Mein Kampf żeby o tym wiedzieć. Tam Hitler wyraźnie napisał, że nie ma mowy o asymilacji Słowian i że jedyną opcją jest poszerzenie przestrzeni życiowej o terytoria wschodnie, wysiedlenie stamtąd Słowian i zasiedlenie tych obszarów Germanami. Jeśli dla ciebie tak ma wyglądać biały nacjonalizm to się puknij w cymbał. Mnie tego pierdolenia nie sprzedasz. Swoją drogą podobno miałeś tu więcej na tym portalu nie pisać.

    • Nie no, znowu to samo. Czyli „żydo-alianci the best”, „super, że wygrali i rządzą żydo-alianci” blablabla. Kabaret. Nie wiem czy sam jesteś idiotą czy uważasz Czytelników za idiotów. Z tymi żydo-aliantami nie było żadnej mowy o antyimperializmie ani o braterstwie białych narodów. Wystarczy poczytać Kalergiego żeby o tym wiedzieć. Tam Kalergi wyraźnie napisał, że nie ma mowy o białej prezerwacji i że jedyną opcją jest wytępienie białej rasy na drodze wielkiej demograficznej wymiany. Jeśli dla ciebie tak ma wyglądać biały nacjonalizm to się puknij w cymbał. Mnie tego pierdolenia nie sprzedasz.

    • 1. „Jestem białym nacjonalistą oraz popieram integralny tradycyjny katolicyzm, czyli sedewakantyzm i tępię (((zdrajców rasy))) pokroju (((Winniczka prawiczka))), (((Ozjasza Goldberga))), (((bosego tancerza tvn, co by się chętnie w murzynce zakochał))) i ogólnie całą (((konfrajerację))), ale jako biali nacjonaliści i integralni katolicy musimy potępiać ludobójstwo nienarodzonych. To aborcja jest największym ludobójstwem w dziejach, a nie jakieś 6 mln kłamstw. Natomiast co do 18 to go nie szkaluję, gdyż chciał odbudować nordyckie wartości astralne oraz prawie zmiótł (((NWO))) z powierzchni ziemi, ale aborcję eugeniczną oraz eutanazję trzeba potępiać.”

      Znaczy się tak: ja bym rozróżnił aborcję „zwykłą” od „eugeniczną” (i eutanazji), nie jestem zwolennikiem niczego z tego, ale to jednak różnica, którą widać gdy patrzymy na to z punktu widzenia przetrwania i ewolucyjnego postępu rasy. Jasne, my jesteśmy chrześcijanami i będziemy przeciw, ale co zrobić z tymi nacjonalistami co nie są, jak ich przekonać? Generalnie poza tym, ja widzę aborcję „zwykłą” w szerszym kontekście white genocide – największego ludobójstwa lub lepiej: rasobójstwa naszych czasów i prawdopodobnie wszystkich czasów dokonywanego przez Żydów, i z tej perspektywy by na to trza patrzeć.

      2. „Prawda, że USrAel już przed Pearl Harbor brał udział w IIWŚ jako Status non-belligerent, ale podarowanie USrAelowi pretekstu do otwartego przystąpienia do wojny w Europie po stronie UK i żydo-ZSRS było fatalnym błędem, gdyż otwarte wypowiedzenie wojny USrAelowi dało tylko im pretekst do większego wsparcia dla żydo-sowietów i UK. Uważam, że 18 popełnił błąd wypowiadając wojnę USrAelowi po Pearl Harbor i powinien olać Japonię, gdyż Japonia nie atakując żydo-ZSRS od wschodu złamała pakt antykominternowski. Poza tym gdyby nie wypowiedzenie wojny USrAelowi po Pearl Harbor to możliwe, że Wlk Brytania bez pomocy USrAela by była zmuszona wycofać się z wojny, a to by oznaczało przerzucenie 51 dywizji z wybrzeży w okupowanej Francji na wschód, co oznaczałoby zwycięstwo na Ostfroncie, a zanim USrAel znalazłby pretekst do wojny z europejskimi państwami Osi to Sowieci już by padli. Trzeba pamiętać o tym, że przed Peral Harbor 88% amerykańskiego społeczeństwa było przeciwko wojnie. Dopiero po Pearl Harbor Amerykanie zmienili swoje nastawienie.”

      Słuszne uwagi, sam myślę podobnie, że być może to był błąd, być może dałoby się jakoś to załagodzić, ale jak, gdy US intensyfikował pomoc wojenną z każdym dniem, dla UK i ZSRR.

      3. „Uważam, że błędem była zmiana taktyki LW, gdyż gdyby dalej bombardowali lotniska RAFu to Bitwa o Anglie byłaby wygrana.”

      Tak + fabryki RAF.

      4. „Prawda, że Dugin tutaj nie ma racji, gdyż żydo-ZSRS też chciało zaatakować III Rzeszę. A ten (((knur i szabesgoj Churchill))) jak gen. Franco powiadomił go, że Rzesza chce sojuszu z UK przeciwko Sowietom to (((knur i konfident na usługach międzynarodowego żydostwa))) doniósł o tym Stalinowi. Czyli (((Churchill))) czekał tylko na atak żydo-ZSRS na III Rzesze i europejskie państwa Osi.”

      Jawoll, Churchill ten półżydowski tłusty wieprz na smyczy Wiecznego Żyda jak kurła śmiał zdradzić białą rasę.”

      4. „Racja, mimo że jesteśmy w bardzo chujowej sytuacji to musimy patrzeć do przodu i nie tracić nadziei oraz nie myśleć za dużo o historii. O historii też trzeba myśleć i dyskutować, aby wyciągać z niej wnioski, aby nie powtarzać błędów, ale z umiarem.”

      Ja.

    • „Słuszne uwagi, sam myślę podobnie, że być może to był błąd, być może dałoby się jakoś to załagodzić, ale jak, gdy US intensyfikował pomoc wojenną z każdym dniem, dla UK i ZSRR.”

      No ja no, chyba, że by obalono krwawą klikę Roosevelta w US, a w Anglii krwawą klikę Churchilla.

    • Jesteś kretynem. To, że nie chwalę austriackiego kaprala nie znaczy, że chwalę aliantów. Tak mogą zakładać tylko zerojedynkowcy twojego pokroju. Powtarzasz znowu o różnych Kalergich, o których wiem, ja odpowiem na to w skrócie, że moglu hitlerowcy nie robić rozpierdówy na wschodnich Europejczykach to by nie realizowano planu Kalergi.

    • @Kamil
      „Nie no, znowu to samo. Czyli „żydo-alianci the best”, „super, że wygrali i rządzą żydo-alianci” blablabla. Kabaret. Nie wiem czy sam jesteś idiotą czy uważasz Czytelników za idiotów. Z tymi żydo-aliantami nie było żadnej mowy o antyimperializmie ani o braterstwie białych narodów. Wystarczy poczytać Kalergiego żeby o tym wiedzieć. Tam Kalergi wyraźnie napisał, że nie ma mowy o białej prezerwacji i że jedyną opcją jest wytępienie białej rasy na drodze wielkiej demograficznej wymiany. Jeśli dla ciebie tak ma wyglądać biały nacjonalizm to się puknij w cymbał. Mnie tego pierdolenia nie sprzedasz.”

      Otóż to. Może 18 idealny nie był, ale szkalowanie go (i to jeszcze w sytuacji, gdzie grozi nam białym ludziom wyniszczenie biologiczne) to debilizm. Zresztą debilizm to mało powiedziane.

    • „Ale nadal nie zmienia to faktu, że dla białej rasy zdecydowanie lepsze by było zwycięstwo państw Osi.”

      „Może 18 idealny nie był, ale szkalowanie go (i to jeszcze w sytuacji, gdzie grozi nam białym ludziom wyniszczenie biologiczne) to debilizm. Zresztą debilizm to mało powiedziane.”

      Otóż to te 2 komenty to najlepsze zaoranie ludzi głupich i napastliwych w rodzaju (((ꏢ))). Ja się pod nimi tylko mogę podpisać.

    • @Kamil
      „Słuszne uwagi, sam myślę podobnie, że być może to był błąd, być może dałoby się jakoś to załagodzić, ale jak, gdy US intensyfikował pomoc wojenną z każdym dniem, dla UK i ZSRR.”
      Racja, ale nie na taką skalę jak po Pearl Harbor. Wypowiedzenie otwartej wojny USrAelowi tylko pogorszyło sytuację europejskich państw Osi, a korzyści z tego odnieśli Sowieci, UK (wiadomo czemu) oraz Japonia, gdyż udział USrAela w wojnie przeciwko Rzeszy minimalnie zwiększał szansę na zwycięstwo Japończyków w wojnie na Pacyfiku
      „No ja no, chyba, że by obalono krwawą klikę Roosevelta w US, a w Anglii krwawą klikę Churchilla.”
      Obalenie (((krwawej kliki Roosevelta))) mało realne trochę, ale gdyby olać Japonię i nie wypowiadać USrAelowi wojny (a nawet dogadać się chwilowo z nimi jak Japończycy z żydo-ZSRS, o ile było to możliwe) to Brytole mieliby problemy na froncie w północnej Afryce,a już na pewno nie byliby w stanie sami bez Jankesów przeprowadzić D-Geya w Normandii oraz operacji Overlord. Sowieci także mieliby trudniej (przypomnę, że po kolektywizacji w żydo-ZSRS był kryzys żywnościowy i gdyby nie dostawy z zachodu to Armia Czerwona miałaby problemy z zaopatrzeniem żywnościowym, co prawda USrAel i UK dostarczaliby (((komunistycznym braciom))) surowce i żywność, ale na pewno nie na taką skalę jak po Pearl Harbor).

    • @Kamil
      „Znaczy się tak: ja bym rozróżnił aborcję „zwykłą” od „eugeniczną” (i eutanazji), nie jestem zwolennikiem niczego z tego, ale to jednak różnica, którą widać gdy patrzymy na to z punktu widzenia przetrwania i ewolucyjnego postępu rasy. Jasne, my jesteśmy chrześcijanami i będziemy przeciw, ale co zrobić z tymi nacjonalistami co nie są, jak ich przekonać? Generalnie poza tym, ja widzę aborcję „zwykłą” w szerszym kontekście white genocide – największego ludobójstwa lub lepiej: rasobójstwa naszych czasów i prawdopodobnie wszystkich czasów dokonywanego przez Żydów, i z tej perspektywy by na to trza patrzeć.”
      Racja, aczkolwiek nadal nie zmienia to faktu, że aborcję eugeniczną trzeba potępiać, bo to mordowanie słabszych członków rasy i narodu. Co do aborcji eugenicznej polecam poczytać w 160 numerze Szczerbca artykuł kol. Marzeny Dobner „Wspólnota Plus. Minus Jeden.”

    • „Otóż to te 2 komenty to najlepsze zaoranie ludzi głupich i napastliwych w rodzaju (((ꏢ))). Ja się pod nimi tylko mogę podpisać.”
      Tak? I co by zmieniła wygrana Rzeszy dla Polski? Gówno by zmieniła bo Adolf nie był żadnym białym nacjonalistą i sam wyśmiałby jego wielbicieli w Polsce. Możesz sobie wstawiać te kretyńskie 3 nawiasy, generalnie musiałbyś je wstawić pod nazwiska większości polskich nacjonalistów. Nawet najbardziej „urasowiony” Szturm wali w hitlerofili twojego pokroju.

    • „Racja, ale nie na taką skalę jak po Pearl Harbor. Wypowiedzenie otwartej wojny USrAelowi tylko pogorszyło sytuację europejskich państw Osi, a korzyści z tego odnieśli Sowieci, UK (wiadomo czemu) oraz Japonia, gdyż udział USrAela w wojnie przeciwko Rzeszy minimalnie zwiększał szansę na zwycięstwo Japończyków w wojnie na Pacyfiku”

      „Obalenie (((krwawej kliki Roosevelta))) mało realne trochę, ale gdyby olać Japonię i nie wypowiadać USrAelowi wojny (a nawet dogadać się chwilowo z nimi jak Japończycy z żydo-ZSRS, o ile było to możliwe) to Brytole mieliby problemy na froncie w północnej Afryce,a już na pewno nie byliby w stanie sami bez Jankesów przeprowadzić D-Geya w Normandii oraz operacji Overlord. Sowieci także mieliby trudniej (przypomnę, że po kolektywizacji w żydo-ZSRS był kryzys żywnościowy i gdyby nie dostawy z zachodu to Armia Czerwona miałaby problemy z zaopatrzeniem żywnościowym, co prawda USrAel i UK dostarczaliby (((komunistycznym braciom))) surowce i żywność, ale na pewno nie na taką skalę jak po Pearl Harbor).”

      Może tak, kto wie, też podobnie myślę. Z punktu widzenia jednak historycznego 2 największe błędy geopolityczne Hitlera to były moim zdaniem kampania wrześniowa i operacja Barbarossa. W dalszej kolejności można podać wspomniany już przykład zmiany strategii LW wb UK + otwarte wypowiedzenie wojny US. I jeszcze coś: Hitler powinien zwłaszcza w obliczu nieprzejednanej postawy (((Churchilla))), niechęci Franco do wejścia do wojny i wychodzącej szybko na jaw beznadziejnej słabości militarnej Włoch, postawić mocniej na Francję, obiecując jej kolonie UK i w zamian otrzymując większą pomoc militarną niż to co dostał. Hitler nie chciał tego zrobić, bo wciąż śnił o sojuszu z UK. To był błąd, Francja to był chyba jedyny sensowny sojusznik, jaki mu pozostał po 22 czerwca 1941, który mógłby co nieco przechylić szansę na korzyść Osi, gdyby bardziej go wykorzystać. To błędy geopolityczne, kolejną rzeczą to błędy polityki okupacyjnej, których nikt nie neguje i których nie ma sensu nawet przypominać, bo zawodowi anty-”naziści” kłują nam nimi w oczy cały czas. Nikt nie będzie tego negował, niestety dziś ludzie „stojący po naszej stronie”, choć poczciwi mają tendencje do wybielania wszystkiego co zrobił Hitler. Jasne, z naszej pro-białej perspektywy to mi się bardziej podoba niż (((mainstreamowa))) wizja, że Hitler był jakimś mitycznym potworem z Lochness a ci wspaniali alianci uwolnili od niego świat, za co należy się im wiekopomna wdzięczność. Nasza biało-czarna wizja historii, lepsza od (((ich))) biało-czarnej wizji historii :) Ale wciąż: tak się nie pisze, ani nie kręci historii. Tu powinno być rozważenie za i przeciw przy każdej postaci, a nie wyjmowanie pewnych postaci spod tego prawa i uznawanie, że wszystko co zrobili było gut. Tym bardziej: że na Hitlerze spoczywa wielka odpowiedzialność za 1945 i to co po nim. Faktem jest, że przegrał – i to było najgorsze co zrobił. Faktem jest, że przeciw Żydom, za interesy Niemiec, a alianci walczyli przeciw Niemcom, za interesy Żydów (nie swoje) – i to sprawia, że wbrew temu co bredzi Gabiś, to nie na Niemcach spoczywa największa odpowiedzialność za klęskę 1945 i to co po niej. Ale jeśli na którymś z państw osi spoczywa to największa na Niemcach, zważywszy, że było najwpływowsze i mogło zrobić więcej by wygrać, by biała rasa wygrała, nie Jude.

    • „Faktem jest, że przeciw Żydom”

      Faktem jest, że walczył przeciw Żydom.

      Na ale, jakom napisał, nie ma co przesadzać z „rozhistoryzowaniem” co było, to było, chrzanić co było, ważne co jest i co będzie. Nie ma sensu, o to się specjalnie wykłócać jakom napisał, grunt by mieć wspólne cele i ideały na przyszłość. W gruncie rzeczy, czy to ma znaczenie, czy ktoś podziela naszą wizję historii czy nie, jeśli inna wizja historii prowadzi go do tych samych wniosków na przyszłość, to ja się mogę tylko z tego cieszyć, nawet, jeśli mamy innych historycznych bohaterów itd. Grunt to mieć wspólny cel: biała prezerwacja, choć różne do tego mogą wieść drogi: różne wizje historii (wynikające często z różnych doświadczeń historycznych), różne style muzyczne, różne diety, różne symbole, różne wizja zaangażowania, itd. Jeśli kogoś inna droga do tego samego co mój wiedzie celu, to ja tylko mogę się cieszyć z tego, zamiast wykłócać, że moja droga lepsza i wogóle.

    • OK, uff, znów się rozpisałem, no ja, cóż, sporo tych myśli mi się we łbie kotłuje.

    • „Tak? I co by zmieniła wygrana Rzeszy dla Polski? Gówno by zmieniła bo Adolf nie był żadnym białym nacjonalistą i sam wyśmiałby jego wielbicieli w Polsce. Możesz sobie wstawiać te kretyńskie 3 nawiasy, generalnie musiałbyś je wstawić pod nazwiska większości polskich nacjonalistów. Nawet najbardziej „urasowiony” Szturm wali w hitlerofili twojego pokroju.”

      Popłakałem się ze wzruszenia, zaraz wzbudzę w sobie żal doskonały i zrobię spowiedź generalną z całego życia panie księże kaznodziejo. Na poważnie mówiąc, możliwe, btw. że Polacy dogadaliby się z Rzeszą, widząc, że Rzesza wygrała, bo jaki sens byłby dalszej walki, LOL. Podobnie Niemcy po co mieliby dalej walczyć przeciw Polakom, wojna byłaby wygrana, można było dać Polakom własne państwo z takim dajmy na to Władziem Studnickim jako Fuehrerem. Ale to takie gdybanie, bez znaczenia historycznego. Fakt, Hitler chciał wycofać się z Polski w zamian za pokój z Anglią, ale Anglia nie chciała bo celem nie było ratowanie Polski, tylko zniszczenie NS-owskich Niemiec. Ach ci biedni nic nie rozumiejący polscy patrioci z ich żałosnymi koszuleczkami „Poland first to fight”, nic nie rozumieją z historii, myślą, że są tacy ważni, wojna 2WŚ wszak zaczęła się 1 września, tak? Otóż nie, LOL. 2WŚ zaczęła się nie 1 września, a 3 września, od wypowiedzenia wojny Niemcom przez Francję i Anglię, wojny do której Polska i jej ratowanie była TYLKO I WYŁĄCZNIE pretekstem, a JEDYNYM I WYŁĄCZNYM celem było zniszczenie Niemiec. Zażydzony świat „wielkich zachodnich demokracji” nie mógł ścierpieć, że jeden z najsilniejszych demograficznie, przemysłowo i militarnie z europejskich narodów zerwał kajdany ZOG, ot co. Sprawa polska i konflikt polsko-niemiecki były tylko marginesem wielkiego konfliktu aryjsko-żydowskiego jakim była 2WŚ, i twoje lamenty spod znaku reductio ad Adolfum tego nie zmienią.

    • Ale jakom napisał, historia jest historia, a żyć trza dalej. Szkoda, faszyzm był niewykorzystaną szansą na odrodzenie białej rasy. Dziś trza wyciągnąć jedyny właściwy wniosek: wrogiem nr 1 był i jest Jude. By pokonać tego wroga, białe narody powinny były zająć wobec innych białych narodów postawę możliwie ugodową i kompromisową. Ale tak nie było, każdy był maksymalistą, marzył o zdominowaniu innych, zamiast wspólnej walki przeciw (((wspólnym wrogom))), i wyszło jak wyszło, cóż trudno, żyć trza dalej, wyciągając z tego co było właściwe wnioski. Cóż Hitler popełnił błędy, ale jak się czyta Mein Kampf, to z tamtej perspektywy jego wizje brzmią rozsądnie (nie tylko on miał takie), nawet jeśli z perspektywy dzisiejszej brzmią absurdalnie. Niemcy ówczesne to faktycznie był prężny demograficznie „Volk ohne Raum” (i nie tylko niemiecki), skąd mógł wiedzieć biedak, że na horyzoncie, nie tak odległym jest wizja „Raum ohne Volk” (i to nie tylko dla Niemców ale dla każdego innego białego narodu) w wyniku: 1. zdecydowanych i skoordynowanych anty-białych działań Żydów. 2. Braku silnego oporu ze strony białych.

    • Ja, to jest absurdalne, ale nie on jeden miał takie wizje, z tym, że akurat miał on największe możliwości ich realizacji. Nie jest powiedziane, że gdyby polscy nacjonaliści mieli podobną władzę, co Hitler, nie robiliby tych samych błędów i grzechów wobec innych białych narodów.

    • Dobra, ale dość tego, nie ma co się spierać o to co było, co było to było, a żyć trza dalej.

    • PS:

      Poza tym, skoro Hitler zapowiedział, że gdyby dostał drugą szansą, traktowałby Żydów lepiej:

      https://www.youtube.com/watch?v=4fsJGrx99R4&t=2s

      …to całkiem możliwe, że również takich dajmy na to Polaków i wogóle Słowian, traktowałby lepiej. Taką też mam nadzieję, że tak by było.

    • „Na poważnie mówiąc, możliwe, btw. że Polacy dogadaliby się z Rzeszą, widząc, że Rzesza wygrała, bo jaki sens byłby dalszej walki, LOL. Podobnie Niemcy po co mieliby dalej walczyć przeciw Polakom, wojna byłaby wygrana, można było dać Polakom własne państwo z takim dajmy na to Władziem Studnickim jako Fuehrerem.”
      Nie chce mi się pisać o tym dlaczego jest to ściema. Wyjaśni to choćby Grzegorz Ćwik. Piszesz że nie ma sensu rozpamiętywać, tylko że sam tutaj i w poprzednich dyskusjach o NS tylko użalasz się nad porażką Rzeszy, w kółko pierdzielisz o ludobójstwie białej rasy. Mniejsza o twoją hitlerofilię i o kwestię White Genocide. Z tym drugim w zasadzie zgadzam się. Przebolałbym jeszcze nad twoją hitlerofilią gdyby wynikały z tego próby przełożenia konkretnych założeń NSDAP na warunki tego kraju jak to zrobili nordyccy nacjonaliści z NRM, którzy przełożyli i dostosowali idee NS do warunków skandynawskich. W twoim przypadku widzę tylko puste zachwycanie się Hitlerem i pierdzielenie w kółko o tym samym. Można byłoby to zmieścić w kilku zdaniach, tak jak ja tutaj piszę.

    • @Kamil
      „Z punktu widzenia jednak historycznego 2 największe błędy geopolityczne Hitlera to były moim zdaniem kampania wrześniowa i operacja Barbarossa.”
      Co do kampanii wrześniowej to racja, że z punktu widzenia polskiego nacjonalisty to inwazja na Nasz kraj, ale z niemieckiego punktu widzenia sprawa wygląda inaczej, choć racja, że to nie tylko szabesgoj (((Beck))) jest winny bratobójczej wojny w 1939, ale Rzesza też mogła odpuścić sobie (bynajmniej chwilowo) rozszczeń wobec Gdańska i poczekać, aż Sowieci zaatakują Polskę i pomóc Polakom i rozwalić żydo-ZSRS, wtedy UK i Francja nie mieliby pretekstu do wojny z Rzeszą. A sprawę gdańska 18 mógł załatwić po rozprawieniu się z (((żydo-bolszewią))).
      Choć większość winy leży po stronie (((Becka))), gdyż Gdańsk wtedy nawet nie był polski tylko był Wolnym Miastem, a w zamian za oddanie terytorium, które nawet do Nas nie należało mielibyśmy korzyści tj. gwarancja bezpieczeństwa przed atakiem Sowietów oraz po pokonaniu żydo-ZSRS mielibyśmy prawdopodobnie więcej terenów na wschodzie. Ale Beck myślał, że armia niemiecka jest słaba jak przed 1933 i dał się nabrać (((żydo-aliantom))) na ich bajeczki, że nam pomogą, że Sowieci będą neutralni oraz, że jak pokonamy III Rzeszę to będziemy uczestniczyć w rozbiorze Niemiec.
      Natomiast jeśli chodzi o Operację Barbarossa to moim zdaniem nie była błędem, gdyż żydo-ZSRS dążyło do wojny przeciwko III Rzeszy oraz innym europejskim państwom Osi. Może, co prawda jeszcze nie w 1941, ale gdyby Rzesza nie zaatakowała żydo-ZSRS to w 1942 już na pewno by Sowieci zaatakowali Rzeszę. Chociaż, że chcieli to zrobić w lipcu 1941 też nie jest wyklucznowe, więc moim zdaniem 18 wyprzedził Stalina, gdyż wojna między III Rzeszą, a (((żydo-sowietami))) była nieunikniona.

      „Hitler powinien zwłaszcza w obliczu nieprzejednanej postawy (((Churchilla))), niechęci Franco do wejścia do wojny i wychodzącej szybko na jaw beznadziejnej słabości militarnej Włoch, postawić mocniej na Francję, obiecując jej kolonie UK i w zamian otrzymując większą pomoc militarną niż to co dostał. Hitler nie chciał tego zrobić, bo wciąż śnił o sojuszu z UK. To był błąd, Francja to był chyba jedyny sensowny sojusznik, jaki mu pozostał po 22 czerwca 1941, który mógłby co nieco przechylić szansę na korzyść Osi, gdyby bardziej go wykorzystać. ”
      Niemcy chcieli odzyskać swoje kolonię w Afryce, które utracili po IWŚ. Poza tym 18 nie ufał Francji z kilku powodów.

      „Ale jeśli na którymś z państw osi spoczywa to największa na Niemcach, zważywszy, że było najwpływowsze i mogło zrobić więcej by wygrać, by biała rasa wygrała, nie Jude.”
      A moim zdaniem to Japonia najbardziej zaszkodziła reszcie Osi, gdyż w interesie Rzeszy i europejskich państw Osi było rozbicie (((żydo-sowietów))), a nie otwarta wojna z USrAelem.

      „2WŚ zaczęła się nie 1 września, a 3 września, od wypowiedzenia wojny Niemcom przez Francję i Anglię, wojny do której Polska i jej ratowanie była TYLKO I WYŁĄCZNIE pretekstem, a JEDYNYM I WYŁĄCZNYM celem było zniszczenie Niemiec. Zażydzony świat „wielkich zachodnich demokracji” nie mógł ścierpieć, że jeden z najsilniejszych demograficznie, przemysłowo i militarnie z europejskich narodów zerwał kajdany ZOG, ot co. Sprawa polska i konflikt polsko-niemiecki były tylko marginesem wielkiego konfliktu aryjsko-żydowskiego jakim była 2WŚ, i twoje lamenty spod znaku reductio ad Adolfum tego nie zmienią.”
      Pojechałeś po całości. Ale taka prawda. Choć konflikt polsko-niemiecki w IIWŚ to była bratobójcza wojna między białymi, aryjskimi nacjami, która nie powinna mieć miejsca. Jak śpiewał Konkwista 88 „Biali przeciwko białym dziś to czas konającej krwi”

    • @ꏢ
      „Nawet najbardziej „urasowiony” Szturm wali w hitlerofili twojego pokroju.”
      Nie wszyscy Szturmowcy mają ból dupy o wiatraczki.
      W tejże kwestii obowiązywać powinna zasada, że jeden Kanclerza nienawidzi, a drugi go kocha, ale łączy ich nienawiść do wspólnego (((wroga))).

    • „Nie chce mi się pisać o tym dlaczego jest to ściema. Wyjaśni to choćby Grzegorz Ćwik. Piszesz że nie ma sensu rozpamiętywać, tylko że sam tutaj i w poprzednich dyskusjach o NS tylko użalasz się nad porażką Rzeszy, w kółko pierdzielisz o ludobójstwie białej rasy. Mniejsza o twoją hitlerofilię i o kwestię White Genocide. Z tym drugim w zasadzie zgadzam się. Przebolałbym jeszcze nad twoją hitlerofilią gdyby wynikały z tego próby przełożenia konkretnych założeń NSDAP na warunki tego kraju jak to zrobili nordyccy nacjonaliści z NRM, którzy przełożyli i dostosowali idee NS do warunków skandynawskich. W twoim przypadku widzę tylko puste zachwycanie się Hitlerem i pierdzielenie w kółko o tym samym. Można byłoby to zmieścić w kilku zdaniach, tak jak ja tutaj piszę.”

      Trudno, nie każdy jest takim wszechstronnym geniuszem jak ty, ja mam zbyt ciasne horyzonty na to, stąd ode mnie nic innego tylko o Hitlerze i rasie. Trudno.

    • 1. „Co do kampanii wrześniowej to racja, że z punktu widzenia polskiego nacjonalisty to inwazja na Nasz kraj, ale z niemieckiego punktu widzenia sprawa wygląda inaczej, choć racja, że to nie tylko szabesgoj (((Beck))) jest winny bratobójczej wojny w 1939, ale Rzesza też mogła odpuścić sobie (bynajmniej chwilowo) rozszczeń wobec Gdańska i poczekać, aż Sowieci zaatakują Polskę i pomóc Polakom i rozwalić żydo-ZSRS, wtedy UK i Francja nie mieliby pretekstu do wojny z Rzeszą. A sprawę gdańska 18 mógł załatwić po rozprawieniu się z (((żydo-bolszewią))).
      Choć większość winy leży po stronie (((Becka))), gdyż Gdańsk wtedy nawet nie był polski tylko był Wolnym Miastem, a w zamian za oddanie terytorium, które nawet do Nas nie należało mielibyśmy korzyści tj. gwarancja bezpieczeństwa przed atakiem Sowietów oraz po pokonaniu żydo-ZSRS mielibyśmy prawdopodobnie więcej terenów na wschodzie. Ale Beck myślał, że armia niemiecka jest słaba jak przed 1933 i dał się nabrać (((żydo-aliantom))) na ich bajeczki, że nam pomogą, że Sowieci będą neutralni oraz, że jak pokonamy III Rzeszę to będziemy uczestniczyć w rozbiorze Niemiec.”

      Racja. Nawiasem mówiąc to samo dotyczyło Rumunii gwarancje zachodnich „sojuszników” dla obu tych krajów, były śmieszne, bo dotyczyły tylko granic zachodnich, ale już nie wschodniej, ale po co tam komu gwarancje przeciw ZSRR. Beka z Becka.

      2. Natomiast jeśli chodzi o Operację Barbarossa to moim zdaniem nie była błędem, gdyż żydo-ZSRS dążyło do wojny przeciwko III Rzeszy oraz innym europejskim państwom Osi. Może, co prawda jeszcze nie w 1941, ale gdyby Rzesza nie zaatakowała żydo-ZSRS to w 1942 już na pewno by Sowieci zaatakowali Rzeszę. Chociaż, że chcieli to zrobić w lipcu 1941 też nie jest wyklucznowe, więc moim zdaniem 18 wyprzedził Stalina, gdyż wojna między III Rzeszą, a (((żydo-sowietami))) była nieunikniona.

      Znaczy się błąd polegał na ataku bez uprzedniego wyelimimowania z wojny UK (poprzez zawarcie pokoju bądź zwycięstwo militarne). Nie wiem na ile słuszne są tezy tych co to gadają, że to było tylko uprzedzenie ataku Stalina, bo po co Stalin miał atakować Hitlera? Przecież dla niego stan wojny między Niemcami a światem zachodnich demokracji to dla niego wymarzona sytuacja: gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta, czekać aż tamci się wykrwawią walką między sobą i wkroczyć gdy będą już tak osłabieni, że nie stawią nam skutecznego oporu. Więc moim zdaniem w interesie Stalina było przeciąganie wojny między państwami zachodnimi i spokojne czekanie aż się wykrwawią nieco, by wówczas na nie uderzyć. Stąd Hitler sądzę winien dążyć do maksymalnie szybkiego wyeliminowania z wojny UK (przez odrębny pokój lub podbój wysp brytyjskich), i dopiero wtedy mając wolne „plecy” na zachodzie uderzyć na ZSRR, a nie zaczynać wojnę na dwa fronty uderzając gdy UK wciąż walczyła. Do ataku należało jakoś tam powściągać i łagodzić Stalina.

      3. Niemcy chcieli odzyskać swoje kolonię w Afryce, które utracili po IWŚ. Poza tym 18 nie ufał Francji z kilku powodów.

      Nie sądzę, by Hitler był zainteresowany Afryką. Cóż może lepiej dla białej rasy byłoby gdyby to tam pragnął zdobyć swój Lebensraum, nie wiem, gdyby innymi słowy kontynuował, a raczej właściwie wznowił, podjął na nowo dzieło Wilhelma II i II Rzeszy w tym kierunku.

      4. „A moim zdaniem to Japonia najbardziej zaszkodziła reszcie Osi, gdyż w interesie Rzeszy i europejskich państw Osi było rozbicie (((żydo-sowietów))), a nie otwarta wojna z USrAelem.”

      Ciekawa teza, inna rzecz, że czy Japonia rzeczywiście miała interes w walce przeciw ZSRR (zwłaszcza w sytuacji gdy to Roosevelt kładł jej od dawna kłody pod nogi różnymi sankcjami itd., robiąc wszystko by ją sprowokować do ataku… zresztą Roosevelt wiedział o Pearl Harbor, podobnie jak zachodni „alianci” Polski wiedzieli o tajnej klauzuli paktu Ribbentrop-Mołotow, ale Polakom o tym nie powiedzieli, cóż fajnych Polska miała „sojuszników”, ale przynajmniej Polacy mogą mieć satysfakcję, że byli po słusznej stronie, bo walczyli po stronie „wolności” i demokracji przeciw temu potwornemu „nazizmowi” , LOL). Gdy jak tak patrzę na to mi się zdaje, że o ile dla większości różnych NS-ów, najlepszą opcją byłby sojusz Rzeszy i aliantów zachodnich przeciw ZSRR, to paradoksalnie, historycznie rzecz biorąc Stalin okazał się bardziej gotowy do paktowania z Hitlerem niż Churchill i Roosevelt, którzy praktycznie od początku istnienia III Rzeszy, bez żadnych przerw i kompromisów dążyli do wojny i zniszczenia Rzeszy za wszelką cenę, do tego stopnia, że np. po Pearl Harbor priorytetem dla US była wojna przeciw Niemcom (!), nie Japonii. Więc nie wiem, czy paradoksalnie, bardziej realny nie był inny scenariusz to jest sojusz narodowo-bolszewicki. Ciekawostką jest fakt, że dla tak różnych postaci jak Kevin MacDonald i Dugin liberalizm jest gorszy od marksizmu w jego klasycznej formie, według pierwszego dlatego, że na dłuższą liberalizm jest bardziej anty-biały i bardziej koszerny (w sensie, że w owym świecie marksizmu o czym już pisałem, doszło do całkiem skutecznej walki przeciw wpływom Żydostwa jako rasy, nie jako ideologii, tymczasem nic takiego nie nastąpiło w owym wolnościowym „Wunderlandzie” liberalizmu, który z biegiem czasu stawał i staje się coraz bardziej anty-biały i koszerny – być może stąd na przyszłość wniosek: nawet jeśli nie taktycznie, to strategicznie, lepszy niż sojusz konserwatywno-narodowo-liberalny byłby brunatno-czerwony sojusz ekstremów, przeciw żółto-tęczowemu sojuszowi ekskrementów, XD, no ja wiadomo, nie ze wszystkimi czerwonymi da się dogadać, tylko z tymi, którzy by wyszli poza narzuconą im przez Żydów rasową samopogardę i samonienawiść, walkę z antysemityzmem czy homofobią i inne szaleństwa). Według Dugina: bo liberalizm bardziej antytradycjonalistyczny, na dłuższą metę przynajmniej, inna rzecz, że Dugin nie mówi prawdy (((dlaczego))) tak jest, (((kto))) stoi za marksistowską (jak i liberalną) walką z Tradycją, zwalając bezpodstawnie winę na białych, że my niby są winni za takie różne chore (((homo-lobby))), (((MTV))) i (((globalne korporacje))).

      5. „Pojechałeś po całości. Ale taka prawda. Choć konflikt polsko-niemiecki w IIWŚ to była bratobójcza wojna między białymi, aryjskimi nacjami, która nie powinna mieć miejsca. Jak śpiewał Konkwista 88 „Biali przeciwko białym dziś to czas konającej krwi””

      To prawda.

    • „W tejże kwestii obowiązywać powinna zasada, że jeden Kanclerza nienawidzi, a drugi go kocha, ale łączy ich nienawiść do wspólnego (((wroga))).”

      Brawo, nareszcie jakiś głos rozsądku: apel o wyjście poza spór o historię, na rzecz skupienia się na (((problemach))) współczesności.

    • Trudne pytanie. Raczej nie będzie łatwo odpowiedzieć skoro nie znamy prawdziwej historii II WS, bo dokumentacja nadal jest utajniona, przedłużono jej tajność o kolejne dziesięciolecia. To czego uczą w „szkołach” jest jedną z wielu bajek dla gojów, których można wymyślać ile się chce. Pytanie raczej powinno być inaczej sformułowane: czy ludzie są gotowi poznać szczerą prawdę o II WS? Ja dotychczas nie spotkałem żadnego uświadomionego człowieka, chociaż zapewne tacy istnieją.
      Nie podejmuję się odpowiedzieć na to pytanie.

    • @Kamil 9 stycznia 2021 o 19:32 piszesz „3. Najlepszą opcją taktyczną i strategiczną byłby pokój: faszyzm był w latach 30 (…)” ten argument praktycznie NIE ISTNIEJE. Zapominasz dlaczego A.H. doszedł do władzy i jeszcze uzyskał na popularności podczas rządów. Było to spowodowane ogromnym sukcesem gospodarczym i ciągle rosnącą gospodarką Rzeszy, po części było możliwe dzięki kredytom. Zawsze po prospericie następuje krach i na to liczyli panowie w kapeluszach udzielając kredytów wrogim Niemcom – chcieli ich przejąć za pomocą odsetek od udzielonych kredytów! To jest ich sposób na rządzenie światem – pieniądz dłużny! Tak więc wojna była jedyną możliwością wyjścia z długów, inaczej skończyłoby się już w 1941 w sposób pokojowy np. samobójstwem A.H. Poza tym najczęściej jest tak, że kapeluszowi udzielają kredytu obydwu walczącym stronom, bo to się opłaca. To potwierdza historia.

    • Błędem była wojna z całym światem, czy nawet wojna na dwa fronty. Każdy kto walczył z całym światem, w końcu przegrał. Błędem była też wojna przeciwko narodom ZSRR, zamiast przeciwko władzom. Gdyby pomógł gnębionym zamiast ich niszczyć, pewnie operacja „Barbarossa” potoczyłaby się inaczej.

  7. Re.Mariusz Bardzo przekonujący „argument” merytoryczny z twojej strony…grozba spalenia na stosie…świadczy o poziomie intelektualnym i etycznym…Tym wpisem sam się „zaorałeś” prostaku…

    • Jak to chrzescijanie, Wszystkich niezgadzajacych sie z ich ideologia, by torturowali I palili w imie milosciwego Boga I zbawienia ich duszy.

    • @Semperparatus
      Pilnuj się żeby ci ten kij co go trzymasz w dupie nie wszedł głębiej „prawdziwy chrześcijaninie” :D

  8. Przecież my chrzescijanie to czysłe zło, sami sadyści i przywołam słowa ks Trytka może wrócą piękne czasy palenia na stosie wiec strzez sie :D hahaha

    • Jak wróci normalność to zapiszę się do katolickiego odpowiednika saudyjskiej muttawy czyli do Świętej Inkwizycji. Nie ma to jak katosalafizm :D

  9. Re.N Następny cham i ignorant…bez merytorycznych argumentów…

    • Tym się różnią oszołomy twojego pokroju od katolickich tercerystów. Brak dystansu i poczucia sarkazmu.
      PS: Co do chamstwa i prostactwa. To nie my włazimy z butami na portale niekatolickie i nie obrażamy na nich wiary społeczności związanych z nimi. Za to tutaj pojawiają się kolejni komentatorzy obrażający wiarę katolicką na portalu programowo katolickim. Nie wiem, może chcecie zwrócić na siebie uwagę. W takim razie poszukajcie sobie własnej wyjni i róbcie na niej co chcecie ;)

  10. Re.N Podobno jesteście programowo przeciwni judaizmowi i zgubnemu wpływowi żydów na rzeczywistość naszego świata.I słusznie…narodowcy i chrześcijanie nie mogą postępować inaczej.Ale nie dostrzegacie…albo nie chcecie dostrzegać,że tak przez was popierany „katolicyzm” (w wydaniu KK) czy tzw.”judeo-chrześcijaństwo””(termin absurdalny,bo oba człony tego określenia są ze sobą sprzeczne i sobie przeciwstawne)…nie odciął się całkowicie od judaizmu(utrzymując w kanonie zbrodniczy ST=Talmud). A to-tak jak napisałem powyżej-niszczy spójność doktryny i demoralizuje uczciwych chrześcijan.Bo nauka Jezusa Chrystusa nie ma i nie może mieć nic wspólnego z „kodeksem przestępczym” którym jest ST właśnie.
    Prawdziwym i konsekwentnym chrześcijaństwem jest tylko gnoza a Jezus Chrystus był Arcy-Gnostykiem(Łk,1-13,1J,5,19,J,8,44,J,14,30,J,18,36 i inne)

    • No i się doigrałeś! Już rozpalamy stos… Trza ogrzać dłonie przy jakimś gnostyckim heretyku, bo chłód daje się we znaki o tej porze roku!

    • Alfred Rosenberg w swym słynnym „Micie 20ego wieku” pisał podobnie, LOL :) Z tym, że on jeszcze chciał odrzucić wszystko poza ewangeliami, w tym zwłaszcza naukę św. Pawła. Z samych ewangelii, chciał odrzucić „feministyczne dodatki” (typu: jak cię kto uderzy w prawy policzek… itd.). Bardzo ciekawą koncepcję sformułował: pozytywnego chrześcijaństwa, gdzie najwyższymi wartościami są krew i honor :)

    • Wyciąganie z kontekstu kilku fragmentów NT bez analizowania jego całokształtu. Typowe dla Świadków Jehowy. Nieważne, że Jezus etymologicznie oznacza „Jahwe zbawia”, nieważne, że sam powoływał się na ST. Jeśli dla takich jak ty antysemityzm w swoich absurdalnych formach (czyli np w poparciu dla herezji) ma usprawiedliwiać wciskanie kitu to nie próbuj szukać z tercerystami wspólnego zdania. Podstawą ideową Trzeciej Pozycji jest nauka katolicka wraz z Katolicką Nauką Społeczną. Judeosceptycyzm jest tylko wynikiem niezgodności cywilizacji żydowskiej z tym.

    • Koncepcja takiego „pozytywnego chrześcijaństwa” Rosenberga może i „ciekawa”, ale zbawienia duszy na pewno nikomu nie przyniesie, a o to przecież w chrześcijaństwie chodzi!

    • „Jeśli dla takich jak ty antysemityzm w swoich absurdalnych formach (czyli np w poparciu dla herezji) ma usprawiedliwiać wciskanie kitu to nie próbuj szukać z tercerystami wspólnego zdania.”

      Do kogo tym pijesz? Do mnie?

    • „Koncepcja takiego „pozytywnego chrześcijaństwa” Rosenberga może i „ciekawa”, ale zbawienia duszy na pewno nikomu nie przyniesie, a o to przecież w chrześcijaństwie chodzi!”

      Nie wiem, ja myślę, że zbawienie bardziej zależy od życia niż koncepcji (inna rzecz, że życie w dużej mierze wynika z wyznawanej koncepcji życia, ale w takiej rasowo-heroicznej koncepcji życia ja nie widzę zasadniczo nic zdrożnego, nie mówię ofc. przy tym, że ze wszystkim co napisał ów jegomość się zgadzam, zwłaszcza, żem katolik). Ale nie wiem, nie znam się zbyt na teologii.

    • @Kamil
      „Z samych ewangelii, chciał odrzucić „feministyczne dodatki” (typu: jak cię kto uderzy w prawy policzek… itd.).”
      Z tym nadstawianiem policzka to (((modernistyczni heretycy))) wyciągnęli sobie cytat z kontekstu i go ciągle powtarzają, aby zrobić z katolików frajerów, żeby nie sprzeciwiali się (((NWO))). Polecam poczytać ten o to artykuł ks. Delurskiego: https://wobroniewiaryitradycji.com/2013/06/20/ks-tomasz-delurski-drugi-policzek-kiedy-i-za-co-przepraszac-a-kiedy-powiedziec-stop/

    • @Kamil
      Co prawda x. Delurski sedewakantystą nie jest, ale tutaj się z nim zgadzamy.

    • @WPWW Polϟka

      „Z tym nadstawianiem policzka to (((modernistyczni heretycy))) wyciągnęli sobie cytat z kontekstu i go ciągle powtarzają, aby zrobić z katolików frajerów, żeby nie sprzeciwiali się (((NWO))).”

      Dobrze powiedziane.

  11. „Dobra, ale dość tego, nie ma co się spierać o to co było, co było to było, a żyć trza dalej.”
    To chyba najlepsze podsumowanie tej dyskusji zupełnie nie na temat.
    Należy się skupić na walce ze skutkami 1945 roku, a nie rozpamiętywać potencjalne sojusze lub dawne antagonizmy.

    • Własnie. Dodajmy do tego jeszcze spory na temat Dmowskiego i Piłsudskiego.

    • Niestety, historia jest „bezpieczniejszym” i łatwiejszym tematem niż obecne wyzwania. Zamiast zastanowić się, jak lepiej promować Tradycję Katolicką i niwelować zagrożenie ze strony V kolumny w Kościele (bo książka tego dotyczy), jak np. docierać skuteczniej z naszym przekazem do zorganizowanych grup Tradycji Katolickiej, to debata o Adim i obrzucanie się błotem.

    • @WIDERSTAND
      Otóż to. Owszem szkoda, że Oś w Europie przegrała IIWŚ, aczkolwiek i tak czasu już nie cofniemy. Więc musimy działać i iść do przodu. Gdyby 18 i Il Duce też tak byli zapatrzeni w przeszłość by niczego by nie dokonali.

    • „Owszem szkoda, że Oś w Europie przegrała IIWŚ, aczkolwiek i tak czasu już nie cofniemy. Więc musimy działać i iść do przodu. Gdyby 18 i Il Duce też tak byli zapatrzeni w przeszłość by niczego by nie dokonali.”

      Jawoll.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*